Skocz do zawartości

Nasze zwierzęta


Rekomendowane odpowiedzi

Hej! Tak jak w temacie. Ja mam żółwia, a właściwie żółwicę, to moje drugie hobby. Lusię, bo tak się nazywa, kupiłem 8 grudnia 2007 roku. Tę datę przyjąłem jako jej urodzinki, ale na prawdę urodziła się gdzieś na przełomie lipca i sierpnia 2007r. Uwielbia jeść roślinki wodne (szczególnie moczarkę kanadyjską) i krewetki, jej ulubionym zajęciem jest wygrzewanie sie na wyspie i budzenie mnie w nocy :huh: Jej mieszkanko to 112l akwarium wyposażone w wyspę z plexy obklejoną kamykami, grzałkę 50w, filtr wewnętrzny o przepływie 450l/h. Mieszkają z nią 3 gupiki i 4 żałobniczki... no i zatoczki rogowe, które z chęcią zjada, rybki zresztą też jak jej sie uda upolować.

 

Oto ona podczas wygrzewania się :)

7248bb9a009fccc1m.jpg

 

Pozdrawiam

Kacper

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej! Tak jak w temacie. Ja mam żółwia, a właściwie żółwicę, to moje drugie hobby. Lusię, bo tak się nazywa, kupiłem 8 grudnia 2007 roku. Tę datę przyjąłem jako jej urodzinki, ale na prawdę urodziła się gdzieś na przełomie lipca i sierpnia 2007r. Uwielbia jeść roślinki wodne (szczególnie moczarkę kanadyjską) i krewetki, jej ulubionym zajęciem jest wygrzewanie sie na wyspie i budzenie mnie w nocy :huh: Jej mieszkanko to 112l akwarium wyposażone w wyspę z plexy obklejoną kamykami, grzałkę 50w, filtr wewnętrzny o przepływie 450l/h. Mieszkają z nią 3 gupiki i 4 żałobniczki... no i zatoczki rogowe, które z chęcią zjada, rybki zresztą też jak jej sie uda upolować.

 

Oto ona podczas wygrzewania się :)

7248bb9a009fccc1m.jpg

 

Pozdrawiam

Kacper

Nie obraź się, ale postaw sie na miejscu tej żółwicy w jej domu. Czuł byś sie jak skazaniec na 1 metrze celi?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lemarc niestety nie jest tak jak myślisz. Gdyby nie to, że zainteresowałem sie tym żółwiem trafiłby on na podłogę, gdzie doznałby uszkodzeń stawów, straciłby pazury i dostałby zapalenia spojówek, lub też dostałby miske z palemką i po roku w niej by zdechł. 112L Akwarium jest średnim akwarium ale przy tej ilosci wody nalanej starczy jednemu żółwiowi na kilka długich lat. Teraz ty się w jej sytuacji postaw. Została urodzona w prywatnej hodowli i sprzedana do sklepu zoologicznego, skąd musiałaby trafić do czyjegoś domu, a gdyby ten ktoś nie raczył nawet zajrzeć do internetu i poczytać o żółwiach z gatunku Trachemys, Graptemys, Pseudemys... dobra nie będe dalej wymieniał, o gatunku żółwi ozdobnych byłoby tak jak wyżej napisałem, wiem, bo kiedyś miałem jeszcze innego żółwia i nic o nim nie wiedziałem i skończył właśnie tak... w prywatnej hodowli nie da sie zrobić rzeki, niestety. Przyjmuje sie, że stosownym akwarium dla dorosłego żółwia jest akwarium 200l, a mój żółw dorośnie do zmiany akwarium za jakieś 8 lat i wtedy postaram się o takowe docelowe akwarium, ale na razie miejsca w domu nie ma i musi jej wystarczyć 112 (i wystarczy).

 

Pozdrawiam

Kacper

Edytowane przez Astro-nom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lamercowi chodziło raczej o to, że gdyby nikt nie kupował żółwi z hodowli to by je pozamykano (hodowle, nie żółwie :P;) ), a wtedy żółwie żyłyby sobie spokojnie w rzekach/na bagnach czy gdzietam.

Też jestem przeciwny trzymaniu takich zwierząt a na pewno ich kupowaniu.

Znajomi kupili sobie ostatnio dwa koty (rasy jakiejśtam) za 2.5k sztuka. Jak się o tym dowiedziałem to mnie krew zalała. Setki kotów gnije w schroniskach a ludzie sobie kupują dla kaprysu "bo rasowe i sąsiadom będzie łyso ba oni mają takie za 1.5k".

To samo zresztą tyczy się psów. Mania rasowych zwierząt, która od paru lat opanowuje ludzi jest dla mnie czymś niezrozumiałym.

Edytowane przez gmalan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lamercowi chodziło raczej o to, że gdyby nikt nie kupował żółwi z hodowli to by je pozamykano, a wtedy żółwie żyłyby sobie

 

No właśnie... gdyby, ale niestety już tak jest, że jakbym ja nie kupił, to kupiłby ktoś inny i hodowla dalej sie trzyma... a gdyby nikt nie kupił to hodowca by sobie do innego sklepu sprzedał... nie jest tak łatwo rozmnożyć żółwie uwierzcie, a teraz jest plaga czerwonolicych, bo ktoś kupił kiedyś żółwia i on mu sie już znudził i wypuszczają żółwia na "wolność", a ten po paru tygodniach zdycha.

 

Adam to twój kot jest ten w awku??

Edytowane przez Astro-nom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mojego Oriona - paskudnego rasowego Yorka - kupiłem. Kupiłem ratując go przed niepewnym losem jako - zdaniem hodowcy - niezgodnego ze wzorcem rasy. Gdybyście widzieli minę gościa jak zobaczył Oriona po wybarwieniu... szczena mu opadała a nie wiedział co z psem zrobić.

 

Odnośnie hodowli, to niestety jak wszędzie pokutuje to, że hodowca feee bo media mówią o złych hodowcach a nie np. o tych, którzy psy sprzedają sporadycznie a hodują je np. dlatego, że chcą odtworzyć rasę która kiedyś była obecna np. na terenach Polski. Wierzcie mi takich hodowców jest bardzo wielu, sam znam kilku. Nie ma co generalizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo zresztą tyczy się psów. Mania rasowych zwierząt, która od paru lat opanowuje ludzi jest dla mnie czymś niezrozumiałym.

 

Od paru lat w Polsce od setek na świecie.

 

Ja osobiście wyznaję jedną zasadę, nie wypowiadam się na tematy, o których mam pojęcie jedynie z zasłyszanych, nie pewnych źródeł. Oczywiście jestem przeciwny panienkom ubierającym Yorki w koszulki w ciągu lata, czy panom z pitbulem by pasował do BMW i łańcucha ze złota. Jednak rzetelna i nie nastawiona na zysk a podtrzymanie rasy hodowla to co innego. Poczytajcie, poznajcie i dopiero piszcie.

 

Pozdrawiam przyjaźnie

Paweł Maksym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak rzetelna i nie nastawiona na zysk a podtrzymanie rasy hodowla to co innego. Poczytajcie, poznajcie i dopiero piszcie

Znam wiele osób, które kupiły rasowe zwierzaki tylko daltego, że są rasowe. I nie uwierzę w to, że te wszystkie zwierzaki, które widzę na ulicach pochodzą z hodowli nie nastawionych na zysk. Sorry.

No właśnie... gdyby, ale niestety już tak jest, że jakbym ja nie kupił, to kupiłby ktoś inny

To kwestia odpowiedzialności społeczeństwa. Akurat podałeś kiepski argument. Wszyscy kradną - to ja też ukradnę, bo inaczej zrobi to ktoś inny.

Futro też sobie kupisz bo inaczej kupi je ktoś inny?

Eh, temat rzeka.

Chyba EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle mnie zrozumiałeś gmalan. Chodzi o to, że wy byście chcieli, żeby tych hodowli nie było (co wynika z twoich słów "Lamercowi chodziło raczej o to, że gdyby nikt nie kupował żółwi z hodowli to by je pozamykano"), a ja podaje przykład, że tak łatwo sie nie da. Nie powiem "ej ludzie nie kupujemy żółwi, bo jak nie kupimy to zamkną hodowle i bedzie spokój". Te hodowle są i będą, niestety...

Co do futer to nigdy bym tego nie kupił, widziałem film w internecie jak sie je pozyskuje i nie wiem czemu oni wszyscy co tak robią jeszcze nie siedzą. Rysiek, ale wielki! :blink: dinozaur :P

Dobra skonczmy z tamtym tematem bo każdy ma inne zdanie i sie Adam wkurzy to nas posprząta ;)

 

Pozdrawiam

Kacper

Edytowane przez Astro-nom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam wiele osób, które kupiły rasowe zwierzaki tylko daltego, że są rasowe. I nie uwierzę w to, że te wszystkie zwierzaki, które widzę na ulicach pochodzą z hodowli nie nastawionych na zysk. Sorry.

 

Gdzie ja coś takiego napisałem?

Sam tak nie uważam, pisałem jedynie, że nie można generalizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje futrzaki. Obydwie 'zaadoptowane' ze schroniska.

Ta puchata to Rysia, bo przypomina rysia. Lubi spać i być głaskana po brzuchu przez kilka godzin. Dzięki niej nauczyłem się jak ważne w życiu są drzemki :szczerbaty:

Twardzielka obok to Xena (wym. Zina) - żona myśli że to imię po planetoidzie, ale wszyscy panowie wiedzą o co chodzi :szczerbaty: Jej główne hobby to wqrwianie Rysi, lubi też aportować nakrętki po mleku.

rysiaxena.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem temat od początku i widzę, że parę rzeczy trzeba tutaj wyjaśnić.

Popatrzcie na Ryśka, ujrzycie prawdziwego terraryste, który stworzył swojemu smokowi możliwie jak najlepsze warunki dla jego rozwoju. Wiem, bo z Ryśkiem miałem przyjemność rozmawiać na zlocie i naprawdę umiem wyczuć, kto się zna na rzeczy. Kupując legwana dobrze wiedział, na co się porywa. To duże zwierze i na pewno wiedział, jakie ma wymagania. Biznes terrarystyczny będzie się kręcił dopóty, dopóki hodowcy będą zwiększać atrakcyjność gatunków jaszczurek, węży itd. poprzez krzyżówki ale tak naprawdę i bez tego jest to samo napędzająca się maszyna,a napędza ją ciekawość ludzka i fascynacja zwierzętami. W hodowli zwierząt na sprzedaż nie ma nic złego, wręcz przeciwnie! Lepiej kupić zwierzę z odłowu tak?

Trzeba spojrzeć na to z innej strony. Okrucieństwo wobec zwierząt było i będzie, gdyby zwierze mogło namalować diabła to namalowałoby człowieka. Na szczęście są i będą na tym świecie ludzie, którzy podejmując się takiego hobby bądź też "biznesu" będą wiedzieli jak zaopiekować się zwierzęciem.

Sam zamierzam założyć poważną hodowle, którą mam w planie już od roku i nie widzę w tym nic złego. Oczywiście dobry hodowca to odpowiedzialny sprzedawca i o tym też trzeba pamiętać.

Zdjęć swojego pupila nie zrobię, ponieważ nie mam aparatu.

 

Astro-nom, jakiej żarówki używasz dla żółwia?

 

Marcinie, jak nie przepadam za kotami tak Twoja Rysia jest piękna :D

Edytowane przez wolforzech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to i moje stworki zajęte kocim hobby, ten z avatara to Olo kot raczej stacjonarny odziedziczył po swoim "szlachetnym" ojcu zamiłowanie do spania jedzenia i dystans do rzeczywistości. Białawy to Kajtek, kocia wersja ADHD czasami mam wrażenie że potrafi być w wielu miejscach jednocześnie, ostatnio niezmordowany łowca chrabąszczy

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.