Skocz do zawartości

Czy jesteś za wejściem do UE


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Robercie!

mam wrażenie, że źle interpretujesz niektóre wypowiedzi.

Po pierwsze:

nie toleruję niby-obywateli, którzy w przypadku ważnej decyzji uchylają się od niej, ale wrazie głodu i bezrobocia to pierwsi do opozycji (albo się ktoś zna na polityce, albo nie)

Po drugie:

jestem "za", ale nie zdarzyło mi się obrażać kogoś za to, że ma inne zdanie, jeśli ten podawał jakieś argumenty (poza tymi w stylu : jak wejdziemy, to nas sprzedzali)

Po trzecie:

Pomimo mojego młodego wieku miałem już doczynienia z poważną partią polityczną i podobnie jak Ty uważam, że powinienem trzymać się od tego z daleka (jest sporo ciekawszych iczystszych moralnie zajęć)

Po czwarte (już ostatnie ;) ) :

Wybór wcale nie został dokonany, wystarczy, że ta lepperiada pójdźie do urn, a zwolennicy zostaną w domach, przecież tym, co głosują na "nie" nikt nie zabronił wyjść z domu na referendum. Jak na blokady, to grogę znali. Czy do obwodowych komisji wyborczych potrzebują planów dojazdów (np. jaguarami ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż według mnie referendum jest po to, aby społeczeństwo dokonało wyboru. A ten wybór przez ludzi zasiadających na górze już został dokonany.

Przecież bez względu na frekwencję parlament przeforsuje wejście do UE. Kto więc dokona(ł) wyboru? I to właśnie mi się nie podoba.

 

Robert

 

I tu się mylisz. Parlament może podjąć decyzję tylko gdy frekwencja będzie mniejsza niż 50% Jeżeli będzie wieksza podjęta decyzja na tak lub nie będzie wiążąca i parlament nic z tym więcej nie może zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcinie

Jesli chodzi o tych niby-obywateli to nie zawsze można ich potępiać za to że nie idą do wyborów.

Jesli ja mam perspektywę (akurat w tym przypadku nie chodzi o referendum unijne a raczej o wybory parlamentarne) wybrac jednych albo drugich a wiem ze wszyscy oni sa warci siebie to według Ciebie powinienem iść do wyborów czy nie????????????????????

To byłby zupełny bezsens. A teraz z życia wzięte.

W poprzednich wyborach parlamentarnych miałem głosować na przedstawicieli partii XXXX ale okazało sie że w jej szeregach do parlamentu startyuje człowiek o którym w moim mieście wszyscy wiedzą ze to złodziej i kanciarz pierwszej wody. Od tej pory trzymam się od tego bagna z daleka i w ten sposob korzystam z mojej obywatelskiej swobody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

justin, nie łudź się, że jak nie głosowałeś, to ten kanciarz nie wszedł, po drugie w wyborach nie zawsze trzeba głosować na partię, ja ostatnio głosowałem na człowieka, partia to była dla niego "biletem" do wejścia na salony polityczne. Nie należe już do twardego elektoratu jakieś partii. Nauczyłem się wybierać ludzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż według mnie referendum jest po to, aby społeczeństwo dokonało wyboru. A ten wybór przez ludzi zasiadających na górze już został dokonany.

Przecież bez względu na frekwencję parlament przeforsuje wejście do UE. Kto więc dokona(ł) wyboru? I to właśnie mi się nie podoba.

 

Robert

 

I tu się mylisz. Parlament może podjąć decyzję tylko gdy frekwencja będzie mniejsza niż 50% Jeżeli będzie wieksza podjęta decyzja na tak lub nie będzie wiążąca i parlament nic z tym więcej nie może zrobić.

 

Rzeczywiście źle wyraziłem swoje myśli. Chodziło mi o to, że jak frekwencja przekroczy 50% (a większość głosuje za) to wchodzimy do UE. Jeżeli natomiast frekwencja wyniesi np. 45% to i tak wejdziemy do Unii, gdyż tak zdecyduje za nas sejm.

 

W tym miejscu można oczywiście stwierdzić, że skoro poszło tylko 45% ludzi to musi zdecydować sejm, gdyż nie wypowiedziała się większość społeczeństwa, ale tak naprawdę tak słaby wynik jest wyraźną odpowiedzią tej większej części społeczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ONET

 

Referendum jest ważne - frekwencja wyniosła 56.2 procent; 81.9 proc. Polaków poparło przystąpienie Polski do Unii Europejskiej - wynika z danych opartych na sondażach przeprowadzonych przed komisjami. Członkiem Unii staniemy się 1 maja 2004 roku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem bardzo zaskoczony tak wysoką frekwencją sądziłem, że przekroczymy 50%, a tu sie szykuje być może ponad 60%. Jest to o tyle ciekawe, że sama kampania była po obu stronach barykady wyjątkowo nieudolna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się co do tej nieudolności. Ci co chcieli zachęcać często zniechęcali i na odwrót.

 

60% raczej nie przekroczy. Poczekajmy aż zebrane zostaną wyniki z wszystkich komisji, także tych z woj. podkarpackiego ;)

 

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z komisji referendalnej i bardzo się cieszę :)

Piję piwo imbirowe i czuję się jak w Unii Europejskiej.

 

W moim okręgu wyborczym frekwencja jak i podział głosów jak w średniej krajowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem członkiem komisji , a gotowi byliśmy już o 21 wszej ale długo zchodzi z oddawaniem protokołów.

W pierwszy dzień frekwencje u nas była 8 % !!!!!

No w drugi wszystko poszło OK.

Jak nigdy nie ciągnęła mnie polityka tak uważałem że jest to na tyle ważna sprawi iż powinienem do tego przykładać swoją rękę i zabrałem się do pracy a- a tera jestem dumny że i jak pomogłem w tym referendum !

 

P.S.

Kurde my do Unii ale ludzie się nie zmieniają - byłem w pracy w komisji a jakiś kutas zniszczył mi dach w obserwatorium !! (troche - ale dzięki Bogu niewiele udało mu się zniszczyć)

 

P.S. II

A tak w woli ścisłości to gorszego terminu na tę ankiete Marek Substyk chyba nie potrafił znaleśc !! Cisza wyborcza w końcu była ? czy nie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzw. cisza wyborcza wynika z ustawy ja miałem wątpliwości czy internet jest środkiem masowego rzekazu. Nie czytałem tej ustawy i nie wiem czy ona wymienia sposoby i media w których nie można prowadzić agitacji i publikować sondaży czy też odwołuje sie w tym temacie do innych ustaw. Napewno Bilbordy nie są do tego zaliczone bo plakaty na nich wisiały. Może być też tak, że sondaży nie można publikowac nigdzie zupełnie tego nie wiem dlatego na wszelki wypadek apelowałem o usunięcie ankiety ale jak widać wszyscy mnie osiurali ciepłym moczem. No ale nic to rolnicy teraz będą mogli z czystym sumieniem pobierać dopłaty w tych brudnych, znienawidzonych euro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem internet to medium elektroniczne i podlega takim samemu prawu jak gazety czy ich wydania elektroniczne . Ankiete zablokowałem ale poźno - niestety nie dorastamy bardzo często do tego co powinniśmy. Oczywiście polemika na taką sprawę jest bardzo na miejscu ale tydzień przed czy tydzien po . W czasie ciszy powinno się zachować zasady ogólnie przyjęte. Czyli BRAK PUBLIKACJ ANKIET i ICH WYNIKÓW.

Gdyż własne przemyślenia i oceny są dopuszczalne ale bez namawiania i przekonywania innych.

 

No niestety czas pokazuje że daleko nam do dorosłej demorkacji - szkoda. A zarazem bardzo się cieszę z wyników - w końcu Polacy pokazali iż jeśli sprawa jest bardzo istotna potrafią się zmobilizować . W jednym z myślenickich okręgów frekwencja wynosiła ponad 80% - to jest wynik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatniej chwili zdecydowałem że tak, ale mój wybór był mało podyktowany polityką , ale w/g uzasadnienie było równie ważne ( bynajmniej nie wyliczanki i rzucanie monetą - jednak troche powagi mam )

Teraz nadzieja w mądrości polityków i o to sie módlcie.

 

Sądząc po puszczonej ankiecie , to tu frekfencja raczej nie wypaliła ( 32 głosy ),

a już miałem proponować założenie astropartii politycznej i wypromowanie Mirka na premiera, Bartka na marszałka i Młodego na rzecznika :)))

 

Pzdr

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.