Dowcipy

[burczas]

Co powstanie jak obrócimy blondynę do góry nogami?

Powstanie brunetka z nieświeżym oddechem

hehe, A ja myślałem ,że skarbonka

[ekolog]

Śnieg, lód, mróz
mus to mus
Nie miejmy tej sprawy na głowie
Już dziś kupmy kwiatka Panowie!

[DuRuS]

Gabinet ginelkologa, przychodzi młoda para z "podejżeniem" ciąży.

Lekarz bada ,potwierdza i wszystko OK.

Młody mąż pyta czy są przeciwwskazania do sexu.

Lekarz odpowiada, że jeśli żona ma ochote to nie ma przeciwwskazań i zaprasza na wizytę za 5 miesięcy.

Na następnej wizycie nadal wszystko OK i prawidłowo rozwija się sytuacja.

Młody pyta czy nadal może dopieszczać żonkę.

Lekarza mówi , że owszem ale zaleca stosowanie pozycji nieuciskających brzuch młodej mamusi na pieska itp. i zaprasza na kolejną wizytę za 2 m-ce.

Na kolejnej wizycie wszystko naknajbardziej wporządku z dzieckiem i matką ale młody mąż zadaje to samo pytanie czy nadal mągą spółkować.

Lekarz już trochę zirytowany mówi:

Tak może pan współżyć z żoną ale tylko w pozycji na wilka.

-Jak to na wilka? Nieznam takiej pozycji- mówi młody.

-Ja panu to wyjasnie -odpowiada lekarz- kładziesz się Pan przy norze i wyjesz.

[DuRuS]

Utrudniające życie wszystkim kierowcom dziury w drogach to są według petrologów (czy tam petrografów) asfalciane kociołki wietrzeniowe, występujące w naturze tylko w Polsce...

[Gość Paweł Trybus]

Kurs przedmałżeński. Szczęśliwe pary przed ślubem chcą wiedzieć jak najwięcej, więc zadają pytania (P). Instruktorzy chętnie odpowiadają (O).

P: Łatwiej zajść w ciążę, gdy mąż nosi bokserki, czy slipy?
O: Cóż, najłatwiej wtedy, gdy nic nie nosi...

P: Czy można zajść w ciążę siedząc na desce sedesowej?
O: Można, ale dziecko będzie dziwacznie wyglądać. Lepiej usiąść na mężu...

P: Jak najdokładniej określić, kiedy zaszłam w ciążę?
O: Uprawiając seks raz do roku...

P: Czy mogę mieć dzieci po trzydziestce piątce?
O: Nie, trzydziestka piątka pani wystarczy...

P: Jak poznam, czy wymiotuję z powodu grypy, czy ciąży?
O: Jeżeli to grypa, poczuje się pani lepiej...

P: Słyszałam, że po zajściu w ciążę rosną piersi, pupa, nawet stopy. A czy coś maleje?
O: Tak, pęcherz...

P: Jaka jest najpowszechniejsza zachcianka wśród kobiet w ciąży?
O: Żeby to chłopy rodziły dzieci...

P: Jaka jest najpewniejsza metoda określenia płci dziecka?
O: Jego narodziny...

P: Moja grupa krwi to 0 Rh+, a narzeczonego A Rh- A jeżeli dziecko będzie miało grupę AB?
O: To znaczy, że wyszło szydło z worka...

P: Moja znajoma mówi, że po każdej kolejnej ciąży coraz więcej nieznajomych osób uśmiecha się do niej. Dlaczego?
O: Pewnie jest od nich grubsza....

P: Słyszałam, że podczas porodu nie czuje się bólu, tylko ciśnienie. Czy to prawda?
O: Tak, niektórzy mówią, że tornado to taki prąd powietrzny...

P: Czy jest coś, czego powinnam unikać w czasie połogu?
O: Tak, ciąży...

P: Czy poród powoduje hemoroidy?
O: Poród jest przyczyną wszystkiego, o co pani ma ochotę go oskarżyć...

P: Kiedy dziecka nie powinno się poddawać obrzezaniu?
O: Na przykład wtedy, gdy jest dziewczynką...

P: Gdzie najlepiej przechowywać pokarm matki?
O: W piersiach, rzecz jasna...

P: Czy jest coś bezpieczniejszego, niż odsysacz pokarmu?
O: Tak, usta dziecka...

P: A co to znaczy, że dziecko rodzi się z ząbkami?
O: To znaczy, że matka powinna jeszcze raz przemyśleć karmienie piersią...

P: A kiedy odstawić dziecko od piersi?
O: Gdy ząbki zaczynają zostawiać ślady...

P: Czy można zajść w ciążę karmiąc dziecko piersią?
O: Można, ale lepiej je wcześniej odstawić i położyć spać...

[SEBOS]

[Darek_B]

Dzwoni Palikot do Biedronia.
- Gdzie jesteś?
- Na Grodzkiej.
- Myślałem, że w Kaliszu...

 

Gość kupuje dwa bilety do kina:

Kasjerka pyta: Hobbit?

Nie, odpowiada gość : żona.

Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
- Hmm… OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.

 

W każdą niedzielę, wychodząc z kościoła, mężczyzna dawał żebrakowi 10 zł i tak to trwało kilka miesięcy. W październiku dał mu 5 zł.
Zdziwiony żebrak pyta:
- Dlaczego tylko 5 zł, zawsze było 10 zł?
- No wiesz, posłałem syna na studia.
- Ok, tylko dlaczego na mój koszt?

 

Albańscy hakerzy postanowili przeniknąć do sieci. Pierwszych 10 zginęło.
230V to jednak nie przelewki.

 

Jeśli mężczyzna goli się na noc, to znaczy, że ma na coś nadzieję. Jeśli kobieta robi na noc makijaż, to znaczy, że mężczyzna niepotrzebnie się golił

 

Microsoft przegrał proces z byłą polską striptizerką - szpagacistką, która udowodniła, że już w latach 70-tych opatentowała dwuklik myszką.

 

Kobiety dzielimy na dwa rodzaje: pierwszy to te, które nie wiedzą czego chcą i drugi - chcą, ale nie wiedzą czego.

 

Żona wzięła się za szorowanie podłogi. W momencie gdy wypięła się w moją stronę, nie wytrzymałem i ją dosiadłem.
Po wszystkim żona, nawet się nie odwracając rzekła: -Wiesz co, Zygmunt? Jesteś tak samo popieprzony jak moi koledzy z pracy.

 

Stało sobie na rogu ulicy dwóch chłopców - dobry i zły. Rzucali kamieniami w koty. Dobry trafił piętnaście razy, a zły tylko siedem. Pewien przechodzień zwrócił im uwagę, żeby tak nie robili, bo kot też czuje, więc zaczęli na niego pluć. Dobry chłopiec trafił pięć razy, a zły tylko trzy razy. Jaka mądrość wypływa z tej krótkiej opowiastki?
Dobro zawsze zwycięża!

 

Mówi banan do wibratora:
Czego się trzęsiesz, przecież to mnie zjedzą.

 

"Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić.
Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub.
Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń.
Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego, pięknego ciała.
Często, kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się, miałem przyjemny widok na jej majteczki.
To nie mógł być przypadek.
Nigdy nie zachowywała się tak, kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwonił
a do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia.
Kiedy przyjechałem była sama w domu.
Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty, ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce.
Powiedziała, że chce się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała: "Idę na górę, do mojej sypialni.Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo"

Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami.
Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych.
Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc: "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki.
Witaj w rodzinie!" ..."

Morał ? Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie.

[bamus]

[xinins]

W międzynarodowym koncernie z siedzibą w Polsce , dyrektor naczelny nakazał przeprowadzenie ankiety , w której pracownicy poszczególnych szczebli musieli odpowiedzieć na co przeznaczyli pieniądze z premii rocznej . Jako pierwszy odpowiedział menager .

- Ja wykończyłem górę w swoim domu .

Następnie zapytano lidera .

- Ja kupiłem skuter , jeżdżę do pracy oszczędzam pieniążki i środowisko .

Ostatnim w ankiecie był pracownik fizyczny .

- Mnie to teściowa dołożyła i kupiłem sobie półbuty .

[szuu]

Utracono kontakt z amerykańskim łazikiem marsjańskim Curiosity.

Rosyjski Mars-3 po czterdziestu latach przerwy nawiązał kontakt z bazą, przesłał dane naukowe i podziękowanie za dostawę części zamiennych.

[Piotr Brych]

W międzynarodowym koncernie z siedzibą w Polsce , dyrektor naczelny nakazał przeprowadzenie ankiety , w której pracownicy poszczególnych szczebli musieli odpowiedzieć na co przeznaczyli pieniądze z premii rocznej . Jako pierwszy odpowiedział menager .

- Ja wykończyłem górę w swoim domu .

Następnie zapytano lidera .

- Ja kupiłem skuter , jeżdżę do pracy oszczędzam pieniążki i środowisko .

Ostatnim w ankiecie był pracownik fizyczny .

- Mnie to teściowa dołożyła i kupiłem sobie półbuty .

 

W oryginale (za komuny) to było tak:

Dyrektor:

- Ja kupiłem dom.

- A co z resztą?

- Za resztę kupiłem meble do tego domu.

Kierownik:

- Ja kupiłem samochód.

- A co z resztą?

- Za resztę zbudowałem garaż dla tego samochodu.

Robotnik:

- Ja kupiłem sobie buty.

- A co z resztą?

- Resztę musiała dołożyć teściowa.

[sp3occ]

W oryginale (za komuny) to było tak:

Dyrektor:

- Ja kupiłem dom.

- A co z resztą?

- Za resztę kupiłem meble do tego domu.

Kierownik:

- Ja kupiłem samochód.

- A co z resztą?

- Za resztę zbudowałem garaż dla tego samochodu.

Robotnik:

- Ja kupiłem sobie buty.

- A co z resztą?

- Resztę musiała dołożyć teściowa.

 

Coraz mniej uczestników tego forum pamięta, że tak było...

[magab]

Kobieta zamówiła sobie szafę z przesuwnymi drzwiami. Stolarze przyszli, szafę zamontowali, kobieta zadowolona. Nagle, gdy za oknem przejechał tramwaj szafa otwarła się. Kobieta zdziwiła się i zamknęła szafę. Za chwilę znowu przejechał za oknem tramwaj i drzwi szafy otworzyły się. Kobieta znowu zdziwiona zamknęła szafę. Za którymś razem nie wytrzymała i dzwoni do stolarzy, żeby przyszli zobaczyć dziwne zjawisko. Stolarz przyszedł, kobieta prosi go, żeby zaczekał aż za oknem przejedzie tramwaj i faktycznie drzwi otwierają się. Tym razem stolarz się zdziwił i mówi, że wejdzie do szafy i zobaczy wewnątrz co się dzieje, gdy ten tramwaj przejeżdża. Wchodzi, kobieta zamyka drzwi, stolarz czeka. Nagle do domu wchodzi mąż, podchodzi do szafy, otwiera, a tam widzi stolarza. Stolarz do męża spokojnie: "Wal pan w mordę od razu, i tak pan nie uwierzy, że na tramwaj czekam..."

[szuu]

W oryginale (za komuny) to było tak:

Dyrektor:

- Ja kupiłem dom.

[...]

 

Robotnik:

- Ja kupiłem sobie buty.

[...]

 

zabawne, bo wtedy mieszkanie każdy miał, ale kupić dobre buty to było nie lada osiągnięcie - i tak oto w ustroju robotniczo-chłopskim szczęście sprzyja klasie robotniczej

 

ogólnie to jakaś bujda, teraz dyrektor albo prezes może sobie zarabiać 1000x więcej od robotnika ale wtedy? różnice nie były duże.

...a przypadkowo w znanym mi państwowym przedsiębiorstwie najwięcej zarabiała sprzątaczka (więcej od dyrektora!) bo po pierwsze pracowała od dawna więc automatycznie dodatek za staż pracy a po drugie miała dużo dzieci i dostawała proporcjonalne do tego dodatki. co tam odpowiedzialne stanowisko i poziom wykształcenia! ktoś znajdzie dzisiaj firmę gdzie tak jest?

 

więc może ten kawał był za komuny przeróbką historyjek z czasów przedwojennych?

[xinins]

. . . no to może ten kawał nie jest plagiatem .

 

 

Ludwik XIV wzywa dworzan i zapytuje .

- Który z panów zna język hiszpański ?

- Ja miłościwy panie . – Bez chwili namysłu wykrzykuje dość chytrze wyglądający szlachcic i już w głowie zaczyna kalkulować . „Nie po darmo król pyta . Pewnie szykuje się jakieś stanowisko : może ambasador Hiszpanii , a może nawet minister spraw zagranicznych .” Puszy się w myślach widząc już siebie jako ministra .

- No to naprawdę świetna sprawa , rewelacyjnie się składa - kontynuuje król – może pan sobie Cervantesa poczytać w oryginale .

[Hans]

zabawne, bo wtedy mieszkanie każdy miał, (...)

 

Ke? Na jakiej planecie ty wtedy żyłeś?

[xinins]

Ke? Na jakiej planecie ty wtedy żyłeś?

 

Na planecie bez kredytów hipotecznych , na której młodzi małżonkowie mogli zaczynać start .

[Hans]

Ke? Na twojej planecie też rozdawali mieszkania ?

 

O ja biedny, pół zycia na niewłaściwej planecie spędziłem.

[JaLe]

zabawne, bo wtedy mieszkanie każdy miał, ale kupić dobre buty to było nie lada osiągnięcie - i tak oto w ustroju robotniczo-chłopskim szczęście sprzyja klasie robotniczej

 

ogólnie to jakaś bujda, teraz dyrektor albo prezes może sobie zarabiać 1000x więcej od robotnika ale wtedy? różnice nie były duże.

...a przypadkowo w znanym mi państwowym przedsiębiorstwie najwięcej zarabiała sprzątaczka (więcej od dyrektora!) bo po pierwsze pracowała od dawna więc automatycznie dodatek za staż pracy a po drugie miała dużo dzieci i dostawała proporcjonalne do tego dodatki. co tam odpowiedzialne stanowisko i poziom wykształcenia! ktoś znajdzie dzisiaj firmę gdzie tak jest?

 

więc może ten kawał był za komuny przeróbką historyjek z czasów przedwojennych?

 

Może i nie zarabiał 1000x więcej, ale towary były deficytowe i nie dla każdego starczało i o to chodzi w tym dowcipie. Szampan też był dla wszystkich, ale mogli go pić tylko nieliczni przedstawiciele klasy robotniczej

 

Zresztą to było dawno i jak mówią niektórzy nieprawda

[Gość Paweł Trybus]

Szczerość i desperacja zarazem?...

 

[Gość Paweł Trybus]

Z cyklu "Wesoła Ambona"

 

Wiekowy już ksiądz, który posługuje się z lekka anachroniczną polszczyzną, czyta zapowiedzi przedślubne:

Sakrament Małżeństwa zamierzają zawrzeć... Karolina i Adam, Jedligówna i Chrzan...

 

Narzeczona nazywała się Jedliga, rzecz jasna. Smacznego

 

 

 

 

 

Edytowane 12 Marca 2013 przez Paweł Trybus

[sp3occ]

Ke? Na twojej planecie też rozdawali mieszkania ?

 

O ja biedny, pół zycia na niewłaściwej planecie spędziłem.

 

Właśnie, wszystko zależy od planety... Ja pierwsze swoje dwa mieszkania (Jeden pokój i dwa pokoje, oba na czwartym piętrze bez windy, a wózki dziecięce wtedy ciężkie robili) dostałem z zakładu pracy... (Zespół Elektrowni - budowali wtedy całe osiedla robotnicze vide - Nowa Huta w Krakowie) trzecie dopiero kupiłem...

 

No ale... Konin to wtedy przemysłowe miasto było :)

Edytowane 12 Marca 2013 przez sp3occ

[kecaj]

Na planecie bez kredytów hipotecznych , na której młodzi małżonkowie mogli zaczynać start .

Były za to wspaniałe kredyty dla"Młodych Małżeństw" MM i każdy mógł sobie kupić meble dokładnie takie same jak sąsiad bo innych nie było.

Stąd słynna scena z filmu "Zmiennnicy" jak Rewiński pomylił mieszkania "o Boże ,Bożena

[ekolog]

W Niebie dzwoni telefon, odbiera Jezus.

Słucha chwilę, odwraca się w stronę Boga i mówi:
- Ojcze, to do ciebie.
- A kto dzwoni?
- Ateiści.
- To powiedz, że mnie nie ma.

[xinins]

7 CUDÓW GIERKA W POLSCE

.

1. nie było bezrobocia

2. mimo że nie było bezrobocia, nikt nic nie robił.

3. mimo że nikt nic nie robił, plan wykonywano w 150 procentach.

4. mimo że plan wykonywano w 150 procentach, nigdzie niczego nie było.

5. mimo że nigdzie niczego nie było, każdy wszystko miał.

6. mimo że każdy wszystko miał, wszyscy wszystko kradli.

7. mimo że wszyscy wszystko kradli, to to co ukradli, zawsze było.

7 CUDÓW TUSKA W POLSCE

.

1. jest bezrobocie.

2. mimo że jest bezrobocie, wszyscy pracują.

3. mimo że wszyscy pracują, plan nie jest wykonywany nawet w 50 procentach.

4. mimo że plan nie jest wykonywany nawet w 50 procentach, wszędzie wszystko jest.

5. mimo że wszędzie wszystko jest, nie wszyscy wszystko mają.

6. mimo że nie wszyscy wszystko mają, kradną głównie ci, co mają wszystko.

7. mimo że kradną głównie ci co mają wszystko, nie udaje się nikogo złapać i niczego odzyskać. I kolejny cud - mimo że wszyscy o wszystkim wiedzą , nikt z tym nic nie robi