Skocz do zawartości

Dowcipy


Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam, że po angielsku, ale nie mogłem się powstrzymać ;-))

 

A man moves into a nudist colony. He receives a letter

from his mother asking him to send her a current photo

of himself in his new location. Too embarrassed to let

her know that he lives in a nudist colony, he cuts a

photo in half and sends her the top part.

Later he receives another letter asking him to send a

picture to his grandmother. The man cuts another picture

in half, but accidentally sends the bottom half of the

photo.

He is really worried when he realizes that he sent the

wrong half, but then remembers how bad his grandmother's

eyesight is, and hopes she won't notice. A few weeks

later he receives a letter from his grandmother. It says,

"Thank you for the picture. Change your hair style...it

makes your nose look short!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze jeden:

 

God and the Computer

 

In the beginning there was the computer. And God typed:

 

%>Let there be light!

#Please login.

%>login God

#Password?.

%>Omniscient

#Password incorrect. Try again.

%>Omnipotent

#Password incorrect. Try again.

%>Technocrat

#And God logged on at 12:01:00 AM, Sunday, March 1.

 

%>Let there be light!

#Unrecognizable command. Try again.

%>Create light

#Done

%>Run heaven_and_earth

#And God created Day and Night. And God saw there were 0 errors.

#And God logged off at 12:02:00 AM, Sunday, March 1.

 

#And God logged on at 12:01:00 AM, Monday, March 2.

%>Let there be firmament in the midst of waters dividing the waters

which are under and above the firmament

#Unrecognizable command. Try again.

%>Create firmament

#Done.

%>Run firmament

#And God created the heaven. And God saw there were 0 errors.

#And God logged off at 12:02:00 AM, Monday, March 2.

 

#And God logged on at 12:01:00 AM, Tuesday, March 3.

%>Let the waters under heaven be gathered together unto one place

and let the dry land appear and

#Too many characters in specification string. Try again.

%>Create dry_land

#Done.

%>Run dry_land

#And God created the Earth & Seas. God saw there were 0 errors.

#And God logged off at 12:02:00 AM, Tuesday, March 3.

 

#And God logged on at 12:01:00 AM, Wednesday, March 4.

%>Create lights in the firmament to divide the day from the night

#Unspecified type. Try again.

%>Create sun_moon_stars

#Done

%>Run sun_moon_stars

#And God created the sun moon and stars. And God saw there were 0

errors.

#And God logged off at 12:02:00 AM, Wednesday, March 4.

 

#And God logged on at 12:01:00 AM, Thursday, March 5.

%>Create fish

#Done

%>Create fowl

#Done

%>Run fish, fowl

#And God created the great sea monsters and every living creature

that creepeth wherewith the waters swarmed after its kind and

every winged fowl after its kind.

#And God saw there were 0 errors.

#And God logged off at 12:02:00 AM, Thursday, March 5.

 

#And God logged on at 12:01:00 AM, Friday, March 6.

%>Create cattle

#Done

%>Create creepy_things

#Done

%>Now let us make man in our image

#Unspecified type. Try again.

%>Create man

#Done

%>Be fruitful and multiply and replenish the earth and subdue it

and have dominion over the fish of the sea and over the fowl

of the air and over every living thing that creepeth upon the

earth

#Too many command operands. Try again.

%>Run multiplication

#Execution terminated. 6 errors.

%>Insert breath

#Done

%>Run multiplication

#Execution terminated. 5 errors.

%>Move man to Garden of Eden

#File Garden of Eden does not exist.

%>Create Garden.edn

#Done

%>Move man to Garden.edn

#Done

%>Run multiplication

#Execution terminated. 4 errors.

%>Copy woman from man

#Done

%>Run multiplication

#Execution terminated. 2 errors.

%>Create desire

#Done

%>Run multiplication

#And God saw man and woman being fruitful and multiplying in

Garden.edn

#Warning: No time limit on this run. 1 errors.

%>Create freewill

#Done

%>Run freewill

#And God saw man and woman being fruitful and multiplying in

Garden.edn

#Warning: No time limit on this run of multiplication. 1 errors.

%>Undo desire

#Desire cannot be undone once freewill is created.

%>Destroy freewill

#Freewill is an inaccessible file and cannot be destroyed.

#Enter replacement, cancel, or ask for help.

%>Help

#Desire cannot be undone once freewill is created.

#Freewill is an inaccessible file and cannot be destroyed.

#Enter replacement, cancel, or ask for help.

%>Create tree_of_knowledge

#And God saw man and woman being fruitful and multiplying in

Garden.edn

#Warning: No time limit on this run of multiplication. 1 errors.

%>Create good, evil

#Done

%>Activate evil

#And God saw he had created shame.

#Warning system error in sector E95. Man and woman not in

Garden.edn. 1 errors.

%>Scan Garden.edn for man, woman

#Search failed.

%>Delete shame

#Shame cannot be deleted once evil has been activated.

%>Destroy freewill

#Freewill is an inaccessible file and cannot be destroyed.

#Enter replacement, cancel, or ask for help.

%>Stop

#Unrecognizable command. Try again

%>Break

%>Break

%>Break

#ATTENTION ALL USERS *** ATTENTION ALL USERS: COMPUTER GOING DOWN

FOR REGULAR DAY OF MAINTENANCE AND REST IN FIVE MINUTES.

PLEASE LOG OFF.

%>Create new world

#You have exceeded your allocated file space. You must destroy old

files before new ones can be created.

%>Destroy earth

#Destroy earth: Are you sure you want to destroy earth? (Y or N)

%>Y

#COMPUTER DOWN *** COMPUTER DOWN. SERVICES WILL RESUME SUNDAY,

#MARCH 8 AT 6:00 AM. YOU MUST SIGN OFF NOW.

#And God logged off at 11:59:59 PM, Friday, March 6.

 

#MARCH 8 AT 6:01 AM

#Please login.

%>login God

#ATTENTION ALL USERS *** ATTENTION ALL USERS: COMPUTER MALFUNCTION

#USER FILE CORRUPTED * PLEASE SIGN IN AS NEW AGAIN

#SORRY FOR ANY INCONVENIENCE

%>NEW

#PLEASE ENTER A USER NAME TO BE USED ON THIS SYSTEM

%>God

#NAME ALREADY TAKEN * PLEASE CHOOSE ANOTHER NAME

%>who is God

#God = B.GATES * NO FURTHER INFORMATION AVAILABLE

 

#And NEW logged off

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

II Wojna Światowa. Rosyjskie sołdaty bezczeszczą niemiecki cmentarz. Skaczą sobie po nagrobkach czytając przy okazji kto tam leży:

- Albert Hess

- Bruno Schwarz

- Herman Guttman

- Edward von Klinkerhoffen

- Achtung Minen...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sentencje łacińskie w wolnym tłumaczeniu:

 

dura lex sed lex - prawnik powiedział, że Duralex

tertium non datur - produkt spożywczy od trzech dni przeterminowany

pater noster - ojciec, odejdź od steru! (żeglarskie)

collegium maximum - 5000 złotych

Ad maiorem Dei gloriam - Jestem majorem, chwała Bogu

Cum grano salis - Kiedy grano w sali

Est modus in rebus - Jest moda na rebusy

Ius civile - Już nie w wojsku

Veni, creator! - Chodź, kreaturo!

Virgo intacta - Nietaktowna dziewica

homo sapiens - astmatyk

in statu nascendi - w mieście rodzinnym

caveant consules - czy państwo konsulostwo napiją sie kawy?

persona grata - stare pudło

expressis verbis - jak podaje "Express Wieczorny"

dramatis personae - tragedia osobista

carpe diem - gdy jem karpia

primus inter pares - prymus w łaźni

ex cathedra - ruiny świątyni

in partibus infidelium - zdradza mnie, ale cześciowo

ne varietur - nie szalej

alter ego - starszy ode mnie

nota bene - nie ma tak dobrze

hora canonica - gospodyni księdza kanonika niedomaga

aurea legenda - meteorolodzy kłamią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aurea legenda bije wszystko :ha: :ha: :ha:

 

i dodatkowo:

 

medice, sana te ipsum - lekarzu, sanki ci popsuli!

prima facie - śliczna buźka

alea iacta est - ale jak tam jest?

persona non gratis - prostytutka

liberum veto - liberałom mówimy „nie“

nullum crimen sine lege - bez kremu sinieją nogi

opinio communis - zdaniem komunistów

oboedientia mater felicitatis - oba zdjęcia pokazują matkę Felicji

qui penis aqua turbit - ki ch... wodę mąci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale chemii NUI Maynooth (National University of Ireland). Odpowiedź jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, że profesor podzielił się z nią ze swoimi kolegami, a później jej treść przedstawił w internecie.

 

Pytanie:

 

Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje ciepło)?

 

Jeden ze studentów napisał tak:

Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają.

 

Na pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła.

 

Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.

Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stałe, to istnieją dwie możliwości:

 

1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak długo rosły aż piekło się rozpadnie.

 

2. Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodzących tam dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło zamarznie.

 

Która z tych możliwości jest bardziej realna?

Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednię Sandry, która powiedziała do mnie "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem przekonany, że piekło jest endotermalne i musi być już zamarznięte. Z uwagi na to, że piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, to dowodzi też istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tlumaczy, dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "Oh, God".

 

Ten student otrzymał ocenę "bardzo dobry".

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tą samą historie słyszałem od kolegi, tylko że chodziło o Wydział Filozofi Uniwersytety Jagielońskiego :lol: A propo tego pięknego i fascynującego jak również niezywkle rozwijającego kierunku. Na którym profesorowie wyłapują z ogółu studentów, którzy przyszli na zajęcia aby popatrzeć na piękne studentki, czy też nigdzie indziej ich nie chcieli jak równierz by sie opie#$! całe 5 lat i mieć na końcu magistra. Wyłapują owe brylanty przez włąśnie nietypowe egzaminy. Oprucz tego już chyba legendarnego pytania o piekło jest jeszcze przypowieść o stole.

Profesor wpuszcza pojedyńczo do sali studentów, na której środku jest stół.

-Żeby zdać egzamin musi Pan okrążyć stół - powiada profesor.

Pytanie tylko czemu zdało tylko 1% żaków? Bo tylko oni, zanim zaczeli pośpiesznie okrążać stół w kierunku im wygodniejszym, zapytali się:

-W którą stronę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiono rozstrzelać synoptyków za to, że nie potrafili przepowiedzieć pogody tegorocznej zimy. Zawieziono ich na miejsce kaźni, tłum wiwatuje, aplauz powszechny. Werbliści rozpoczynają uroczystość, gdy nagle z tłumu dochodzi krzyk:

- Stójcie, stójcie!!! Nie można ich rozstrzeliwać! Jeszcze się mogą przydać!!!

Dowódca plutonu egzekucyjnego zdziwiony:

- Tak myślicie? Jakim sposobem?

- Należy ich powiesić! Chociaż kierunek wiatru pokażą...

 

 

 

Czyżby chodziło o ICM?... :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten dowcip słyszałem wiele lat temu, ale chyba go "nie położę"...

 

W jednym z rezerwatów indiańskich, przed nadchodzącą zimą trwa narada wodzów plemienia na temat przygotowania ich wioski do nadciągającej zimy.

Szaman mówi:

- Tegoroczna zima będzie mroźna, trzeba jak najszybciej zgromadzić drewno na opał, aby podczas mrozów nie zamarznąć.

Zima była jednak lekka, zostało sporo niewykorzystanego drewna, a opinia szamana wśród wodzów plemienia została lekko nadszarpnięta.

 

Rok później sytuacja się powtarza - szaman znów ostrzega przed mroźną zimą, indianie znów gromadzili drewno na opał, ale ta zima - jak na złość, była znów lekka. Autorytet szamana został mocno nadwyrężony, ale kiedy po trzeciej z kolei zimie znów źle przepowiedział, jaka będzie zima, wodzowie stracili cierpliwość, pozbawili szamana jego "funkcji" i kazali mu się wynosić z osady...

 

- Co mam zrobić - zastanawia się szaman. Nagle wpada na pomysł: - Przecież biali w swoich miastach też mają takich szamanów przepowiadających pogodę, pojadę do nich - może oni mi powiedzą, jaka będzie najbliższa zima. Tak też zrobił.

 

W mieście białych udał się do budynku, którego nazwa w polskim brzmieniu była podobna do "IMGW" i zwrócił się do największych białych "szamanów" w tej instytucji z prośbą o pomoc przyznając, że sam się już trzy razy pomylił w ocenie nadchodzącej zimy.

A po pokazaniu całego ośrodka przepowiedni białych, najwyższy stopniem biały "szaman" powiedział temu czerwonoskóremu:

- Szczerze - to sami nie wiemy, jaka będzie najbliższa zima - mroźna czy nie.

I dodał poufnie:

- Ale wiemy, że od trzech lat Indianie gromadzą wielkie zapasy drewna, więc pewnie najbliższa zima będzie wyjątkowo mroźna... :D:ha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowcip fajny ;). Ja go słyszałem w takiej wersji, że zamiast drewna był chrust oraz:

 

(...)

Szczerze, to wiemy tylko tyle, że Indianie chrust na opał zbierają...

 

I dla tych, co wiedzą co nieco na temat Grand Theft Auto IV (WULGARYZMY W NAPISACH!!) :

http://pl.youtube.com/watch?v=OJ3frqb1Zf8

 

:ha:

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Kuba J.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był sobie gość którego wielką pasją było oglądanie walk bokserskich. Jego dziewczyna postanowiła zrobić mu przyjemność na urodziny i wytatuowała sobie na wewnętrznej stronie ud w ich górnej części dwóch ulubionych bokserów swojego chłopaka.

Na lewym udzie Evandera Holyfielda, a na prawym Mike'a Tysona. Niestety w pobliskim studio tauażu była tylko jedna osoba mogąca wykonać tatuaż, a dodatkowo ów jegomość znajdował się pod wpływem alkoholu, więc twarze wspomnianych wcześniej bokserów nie wyszły zbyt dokładnie. W dniu urodzin chłopaka dziewczyna postanowiła zaprezentować mu swoje "malowidła".

Przyjmując odpowiednią pozycję zapytała go:

-Co o tym sądzisz?

Długo kombinował i wreszcie nieśmiale powiedział.

-Niestety nie kojarzę tych dwóch panów po bokach, ale ten w środku wygląda jak Don King.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia z morałem...

 

Facet miał trzy przyjaciółki i w którymś momencie musiał się zdecydować którą z nich poślubić. Dlatego postanowił zrobić test. Każdej dał po 4 tysiące złotych i czekał co będzie.

 

Pierwsza przyjaciółka poszła do sklepu, kupiła sobie suknie, buty, piękny kapelusz. Poszła do fryzjera,solarium i kosmetyczki. Wraca i mówi: - Chce być najpiękniejsza, ponieważ cię kocham!

 

Druga przyjaciółka poszła do sklepu. Kupiła strój piłkarski,telewizor, wideo i tysiąc puszek piwa. Wraca i mówi: - To moje prezenty dla ciebie, ponieważ cię kocham!

 

Trzecia przyjaciółka wzięła pieniądze, zainwestowała. W krótkim czasie zarobiła 250 procent. Pieniądze znów zainwestowała i tak je pomnożyła, że dorobiła się wielkiego majątku. Wraca i mówi: - Ja te pieniądze zainwestowałam i zarobiłam tyle, aby wystarczyło na naszą wspólną, szczęśliwą przyszłość, ponieważ cię kocham.

 

Facet był zachwycony wszystkimi przyjaciółkami. Przemyślał

wszystkie za przeciw i... ożenił się z tą, która miała największe cycki.

 

Morał: Mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, nie lecą na kasę. :Salut:

Edytowane przez simarik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Fasolka po bretońsku

 

Dawno dawno temu, w Krainie Deszczowców pewna kobieta uwielbiała fasolkę po bretońsku. Nie, nie uwielbiała - ona za nią przepadała! Mogła jeść fasolkę po bretońsku codziennie, nigdy nie czuła przesytu. Był jednak mały problem - po każdej zjedzonej porcji fasolki po bretońsku pierdziała jak nieboskie stworzenie... Ale jako że mieszkała sama, nie czuła z tego powodu żadnego dyskomfortu - przecież własny smrodzik, jak miodzik! Musiała tylko uważać w miejscach publicznych, żeby - pierdząc - wmieszać się w jak największy tłum. No i oczywiście za wszelką cenę unikać pierdzenia w windzie, toż to samobójstwo!

Pewnego dnia nasza bohaterka poznała przystojnego mężczyznę i zakochała się. Kiedy po kilku miesiącach oświadczył jej się, zgodziła się bez wahania. Dzień przed ślubem poszła na długi spacer, by porozmyślać i zastanowić się nad przyszłością. "Kocham go i nie mogę torturować go swoimi gastrycznymi odorami, muszę coś zrobić z tym pierdzeniem"- pomyślała. "Będziemy małżeństwem, więc dla dobra naszej przyszłości trzeba się poświęcić - od dziś żadnej fasolki po bretońsku!"

Jak postanowiła, tak uczyniła - fasolka po bretońsku wyleciała całkowicie z jej jadłospisu.

 

Minęło kilka lat. Wracając z zakupów naszej bohaterce popsuł się samochód. Ponieważ od domu dzieliło ją tylko kilkanaście kilometrów i dzień był piękny, postanowiła nie czekać na lawetę, lecz przespacerować się. Niestety, po drodze był zajazd, a wokół niego rozchodził się przejmujący, wspaniały zapach fasolki po bretońsku. To było dla niej za wiele, po kilkuletnim poście nie potrafiła się powstrzymać i weszła do środka. Zamówiła i pochłonęła trzy kopiaste talarze fasolki, myśląc sobie "Czeka mnie jakieś 3 godziny spaceru, powinnam zdążyć wypierdzieć wszystko po drodze".

 

No i rzeczywiście pierdziała niemiłosiernie, strasząc wróble na przydrożnych drzewach. W miarę zbliżania się do domu sensacje żołądkowo-jelitowe powoli ustawały a kobiecie wracał spokój...

 

- Dzień dobry kochanie, przepraszam za spóźnienie, ale samochód mi nawalił i przyszłam na piechotę.

- Nie szkodzi, chodź - mam dla Ciebie niespodziankę!

- Co takiego?

- Przygotowałem kolację, ale zawiążę ci oczy, dopiero przy stole zobaczysz, co przygotowałem.

 

Mąż zawiązał jej chustką oczy i poprowadził za rękę do pokoju. A kobieta... biedaczka ściskała dupę z całej siły czując, jak wzbiera ciśnienie! "Wytrzymam, wytrzymam!" - powtarzała sobie.

 

Tymczasem mąż posadził ją na krześle, gdy nagle w kuchni zadzwonił telefon.

 

- Poczekaj tu na mnie, odbiorę! Tylko nie zdejmuj chustki, aż wrócę!

- Obiecuję!

 

Mąż wyszedł, a kobieta wreszcie mogła sobie ulżyć. Pierdnęła tak, że puściły szwy na majtkach a przyjemne ciepło rozeszło się aż do stóp. A zapach... podobny zapach poczulibyście, gdyby śmieciarka przewożąca zużyte pieluchy potrąciła skunksa wpadłszy wcześniej w poślizg na rozlewisku z przepełnionego szamba! No nie do opisania!

 

Kobieta po omacku wzięła ze stołu serwetkę i zaczęła wachlować, chcąc rozgonić odór. Na szczęście rozmowa telefoniczna przedłużała się i starczyło jej czasu. Gdy mąż wrócił, siedziała przy stole z miną niewiniątka.

 

- Przepraszam, zagadałem się. Dzięki, że poczekałaś.

- Nie ma sprawy. Jaka to niespodzianka?

- O - taka!

 

To mówiąc mąż zdjął jej opaskę z oczu.

 

Przy stole siedziało w milczeniu dwanaście osób. Wtem wraz z mężem kobiety zawołali : "Happy Birthday!"

Edytowane przez Pavlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym razem po angielsku:

 

MEMO:

 

TO: ALL EMPLOYEES

FROM: ADMINISTRATION

 

In order to assure the highest quality work and productivity from employee, it is and will remain our policy to keep all employee well trained through our program of SPECIAL HIGH INTENSITY TRAINING (S.H.I.T.)

 

It has always been our aim to give our employees more S.H.I.T. than they would recieve anywhere else. If you feel that you do not recieve your share of S.H.I.T. on the job, see your supervisor. You will be placed immediately at the top of the S.H.I.T. list and will receive all the S.H.I.T. you can handle. Our supervisors took S.H.I.T. before they were promoted and they are not expected to take any more S.H.I.T. For all intents and purposes, they are considered to be full of S.H.I.T. and are qualified to give S.H.I.T. to their employee.

 

Any employee who feels they are full of S.H.I.T. may be interested in a job training others. We will add your name to our BASIC UNDERSTANDING LECTURE LIST (B.U.L.L. S.H.I.T.). From there, they may apply for the position of DIRECTOR of INTENSE PROGRAMMING for S.H.I.T. (D.I.P. S.H.I.T.) where they will be involved with others in developing a PROFESSIONAL IN- DEPTH LECTURE ENRICHMENT of S.H.I.T. (P.I.L.E. of S.H.I.T.).

 

All employee will be required to take S.H.I.T. If an employee refuses to take S.H.I.T., they will be placed in DEPARTMENTAL EMPLOYEE EVALUATION PROGRAMS for SPECIAL HIGH INTENSITY TRAINING (D.E.E.P. S.H.I.T.). These programs are designed to encourage employees to develop ENTHUSIASTIC ATTITUDES TOWARD S.H.I.T. (E.A.T. S.H.I.T.)

 

Further questions may be directed to our HEAD OF TRAINING (H.O.T.S.H.I.T)

 

Thank you.

 

BOSS IN GENERAL SPECIAL HIGH INTENSITY TRAINING (B.I.G.S.H.I.T.)

Edytowane przez Pavlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anegdota ma pewnie już długą brodę.

 

Historia ta wydarzyła się pewnego pięknego, słonecznego, mroźnego, zimowego dnia na jednym ze stoków jakich wiele w rejonie Zakopanego.

Turyści korzystając z wyśmienitych warunków na stoku szusują na nartach na snowboard-ach ,aż tu nagle właściciel Baca obsługujący wyciąg narciarski nie wiadomo dlaczego zatrzymuje go nic nie mówiąc. Wyciąg unieruchomiony kolejka do wyciągu się powiększa a właściciel Baca nic.Pewna konsternacja: turyści karnety wykupione, warunki takie o jakich się nie śniło a wyciąg jak stanął tak stoi.Po pewnej chwili jeden z turystów podchodzi do Bacy i pyta:

Panie Baco dlaczego wyciąg stoi?

Baca:

Ano stanoł i se stoi.

- Panie Baco ale dlaczego?

-Nie powiym cymu.

-Panie Baco przecież tyle osób tu już czeka na wyciąg a pan uparty nic nie powie.

-Bo mi ubliżajom turysty.

-Co pan mówi ubliżają turyści?

-Przecie mówie że ubliżajom.

-W jaki sposób panie Baco panu ubliżają?

-A taki jeden na mnie zawołoł : ty "h...u "

-To jest niemożliwe panie Baco.

-Przecie mówie że tak zawołoł.

-Panie Baco tutaj są zagraniczni turyści i pewnie któryś do pana zawołał po angielsku :" How are you" co znaczy jak się pan ma.

-Tak mówicie panocku.

-No przecierz na pewno tak było, to co puści pan wyciąg panie Baco?

-Jak mówicie że tak było to puszcze.

Baca uruchomił wyciąg, ale dalej sobie rozmyśla o całej sprawie mówiąc sam do siebie tak:

-Hał a: ju - to moze i un zawołoł ale cymu dodoł jesce złómany.

 

 

Pozdrawiam.

Janek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewolucja programu nauczania matematyki na przykładzie zadania o drwalu:

 

1960 : Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za 100 dolarów.

Wiedząc, że koszt produkcji drewna wynosił 4/5 jego ceny, oblicz zysk drwala.

 

1970 : Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za 100 dolarów. Wiedząc, że koszt produkcji wyniósł 4/5 jego ceny, czyli 80 dolarów, oblicz zysk drwala.

 

1990 : Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za 100 dolarów. Koszt produkcji drewna wyniósł 80 dolarów, a zysk drwala 20 dolarów. Zakreśl liczbę 20.

 

2006 : (tylko dla chętnych) Ścinając stare piękne i bezcenne drzewa, drwal zarobił 20 dolarów. Co myślisz o takim sposobie na życie? W podgrupach postarajcie się przygotować teatrzyk przedstawiający, jak czują się leśne ptaszki i dzika zwierzyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gospodarz spał w swoim domu. Nagle w środku nocy zerwały go błyski i huk. Zerwał się z łóżka, założył szlafrok i popędził na podwórko zobaczyć co się stało. Wybiega, patrzy, a na jego podwórku wylądowało UFO. Otwiera się właz i wychodzi dwóch kosmitów. Patrzą na gospodarza i nic nie mówią.

- No co, człowieka nigdy nie widzieliście? - pyta gospodarz

- Widzieliśmy wiele razy, ale pierwszy raz widzimy człowieka ubranego w szlafrok zapięty na dwa guziki i jajko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewolucja programu nauczania matematyki na przykładzie zadania o drwalu:

 

1960 : Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za 100 dolarów.

Wiedząc, że koszt produkcji drewna wynosił 4/5 jego ceny, oblicz zysk drwala.

 

1970 : Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za 100 dolarów. Wiedząc, że koszt produkcji wyniósł 4/5 jego ceny, czyli 80 dolarów, oblicz zysk drwala.

 

1990 : Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za 100 dolarów. Koszt produkcji drewna wyniósł 80 dolarów, a zysk drwala 20 dolarów. Zakreśl liczbę 20.

 

2006 : (tylko dla chętnych) Ścinając stare piękne i bezcenne drzewa, drwal zarobił 20 dolarów. Co myślisz o takim sposobie na życie? W podgrupach postarajcie się przygotować teatrzyk przedstawiający, jak czują się leśne ptaszki i dzika zwierzyna.

 

 

2008 : Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za 100 dolarów*. Koszt produkcji drewna wyniósł 110 dolarów, a zysk drwala 50 dolarów.

 

Z zastosowaniem podstawowych zasad kreatywnej księgowości wykaż w jaki sposób analitycy firmy Price Father Shed Whoopers obliczyli zysk drwala wynoszący 50 dolarów a przedstawiciele agencji ratingowej Meryl City Investments wystawili firmie drwala ocenę AAA+.

 

* Choć wiedział, że jego klientów stać co najwyżej na słomę, ale zadłużyli się na drewno w pewnym banku i spłacali raty kredytu zyskiem z dziesięciokrotnie lewarowanych inwestycji overnight na rynkach wschodzących.

Edytowane przez Pepin Krootki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.