Skocz do zawartości

Moderacja Społeczna - zaczynamy!


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

Niby wszystko pięknie, ale w takim razie po co usuwać w ogóle posty, które i tak można czytać? To raz, a dwa... przykład z psychologii forowej (z doświadczenia):

 

1. Nie ma ciebie na forum,

2. wchodzisz sobie w wątek X

3. widzisz, że jest jakiś wywalony post, nie masz możliwości podejrzeć,

4. idziesz sobie dalej, czytasz, masz dobry humor

5. koniec historii

 

A co w przypadku gdy post, który nie spodobał się użytkownikom został zminusowany przez co został schowany, w międzyczasie był zacytowany przez innego użytkownika post niżej? Wtedy to by mogło wyglądać tak:

 

1. Nie ma ciebie na forum,

2. wchodzisz sobie w wątek X

3. widzisz, że jest jakiś wywalony post, nie masz możliwości podejrzeć,

4. idziesz sobie dalej, czytasz cytat tego wywalonego postu post niżej, masz zły humor

5. ripostujesz

 

Czy takie ewentualne cytaty też będą znikać automatycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co w przypadku gdy post, który nie spodobał się użytkownikom został zminusowany przez co został schowany, w międzyczasie był zacytowany przez innego użytkownika post niżej? Wtedy to by mogło wyglądać tak:

 

1. Nie ma ciebie na forum,

2. wchodzisz sobie w wątek X

3. widzisz, że jest jakiś wywalony post, nie masz możliwości podejrzeć,

4. idziesz sobie dalej, czytasz cytat tego wywalonego postu post niżej, masz zły humor

5. ripostujesz

 

Czy takie ewentualne cytaty też będą znikać automatycznie.

Przecież robicie za moderację? Tak? To jest jakaś tam odpowiedzialność. Zakładam, że będziecie to robić nie gorzej niż my. W takim razie to ja zapytam, dlaczego zostawiliście i nie usunęliście postu poniżej z jego zawartością?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego zostawiliście i nie usunęliście postu poniżej z jego zawartością?

 

Doszłem do takiej samej konkluzji, że trzeba będzie również minusować post z cytatam, tyle tylko że "odkarmiona" będzie osoba postronna, która chciała tylko szerzej skomentować i odpowiedzieć...ustosunkować się do postu który wywołał u niej oburzenie.

 

PS. Nie wiem ile znaków można pisać w uzasadnieniu "minusa", być może tylko to wystarczy do szerszego skomentowania "oburzającego" postu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszłem do takiej samej konkluzji, że trzeba będzie również minusować post z cytatam, tyle tylko że "odkarmiona" będzie osoba postronna, która chciała tylko szerzej skomentować i odpowiedzieć...ustosunkować się do postu który wywołał u niej oburzenie.

Kamil, to jest jeden z największych atutów systemu. Pisałem o tym kilka razy... W ten sposób zastanawiasz się 2x zanim odpiszesz na podejrzany post, który może polecieć w kosmos. Po co ryzykować i zabierać głos w głupich dyskusjach? A jak chcesz - to ryzykujesz, ale wtedy społeczność "karze" tak samo jak głównego bohatera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm... Ja odebrałam post Meraka w tonie humoru angielskiego, bardzo typowiego dla niego... to taka przekora chyba. Mam nadzieję, że się nie mylę.

...

pozdrawiam

Ori

Jasne że się nie mylisz - to się nazywa kobieca intuicja!

To pocieszające, że potrafisz odczytać moje intencje. Zwłaszcza, że przy okazji jakby stanąłem nieudolnie w twojej obronie.

Nie mam pretensji, że nie wszyscy zrozumieli. Jesionie, zareagowałeś bardzo emocjonalnie, a inni też zapałali oburzeniem.

 

Dlatego muszę koniecznie wytłumaczyć swoje intencje. Właściwie to chciałem tylko dopytać się w kwestii technicznej, a w coś wdepnąłem.

Ale nie ma tego złego... jedziemy.

 

Mój obrazoburczy post (zaraz pewnie zniknie zbanowany) to był żart, a raczej - zawoalowane pytanie.

Żart może cyniczny i ostry, ale przede wszystkim - sprowokowany.

Trochę niepokoi mnie to, że was razi tylko mój post, tj. skutek, a nie razi zupełnie przyczyna. Oto ona:

 

No i mamy przykład, co nie będzie tolerowane w systemie ocen. Ori - możesz powiedzieć, czym wspaniałym wyróżnia się post Meraka, że chcesz go rekomendować całej społeczności AF?

 

Plusy nie są potwierdzeniem, że zgadzasz się z czyjąś opinią, tylko że post rekomendujesz (za wiedzę, wartość, etc.). Wydawało mi się to oczywiste, ale trzeba będzie jednak szybciej stworzyć regulamin. TO JEST REKOMENDACJA, a rekomendacja nie znaczy, ok - zgadzam się z tobą. Wręcz przeciwnie. Często rekomenduje się posty, z którymi wcale nie musimy się zgadzać. Prawda?

 

Powtarzam - TO JEST REKOMENDACJA POSTU! Naprawę trzeba to tłumaczyć?

Naprawdę, trzeba.!

Przyznam, że ja nie rozumiem tego mętnego wyjaśnienia, a z postów wynika, że niektórzy inni także nie. Czy mamy przekornie rekomendować posty z którymi się nie zgadzamy?

Dziewczyna właśnie skorzystała z Nowego Wspaniałego Systemu, ale widać nie po myśli Najwyższych Władz. Czy są jakieś niepisane reguły, co wolno rekomendować a czego nie? I trzeba do nich dochodzić samemu? Ludzie, toż to czysty Orwell! Albo Bareja:

Widać Merak "... ma być może nawet tam i swoje...plusy. Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów!"

Przyznacie, że można to tak zrozumieć?

 

Byłbym Ci bardzo wdzięczny Adamie, gdybyś wyjaśnił przystępnie mi (a może też innym) o co tu chodzi?

Bo może to zwykłe nieporozumienie i będę mógł z czystym sumieniem przeprosić za mój niestosowny żart?

Ale na razie nie mogę.

Edytowane przez Merak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłbym Ci bardzo wdzięczny Adamie, gdybyś wyjaśnił przystępnie mi (a może też innym) o co tu chodzi?

Bo może to zwykłe nieporozumienie i będę mógł z czystym sumieniem przeprosić za mój niestosowny żart?

Ale na razie nie mogę.

Ja natomiast byłbym bardzo wdzięczny, gdybyś poświęcił 15 min i przeczytał wszystkie moje posty oraz wpis w blogu. Jeżeli nie znajdziesz tam odpowiedzi, to ja już lepiej nie będę w stanie ci wytłumaczyć. Trudno, będziesz musiał z tym żyć.

 

Kontrola systemu jest konieczna, bo inaczej będzie właśnie ten Orwell, o którym wspominałeś. Jedno wielkie klikanie po plusach i minusach. Może byś tak pomyślał i zastanowił się, na czym może mi zależeć i po co to robię? Gdyby założyć, że masz rację, to by oznaczało, że jestem idiotą, bo wprowadzam coś, co z mojej perspektywy oddaje część decyzji Wam - wcześniej mając jej 100% we własnych rękach.

 

A co było do zarekomendowania w Twoim poście. Wytłumacz nam. Jeżeli mnie przekonasz, to sam dam ci plusa.

 

Dla mnie to był typowy przykład kliknięcia na zasadzie "ok, zgadzam się". Ale to nie ma nic wspólnego z "poleceniem posta". Jeżeli jest napisane - POLEĆ post, to chyba nie znaczy to samo, co "zgadzam się, jesteś fajnym przystojniakiem". Może zbyt mało wyraźnie to jest napisane, może trzeba na czerwono?

 

Pokój z Tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inną sprawą jest to, co potem powiedziała Ori, że przycisk prowokuje do kliknięcia i stąd nieporozumienie i blędne jego użycie. Z tym oczywiście można się zgodzić, ale to nie upoważnia Ciebie do pisania elaboratów i szukaniu drugiego dna i spisku na AF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

A co było do zarekomendowania w Twoim poście. Wytłumacz nam. Jeżeli mnie przekonasz, to sam dam ci plusa.

...

Nie mam pojęcia, może nic.

Ale wierzę że Ori jest dostatecznie samodzielna i dorosła aby wiedzieć co rekomenduje.

Czy to tu się różnimy ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia, może nic.

Ale wierzę że Ori jest dostatecznie samodzielna i dorosła aby wiedzieć co rekomenduje.

Czy to tu się różnimy ???

Uwierz, że nie rekomendowała Twojego postu! Źle użyła systemu, nie rozumiejąc do końca idei rekomendacji. To nie jej wina, tylko moja. Dlatego albo napiszę ten regulamin, albo zostaniemy przy tym co jest, czyli dowolność w rekomendacji - co już pisałem wyżej.

 

Ten przypadek nie wytłuściłem w niecnym celu przejęcia władzy nad Tobą, ale po to, żeby pokazać na tym przykładzie, do czego nie chcę, żeby ten system był użyty. To nie jest dar z niebios, to jest mój projekt mający na celu pchnąć AF jeszcze bardzie do przodu. Ja go kształtuję i ja go wdrażam wg swoich zasad. Jeżeli okaże się zły, poniosę totalną porażkę a wy odpłacicie mi się wypięciem zadu na AF.

 

Niedoczytałeś pewnie, do czego służą rekomendację. Spieszę przypomnieć - te posty będą wybijane do góry na listach, będzie box na głównej stronie, będzie zestawienie takich postów w newsletterze, etc. I problem właśnie w tym, że to nie o takie posty chodzi, jak Twój. Absolutnie nic do niego nie mam (na pytania tam zawarte odpowiedziałem), ale to nie jest post do rekomendacji. Poprzez informowanie będziemy chcieli w miarę możliwości ograniczyć tego typu rekomendacje.

 

To wszystko. Czy teraz lepiej rozumiesz? Jeżeli są jeszcze jakieś wątpliwości, odpowiem. Tylko proszę, zadawaj mi proste pytanie, nie poprzez cyniczne żarty, bo z tym zawsze miałem problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie mogę śmiało uderzyć się w pierś i pokajać. :notworthy:

Przepraszam Ciebie Adamie, zwłaszcza jeśli uderzyłem w jakąś czułą strunę - NA PEWNO TO NIE BYŁO MOJĄ INTENCJĄ.

Bo TO BYŁ ŻART a ja nie jestem zwolennikiem teorii spiskowej.

 

Tylko mam takie spaczone poczucie. Także humoru. Mnie to zaniepokoiło, ale chyba wyolbrzymiam drobiazgi.

 

I jest dla mnie jasne, że jeśli ktoś - z własnej i nieprzymuszonej - poświęca tyle czasu i pracy dla społeczności, to musi być nieźle i pozytywnie astro-zakręcony.

A co go spotyka w zamian, no co? Wiadomo, czarna niewdzięczność. Ale tak to już bywa :Beer:

 

PS. Ja odniosłem takie wrażenie, że w tym wątku pada masa obaw i sugestii, które zbijasz na zasadzie - to wszystko już jest dawno przemyślane, opracowane i rozwiązane. Ja wierzę że tak jest tylko może nie wszystko i nie dla wszystkich jest od razu jasne. Zamiast bicia piany na tym wątku sprawę załatwi zwięzła informacji w jednym miejscu.

 

Jeśli tak, to trzeba jechać z koksem, a jeśli coś nie halo to i tak wyjdzie w praniu.

Alleluja i do przodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ci Merak za to co napisałeś. Nawet nie wiesz, jakie to dla mnie ważne. Cały czas tu zastanawiałem się, jak mogę Ci to wytłumaczyć, ale przez internet pewne sprawy są trudne. Sam wiesz.

 

Problem w tym, że nie potrafię iść spokojnie spać, jeżeli czuje, że ktoś może mieć złe wyobrażenie o moich intencjach.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil, to jest jeden z największych atutów systemu. Pisałem o tym kilka razy... W ten sposób zastanawiasz się 2x zanim odpiszesz na podejrzany post, który może polecieć w kosmos. Po co ryzykować i zabierać głos w głupich dyskusjach? A jak chcesz - to ryzykujesz, ale wtedy społeczność "karze" tak samo jak głównego bohatera.

Ja akurat to uważam za największą wadę a nie atut.

Czytam nieraz tasiemcowe wątki, na 5 stron długie. Widzę krótki post, który wydaje mi się fatalny lub obraźliwy i od razu go klikam na minus. Ale to niewłaściwe. Powinienem przebrnąć przez pięć stron długich wywodów, żeby się upewnić, czy ktoś go nie cytował w bardzo sensownym poście. A później cierpliwie wrócić i dopiero kliknąć. I, broń boże - samemu nie komentować, tylko kliknąć. Inaczej bowiem niechcący nazbieram tyle minusów za cytaty że zostanę zbanowany.

 

Czy idea jest naprawdę taka, żeby klikać minus zamiast otwarcie skrytykować? Toż to klikomania jakaś!

Antidotum jest: unikania cytatów (z odnośnikiem) ale wydaje mi się to dziwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Merak': Tylko mam takie spaczone poczucie. Także humoru. Mnie to zaniepokoiło, ale chyba wyolbrzymiam drobiazgi.

No tak, ja też czasem (czasem? często!) robię uwagi ironiczne albo z przymrużeniem oka, żartobliwe, co na ogół wywołuje wielką agresję. Ale nie mogę się powstrzymać. Takie już moje poczucie humoru.

 

'Merak': I jest dla mnie jasne, że jeśli ktoś - z własnej i nieprzymuszonej - poświęca tyle czasu i pracy dla społeczności, to musi być nieźle i pozytywnie astro-zakręcony.

A co go spotyka w zamian, no co? Wiadomo, czarna niewdzięczność. Ale tak to już bywa

Tak jest w sprawie zaangażowania w jakąkolwiek działalność publiczną. A nawet w gronie rodzinnym.

 

'Merak': ...odniosłem takie wrażenie, że w tym wątku pada masa obaw i sugestii, które zbijasz na zasadzie - to wszystko już jest dawno przemyślane, opracowane i rozwiązane. Ja wierzę że tak jest tylko może nie wszystko i nie dla wszystkich jest od razu jasne. Zamiast bicia piany na tym wątku sprawę załatwi zwięzła informacji w jednym miejscu.

Jesion jak coś publikuje, to już to roztrząsał, bił się z myślami (lub oponentami ;) ) i jest przekonany, że zrobił wszystko tak, że już lepiej nie można było. I daje temu wyraz werbalnie. :Beer:

Zwięzła informacja jest w "blogu" Jesiona. Tylko realizacja, jak widać w szczegółach, sporo odbiega od tej zwięzłej informacji. Cytaty, używanie historii itp. z powodów technicznych prowadzą do "zapętlenia" i trudności sensownego rozwiązania z powodów logicznych.

Nawet mi przez myśl nie przemknęło by się zastanawiać, że jak cytuję post to po jego zniknięciu będę się odwoływał do nieistniejącego źródła a to, że mój post może ZA KARĘ zniknąć - nadal przechodzi moje (bardzo ograniczone, jak widać) pojęcie.

 

Czy w poście zawierającym cytat, który zbiera minusy, też pojawia się tyle samo minusów? Czy jest dostępna informacja, ile minusów jest "odziedziczonych"?

Jeśli odpowiedź na powyższe pytania jest TAK/NIE, to to naprawdę jest bez sensu!

 

Niniejszy post jest próbą bezpiecznego zacytowania, chociaż jest to odrobinę bardziej pracochłonne od zwykłego kliknięcia CYTUJ albo ODPISZ.

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Kamil K.': Doszedłem do takiej samej konkluzji: Trzeba będzie również minusować post z cytatam, tyle tylko że "odkarmiona" będzie osoba postronna, która chciała tylko szerzej skomentować i odpowiedzieć...ustosunkować się do postu który wywołał u niej oburzenie.

W końcu dojdzie do bana za... cytowanie nieprawomyślnych postów! Które w momencie cytowania były jeszcze prawomyślne. Co za autocenzura!

 

Symetryczne i logiczną konsekwencją powyższego byłoby zatem "dokarmianie" cytowania postów wzorcowych! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cygnus, więcej wiary w ludzi. Nasza społecznośc to inteligentni, kumaci ludzie. Nie ma co sie obawiac patologii. Na problemy które się pojawią na pewno znajdziemy sensowne i dobre rozwiązania i będziemy wprowadzać konieczne modyfikacje. Moderzy działają dla dobra forum. Forum jest dla czytelników i to oni zdecydują. Jestem głeboko przekonany , ze zrobią to świadomie.

 

A odnosnie twoich obaw

 

"Widzę krótki post, który wydaje mi się fatalny lub obraźliwy i od razu go klikam na minus. Ale to niewłaściwe. (...)" - no własnie, prosta zasada: nie klikaj bez zastanowienia zanim nie wyrobisz sobie opinii na podstawie całości.

 

"No tak, ja też czasem (czasem? często!) robię uwagi ironiczne albo z przymrużeniem oka, żartobliwe, co na ogół wywołuje wielką agresję." - widocznie jednak twoje uwagi nie bez powodu taką agresję wzbudzaja i sporo osób nie ma ochoty czytać takich szyder bez zwiazku z tematem i nie wnoszacych nic do problemu. Dostaniesz piekny feedback odbioru twoich postów tego typu i decyzja co z tym dalej juz twoja. Jakbym przyszedł dajmy na to do stołówki i zaczął jesć spagetti paluchami to pewnie bym paru osobom zepsuł apetyt. No ale ja nie moge sie powstrzymac , uwazam ze jedzenie spagetii paluchami to naprawde odstresowujace zajęcie... nawyraźniej stres nie znika tylko u mnie, przenosi sie na innych bogu ducha winnych klientów stołówki. Zapewniam cie jednoczesnie, że bardzo wysoko cenie cięta i celną szydere i na pewno nie przyłoze ręki do usunięcia takowej jezeli uznam, ze jej intencje sa w moim przekonaniu własciwe.

 

"Czy w poście zawierającym cytat, który zbiera minusy, też pojawia się tyle samo minusów? " - Oceniasz post nie odpowiedzi na niego.

 

"W końcu dojdzie do bana za... cytowanie nieprawomyślnych postów! Które w momencie cytowania były jeszcze prawomyślne. Co za autocenzura!" - Cygnus, naprawdę sądzisz że tu działają zasady prawomyslności i nieprawomyslnosci postów? Proszę odrobinę szacunku dla intencji i moralności Opiekunów forum. Ta praca jest dla czytelników nie dla nas. Odebrałem to jako kolejną zaowalowaną insynuację i mam ochote wstawić minusa. Całemu postowi za to jedno zdanie. Zrozum prosze mój punkt widzenia a na pewno w przyszłości żaden z nas nie bedzie musiał nawet przez chwile zastanawiać sie co począć z postem który własnie przeczytał.

 

Pozdrawiam gorąco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem bogato odpisać, ale widzę, że Hans wszystko zawarł w swoim poście - dlatego zaplusowałem ten komentarz.

 

Jak ktoś wcześniej napisał, w Internecie nie są ważne intencje piszącego, tylko to, w jaki sposób rozumie się jego posty. W życiu realnym można się bawić w zakonfabulowane żarciki, ale tu trzeba jednak zastanowić się, choć trochę, jak dany post może odczytać postronna osoba, która nie musi znać całej historii wątku, a tym bardziej forum.

 

Powiem więcej, gdybym jak się tak do kogoś odniósł, jak to robi kilka osób na forum (w dobrej intencji podobno), to został bym zwyczajnie spacyfikowany i nazwany CHAMEM.

 

Pomyślcie nad tym. Dlaczego wy "możecie", a ja już za samą nieścisłość potrafię dostać solidnie po tyłku.

 

Liczę, że moderacja społeczna opanuje m.in. i tę patologię, bo tak to postrzegam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cygnus, więcej wiary w ludzi. Nasza społecznośc to inteligentni, kumaci ludzie...

Jestem chyba ZA MAŁO KUMATY, bo nadal nie rozumiem, jak posługiwać się rączkami.

Jeśli mam zrozumieć - proszę mi to wytłumaczyć w prostych, żołnierskich słowach.

 

- Czy jak dam minus jakiemuś postowi, z intencją zarekomendowania jego usunięcia, to domniemana intencja, czyli mój minus sam wskoczy do postów, w których ten post zacytowano? Tak zrozumiałem jedno z wyjaśnień.

- Jeśli nie, to czy sam powinienem rozważyć, czy nie minusować postów z cytatem, w intencji żeby równocześnie zniknęły? Ale jeśli tak, to jest to nielogiczne, jeśli odbiera "karmę" cytującym krytycznie.

 

- Co się stanie z komentarzami, które go cytują, gdy w wyniku zgromadzenia krytycznej liczby minusów post taki zniknie?

a) Czy tam zniknie treść cytatu?

B) Czy pojawi się w to miejsce uwaga w rodzaju "Cytat usuniętego posta"?

c) Zniknie treść cytatu bez uwagi?

d) Pozostanie tekst cytowany, mimo usunięcia postu?

 

Wymieniam wszystkie warianty, które mi w wyniku mojej kiepskiej, nieprzystającej do Astro-Społeczności inteligencji przychodzą do głowy, aby odpowiedź, jakakolwiek padnie, mogła być DLA MNIE jednoznaczna, wszak wystarczy teraz odpowiedzieć TAK/NIE w poszczególnych kwestiach.

 

Nie uczekuję uzasadniania ani rozwijania dyskusji, tylko proszę o informację.

 

Na razie - nie znając skutków swoich działań - powstrzymam się od rączek.

 

Przepraszam ponownie zniesmaczonych tym moim spaghetti.

 

Z poważaniem - Miłek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Hans' Cygnus, naprawdę sądzisz że tu działają zasady prawomyslności i nieprawomyslnosci postów? Proszę odrobinę szacunku dla intencji i moralności Opiekunów forum. Ta praca jest dla czytelników nie dla nas. Odebrałem to jako kolejną zaowalowaną insynuację i mam ochote wstawić minusa. Całemu postowi za to jedno zdanie. Zrozum prosze mój punkt widzenia a na pewno w przyszłości żaden z nas nie bedzie musiał nawet przez chwile zastanawiać sie co począć z postem który własnie przeczytał.

 

Przecież opiekunami mamy być MY! Czytelnicy!

"Nieprawomyślnych" postów w sensie uznanych przez czytelników za wartych usunięcia/ ocenzurowania/zbanowania, wszak tak działa usunięcie posta po zebraniu minusów. Czy to jakoś niejasne było czy "zawoalowane"? Coś mówiło o intencjach autorów tego sytemu?

 

Wstaw minusa, jak uważasz, i zastanów się, czy sugerowanie ZAWOALOWANEJ INSYNUACJI nie jest niezawoalowaną insynuacją.

 

Ja próbuje zrozumieć, jakie będą skutki użycia przeze mnie minusa, co ilustruję przykładami, które nie są ocenne tylko ilustracyjne, czyli po prostu JAK TO DZIAŁA czy MA DZIAŁAĆ.

 

Na razie moje PM fiksują, chociaż nic tam nie dotykałem, ale nijak nie mogę tego skomentować rączkami.

Widocznie to jakiś techniczny figiel przy okazji rewolucji, której zresztą, jak mówił Klasyk, nie da się przeprowadzić w białych rękawiczkach, co właśnie odczuwam w tonie Twojej wypowiedzi, Hansie.

 

A jakbym tak chciał, skruszony, własne posty wycofać - swoim postom nie mogę dać minusa.

 

Jeszcze jedna wątpliwość - post zostaje zaminusowany a po chwili autor usuwa z niego, poprzez edycję, krytyczny fragment, będący powodem negatywnej opinii. Będzie to możliwe? Wtedy też się rozspójnia.

 

No, ale jak na innym forum nastąpił CUD - wypada oczekiwać powtórzenia cudu, chociaż to podobno jeszcze bardziej nieprawdopodobne od "zwykłego" cudu.

 

Zamiast pytać i mieszać, będę nieklikać i patrzeć. Może uda mi się odkryć, jak to działa.

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak z innej beczki - wczoraj w nocy mieliśmy atak botów, które zawaliły forum pornografią. Zanim ja się o tym zorientowałem posty zostały usunięte - przez społeczność! Tak więc mamy kolejną zaletę systemu.

 

Test, jak na zamówienie.

 

Adam - proszę ustalmy jedną kwestię. Właśnie przed chwilą dałem cygnusowi minusik, za to, że strzelił cztery posty w tym wątku, bezpośrednio jeden pod drugim, i to w przeciągu kwadransa. Przewijam dalej i widzę, że ty też strzelasz jeden pod drugim dwa posty w przeciągu minuty (w tym ten zacytowany powyżej). Nie chciałbym uchodzić za jakiegoś młodego jakobina, który wszystkim zaczyna wystawiać minusy...

 

Kiedy zawitałem na to forum dwa lata temu, a trzeba Wam wiedzieć, że to było moje pierwsze doświadczenie z jakimkolwiek forum, przeczytałem gdzieś, iż za wszelką cenę należy unikać niechlujnego pisania postów jeden pod drugim. Od tamtej pory staram się stosować do tej zasady. Bardzo mnie drażni praktyka strzelania postami jak z pepeszy, bo forum robi się nieczytelne. Część osób przegląda posty z monitorów panoramicznych (np. laptop) i wtedy w polu widzenia nie mieści się wiele postów jeden pod drugim. Trudno się wtedy połapać przy przewijaniu, jeżeli są np. 4 wypowiedzi osoby X, wtrącenie osoby Y i znowu trzy posty X. Łatwo wtedy zgubić uwagę Y, a przecież mógł on (ona) mieć coś naprawdę istotnego do powiedzenia. To trochę taka forumowa odmiana "zakrzykiwania" czyjejś wypowiedzi.

 

Osobiście zamiast tworzyć następnego posta, zawsze staram się korzystać z łatwej w użyciu opcji edycji tego już istniejącego, tym bardziej, że wraz z postępem technicznym pojawiła się wygodna funkcja edycji uproszczonej (stąd gros moich postów to posty z adnotacją o edycji). Poza tym staram się najpierw zastanowić co chcę napisać, a następnie biorę się za pisanie (nie na odwrót!). Mam nadzieję, że dzięki temu udaje mi się wyłożyć myśl w sposób całościowy, tak aby była zrozumiała i stanowiła pewną zamkniętą, logicznie spójną całość.

 

Pozdrawiam wszytstkie "płonące pióra"

Edytowane przez Pepin Krootki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepin, edycja ma jedną wadę. Nie odświeża wątku.

 

Ja używam opcji w ten sposób, że jeżeli dopisuje coś mniej istotnego w poście, to używam edycji (bardzo często to robię). Jeżeli jednak potrzebuję coś napisać, żeby zostało zauważone, to piszę nowy post. Wiele razy zdarza się, że ktoś odpisuje na edytowany post, zanim nastąpiła edycja i potem już sobie idzie. Jak zedytuję, to tego nawet nie zauważy. I to jest jakiś problem.

 

Ale po to są minusy, żeby było jasne, co nie jest tolerowane. Więc jak ciebie wkurza mój sposób pisanie, to właśnie dlatego powinieneś mi dać minusa. Inaczej nie będę wiedział, że coś robię nie tak. Jestem takim samym człowiekiem jak każdy, a może nawet gorszym. Nie obawiajcie się dawać mi minusy. Potrafię się uczyć na błędach.

 

Z drugiej strony, jeżeli będę edytował posty, to wiele rzeczy może umknąć. Ale wasza wola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Adam_Jesion': Więc jak ciebie wkurza mój sposób pisanie, to właśnie dlatego powinieneś mi dać minusa. Inaczej nie będę wiedział, że coś robię nie tak. Jestem takim samym człowiekiem jak każdy, a może nawet gorszym. Nie obawiajcie się dawać mi minusy. Potrafię się uczyć na błędach.

Z drugiej strony, jeżeli będę edytował posty, to wiele rzeczy może umknąć. Ale wasza wola.

 

Ja - skoro komentuję RÓŻNE POSTY niezupełnie w tej samej sprawie - to robię to w róźnych postach. Nie mieszam wątków. Myślę, że tak jest jaśniej. Zresztą w takich dyskusjach - to jest AD VOCEM i widać jakąś dyskusję, z jej chronologią.

Gdyby połączyć wszystko w jednym - łączny tasiemiec byłby też okropny, tak samo długi i tym bardziej nikt by go nie przebrnął, zwłaszcza osoba zacytowana pod koniec tekstu.

Po moich postach chyba widać, jak często je edytuję (czasem z powodu literówek).

 

Mnie denerwuje tak częste cytowanie (niepotrzebne) całej treści postu, albo odpisywanie na list z załączonym całym listem nadawcy.

 

Pisz, jak piszesz, Andrzeju! Wola Społeczności nie zawsze musi brać górę nad Twoim zdrowym rozsądkiem czy czasem odruchem!

 

Pozdro - Miłek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież opiekunami mamy być MY! Czytelnicy! (...)

 

Oczywiście :) To jest cała tego idea.

 

Dobrze, po kolei.

 

""Nieprawomyślnych" postów w sensie uznanych przez czytelników za wartych usunięcia/ ocenzurowania/zbanowania, wszak tak działa usunięcie posta po zebraniu minusów. Czy to jakoś niejasne było czy "zawoalowane"? Coś mówiło o intencjach autorów tego sytemu? " - Dla mnie tak. Ja to odczytałem jako sugestie. Sugestię, że na forum jest grupa osób która dzieli posty na "te po naszej mysli" i te z jakichs powodów "niewygodne". Cygnus, przeczytaj to jeszcze raz na zimno: "W końcu dojdzie do bana za... cytowanie nieprawomyślnych postów! Które w momencie cytowania były jeszcze prawomyślne. Co za autocenzura!" Dla mnie to klasyk.

 

Dalej.

 

"Wstaw minusa, jak uważasz, i zastanów się, czy sugerowanie ZAWOALOWANEJ INSYNUACJI nie jest niezawoalowaną insynuacją." - Po mojemu powiedziałem w prost, publicznie, co o tym mysle. Stwierdzenia faktu jakoś nie odbieram jako insynuacje. Jezeli inni ludzie czytający moje wypowiedzi, uznają, że mam schize i tylko mieszam, potraktują moje posty minusami jako nic nie wnoszace i zaciemniajace tylko dyskusje w danym wątku. :) lub pozostawią jako głos w dyskusji nie szkodzacy i nie przeszkadzający odbiorowi całości problemu. Jezeli bedą odbierac to co napisałeś podobnie jak ja, wypowiedza się, lub zaplusują, lub pozostawią jako głos w dyskusji o treści nie kwalifikujacej sie do rekomendowania innym czytelnikom.

 

Nie chodzi o to aby walic minusy po postach z którymi się nie zgadzamy albo rekomendować posty podzielające opinie rekomendującego. Rekomendacja oznacza informacje dla innych odbiorców, że post jest wartościowy i godny polecenia (choćbym miał kompletnie inny poglad, choćbym miał awersję do autora itd. oceniam treść tak jak ją odebrałem i na ile mam pojęcie o czym pisze autor rekomendowanego posta. Oceniam po to, aby zwrócić uwage innych czytelników na pozyteczność informacji zawartych w ocenionym poście. Tak samo walne minusa postowi którym moim zdaniem szkodzi forum, nam , społeczności. I zrobie to choćbym miał mega szacunek dla jego autora. I na pewno wstrzymam się od jakichkolwiek ruchów, jezeli nie bede do końca pewny czy zawarta w przeczytanym poscie treść jest pomocna dla innych, lub gdy nie bede pewny intencji (i dlatego też nie postawiłem minusa pod twoim postem, bo rozmawiamy o tym, i cos mogłem odczytac niezgodnie z twoją intencją )

 

I na koniec.

 

"Widocznie to jakiś techniczny figiel przy okazji rewolucji, której zresztą, jak mówił Klasyk, nie da się przeprowadzić w białych rękawiczkach, co właśnie odczuwam w tonie Twojej wypowiedzi, Hansie." - Kompletnie nie zrozumiałem do czego pijesz. O co Ci chodzi z tymi rekawiczkami. Co w związku z tym zrobie? Na pewno nie wstawie minusa, bo po pierwsze nie czaje bazy, a po drugie nie uznałem tego za szkodliwe dla wartości merytorycznej dyskusji. Moge z tym polemizowac, aby wyjasnić obawy które prawdopodobnie zrodziły się z totalnego niezrozumienia twojego przekazu. A obawy mam, bo uzycie zwrotu o rewolucji, białych rekawiczkach i tonach wypowiedzi, odruchowo odbieram jako kolejną zaczepke, tym razem jeszcze bardziej zaowalowaną. Do tego stopnia, ze tym razem mój móżdżek zawiesił się na interpretatorze I/O i posyła mi rozpaczliwe "interpreter overflow! interpreter overflow! " ;)

 

 

Co do samych pytań trechnicznych, odpowiadam na te aspekty techniczne o których mam wiedzę:

 

- Czy jak dam minus jakiemuś postowi, z intencją zarekomendowania jego usunięcia, to domniemana intencja, czyli mój minus sam wskoczy do postów, w których ten post zacytowano? - NIE. Oceniasz post, nie odpowiedzi na niego (czy mają cytaty z ocenianego posta, czy nie)

 

- Czy sam powinienem rozważyć, czy nie minusować postów z cytatem, w intencji żeby równocześnie zniknęły? - TAK, to suwerenna decyzja oceniajacego co zrobic z odpowiedziami (jak je ocenic) zawierajacymi cytaty czy odnosniki do treści zdaniem oceniającego szkodliwych . Jak ktoś nabluzga, to posle tam minusa, jak znajde w jakiejś odpowiedzi pełny, piekny cytat tych bluzgów skomentowany czyms w stylu "ales chłopie sie popisał", nie zawacham się posłać tam minusa z głosnym kłapnieciem entera. Ale w innej sytuacji, na przykład gdy ktos walnie elaborat o jakimś problemie, który moim zdaniem jest smieciem i tylko szkodzi merytorycznemu poziomowi wątku, to oczywiście równiez posle mu minuasa. Ale odpowiedzi zawerające fragmenty tego elaboratu wyjasniające innym dlaczego dany post jest smieciem, a przy okazji zawierajacy coś cennego, przydatnego dla innych, nie tylko zostawie w spokoju, ale wrecz oplusuje z przyjemnoscia.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.