Skocz do zawartości

Czy istnieje Bóg?


Rekomendowane odpowiedzi

Powyżej napisano o wegielnym kamieniu . W różny sposób można to interpretować .

Jeżeli nie zauważasz, że tego tekstu nieda sie interpretować bez naruszenia zasad rozumienia tekstu, to niewiem czy cokolwiek zauważasz. Tam jest napisane jak wół co uważa się za kamień. więc niema miejsca na jakąś interpretację.

 

W mojej fantazji czasem mam odczucie wzajemnej relacji ze światem . I te doznania są podstawą mych tutaj wypowiedzi . Wszystko powinno funkcjonować w harmonii . Ludzie w swym aroganctwie ją zakłucają . Im większe zrozumienie tym wiecej harmonii .

 

A fantazjowanie nie jest arogancją wobec rzeczywistości. Fantazyjne dostosowanie świata do swoich wyobrażeń? A to nie powinno być odwrotnie? :rolleyes:

 

Kiedys w teleexpresie mówili, że 5ciolatek fantazjował sobie i wyskoczył z 6tego piętra w pelerynce batmana. Niestety rzeczywistość harmonijnie nie dostosowała sie do jego fantazji. :mellow:

 

Życze Ci żeby twoje fantazje nie doprowadziły Cię do zderzenia z rzeczywistością w tak brutalny sposób. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BBwro pamietasz "Bliskie spotkania 3 stopnia"? Tych ludków co tam opowiadali, że widzieli światło i tłumy śpiewające tą melodie? Niewątpliwie czuli potrzebe harmonii z czymś i byli szczęśliwi, że mogą sobie pośpiewać. Widze Zbiga w tym tłumie. A żeby widzieć i wiedzieć trzeba było być gdzie indziej. I to jeszcze na warunkach TAMTYCH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BBwro pamietasz "Bliskie spotkania 3 stopnia"? Tych ludków co tam opowiadali, że widzieli światło i tłumy śpiewające tą melodie? Niewątpliwie czuli potrzebe harmonii z czymś i byli szczęśliwi, że mogą sobie pośpiewać. Widze Zbiga w tym tłumie. A żeby widzieć i wiedzieć trzeba było być gdzie indziej. I to jeszcze na warunkach TAMTYCH.

McArti to co piszesz przedstawia Twoje ukryte potrzeby . Tzw. projekcja skrytych pragnień . Jest podobne do opisu niewyraźnego obrazka . Widzisz się w tłumie :D:D:D . Fantastyczne masz marzenia !!! . To ,że przerażają Cię warunki Tamtych jest dużo mówiące o Tobie . Przeraża Cię coś co najprawdopodobnie nie istnieje . Już nie dziwię się Twemu MUROWI . Tylko ,że to nie jest nawet murek . :Beer:

Edytowane przez zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, McArti, co mi przeszkadza w wypowiedziach Twoich i jeszcze kilku osób w tym wątku? Przekonanie, że macie monopol na prawdę, przepraszam, PRAWDĘ i wszyscy, którzy się z Wami nie zgadzają, to złośliwe trolle, rozkapryszone dzieci, w najlepszym razie półgłówki, z którymi nie warto poważnie rozmawiać, bo i nie ma z kim. Można co najwyżej wyśmiać, mrugnąć porozumiewawczo do innych, przyczepić się do jakiegoś słówka, a jak ktoś bardzo się upiera, postraszyć karą boską.

 

No więc ja, w duchu tolerancji, zrozumienia i braterskiej miłości, proszę Cię, żebyś tego nie robił, bo to nie wpływa dobrze na poziom dyskusji. Szanuję Ciebie i Twoje poglądy, tak samo jak poglądy każdego innego uczciwego człowieka. Ale proszę, postaraj się zrozumieć, że każdy ma prawo do swoich przekonań w sferze religijnej. Wiara nie jest dziedziną nauki. Człowieka, który z całą powagą stwierdziłby, że Ziemia jest płaska i opiera się na grzbietach słoni nazwalibyśmy ignorantem, bo mamy niepodważalne dowody, że jest inaczej. Oczywiście, o ile wierzymy w naszym zmysłom, co wcale nie musi być takie oczywiste.

 

Ale z wiarą (lub niewiarą) w Boga nie ma tak prosto. Tej dziedziny nie dotyczy metoda naukowa, która, przypominam, opiera się na eksperymencie, sceptycyźmie i powtarzalności rezultatów, a nie na przesłaniach najpiękniejszych nawet Świętych Ksiąg ani najmądrzejszych autorytetów, ani na doznaniach mistycznych, które są właśnie domeną religii. Tutaj każdy ma prawo do własnego zdania. I jego wybór powinniśmy oceniać tylko po jego owocach. Jeśli wynika z nich dobre życie - człowiek dokonał najlepszego dla siebie wyboru a inni mogą tylko mu pogratulować i pozazdrościć.

 

I naprawdę nie ma nic dziwnego w tym, że Ty patrząc na odległe galaktyki pomyślisz sobie o doskonałości Stwórcy, a ja poczuję dreszcz fascynacji na myśl o tym, ile niesamowicie mało prawdopodobnych zdarzeń doprowadziło do powstania życia, rozumu, cywilizacji, że o mojej skromnej osobie nie wspomnę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tej dziedziny nie dotyczy metoda naukowa

 

Dotyczy. Ludzie wierzący za pomocą Boga chcą tłumaczyć nie tylko świat eteryczny, ale i rzeczywisty. W tym właśnie momencie sami redukują pojęcie Boga do pojęcia weryfikowalnego doświadczalnie i eksperymentalnie. Smutne przy tym jest to, że mają później pretensje, że ktoś śmie poddawać ich wiarę w wątpliwość - choć to wiara wchodzi w obszar nauki, a nie odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Radka:

 

Ja rozumiem co napisał Zbig. Znaczy rozumiem mechanizm, który podał i "demagogicznie" przerysowywując podjełem próbę wykazania, że jest absurdalny.

 

Do BBwro:

 

Ja nie mam MONOPOLU na prawdę, tak jak Zbig zresztą, choć ON niema żadnych wątpliwości łącznie z moimi murkami. :rolleyes:

 

Problem leży gdzie indziej :] Jeżeli jedna strona twierdzi, że prawdy niema albo, że jest nieznajdywalna a druga, że jest dokładnie "tam", to w efekcie im więcej się mówi, tym bardziej jedna strona z DEFINICJI wychodzi na idiote i może sie obrazić. Ale można również obrazić od tak za friko bez dowodów wyśmiać "przecież to niemożliwe" :lol: .

 

Nie mów domnie per Wy bo mnie to krępuje :)

 

"Można co najwyżej wyśmiać, mrugnąć porozumiewawczo do innych, przyczepić się do jakiegoś słówka" odniosłem identyczne wrażenie po twoich i cygnusa postach w stosunku do lemarca

 

"Tej dziedziny nie dotyczy metoda naukowa, która, przypominam, opiera się na eksperymencie, sceptycyźmie i powtarzalności rezultatów," to twoja decyzja? :)

Innych cywilizacji ludzie tak nie szukają? Czy nie jest to forma zaszufladkowania tematu? Zauważ, że nie stwierdzam ja pytam. Masz otwarty umysł na wszystkie możliwości czy pewne skraślasz? Masz wyraźny powód żeby je skreślić? jaki?

 

Do Zbig: Jednoznaczna Jedynie Słuszna! Wersja. (Uważaj BBwro tego nie lubi! a ja też)

Nie podejmuje się leczenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Radka:

 

Ja rozumiem co napisał Zbig. Znaczy rozumiem mechanizm, który podał i "demagogicznie" przerysowywując podjełem próbę wykazania, że jest absurdalny.

No właśnie, gdzie zobaczyłeś tam jakiś mechanizm. Pomiń słowo "fantazja", które było, wg mnie, tylko figurą retoryczną Zostanie, że Zbig czuje pewną wspólnotę, relację ze światem i pragnąłby w nim więcej harmonii. Co ma do tego dziecko w stroju Batmana?

 

Do BBwro:

 

Ja nie mam MONOPOLU na prawdę, tak jak Zbig zresztą, choć ON niema żadnych wątpliwości łącznie z moimi murkami. :rolleyes:

 

Problem leży gdzie indziej :] Jeżeli jedna strona twierdzi, że prawdy niema albo, że jest nieznajdywalna a druga, że jest dokładnie "tam", to w efekcie im więcej się mówi, tym bardziej jedna strona z DEFINICJI wychodzi na idiote i może sie obrazić.

No więc, jak już tak dobrze nam się gada, to powiem Ci więcej. Ja nie uważam, że nie ma prawdy. Ja uważam, że ona, w dziedzinie religijnej przynajmniej, jest nieabsolutna. Ty znasz swoją prawdę, McArti swoją, a ja swoją. Możemy o nich porozmawiać, ale nie możemy udowadniać, która jest prawdziwsza.

 

"Można co najwyżej wyśmiać, mrugnąć porozumiewawczo do innych, przyczepić się do jakiegoś słówka" odniosłem identyczne wrażenie po twoich i cygnusa postach w stosunku do lemarca

Cóż, zestawienie w jednym zdaniu z cygnusem bardzo mi pochlebia, ale zapewniam Cię, że , przynajmniej w stosunku do lemarca, nigdy nie chciałem być złośliwy. W stosunku do Ciebie - tak, ale tylko odwetowo.

 

"Tej dziedziny nie dotyczy metoda naukowa, która, przypominam, opiera się na eksperymencie, sceptycyźmie i powtarzalności rezultatów," to twoja decyzja? :)

Innych cywilizacji ludzie tak nie szukają? Czy nie jest to forma zaszufladkowania tematu?  Zauważ, że nie stwierdzam ja pytam.

Uważasz, że dotyczy? Naprawdę uważasz, że istnienia Boga powinniśmy dowodzić? Tak jak św. Tomasz z Akwinu?

- Ciała są w ruchu; istnieje zatem Pierwszy Poruszyciel.

- Zdarzenia mają powody; jest zatem Pierwsza Przyczyna.

- Rzeczy istnieją; jest zatem ich Stwórca.

- Najwyższe dobro istnieje; ma ono zatem swoje źródło.

- Rzeczy są przemyślane; służą zatem jakiemuś celowi.

Wybacz, ale na ten temat biblioteki zapisano. Ale ja zadam Ci jedno pytanie: czy potrafisz wyobrazić sobie, że ktoś kiedyś zaproponuje eksperyment dowodzący istnienia Boga? I jeśli ten eksperyment zawiedzie, to przestałbyś wierzyć? Jeśli tak, podchodzisz do sprawy naukowo. Jeśli nie - to znaczy, że wierzysz.

Naprawdę uważasz, że wiara to coś, czego należy się wstydzić, bo jest gorsza od wiedzy?

Masz otwarty umysł na wszystkie możliwości czy pewne skraślasz? Masz wyraźny powód żeby je skreślić? jaki?

Jestem otwarty, z każdym mogę na ten temat porozmawiać. O ile wyczuję z drugiej strony szacunek dla innych poglądów a nie chęć wywyższania się czy nawracania. Dopuszczam możliwość, że kiedyś zmienię zdanie na ten temat.

W końcu zawsze mogę się mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wiadomo z definicji,sprawy wiary nie sprawdza sie racjonalnie,gdyz te dwie dziedziny naleza do dwoch rozlacznych zbiorow.

Ja trzymam sie dalej mojej tezy.Wierzy sie wlasnie dlatego,ze nie mozna o tym czyms wiedziec Gdy zaczyna sie udowadniac wiare ,to wiara juz nie jest wiara.

Ja wierze i nie potrzebuje dowodow :notworthy: Bo wierze bezwarunkowo. A w co wierze,to..... juz tajemnica mundialu :D

Zbig i McArti,Wy to sie nie porozumiecie z tej prostej przyczyny ,ze "wladacie"innymi jezykami.Mierzycie swiat inna miara.

Jak Zbig powie: Elwiry pies jest laciaty.

McArti odpowie:Bzdura,jej pies ma cztery lapy!!

Radek na to:Ok panowie macie racje,ale ...on ma ogon

McArti:No,pewnie ze MAM RACJE...a ty Zbig wciaz mowisz ze Elwiry pies jest laciaty.Oprzytomnij i zobacz ze ma cztery lapy!!!!!!!!!!!!!!!

Mowiac slowami poety ,rozmawiacie jak "ges z prosieciem" :D:D

 

Co do leczenia ,oj McArti,wszystkie stany skrajne sa patologiami:)))))))))))))))))

Edytowane przez elwira
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ma do tego dziecko w stroju Batmana?

zgineło przez pomylenie rzeczywistości z fikcją, wewnętrzne przekonanie nic nie dało..................

 

Ja uważam, że ona, w dziedzinie religijnej przynajmniej, jest nieabsolutna. Ty znasz swoją prawdę, McArti swoją, a ja swoją. Możemy o nich porozmawiać, ale nie możemy udowadniać, która jest prawdziwsza.

Możemy z powodzeniem skreślić niewłaściwe i szkodliwe.

Płaską ziemie i słonie pod spodem skreśliłeś sam.

 

Ale ja zadam Ci jedno pytanie: czy potrafisz wyobrazić sobie, że ktoś kiedyś zaproponuje eksperyment dowodzący istnienia Boga? I jeśli ten eksperyment zawiedzie, to przestałbyś wierzyć?

TAK.

Już jest po wszystkim. Przeczytaj środek tego wątku. :rolleyes:

 

Jestem otwarty, z każdym mogę na ten temat porozmawiać. O ile wyczuję z drugiej strony szacunek dla innych poglądów a nie chęć wywyższania się czy nawracania. Dopuszczam możliwość, że kiedyś zmienię zdanie na ten temat.

W końcu zawsze mogę się mylić.

Amen

 

ps. ja zaczynam rozmawiać gdy wyczuję z drugiej strony brak szacunku dla możliwości istnienia czegoś innego poza WŁASNYM widzimisię, albo że można stawiać na równych prawach mądrość z głupotą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Elwiro nie doceniasz Zbiga:

 

Zbig powie, że pies ma zdecydowanie dusze o spinie 1/4, bo człowiek ma 1/2 więc pies ma musi mieć 1/4. i to jest oczywiste.

 

ps. dusza psa rzecz jasna ma pół skrzydła, ale to też oczywiste.

 

ps2. WIDZISZ ZBIG JA TEŻ TAK UMIEM :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Elwiro nie doceniasz Zbiga:

 

Zbig powie, że pies ma zdecydowanie dusze o spinie 1/4, bo człowiek ma 1/2 więc pies ma musi mieć 1/4. i to jest oczywiste.

 

ps. dusza psa rzecz jasna ma pół skrzydła, ale to też oczywiste.

 

ps2. WIDZISZ ZBIG JA TEŻ TAK UMIEM  :szczerbaty:

 

Zbyszek mi pewnie wybaczy to "niedocenienie" ;)

Ale co do Ciebie McArti ,to widze ze trafilam w dziesiatke :banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elwira wiersze powinnaś pisać ! :banan:

McArti :Boink: . Napisałeś co potrafisz od siebie, pewnie aby było ostrzej widoczne . To nawet nie jest krzywe źwierciadło , to inna jakość . Twoja .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cygnus, zawsze znajdzie sie ktoś mądrzejszy kogo warto cytować, nie sądzę byś był ponad wszystkimi. Nie tacy mędrcy cytowali innych mędrców i wcale chwały im przez to nie ubyło, wręcz przeciwnie, świadczyło to o uznaniu dla innych. Ja tam sobie chwalę jak mnie uważają za frajera z powodu wiary, bo choć to wstydliwe u ludzi ale chwalebne u Boga.

 

Przeważnie cytuje się JEDEN WERS czy DWA ZDANIA z dzieła liczącego... bagatela... stron 2000. Ale wyrwać z BIBLII czy z DZIEŁ WSZYSTKICH LENINA cytat można naprawdę NA DOWOLNY (prawie) temat i na poparcie każdej prawie tezy.

Cytaty są bardzo skuteczne wobec oponentów którzy źródła nie znają albo są zbyt leniwi żeby odpowiedzieć KONTRCYTATEM z tego samego źródła :)

Tak więc cytowanie jest najczęściej metodą manipulacji.

 

A chwalisz sobie gdy Ciebie uważają za frajera!?!? I to by miało być chwalebne u Boga? Nie sądzę, nie sądzę. Chyba nie jest miłe Bogu by Jego wyznawcy byli za frajerów uważani. Chyba źle rozumiesz "ostatni będą pierwszymi". Bo w końcu z frajerostwa nie wynika bynajmniej chwała Pana.

Kto wierzy żarliwie i bez ostentacji ani faryzeuszostwa czy innych powierzchownych oznak wiary - na pewno nie będzie za frajera uwazany.

:Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cygnus po pierwsze to kiedyś bardzo dobry fizyki mi powiedział, że jak ktoś mówi o żąglowaniu to znaczy, że się denerwuje, że za piłeczkami nie nadąża.

 

Przeważnie cytuje się JEDEN WERS czy DWA ZDANIA z dzieła liczącego... bagatela... stron 2000. Ale wyrwać z BIBLII czy z DZIEŁ WSZYSTKICH LENINA cytat można naprawdę NA DOWOLNY (prawie) temat i na poparcie każdej prawie tezy.

Cytaty są bardzo skuteczne wobec oponentów którzy źródła nie znają albo są zbyt leniwi żeby odpowiedzieć KONTRCYTATEM z tego samego źródła :)

Tak więc cytowanie jest najczęściej metodą manipulacji.

Każdy sądzi według siebie! To jest perfidne i bezpodstawne oskarżenie o malwersacje na tekście. Ja nauczyłem się "nie mów fałszywego świadectwa" dlatego tego nie robie. Masz jakieś wątpliwości? Więcej szacunku chociaż dla czasu jakie mi zajęło przewertowanie tej pozycji, przewertowanie historii z tym związanej i wnioskowanie na ten temat. Nie mówie tego, żeby mnie i mi podobnych inaczej traktowano, bo wiem, że tak nie będzie. Mówie żeby zaznaczyć bezpodstawność moralną takich tanich chwytów.

 

A chwalisz sobie gdy Ciebie uważają za frajera!?!? I to by miało być chwalebne u Boga? Nie sądzę, nie sądzę. Chyba nie jest miłe Bogu by Jego wyznawcy byli za frajerów uważani. Chyba źle rozumiesz "ostatni będą pierwszymi". Bo w końcu z frajerostwa nie wynika bynajmniej chwała Pana.

Kto wierzy żarliwie i bez ostentacji ani faryzeuszostwa czy innych powierzchownych oznak wiary - na pewno nie będzie za frajera uwazany.

:Salut:

 

Nawet niewiesz jak mocno twój brak wiedzy na ten temat wykazuje twoją beznadziejność.

 

A więc zapamiętaj sobie, że frajerstwo w oczach innych ludzi jest podstawą chrześcijaństwa i płynie z tzw. biblii szerokim wodospadem. Dlaczego? Bo oczy innych ludzi w relacji człowiek-bóg są nie istotne?

 

I co mały wodospadzik cytatów teraz by się przydał?

 

1Kor 1:25-28 Bw „Bo głupstwo Boże jest mędrsze niż ludzie, a słabość Boża mocniejsza niż ludzie.(26) Przypatrzcie się zatem sobie, bracia, kim jesteście według powołania waszego, że niewielu jest między wami mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu wysokiego rodu,(27) ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne,(28) i to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić,”

 

1P 4:14-17 Bw „Błogosławieni jesteście, jeśli was znieważają dla imienia Chrystusowego, gdyż Duch chwały, Duch Boży, spoczywa na was.(15) A niech nikt z was nie cierpi jako zabójca albo złodziej, albo złoczyńca, albo jako człowiek, który się wtrąca do cudzych spraw.(16) Wszakże jeśli cierpi jako chrześcijanin, niech tego nie uważa za hańbę, niech raczej tym imieniem wielbi Boga.

 

A najlepszy jest cytat którego teraz nie umiem znaleźć:

"Biada wam gdyby ludzie o was dobrze mówili"

 

Chrześcijanie frajerstwo mają we krwi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cygnus po pierwsze to kiedyś bardzo dobry fizyki mi powiedział, że jak ktoś mówi o żąglowaniu to znaczy, że się denerwuje, że za piłeczkami nie nadąża. (...)

I co mały wodospadzik cytatów teraz by się przydał?

 

Ja zaś myślę że jak ktoś mówi o żąglowaniu to... za ortografią nie nadąża :)

 

Mnie zalicz do leniwych a przy tym dziwnie spokojnych (zero nerw!), co nie chce im się kontrcytatów szukać, bo aż tak się tym wątkiem nie emocjonuję! :)

 

A więc zapamiętaj sobie, że frajerstwo w oczach innych ludzi jest podstawą chrześcijaństwa i płynie z tzw. biblii szerokim wodospadem. Dlaczego? Bo oczy innych ludzi w relacji człowiek-bóg są nie istotne?

 

A najlepszy jest cytat którego teraz nie umiem znaleźć:

"Biada wam gdyby ludzie o was dobrze mówili"

 

Chrześcijanie frajerstwo mają we krwi :)

 

TE TEKSTY ZADZIWJAJĄ! (nie mówię o cytatach!) :helo:

 

Ostatni zaś, ten "najlepszy" cytat - to miód dla uszu CAŁEJ KLASY POLITYCZNEJ!

Czyżby NASI PARLAMENTARZYŚCI jak jeden mąż z wodospadu Biblii czerpali?

 

Dziwne... dziwne..... zbawienie przez samoponiżenie...

Cytując Dilberta: "Tak też można!".

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaś myślę że jak ktoś mówi o żąglowaniu to... za ortografią nie nadąża :)

musisz się przywyczaić :) ale niezłe zeiście z tematu jakże charakterystyczne.

 

Mnie zalicz do leniwych a przy tym dziwnie spokojnych (zero nerw!), co nie chce im się kontrcytatów szukać, bo aż tak się tym wątkiem nie emocjonuję! :)

TE TEKSTY ZADZIWJAJĄ! (nie mówię o cytatach!) :helo:

nie umiesz się przyznać, że jesteś w temacie cienki jak naleśnik. Tak samo jak ja w temacie koranu. Ale choć czytałem na jego temat. To nie zniżyłbym się do pouczania kogoś kto go studiował i wie co zawiera.(podkreślam, że nie "znaczy" a "zawiera")

 

 

Ostatni zaś, ten "najlepszy" cytat - to miód dla uszu CAŁEJ KLASY POLITYCZNEJ!

Czyżby NASI PARLAMENTARZYŚCI jak jeden mąż z wodospadu Biblii czerpali?

 

Dziwne... dziwne..... zbawienie przez samoponiżenie...

Cytując Dilberta: "Tak też można!".

I to jest klasyczna beztroska malwersacja znaczeń. Dziwne ale prawdziwe. Niestety ale zbawienie nie przez samoponiżenie, tylko poniżenie przez innych NIE ISTOTNE w kwestii zbawienia. O ile wogóle umiesz lub chcesz zrozumieć różnicę.

 

Jeżeli chcesz zrozumieć co robisz z tym co cytuje, to dam Ci taką możliwość.

 

mc^2 = E = (m*V^2)/2 <- i beztroski tekst "to wynika z książek z fizyki" :)

 

KONIEC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TAK.

Już jest po wszystkim. Przeczytaj środek tego wątku. :rolleyes:

Amen

Wybacz, ten wątek ma 17 stron, a co najmniej 1/3 wypowiedzi jest Twoja. Nie wiem, o co Ci chodzi.

ps. ja zaczynam rozmawiać gdy wyczuję z drugiej strony brak szacunku dla możliwości istnienia czegoś innego poza WŁASNYM widzimisię,

Rozbierając to zdanie logicznie, wnioskuję stąd, że nie chcesz ze mną gadać?

albo że można stawiać na równych prawach mądrość z głupotą.

Jak odróżniasz mądrość od głupoty w dziedzinie wierzeń religijnych? Po liczbie wyznawców? Korzeniach historycznych? Liczbie noblistów z fizyki w gronie autorytetów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ten wątek ma 17 stron, a co najmniej 1/3 wypowiedzi jest Twoja. Nie wiem, o co Ci chodzi.

Bardzo przepraszam :blink: to chyba niebył nawet ten wątek. Sam nie moge teraz tego znaleźć no chyba nikt tego nie wyciął :o poszukam :angry:

 

Rozbierając to zdanie logicznie, wnioskuję stąd, że nie chcesz ze mną gadać?

nie szukaj w moich słowach podtekstów ja ich nie używam. to była moja deklaracja o mnie.

 

Jak odróżniasz mądrość od głupoty w dziedzinie wierzeń religijnych? Po liczbie wyznawców? Korzeniach historycznych? Liczbie noblistów z fizyki w gronie autorytetów?

jeżeli ktoś nazywa rozpoznawalny fałsz prawdą, nie jest spójny sam ze sobą lub ze źródłami na które wskazuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.