Skocz do zawartości

Star adventurer czy EQ3-2 z napędem do prostej astrofotografii


rafa76

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jestem Rafał. Mieszkam w północnej części Poznania, więc o ładnym niebie mogę zapomnieć. Na szczęście posiadam samochód, więc zrobienie kilkudziesięciu kilometrów nie robi problemu. Rozpoczynam zabawę w astrofoto (kilka nocy z gwiazdkami już za mną). I tu mam pytanie do szanownych kolegów, co będzie lepsze na początek zabawy, głowica astrofotograficzna star adventurer, czy może montaż EQ3-2 (ew. EQ5) z napędem na jednej osi. Dodam, iż nie planuję na tą chwilę zakupu teleskopu, a skupiam bardziej się na mojej lustrzance nikon d300 z obiektywami nikkora 18-105mm , i 70-300mm. W najbliższym czasie chcę kupić jakiś jasny obiektyw stałoogniskowy. Mój budżet chciałbym zamknąć w kwocie 1500zł. Proszę was o radę.

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym brał SW Adventurer. Bardziej kompaktowy, mobilny, lekki i wygodny. A jakość prowadzenia ma raczej lepszą od EQ3-2. Z tego, co ludzie robili na forum wynika, że nadaje się do max 100-200 mm. Twojej najdłuższej ogniskowej nie obsłuży.

Niestety do Adventurera potrzebujesz dobrego statywu, który sporo kosztuje. Możesz użyć statywu od EQ3-2 (najtańsza ale też najmniej stabilna i mobilna opcja), geodezyjnego lub fotograficznego dobrej jakości (ja planuję użyć do tego Manfrotto 055, który już mam).

 

Sam będę kupował Adventurer, jak tylko kaskę znajdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dwa te wynalazki i uzywam naprzemiennie. Przede wszystkim zależy co chcesz fotografować i czym. Star Adventurer jest super do szerokich pól z użyciem DSLR. Co do prowadzenia - na 55m obiektywie spokojnie 4-5 minut z 95% uzyskiem pod warunkiem ustawienia na polarną dość dokładnie z użyciem wbudowanej lunetki biegunowej. Ogólnie jestem z niego mega zadowolony bo spełnia się w tym bardzo dobrze. Między bajki włóż mit że dopuszczalne obciążenie setupu to 5kg. Ja mam canona 40D z różnymi szkłami waży tak do 2kg i to jest moim zdaniem max jeżeli chcesz myśleć o kilkuminutowych ekspozycjach. Pamiętaj że do Star Adventurer'a potrzebujesz naprawdę sztywny statyw. Mam też EQ3-2 i tego z kolei używam do wizuala głównie wraz z makiem 127 ale jak dobrze wyregulujesz sobie montaż, pokasujesz nadmierne luzy i zapniesz napę w jednej osi to można spokojnie zaczynać budżetowe astrofoto. achromat 102/500 spokojnie 2 minuty uciągnie z bardzo przyzwoitym uzyskiem. Maka 127 25-30 sekund ciągnie z 90% uzyskiem. Oczywiście warunek to poprawne wyregulowanie montażu (ślimak-ślimacznica) a najlepiej tak jak ja - rozbiórka, umycie i smarowanie z regulacją. Jest prosty w budowie. Star Adventurer kosztuje sporo więc zastanów się czy chcesz sie ograniczyć do szerokich pól. EQ3-2 daje większe możliwości bo z równie dobrym skutkiem pociągnie lustrzanke do szerokich pól jak i mały teleskop z lustrzanką. Star Adventurer jest super na wypady z plecakiem i lustrzanką, EQ3-2 daje Ci większe możłiwości i nadal jest w miarę mobilny - może nie na rower ale do samochodu bez problemu. Mam dwa, używam obydwu a marzy mi się i tak HEQ5 :)

 

P.S - star adventurer ma jedną ogromną wadę - precyzyjne ustawienie polarnej z racji delikatności całego zestawu zazwyczaj bierze w łeb po np. kręceniu osią R.A w trakcie sesji lub jakimkolwiek trąceniu całego zestawu. Oczywiście nie ucieka od razu z pola lunetki ale jest to bardzo denerwujące bo jak zależy Ci na dlugich czasach to ustawienie polarnej dokladnie na podziałce jest istotne.

Edytowane przez Kirien
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...... no to mi wbiłeś klina Kirien ;-)

Nie będę ukrywał, że oprócz szerokich kadrów, chciałbym popstrykać też konstelacje i mgławice. Co do SA, to zdaję sobie sprawę, że musiałbym dodatkowo zainwestować w montaż, lecz po twoim wpisie....... zaczynam lekturę od nowa (i chyba pomyślę dodatkowo o jakimś małym teleskopie). Zależało mi właśnie na opinii osoby, która miała lub ma styczność z tymi zestawami.

Bardzo ci dziękuję za informację.

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EQ3-2 dobrze ustawiony na polaris przy pomocy lunetki biegunowej da Ci to samo co Star Adventurer jeżeli chodzi o precyzję + mozliwosc powieszenia wiekszej tubki do wizuala. Nie da Ci mobilnosci takiej jaką daje Star Adventurer. Ja mieszkam w duzym miescie i kupilem SA z pelna swiadomoscia ze bede z nim wyjezdzal parenascie km pod Warszawe. Kombinuj ;) Którego byś nie kupił będziesz zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwości Star Adveturer'a świetnie przedstawił Michał Kałużny w swojej obszernej recenzji: http://www.optyczne.pl/22.1-Inne_testy-Sky_Watcher_Star_Adventurer_Wst%C4%99p.html

W ostatnim rozdziale znajdują się przykładowe zdjęcia min. 5D+C70-200 (waga zestawu równe 2,5kg) - ekspozycje 300s przy ogniskowej 200mm oraz 5D+Rubinar500/8 (waga zestawu ~1,5kg) - ekspozycja 120s przy ogniskowej 500mm. Czyli pociągnie połowę deklarowanej nośności (w 5kg też bardzo wątpię).

Do prostej astrofotografii możesz wziąć też pod uwagę Astro Walkera. Doszedłem nim do 120s przy ogniskowej 200mm ale byli tu tacy, co wyciągali nieporuszone 120s z 400mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, czytałem tą recenzję (na na jej podstawie wziąłem pod uwagę star adventurera)....... no i nadal mam dylemat. Chodzi mi, o to, na którym z tych montaży będę mógł stosować nieco dłuższe czasy (lustrzanka + obiektyw)

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupisz EQ3-2 to masz niestety pewien rozrzut jakościowy z którym musisz sie liczyć. SA pod tym względem wygląda lepiej. Ale dobrze zrobiony EQ3-2 jest stabilniejszy i potencjalnie w twoim wypadku sprawdzi sie lepiej zwlaszcza ze pisales ze myslisz o zakupie malego teleskopu. Do SA nie zapniesz teleskopu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja, będąc w podobnej jak Ty sytuacji zdecydowałem, że najpierw zmontuję sobie jakiś astrokoziołek albo coś podobnego, i dopiero po jakimś czasie, jak mi się to nie znudzi, to zacznę zastanawiać się nad wydaniem sporych pieniędzy na to drogie hobby. Dzięki temu jednocześnie poznam jakieś w miarę podstawy robienia zdjęć na "obracającym się" montażu nie wydając wspomnianych pieniędzy, czyt. unikając gwałtownej śmierci z ręki żony, która z pewnością ma bardziej praktyczne pomysły na wydawanie kasy.

A po uznaniu, że już wszystko w miarę opanowałem (w szczególności PS, flaty, biasy, darki, stackowanie, kalibracja, alignacja, saturacja itp. -acje) i mam na to chęć, czas i zapał, do zaoszczędzonych pieniędzy dorzucę coś ekstra i może zacznę powoli kompletować coś lepszego:

montaże za 10k zł, obiektywy za 3k zł, teleskopy za 10k zł, złączki za 200 zł, szyny za 500zł, korektory za 1000zł, kamery, flattenery, focusery, guidery, i inne pierdoły w zamian których mógłbym kupić fajne używane auto albo super wczasy w ciepłych krajach, a które postawią mnie sprzętowo dopiero mniej więcej na poziomie lower intermediate :)

Najśmieszniejsze, że mimo absurdalnego wydźwięku, niesłychanie mi się podoba ta perspektywa! Czego człowiek nie zrobi goniąc za marzeniami...

Pozdrawiam!

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj raz jeszcze swoj pierwszy watek I bedziesz wiedzial co kupic. Jak dslr I obiektywy jak piszesz - kup star adventurer. Jak myslisz o teleskopie - kup eq3-2 z napedem I lunetka. Nic wiecej nie wymyslisz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...... a co sądzicie o tym, by dołożyć parę stówek, i zacząć od montażu EQ5 z napędem.....

 

Zacznij od krótkich ogniskowych z najprostszym montażem. Sam zaczynałem 10 lat temu od montażu GP (pierwowzór EQ5) z ogniskową 1000mm bez guidingu. :icon_cool: Potem sukcesywnie upraszczałem zestaw i schodziłem z ogniskowymi...

 

Teraz dużo frajdy daje mi ekstremalnie prosty w obsłudze Astrowalker i fotografowanie szerokich kadrów obiektywami 10-200mm.

Dzisiejsze fotki prezentujące jego możliwości (niestety sodówy prześwietlały kadr, więc Plejadki wyciągane na siłę).

 

120s Canon 60D+C200/2,8 - gwiazdy punktowe:

1.JPG

 

300s - gwiazdy lekko pojechane:

2.JPG

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście dam znać jak kupię, i pochwalę się rezultatami. Obecnie pstrykam fotki na Morasku (info dla ludzi z Poznania i okolic), jest tu fajne miejsce przy wejściu do rezerwatu meteorytów. Od strony południowej widać "przepiękną" łunę nad miastem ;-( natomiast strona północna, jak na moje potrzeby na tą chwilę jest wystarczająca. Jest tu wzniesienie, które skutecznie zasłania blokowiska na Piątkowie. Polecam.

Orion w załączniku zrobiłem na iso 800 i 5s ekspozycji (fragment wycięty w większego kadru), słońce pstryknąłem z ręki, z założonym filtrem kołowym szarym, przy znacznym zachmurzeniu, co widać na zdjęciu. Fragment byka to czas 2s i iso 1000, natomiast orion to 8s i iso 1600. Na tą chwilę ćwiczę różne czasy i ekspozycje. Póki co moje pierwsze kroki w astrofoto to pojedyncze klatki. Teraz czekam na bezchmurną noc i spróbuję z kasjopeją i registaxem.

Pozdrawiam

Rafał

post-30095-0-98552200-1454233245_thumb.jpg

post-30095-0-30139300-1454233363_thumb.jpg

post-30095-0-42461000-1454233892_thumb.jpg

post-30095-0-13361800-1454234590.jpg

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupisz EQ 3-2 to pierwsze co zrób, to sprawdź czy lunetka jest w osi montażu. Zrobiłem tak kiedyś z ciekawości. Ustawiłem montaż na podłodze i patrząc przez lunetkę wycelowaną w dany punkt kręciłem nim dookoła. Jakie było moje zdziwienie, gdy się okazało, że środek lunetki lata sobie po okręgu. Żmudna regulacja i podklejenie lunetki izolacją sprawiły że jest w miarę ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupisz EQ 3-2 to pierwsze co zrób, to sprawdź czy lunetka jest w osi montażu. Zrobiłem tak kiedyś z ciekawości. Ustawiłem montaż na podłodze i patrząc przez lunetkę wycelowaną w dany punkt kręciłem nim dookoła. Jakie było moje zdziwienie, gdy się okazało, że środek lunetki lata sobie po okręgu. Żmudna regulacja i podklejenie lunetki izolacją sprawiły że jest w miarę ok.

Do tego służą 3 imbusy zaraz za okularem lunetki o ile sie nie myle, właśnie po to żeby nic nie podklejać a cały proces nazywa się justowaniem lunetki biegunowej i jest sporo opisów w necie jak to robić - jest faktycznie upierdliwe ale raz zjustowana i dobrze skontrowana tymi 3 imbusami, nie sprawa potem kłopotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że używałem tych imbusów ;) . Izolacje podklejałem by lunetka wkręcała się ciasno bez luzów. Jak wiemy ona ma gwint tylko w okolicy okularu. Na jej końcu opiera się tylko o otwór w montażu i tam są luzy.

Edytowane przez Piotrekk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dokręceniu lunetki miałem szczelinę między nią a montażem. Widać było że przy dokręcaniu nie ustawiała się centrycznie tylko opierała jedną krawędzią o montaż. Izolacja skasowała luz i sprawiła, że lunetka wkręcała się centrycznie.

 

Przy okazji czy są jakieś tutoriale jak pokasować luzy czy ulepszyć EQ 3-2?

Edytowane przez Piotrekk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie widziałem dla EQ3-2. Ale kasowanie luzów jest bajecznie proste, na każdy ślimak masz 4 duże imbusy i jeden mały. Najpierw luzujesz dwa z dużych (te od strony gdzie nie ma małego), a potem za pomocą pozostałych i małego ustawiasz odległość ślimaka. Duże "kontrują" mały "kolimuje" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czesc,

 

Mialem rozterki podobnie jak autor topiku, z tym, ze ja juz mam EQ-3-2 ze statywem stalowym i chce go zamienic na SA, ktory wlasnie zamowilem. Powodem checi zmiany jest przede wszystkim mobilnosc SA, jego waga i mozliwosc uzywania ze zwyklym Manfrotto. Jesli na ten przyklad chce pofocic Droge Mleczna z Poloniny Wetlinskiej, to aby to zrobic z EQ-3 musialbym chyba dwa kursy zrobic z parkingu do Chatki Puchatka, lub wynajc tragarzy. W przypadku SA wloze glowice po prostu do plecaka.

Gosc w sklepie jednak zasugerowal mi bym zostawil sobie statyw stalwy od EQ-3 i uzywal go z SA. Czy ktos przerabial cos takiego? Sam jeszcze nie moge sprawdzic bo SA jeszcze nie dotarl do mnie, ale wydaje mi sie, ze gwint na tym precie w statywie jest duzo grubszy niz standardowa dziura z gwintem w klinie do SA, ktora ma srednice 3/8"?

 

Pozdrawiam,

 

D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem podejście na nocne zdjęcia pod Chatkę Puchatka, tyle że z parkingu w Brzegach Górnych - znacznie trudniej i dłużej, niż z parkingu na przełęczy.

Powiem krótko; nie wiem jak u Ciebie z kondycją, ale tam każdy kilogram daje się we znaki. Z tego względu, a także ze względu na to, że tam najlepiej fotografuje się z grani, lepszy byłby statyw fotograficzny, solidny, najlepiej z możliwością indywidualnego pochylania każdej nogi. Statyw od EQ 3-2 swoje waży, w dodatku wymaga trochę równego miejsca. Oczywiście koło Chatki znajdzie się takie miejsce, ale wtedy masz ograniczoną możliwość wyboru kadru. W dodatku tam często nocą wieje silny południowy wiatr. Dysponując mobilnym statywem, możesz uczepić się tuż za granią. Ja tak własnie robiłem, że tylko aparat wystawał ponad skały, a ja mogłem chronić się od wiatru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.