Skocz do zawartości

Astrowiersze


Rekomendowane odpowiedzi

To był sen tylko? Przeczuwam jakąś sercową historię w tle, bo nic tak jak wzruszenia miłosne nie odmładza. A lektura wiersza sprawiła, że drgnęły i też wstecz popłynęły wskazówki mojego zegara biologicznego. Bo drugim silnym panaceum "na odmłodzenie" jest poezja.

 

[...]"Za młodu gubiłem zaledwie chwile, a dzisiaj niestety godziny już mylę."[...]

 

...jakbym opisywał siebie i mam nadzieję, że dostanę się kiedyś do takiego lekarza-specjalisty, że choć...

 

[...]"Na znaczną poprawę nie ma widoku,

a potem mu wszystkie śrubki i tryby

dokładnie odkurzył i naoliwił."[...]

 

... i jeszcze dostanę...

 

[...]"gwarancję na sześć miesięcy"[...]

 

Ewa, masz fajne pomysły na tematy swoich wierszy i talent narracyjny. Dzięki za odświeżenie wątku i wiosenną porcję swobodnych myśli. Pozdrawiam.

 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i za liki,a Loxley'owi za miły komentarz.Po jego przeczytaniu uświadomiłam sobie dlaczego względnie łatwo mi się pisało, bo pisałam o sobie. Do napisania tego wiersza zainspirował mnie film pt. "Godzina pąsowej róży",który oglądałam w dzieciństwie. Bardzo się cieszę, że Loxleyowi poprawił się nastrój. Dziękuję za słowa uznania. Pozdrawiam Was wiosennie, :))))) j

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciemne zwierciadło

 

Noc 12. Księżyc zbliża się do pełni i cienie na całej jego tarczy znikają.

Skryły się wszystkie wewnątrz mnie...

 

Ciemna maszynerio ukryta w tak pysznym, zwodniczym, świetlistym blasku...

Ciemna podszewko moich myśli...

Ciemny zegarmistrzu, który niechybnie zmącisz błękit mojego umysłu...

Ciemne zwierciadło okryte żałobnym kirem...

Ciemna królicza noro do świata na opak, w którym jestem co najwyżej zwariowanym kapelusznikiem...

Ciemna tęczo, na krańcu której jest próżny dzban po wykradzionym skarbie...

 

To wszystko widzę wewnątrz siebie.

Gdy patrzę na niego fizycznymi oczyma, to pozostaje tylko proste, dziecięce odczucie zadziwienia i zachwytu...

Jak znaleźć równowagę?

 

(02.03.2015 r., w pobliżu domu)

 

Maria Pomianowska plays sarangi - Raga Darbari from LP "Muzyka z ksiegi" 1990

https://www.youtube.com/watch?v=1_ZgAtwt9JY

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puenta mi się spodobała.

Powiem Ci, że ja też gdy patrzę na Księżyc oczami - przez lornetkę, a też przez lunetę 90/900 to zawsze odczuwam jakiś zachwyt, nad jego ogromem i niby skromnym ale jednak bardzo ciekawym terenem .

Pozdrawiam

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głęboki, może nawet egzaltowany, opis stosunku do świata widzianego... oczyma dyszy. Wrażenia docierające za pośrednictwem "fizycznych oczu" są tylko pretekstem, do odkrywania całego bogactwa świata uczuć, refleksji i wyobrażeń. Rzeczywistość czasem okazuje się dużo mniej zrozumiała, niż jej odpowiednik w umyśle, gdzie wszystko można obłaskawić odczuciami, skojarzeniami, przeczuciami - nazwać najbardziej wyszukanymi oksymoronami.

 

Podoba mi się Twój "brajlowski" sposób doświadczania zjawisk. Nie szukaj równowagi na siłę. Ukłucie cierniem nie musi być bolesne, kiedy jest tylko metaforą.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za tak trafną i... poetycką recenzję (szczególnie: ""brajlowski" sposób doświadczania zjawisk", bezbolesne ukłucie cierniem metafory).

"Egzaltacja" (ew. "księżycowa gorączka") to jeden z moich ulubionych stanów. ;-)

 

P.S. Załączę jeszcze taki drobiazg, może już nie poetycki, ale będący ekspoloracją własnej i zbiorowej wyobraźni:

 

"To na tą noc czekałem. Wczoraj byłem na Księżycu Marzeń z Dzieciństwa. (tu następuje opis dostrzeżonych "obiektów"...) Zakończyłem obserwacje o 01.20. Rozmarzyłem się wspominając bohaterów książek z dzieciństwa: Barbicane z "Wokół Księżyca" (J. Verne), Jan Kordecki i Marta z "Na Srebrnym globie. Rękopis z Księżyca" (J. Żuławski) i.. komandor Koenig i dr Helen z serialu "Kosmos 1999"... Zobaczyłem nawet bohaterów "komiksu", który narysowałem w szkole podstawowej (Astronauci odnajdują tajemnicze drzwi w księżycowej skale, wchodzą do środka, we wnętrzu porośniętym przez dziwne rośliny atakuje ich nieznana siła,wszyscy giną... W finale okazuje się, że grota jest w studio filmowym. Gość zza kamery woła do "umarłych": "chłopaki, ok, możecie już wstać powtarzamy ujęcie").

Obraz Księżyca podczas tej niezwykłej nocy był tak wyraźny, że mogłem ich wszystkich TAM dojrzeć". (Osolin, 31 sierpnia 2015 r.)

 

The Smashing Pumpkins - Tonight, Tonight

https://www.youtube.com/watch?v=NOG3eus4ZSo

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echo stworzenia

 

Na galaktyki ramieniu,

w pradawnej gwiazdy promieniu

mieszkało mgnienie stworzenia,

- gdy Świat uwalniał się z cienia.

 

Pośród przestrzeni bezmiaru

tchnie echem dawnego żaru,

okryte mroku pierścieniem

żyje świetności wspomnieniem.

 

Pamięta losy Kosmosu,

gdy światło wyszło z chaosu,

jak struna dawno trącona

na mikrofali dziś kona.

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zorze

Na tacę ciszy nocami

mgły księżycowe z gwiazdami

zbierają sen pąków róży,

w którym się wieczór zadurzył.

 

To posag dla zórz perłowych,

by świt je mógł zaróżowić,

gdy z nieba ciemność się stoczy

za sprawą słońca warkoczy.

 

Nie muszą wcale się martwić,

czy im pachnideł wystarczy,

bo nawet gdyby ciut spadło

odda je rosy zwierciadło.

 

W najcichszej pąsu półnucie

wachlarzem chmury zasnute

pójdą od blasku błękitu

do innych światów i świtów …

Edytowane przez Ewa55
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podjąłem się analizy. Trudna!

 

Wieczór zauroczył się w jednym śnie śnionym zbiorowo przez sąsiednie pąki róży i go zbiera
no i zebrał - mamy [posag]
tym posagiem [zebranym snem] pan Świt pomaluje zorze.

Gdy słonce zasłoni się swoimi warkoczami (ja bym polecał jakoś inaczej opisane zajście słońca) - i będzie ciemniej i one się pojawią.

 

Zorze oprócz barwy chcą też być pachnące i jakby co ukradnie się dla nich zapach z kropel rosy co się jakoś rozpostarła w lustro.

 

i teraz ostatnia zwrotka

 

jak będzie akurat bardzo cicho

zorze zasłonięte akurat pechowo (znamy to) wachlarzem chmur,

zobaczą jakiś jasny błękit z jednej strony

i zaczną uciekać w drugą, a nawet do innego świata [ciekawe po co]

 

==========================================

 

Wydaje mi się za trudny (fantastyczny) jak na takich zjadaczy chleba jak ja.

Dlatego mimo, że było ociupinkę astronomicznych detali to tym razem nie lajkuję - wybacz.

 

Może dawaj łatwiejsze ;)

 

Pozdrawiam

p.s.

 

Przyznaję że ostatnie dwa wiersze, same w sobie, brzmią super

 

pójdą od blasku błękitu
do innych światów i świtów

 

no ale całość trudna niestety skomplikowanie

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kulisty glob - Ziemia i niekończący się, permanentny świt dryfujący na terminatorze po światach - kontynentach, gaszący gwiazdy i zorze w rytmie dobowym. Zorze dla mnie to nie tylko te wieczorne i poranne, ale i polarne. Metaforyczne zakończenie, adresowane zapewne do tych, co mniemają, że są pępkiem świata, gdy tymczasem spektakle nocy adresowane są tak samo dla innych - bezimiennych - zamieszkujących inne światy i co ważniejsze, a całkiem możliwe, inne globy.

 

Właśnie, inne globy! Pewnie jestem mniej praktyczny niż mój przedmówca, za to bardziej egzaltowany, ale trudno nie dostrzec w ostatnich wersach wielkiej filozofii. Majestat przyrody, a jednocześnie jej pospolita egalitarność. I to mnie urzekło.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Bardzo dziękuję za uważne czytanie i za komentarze. Mają myśl odczytał Loxley. W swoim wierszu chciałam przekazać mój podziw dla potęgi Natury, która nas otacza. Tym razem pisałam o pięknie zórz. Widzę w nich, to co jest ziemskie-róże, rosę, sen ... i to co zaczyna należeć do Kosmosu-niebo. Dla wszystko wszystko łączy się w jedność, która nie ma końca, jak Multiświaty i to właśnie w swoim komentarzu arcytrafnie i pięknie ujął Loxley. Pozdrawiam Was najmilej i życzę dobrej pogody i udanych obserwacji oraz ciekawych zdjęć, :))))

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa Twoje wiersze czyta się lekko i z dużą przyjemnością natomiast recenzje Loxleya stanowią jakby osobny rozdział tego tomiku.Myślę że gdy zdecydujesz się na wydanie swojej poezji w formie książkowej, Loxley mógłby napisać świetną przedmowę. Brawo Ewa (czy raczej Ela)Brawo Loxley. Podziw i przyjemność.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Witam Was po przerwie i zamieszczam wierszyk o babskich zachciankach w stylu astro :))

 

Kaprys

 

Dziś masz sposobność- jest noc bezchmurna,

przynieś mój miły pierścień Saturna.

 

Jeszcze bym chciała warkocz komety,

by nim ozdobić snów minarety.

 

Poproś Łabędzia o piórko, najmniejsze,

będę na starość pisać nim wiersze.

 

Po drodze zabierz pył księżycowy

i od Pegaza gwiezdne podkowy.

 

Jeśli udźwigniesz, weź pół Procjona,

a kiedy wszystkie prace wykonasz,

 

w Letnim Trójkącie na Lutni mi graj,

wtedy ci oddam, co mam naj, naj, naj ...

  • Lubię 3
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyk od wierszowanej komedii pokazywał jak się odtrąca niechciane zaloty: [...] "jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby" [...]

Wygląda na to, że dzisiaj poprzeczkę stawia się na wysokości "niebieskich dewocjonaliów"?

 

Jestem niepoważny - zamierzenie..., żeby ładniej wybrzmiały strofy Ewy, bo rzecz nie w tym jak wygórowane żądania się stawia, lecz na jakich pułapach szybuje się samemu, na jakich rejestrach się śpiewa i struny jakich instrumentów się trąca. Gdy w miłosnym zauroczeniu szybuje się pomiędzy aniołami, progi niebieskiej katedry nie są za wysokie.

 

Pył księżycowy mógłbym zdobyć od ręki, ale te podkowy Pegaza...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zaistniałej sytuacji nie sposób nie skorzystać z oferty (obraz) kolegi Tucznika - jaką przedstawił dziś w swoim statusie.

 

Ponadto coś dam z:

http://www.mechanik.edu.pl/fizyka/kon_fraszka/wiersze_o_astronomii.pdf

 

Dawid Kapica  kl.  2TMl

 

Wszechświat

 

Och wszechświecie o wszechmocy,
przez Ciebie tyle zarwanych mam nocy.
Ach boli głowa, tak bardzo boli,
gdy nad Twą wielkością wciąż się głowi.
Wciąż setki liczb mam przed oczami.
wykresów i wzorów z przekształceniami.
Nie jeden geniusz myśli postradał,
by teorię wymyślić i nazwę swą nadać.
Ja jednak odpocznę, choć głód mój jest duży
Nie mam sił jeść i sen mnie już nuży,
Więc żegnaj wszechświecie, życie za krótkie,
bym pojąć Cię miał, stworzenie ja ludzkie.

 

 

Pozdrawiam

 

nude-379097_960_720.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Czesc.

Dawno tu nie zaglądałam :)

 

"Płaszczakowo"

 

W państwie płaszczaków, nietuzinkowym

gwarantowany masz zawrót głowy.

Płaszczak nie pije, ani nie jada,

bo się natychmiast na pół rozpada.

 

Łyżkę ma wklęsłą na obie strony,

ale tym faktem nie jest zdumiony.

Choć mu na głowę cegła nie spadła

z sześcianu widzi zaledwie kwadrat.

 

Sunie na ukos lub wszerz, albo wzdłuż,

ale do góry niestety ni rusz,

więc rozumiecie z prostej przyczyny

nie wie, co góry, ani doliny.

 

Gdy drzwi zamknięte nie wyjdzie z domu

i będzie czekał, aby mu pomóc.

W dziurę nie zajrzy, bo nie ma dziury.

Na płaskim niebie płaskie są chmury.

 

Gdyby pod nogi wpadła mu piłka,

to ją zobaczy, jak kółek kilka.

coraz to większych, a potem mniejszych,

bo trzeci wymiar tam się nie zmieścił.

 

Przestrzeń na kartce figle mu płata,

nigdy nie dotrze do końca świata.

Gwiazd nie zobaczy, choć są prawdziwe,

gdyż w dwóch wymiarach to niemożliwe.

 

Jeśli są światy z n-wymiarami

jesteśmy dla nich dziwolągami.

Stereotypy warto pokonać

 - po przemyśleniach gęba zdziwiona.

 

Pozdrowionka :)

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płaszczaki mogą egzystować również na powierzchniach zakrzywionych, np: na powierzchni kuli lub torusa. Co ciekawe, płaszczaki umieszczone po przeciwnej stronie otworu torusa mogłyby spojrzeć jeden na drugiego jakby z góry. 

Trochę to dziwne, ale w tym temacie poeci i matematycy wydają się być nieodróżnialni. "Dwa pi er" pasuje do kącika - "strofy dla Ciebie"?

Cieszę się, że znowu piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam Was serdecznie po długiej przerwie i zapraszam do lektury moich astrowierszy

 

 

Księżycowy krajobraz

 

W bezwodnej głębi mórz księżycowych

mrok lodowaty się zadomowił.

 

Połacie równin przez lat miliony

zakryte pyłem nieporuszonym.

 

W ostrych, jak igły Słońca promieniach

jedynie długość cieni się zmienia.

 

Gruz, osuwiska regolitowe

w szoku termicznym kruszeją, płowe.

 

Od kiedy echo w pustce przepadło

miejsca wystarcza niemym czekadłom.

 

Bezużyteczny czas strzałkę zgubił

i teraz nie wie, czy kiedyś tu był.

 

Cisz pokolenie dławi kratery

sięgając z próżnią, aż do gwiazd sfery.

 

Obcy horyzont rzeźbią gór szczyty;

za nim już Wszechświat w przestrzeni skryty.

 

 

 

 

 Dobra rada

 

Nie chcąc nic wiedzieć, ani rozumieć

utknęło niebo w czczej bezzadumnie.

Po epicyklach i dyferensach

kołuje cisza z wszystkich największa.

 

Dalej w domenie sfery gwiazd stałych

wieczność pasjanse, stawia kabały.

Tajemnic strzeże, zerka ukradkiem,

by ich astrolog nie zgadł przypadkiem.

 

Jednak uczony, szelma uparty,

ciekaw był poznać skrywane karty.

- Czekać nie warto- pomyślał sobie,

bo życie minie, nim coś się dowiem.

 

Nocą, gdy Księżyc świecił rogalem,

zawołał- Panie Twardowski, halo!

Pomóż mi acan odkryć zagadkę,

bym horoskopy pisać mógł łatwiej.

 

Szlachciura na to- ja nie dam rady.

Sto lat tu siedzę, wzrok mam już słaby.

Winieneś wiedzieć, skoroś uczony,

że horoskopy, to są androny.

 

 
  • Lubię 2
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Ewa.

Dla Lunarysty, każda liryka księżycowa podnosi poziom endorfin i tak było, gdy czytałem pierwszy wiersz: "Księżycowy krajobraz". Najbardziej spodobała mi się przedostatnia strofa, która lakonicznie, ale niezwykle trafnie oddaje i fizyczność księżycowej powierzchni i pewną filozofię postrzegania Księżyca. Z zazdrością - sam nie wpadłem na taki pomysł - odbieram liczbę mnogą rzeczownika "cisza", nie wspominając, że są tam jeszcze "cisz pokolenia", które mą zazdrość jeszcze spotęgowały. Uświadomiłem sobie, że to co czują fizycy mówiąc o "krajobrazie multiświata" można odnieść do krajobrazu multicisz, wzbogacając znaczeniowy sens tej konstrukcji aż do granic wyobraźni. 

Pozdrawiam. 

Edytowane przez Loxley
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to moje rymowane wypociny.

:astronom:

 

Gdy wieczór zapadnie nad naszymi głowami,

a niebo rozświetli się pięknymi gwiazdami,
nie szukaj poduszki i nie kładź się spać,
bierz tubę i montaż bo w plener jechać czas.

 

Sobota, niedziela i dnia powszedniego,
podziwiaj widoki Stwórcy naszego,
pulsary, mgławice i wszelkie galaktyki,
są w Twoim zasięgu i Twojej optyki.

 

A gdy przerosną Cię techniczne pojęcia,
i stracisz nadzieję na dobre zdjęcia,
nie czekaj długo i do dziesięciu policz,
a ktoś Ci pomoże ze społeczności Astropolis.

 

I z każdym dniem, tygodniem, rokiem,
jak będziesz szedł stanowczym krokiem,
to zajdziesz tam gdzie nawet nie śniłeś,
a to wszystko dlatego że astronomem byłeś.

 

Podziękuj Bogu za talentu odkrycie,
a gdy już przeminie Twoje szczęśliwe życie,
obiecać Ci mogę że odkryta przez Ciebie,
nie jedna kometa krążyć będzie na niebie.

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za czas poświęcony na czytanie moich wierszy, za lajki, a szczególnie Loxley'owi za, jak zwykle, wnikliwy i przemiły, komentarz, który podniósł mi poziom endorfin, serduszko jest urocze. Pisząc wiersz p.t. "Krajobraz Księżycowy " bardzo się starałam, aby strona liryczna równoważyła się z prawdą naukową. Grzegorzowi życzę, by go nie opuszczała wena,chętnie przeczytałabym inne wiersze. Pozdrawiam Was serdecznie życząc miłego tygodnia :))))

Edytowane przez Ewa55
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.