Skocz do zawartości

Jak to drzewiej bywało.


lemarc

Rekomendowane odpowiedzi

Tak zaczynałem przygodę z astronomią w czasach głębokiej komuny, gdy o własnym sprzęcie można było sobie pomarzyć. Luneta ze szkieł okularowych w papierowej tubie do nawijania tkanin, ale na przerobionym porządnym statywie teodolitowym(1967r.). Gdyby nie oddział PTMA przy lubelskim uniwersytecie nie wiedzielibyśmy jakie obrazy daje luneta z prawdziwego zdarzenia (refraktor Zeissa 200/3000 mm. 1968r.) Wreszcie prawdziwy chociaż zabytkowy achromat pożyczony na zawsze od kolegi, 40/450mm. który przez parę lat był moim jedynym narzędziem obserwacyjnym(1971r.)

 

 

1968.JPG

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super. Ja niestety nie miałem tyle szczęścia. Kiedy zainteresowałem się astronomią mieszkałem w Zielonej Gorze, a wtedy PTMA tam nie było (koniec lat 70-tych). Próbowałem klecić lunetę z soczewki okularowej 1 dioptri kupionej w sklepie optycznym ale wynik tych eksperymentów był żałosny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto moja pierwsza długo czasowa astrofotografia Plejad na cz/b. nagatywie o czułości 24 DIN, prowadzona lunetą 40/450 mm. przez 10 minut bez jakiej kolwiek przekładni (dosłownie rękami) zrobiona w 1971 r. ruskim aparatem SMIENA z obiektywem od jakiegoś projektora f=50/4,5. Poniżej zdjęcie księzycowej pełni przez wspomniana lunetę w projekcji okularowej z okularem mikroskopowym WETZLAR 12X. Dalej jest przykład zdjęcia podwójnej pełni przez lunetę ze szkieł okularowych, którego lichą jakość nie da sie z niczym porównać. Wreszcie przykład wydawnictwa z dawnej NRD, w której poziom i dbałość edukacyjna względem miłośników astronomi stała zawsze wyżej niż u nas.

Wydawnictwa NRD.JPG

 

podwójna pełnia.JPG

 

Projekcja okularowa.JPG

 

PIERWSZE pLEJADY.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam Smiena ma chyba obiektyw o ogniskowej 40mm i przyzwoitych parametrach optycznych nadających się na początek do amatorskiego Astrofoto.

Gratuluję uporu i samozaparcia w dążeniu do celu jakim jest uprawianie astrofotografii na dzisiejszym wysokom poziomie :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek ma sentyment do takich rzeczy. Chętnie wracam do starych fotografii. Leszku, robiłeś Smieną swoje pierwsze zdjęcia astro, mnie jeszcze wtedy astronomia nie pociągała. Swoją Smieną robiłem z kumplem zdjęcia czołgów, które wyjeżdżały trójkami poza Bumar Łabędy na poligon :lol: Siedzieliśmy w krzakach, a 3 czołgi jeden za drugim z wielkim łomotem po kostce brukowej pędziły przez las. To było surowo zabronione :ha: Adrenalina wtedy osiągała niesłychany poziom. Mam te zdjęcia do dziś :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek ma sentyment do takich rzeczy. Chętnie wracam do starych fotografii. Leszku, robiłeś Smieną swoje pierwsze zdjęcia astro, mnie jeszcze wtedy astronomia nie pociągała. Swoją Smieną robiłem z kumplem zdjęcia czołgów, które wyjeżdżały trójkami poza Bumar Łabędy na poligon  :lol: Siedzieliśmy w krzakach, a 3 czołgi jeden za drugim z wielkim łomotem po kostce brukowej pędziły przez las. To było surowo zabronione  :ha: Adrenalina wtedy osiągała niesłychany poziom. Mam te zdjęcia do dziś  :wink:
No to je pokaż, dzisiaj to niczym nie grozi. Sam też zabawiałem sie rzeczami które władza wolała kontrolować, tj. amatorskie rakietnictwo i przekonałem sie na własnej skórze że tajniacy byli wszędzie, bo osaczyli mnie kiedyś z wieczora podczas prób z silnikami na paliwo stałe( saletra plus cukier puder). Dużo by opowiadać jaki człowiek był nie odpowiedzialny z tymi rakietami wystrzeliwanymi w obszarze zabudowanym. Kiedyś po wystrzeleniu takiej sporej sztuki w końcu to sobie uświadomiłem, kiedy zobaczyłem jej twarde lądowanie na chodniku przed szkołą. Na szczęście była niedziela i nikt sie nie kręcił. :oops:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawdopodobne aby Smieną zrobić takie zdjęcie plejad. Normalnie  :shock:
Smiena to przyzwoity aparat. Dzisiaj mało kto potrafiłby go obsłużyć, ale nie to było sztuką wówczas, tylko sposób na prowadzenie za obiektem.

 

Byc moze mówimy nie o tej samej Smienie ja miałem bodaj 8M się nazywała. To był taki radziecki kompakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to je pokaż, dzisiaj to niczym nie grozi.

Niestety mam je na papierze, nie w kompie. Skanera sie nie dorobiłem :lol: Gdybym miał dobrą cyfrówkę, można by cyknąć fotkę makro tych zdjęć. Jakość moich starych zdjęć jest taka sobie, bo nawet w wywoływanie bawiliśmy się sami. Koreks, powiekszalnik Krokus (o ile dobrze pamietam). Czołgi jak to czołgi - wtedy chyba T-55.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byc moze mówimy nie o tej samej Smienie ja miałem bodaj 8M się nazywała. To był taki radziecki kompakt.

 

Chyba nie było innych Smien, później jedynie pojawiła się wersja zmodyfikowana min. o dźwignię przewijania filmu i blokady nakłądania klatek zarazem., być może ta zmodyffikowana to właśnie 8M. Ja bynajmniej o niczym innym nie słyszałem. Mój egzemplarz dałem bratankowi kiedy miał 3 lata aby się uczył prawdziwej fotografii a nie pstrykania jakims głuptakiem. No bo w smience to trzeba ustawić czas na słoneczko lub chmurkę czy deszcz, trzeba też ustawić czułośc filmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne zdjęcia bardzo lubię takie bw fotki z minionych choc nie tak dawnych czasów.

Mają swój klimat i wzbudzają sentyment. Bardzo miły akcent. Leszku gratuluję pięknie utrwalanej historii-widać pasję na tych fotach! :salu:

 

P.s. A tak w druga stronę-ciekawe co nasze dzieci (wnuki) powiedzą za te 20-30 latek widząc nasze zdjęcia czy astrofotki! Też miałem kiedyś smienę, pamiętam godziny w ciemni z kuwetami i powiększalnikiem "Krokus". To nie było takie proste jak dzisiaj!

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech ciekawy temat, moze nie jestem jeszcze w kwiecie wieku ale tez sobie powspominam.

Smiena to przyzwoity aparat. Dzisiaj mało kto potrafiłby go obsłużyć, ale nie to było sztuką wówczas, tylko sposób na prowadzenie za obiektem.

Pod koniec lat 80-tych z obiektywu zepsutej Smieny zrobilem sobie okular RAMSDENA lub tez KELLNERA (jesli szkla od Smieny byly achromatyczne), który byl w obudowie tekturowej nasaczonej w bezbarwnym lakierze. Bylo to podstawowe wyposazenie mojej tez tekturowej lunety ktora poczatkowo miala plastikowy obiektyw. :mrgreen:

A wszystko to dzieki ciekawym schematom w Mlodym Techniku ktory byl niejako inspiracja do wielu moich przygod w malym miescie w ktorych "konstrukcja z niczego" grala pierwsze skrzypce.

Taki sprzet kilka lat sluzyl mi do ogladania ksiezyca, i co jasniejszych obiektow na niebie dopoki nie dorobilem sie prawdziwej radzieckiej lunetki 20x50 (juz z "wolnych" bazarów). :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sie uda to może bedę mógł pokazać jak wygląda obecnie stary refraktor Zeissa którym pod koniec lat 60- tych dane mi było oglądać planety i Ksieżyc. Jakość obrazów jakie daje ten 20 cm sprzęt o ogniskowej 3 metrów (na zdjęciu z publiką) pamiętam do dziś. Poniewaz jest on własnościa tegoz Instytutu ,nie ma okazji ani specjalnych możliwości żeby zeń korzystać. Do celów dydaktycznych wygodniej użytkuje się mniejsze refraktory i meniskasy, a ten to kawał rury do której wyniesienia potrzeba dwóch ludzi po dość stromych schodkach na dach wierzowca . Jeśli profesor który ma nad nim pieczę zgodzi sie go obfotografować, to będzie tu zaprezentowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesamowite ! Jak też chyba w 1985 roku skleciłem niby-lunetkę mając jako wzór schematy z "Młodego Technika" , zresztą w "Kalejdoskopie Techniki" też takie coś było . Pamiętam jak dziś , miała obiektyw ze szkła okularowego 1D , okular ze starego projektora do slajdów ( czytaj bajek ...) rurę ze sklejonych kartek papieru ( potem awansowała i dorobiłem jej rurę z rury PCV. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłem Jowisza jako ŁEZKĘ i jakieś dziurki na Księżycu - nigdy tego nie zapomnę ! Miałem wtedy 11 lat i każdy maluch śnił o ZX Spectrum ... to były czasy ... a te mapki nieba w "Młodym Techniku" ? czytałem je kilka razy od dechy do dechy a potem wieczorem w TV - "SONDA" Ech.... ale mi się zebrało ..... :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.