Skocz do zawartości

Mini komputer do obsługi setupu


Tayson

Rekomendowane odpowiedzi

Ja czekam z niecierpliwością aż kolega napisze mi soft do koła filtrowego pod INDI. Jak tylko będę go miał to całkowicie przesiadam się na Linuxa :-)

 

Właśnie po to powstała platforma ASCOM by uniknąć koszmaru pisania sterowników do każdego sprzętu i każdego programu z osobna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie po to powstała platforma ASCOM by uniknąć koszmaru pisania sterowników do każdego sprzętu i każdego programu z osobna.

A INDI jest jego odpowiednikiem dla Linuksa, bez uzycia platformy .NET.

 

Ciekawe dlaczego na forum nie pojawiają się tematy "jak kontrolować teleskop pod OSX"? Tak tylko offtopowo pytam :P

Tam tez jest INDI :)

http://www.cloudmakers.eu/indiserver/

 

jakie mamy wsparcie w tych wszystkich kstars, indi i innych linuxowych wynalazkach?

Stellarium, Cartes du Ciel i wiele innych aplikacji ma natywne wersje dla Linuksa. Co wiecej, SkyMap Pro dziala pod WINE, i pod tymze WINE potrafi nawet sterowac GoTo teleskopu (z czego korzystalem)! Rowniez Guide, Iris i pare innych stricte Windowsowych aplikacji.

 

Maxima używa co drugi użytkownik forum i wsparcie jest ogromne.

Ciesze sie, ze tylu uzytkownikow forum stac na zakup tej aplikacji. Przypominam, ze to 199–599 USD. Pieniadze zaoszczedzone na licencjach Windowsa i MAXIM DL wole przeznaczyc na Samyanga 2/135mm.

 

Poza tym po Twoich poprzednich postach wnioskuje, ze zraziles sie do Linuksa na podstawie desktopow w pracowni na Twojej uczelni. Skutkuje to tym, ze zatwardziale powtarzasz mity dotyczace trudnosci w obsludze Linuksa, a tym bardziej "innosci" uzytkownikow tego systemu.

Najwieksza wada Linuksa jest to, ze nie jest WIndowsem i ma nieco inna obsluge. Niekoniecznie trudniejsza. Po prostu nie sprawdzaja sie schematy wyuczone podczas obslugi najpopularniejszego OSa.

Co gorsze, niechec do Linuksa jest czesto dozgonna. Ktos zrazony do tego systemu, gdy po latach ponownie powroci do Pingwina i natrafi na drobny problem, latwy do rozwiazania - od razu rozklada rece i ze zdwojona sila krzyczy, ze "nie jest to dla normalnych ludzi".

 

Sam moge powiedziec, ze Windows nie jest systemem dla normalnych ludzi, bo pod Linuksem nie wystepuja problemy charakterystyczne dla Okien. Recze, ze beda to rownie puste slowa, jak Twoje stwierdzenie, choc rzeczowa liste problemow Windowsa, ktore rozwiazuje Linuks moge przedstawic ;-)

 

Powtorze jeszcze deklaracje z poprzedniego postu: jesli ktos bedzie potrzebowal pomocy w konfiguracji Linuksa - w miare swoich skromnych mozliwosci sluze rada.

Edytowane przez r.ziomber
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święcie popieram! Linux to nie jest system dla "normalnych" ludzi.

Pomijając już sprawę jego obsługi i dostępności aplikacji, to jakie mamy wsparcie w tych wszystkich kstars, indi i innych linuxowych wynalazkach? Ile osób tego używa na naszym forum? Nie wyobrażam sobie początkującego, który oparł się na linuxie i potem jest w czarnej du**e, bo nikt mu na forum nie umie pomóc, bo nikt tego nie używa. Maxima używa co drugi użytkownik forum i wsparcie jest ogromne. Każdy problem był przećwiczony dziesiątki razy. A linuxowy soft? Kto Ci pomoże? I nie mówię tu o angielskich stronach, bo wiadomo, po angielsku wszystko jest, ale nie każdy umie się w tym połapać i nie każdy zna wystarczająco język.

 

Raspberry Pi to nie jest rozwiązanie dla każdego! I błagam, nie proponujcie tego każdemu i wszędzie, bo na prawdę większość ludzi w życiu tego nie opanuje (pomijając, czy jest to dobre rozwiązanie, czy nie).

Zaraz haloooo... Ja nie powiedziałem źe to nie jest dobry system dla normalnych ludzi! Uważam tylko, źe dla greenhornów w astrofoto juź sam setup to spore wyzwanie a do tego jeszcze walka z niezbyt intuicyjnym systemem softu no to juź moźe być dramat. Sam uźywam Linuxa ( QNX) zawodowo , bo to najlepszy system do sterowania systemem emisyjnym. Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz haloooo... Ja nie powiedziałem źe to nie jest dobry system dla normalnych ludzi! Uważam tylko, źe dla greenhornów w astrofoto juź sam setup to spore wyzwanie a do tego jeszcze walka z niezbyt intuicyjnym systemem softu no to juź moźe być dramat. Sam uźywam Linuxa ( QNX) zawodowo , bo to najlepszy system do sterowania systemem emisyjnym.

 

Tak tylko dla ścisłości QNX != Linux. To jest inny system operacyjny.

 

milosz

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dzięki, wygląda na to, że jestem "nienormalny" :)

Nie wiem, jakiego słowa użyć, pewnie nie najlepiej to ująłem, ale chyba każdy czuje intuicyjnie, co mam na myśli. Nie każdy ma taki "zmysł informatyczny". Ciekawe, co sądzicie, dlaczego Windows (i nieszczęsny Mac) króluje nad Linuxem w ilości użytkowników? Jest darmowy, no to ilość userów powinna być większa. Więc albo Windows ma tak dużą "propagandę" albo jest po prostu lepszy dla większości ludzi (tych "nie informatycznych"). Nie wyrokuję - głośno myślę :)

 

Poza tym po Twoich poprzednich postach wnioskuje, ze zraziles sie do Linuksa na podstawie desktopow w pracowni na Twojej uczelni. Skutkuje to tym, ze zatwardziale powtarzasz mity dotyczace trudnosci w obsludze Linuksa, a tym bardziej "innosci" uzytkownikow tego systemu.

Najwieksza wada Linuksa jest to, ze nie jest WIndowsem i ma nieco inna obsluge. Niekoniecznie trudniejsza. Po prostu nie sprawdzaja sie schematy wyuczone podczas obslugi najpopularniejszego OSa.

Co gorsze, niechec do Linuksa jest czesto dozgonna. Ktos zrazony do tego systemu, gdy po latach ponownie powroci do Pingwina i natrafi na drobny problem, latwy do rozwiazania - od razu rozklada rece i ze zdwojona sila krzyczy, ze "nie jest to dla normalnych ludzi".

 

Sam moge powiedziec, ze Windows nie jest systemem dla normalnych ludzi, bo pod Linuksem nie wystepuja problemy charakterystyczne dla Okien. Recze, ze beda to rownie puste slowa, jak Twoje stwierdzenie, choc rzeczowa liste problemow Windowsa, ktore rozwiazuje Linuks moge przedstawic ;-)

 

Powtorze jeszcze deklaracje z poprzedniego postu: jesli ktos bedzie potrzebowal pomocy w konfiguracji Linuksa - w miare swoich skromnych mozliwosci sluze rada.

Z "normalnymi ludźmi" już wyjaśniłem. A odnośnie mojego "zrażenia się", to owszem zgadzam się. Choć przyczyna tego jest gdzieś dalej, niż uczelniane kompy. Ja w Linuxie przede wszystkim nie znoszę tej "pamięciówki". Żeby coś zrobić, to trzeba pamiętać pierdyliard komend w konsoli. Podejście okienkowe ma właśnie tą zaletę, że wszystko widzisz. Widzisz, jakie masz dostępne funkcje programu. Siadając do nowego softu, czy chcąc coś skonfigurować w samym systemie możesz intuicyjnie sam dojść do tego, jak to zrobić. A w konsoli siadasz i jak nie znasz poleceń, to możesz sobie siedzieć. Zanim znajdziesz to, co Cię interesuje w tych wszystkich angielskich helpach, to minie trochę czasu. I właśnie - w "okienkach" bardzo dużo możesz zrobić bez żadnego helpa, na zasadzie czytania tego, co widzisz na ekranie, intuicji i czasem eksperymentów. W konsoli jak nie znasz poleceń, to musisz studiować helpa za helpem. I druga rzecz, której w Linuxie nie lubię - małe wsparcie w języku ojczystym (efekt zapewne małej popularności). Coś od czasu do czasu nie ma problemu sprawdzić po ang, ale jeśli ma to być prawie każda rzecz, to ja dziękuję. Oczywiście można powiedzieć, że Linux też ma okienka. Owszem ma, ale chyba nie wszystko się w nich da zrobić. I subiektywnie, te okienka Linuxowe, z którymi miałem do czynienia był bardzo ubogie - epokę za Windowsem.

 

p.s. Ciekawe dlaczego na forum nie pojawiają się tematy "jak kontrolować teleskop pod OSX"? Tak tylko offtopowo pytam :P

Lepiej żebym nie wyrażał swojej opinii o tym systemie i jego "zacnej" firmie, bo mnie zbanują :) Produkty Apple to zabawki - służą do zabawy, a nie poważnych zastosowań. Mają być maksymalnie proste w obsłudze i "idiotoodporne" (czasem myślę, że wręcz z dedykacją dla tych ostatnich...). Apple zamyka się w swoim świecie i odcina od wszystkich. Co dla mnie dyskwalifikuje ich laptopy do astro poza kwestią softu? Usuwanie każdego możliwego złącza i świecenie jak choinka (wszystko wstrętnie jasne i białe). Na temat softu się nie wypowiem, bo już żadnej wiedzy nie mam, ale obstawiam, że będzie tu małą tragedia.

Edytowane przez MateuszW
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w Linuxie przede wszystkim nie znoszę tej "pamięciówki". Żeby coś zrobić, to trzeba pamiętać pierdyliard komend w konsoli.

W przypadku codzienniego uzytkowania korzystanie z konsoli jest zbedne. Dla najpopularniejszych zastosowan komputera (przegladarka, pakiet biurowy, komunikatory, przegladarki grafiki itp) terminal jest w ogole niepotrzebny. Czasami przydaje sie tylko na samym poczatku, np gdy brak w systemie jakiegos zamknietozrodlowego firmware czy sterownika dla sprzetu w naszym laptopie, ale to dotyczy tylko niektorych modeli. Wspolczesne dystrybucje sa na prawde przyjazne w obsludze.

Doskonale potwierdzam to soba, albowiem... jestem debilem. Dokladniej, moja pamiec nie funkcjonuje poprawnie i z takimi problemami na pewno nie bylbym zadowolony z nieustannego sleczenia w konsoli.

Administracja systemem (serwery, bardziej zaawansowane, specjalistyczne zastosowania - m.in. do zdalnej kontroli teleskopem) wymaga juz uzycia konsoli. Na szczescie opanowalem skuteczny sposob sporzadzania notatek na Gmailu (Google Talk), bardzo sprawnie odnajduje tez potrzebne informacje bez szczegolowego przegladania dokumentacji.

Nie widze sensu np w zmuszaniu sie do programowania w VI, skoro mamy Eclipse, jEdit czy (do wiadomo jakich zastosowan ;-) Arduino IDE. Pod WINE mozna nawet uruchomic Notepad++. Edytory konsolowe przydaja sie za to przy zdalnej administracji serwerami, ale mozna do tego uzyc nano ;-)

Nie szukam tez na sile natywnych aplikacji dla Linuksa. Wiele narzedzi uruchamiam z powodzeniem pod WINE, pomimo ze istnieja dla nich odpowiedniki Linuksowe.

 

I druga rzecz, której w Linuxie nie lubię - małe wsparcie w języku ojczystym (efekt zapewne małej popularności).

Podszedlem do sprawy odwrotnie. Mam powazne trudnosci w nauce jezykow obcych (czy tez czegokolwiek na pamiec). Od razu wiec instalowalem system w jezyku angielskim, w takim tez uruchamialem programy. Rowniez uczylem sie programowania z anglojezycznych zrodel. Na poczatku - istny koszmar. Poznawanie nieznanej dziedziny w zupelnie nieznanym jezyku, korzystajac ze slownika dla wiekszosci slow. Chec normalnego korzystania z komputera motywowala mnie do nauki. Po latach udreki moge z cala pewnoscia powiedziec, ze bez tego nie bylbym w stanie nauczyc sie chociaz podstaw angielskiego.

Jasne, ze mamy mnostwo swietnych podrecznikow akademickich, ktore kompleksowo pozwola zglebic dany temat. Zawsze jednak nowosci na poczatku beda dokumentowane w jezyku Hawkinga, a ilosc rozwiazan konkretnych problemow na forach - znacznie wieksza.

 

I subiektywnie, te okienka Linuxowe, z którymi miałem do czynienia był bardzo ubogie - epokę za Windowsem.

Srodowisko graficzne KDE jest raczej znacznie bardziej funkcjonalne i konfigurowalne od Windowsa. Jesli Ci sie niepodoba - ma ogrom mozliwosci dostosowania pod preferencje uzytkownika. Wada: zasobozerne (choc niekoniecznie bardziej, niz Windows), co jakis czas pojawiaja sie tez edycje niestabilne.

Zlotym srodkiem powinno byc XFCE. Na slabych komputerach bardzo lubie LXDE.

 

Lepiej żebym nie wyrażał swojej opinii o tym systemie i jego "zacnej" firmie, bo mnie zbanują :) Produkty Apple to zabawki - służą do zabawy, a nie poważnych zastosowań.

Tez nie gustuje w produktach tej firmy, a przydomek "zabawki" w moich ustach wynika z jakosci wykonania. Preferuje laptopy o wzmocnionej konstrukcji. Kiedys byly to ThinkPady (bardzo zadowolony jestem ze swojego), te niestety staja sie coraz bardziej plastikowe. Kolejnym laptopem bedzie pewnie cos z serii Dell ATG/XFR, Panasonic, no moze nie az Getac ;-)

Edytowane przez r.ziomber
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak tylko dla ścisłości QNX != Linux. To jest inny system operacyjny.

 

milosz

To właściwie system z grupy Unix specjalizowany do zamkniętych systemów elektrowni atomowych :) masz rację.

 

 

Panowie, a czy przypadkiem Apple nie jest liderem w obsłudze edycji - desktop publishing? Bo to że jest liderem grupie montażu nieliniowego klasy broadcast to akurat wiem na pewno! Ten sprzęt trudno nazwać zabawką!

 

Tak czy inaczej - według mnie- dla zwykłego zjadacza chleba skorzystanie z uroków WIndows przy nauce astrofotografii to spore wsparcie antystresowe.

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do systemów Windows 10 - nieoczekiwany upgrade to może być koszmar, jednak nawet w tym systemie da się to wyłączyć. Najprościej ustawić połączenie WIFI jako "taryfowe" wtedy nie będzie pobierał upgrade. Łatwo też wyłączyć całą usługę "widnows updade" - wpisujemy w wiersz poleceń "msconfig" i w zakładce "usługi" odznaczamy "windows update". Są jeszcze inne sposoby - ale to jest najłatwiejsze. Przy drugiej opcji nie zadziała sklep microsoftu, ale przynajmniej nie będzie niespodzianek z wysypującym się sprzętem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz,

 

Żeby było jasne, nie mam zamiaru dyskutować o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy. Próbuję tylko prostować niektóre mity.

Nie wiem, jakiego słowa użyć, pewnie nie najlepiej to ująłem, ale chyba każdy czuje intuicyjnie, co mam na myśli. Nie każdy ma taki "zmysł informatyczny". Ciekawe, co sądzicie, dlaczego Windows (i nieszczęsny Mac) króluje nad Linuxem w ilości użytkowników? Jest darmowy, no to ilość userów powinna być większa. Więc albo Windows ma tak dużą "propagandę" albo jest po prostu lepszy dla większości ludzi (tych "nie informatycznych"). Nie wyrokuję - głośno myślę :)

Nie obraziłem się. Mam nadzieję, że to było jasne ;) Co do kwestii penetracji rynku nie ma sensu dyskutować w tym wątku. Wydaje mi się, że jestem w stanie odpowiedzieć, ale robi się już duży offtop.

 

Ja w Linuxie przede wszystkim nie znoszę tej "pamięciówki". Żeby coś zrobić, to trzeba pamiętać pierdyliard komend w konsoli.

Jeden obraz - milion słów

https://edu.kde.org/kstars/screens5.x/kstars_ekos.png

 

Tego mitu nie lubię najbardziej. Nie wiem, skąd przekonanie, ze linux na desktopie jest w wersji bez GUI?

 

 

Lepiej żebym nie wyrażał swojej opinii o tym systemie i jego "zacnej" firmie, bo mnie zbanują :) Produkty Apple to zabawki - służą do zabawy, a nie poważnych zastosowań. Mają być maksymalnie proste w obsłudze i "idiotoodporne" (czasem myślę, że wręcz z dedykacją dla tych ostatnich...). Apple zamyka się w swoim świecie i odcina od wszystkich. Co dla mnie dyskwalifikuje ich laptopy do astro poza kwestią softu? Usuwanie każdego możliwego złącza i świecenie jak choinka (wszystko wstrętnie jasne i białe). Na temat softu się nie wypowiem, bo już żadnej wiedzy nie mam, ale obstawiam, że będzie tu małą tragedia.

Z tego, co wiem, nie jest aż tak tragicznie: http://www.cloudmakers.eu/

Nie mam, nie używam, więc nie wiem, czy działa, czy nie. Panowie z cloudmakers są też odpowiedzialni za niektóre drivery INDI.

 

milosz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.