Skocz do zawartości

Astrologia


Astronet

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak pisalem wczesniej reprezentuje kosmobiologie czyli wspolczesna astrologie oparta na najstarszej tradycji harmonii planetarnych. Nie jest to kosmobiologia Ebertinowska, a jej nowelizacja gdyz oryginalnie analiza midpunktow byla w tej niemieckiej szkole dodatkiem czyli jedna noga astrolog "grzebal w sredniowieczu" robiac po staremu, a druga probowal sie ratowac dodatkowa formulka tworzac tzw. superhoroskop (superkosmogram) gdzie wszystko mozna wszystkim uzasadnic. Dodatkowo w tej szkole wprowadzono przed odkryciem Plutona tzw. Transneptuny czyli hipotetyczne planety majace wyjasnic perturbacje Neptuna co pograzylo tylko tworcow tej koncepcji. Niemiecka Szkola Hamburska "Uraniczna" nadal dziala i trzeba jej oddac najwiekszy wklad w swiatowa astrologie. Warto jeszcze nadmienic ze Ebertin piszac podstawowe interpretacje midpunktow nie uniknal wojennej otoczki w ktorej zyl.

 

Zatem kosmobiologia jest juz w pelni autonomiczna i nie stanowi jeszcze jednej opcji do rozwazenia. Wojtek Jozwiak ktorego znam osobiscie mowi wprost ze kosmobiologi nie rozumie (fizyk z wyksztalcenia). Dr Leszek Weres (prawnik, matematyk) pisal ze porusza kosmobiologie na wykladach ale glownie skupia sie na tradycyjnej. Niestety nie znam go osobiscie i nic nie moge powiedziec poza informacjami z drugiej reki.

 

Kosmobiologia jest terminem nadrzednym tzn. oznacza analize midpunktowa biorac pod uwage konkretna rodzine aspektow przedstawianych w postaci podzialu harmonicznego wielkiego kola ekliptyki (uzywano w niej wylacznie tzw. "90 dial" czyli 4 harmonicznej). Terminem podrzednym bedzie tutaj np. astrologia kognitywna czyli astrologia procesow swiadomych i wlasnie ten sposob interpretacji przedstawilem poniewaz wedlug mnie jest logiczny. To czego nie lubie to lania wody mieszanki pseudo filozofii, ezoteryki, a takze mitologii w wersji pop.

 

Generalizujac bolaczka zarowno wykladowcow astrologii jak i uczniow jest to ze podajac opis jakiejs konfiguracji planetarnej wogole zapominaja o czyms takim jak przyczyna, czas i cykl. Nie umieja umiescic kosmogramu w czasie tak jakby czlowiek z gory rodzil sie juz zdefiniowany - mowiac tradycyjnym jezykiem astrologii w postaci aspektow miedzy planetami, polozeniem planety w sektorach zodiaku i domach. Oczywiscie probuja oni ewentualnie podpierac sie materialem psychologow: Jungistami, Freudystami itp. i pojawiaja sie wtedy jakies skojarzenia z dziecinstwem, prawodpodobne schematy relacji rodzic-dziecko itp. To jest tak ze oprocz cech dziedziczonych (w postaci ciagow planetarnych rodzicow) jest zbior cech nabytych ktore okresie formatywnym tworza indywidualna definicje kazdego polaczenia planetarnego. Zachowanie czlowieka bedzie wynikalo z tych pierwszych skojarzen planetarnych stad potrzeba ich poznania.

 

W przypisie pierwszym jest podana odleglosc luku solarnego miedzy satelitami midpunktu czyli przy drzewkach te liczby. Jest to nic innego jak dyrekcja ktora powinienies znac.

 

W przypisie drugim jest wskazany midpunkt symbolizujacy stres srodowiskowy i skala uzyta w dyrekcjach.

 

A w trzecim znowu to samo tylko ze odleglosc planet duzo mniejsza. Tutaj tez kryje sie powod mojej niepewnosci tzn. ten uklad znajduje sie u dzieci urodzonych kilka tygodni przed i po Zbigu przeto nie jest on indywidualnym wyroznikiem tego kosmogramu. Bylby gdyby do niego byly podlaczone osie (Ascendent i Medium Coeli) lub Ksiezyc tak jak u mojego poprzedniego pacjenta. Stad podjalem decyzje aby zrobic eperyment i zobaczyc jak to bylo u Zbiga jesli uda mu sie do tak wczesnego okresu dotrzec. Dzieki temu bede mogl lepiej rozrozniac skaplikowane struktury rezonansowe kosmogramow. Dobrze tez ze osoby ktore zglaszaja sie do mnie stanowia pewne kontinuum podobnych asocjacji planetarnych.

 

Z przyczyn objetosciowych nie ma mozliwosci przedstawienia Ci zagadnien abys od razu wszystko zrozumial. To powinien zrobic ktos z doswiadczeniem pedagogiczym bo ja jestem zbyt mlody.

 

Przypominam ze to jest zabawa i nauka wiec zachecam Cie do uczestniczenia w dyskusji i napisanie wlasnych intepretacji, a jak chcesz to takze elementow z zyciorysu w kontekscie astrologicznej edukacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisalem wczesniej reprezentuje kosmobiologie czyli wspolczesna astrologie oparta na najstarszej tradycji harmonii planetarnych.

Wydaje mi sie to strasznie skomplikowane. Poniewaz astrologia nie jest nauka, zajalem sie wylacznie astrologia klasyczna, ktora uksztaltowala tradycja. W moim spojrzeniu tradycja prawie 4000 lat zastepuje walor nauki.

 

Pana Weresa znam dobrze, on mnie gorzej. Prowadzil wspaniale wyklady, uczac astrologow zrozumienia symboli astrologicznych. Napisalem prowadzil poniewaz niedawno bylem na jego prelekcji i bylem zawiedziony. Pana Jozwiaka bardziej identyfikuje z szamanizmem.

 

Niszowych teorii w astrologii unikam. Nie daje im wiary, podobnie jak milosnicy astronomii odrzucaja astrologie.

 

Chetnie bym zrobil analize na forum, ale czas mi nie pozwala. Wlasnie zabieram sie za analize, ktora musze zrobic na jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak - byla przeprowadzka w wieku okolo 3.36 czy nie?

 

Przeprowadzka oczywiscie nie musi miec duzego wplywu ale jesli wiaze sie ze stresem (Pluto/Saturn) ktorego napewno juz nie pamietasz bo I ja nie pamietam tak wczesnego wieku to w pozniejszym zyciu moze zaistniec podswiadome szukanie tego samego stanu.

 

Nalezy pamietac ze polaczenie Pluto/Saturn mozna odniesc do calej struktury spoleczenstwa np. Stan Wojenny czyli moj rocznik - koniunkcja tych dwoch cial. A to przenosi sie pozniej na codzienne zycie rodziny. U ciebie podobnie bo aspekt tych cial wynosi okolo 90° czyli napiecie spoleczne jesli juz to na przestrzeni 1955-1956. Kto chce moze przypomniec wydarzenia w Polsce i na swiecie.

 

Nie ustosunkowales sie do wzorca rodziny jaki otrzymales. Mam pisac dalej? Okres dojrzewania i doroslosc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje zdanie o astrologii..

Jest dla mnie ewidentnym potwierdzeniem jednej z zasad logiki (w fałszu wynika fałsz i PRAWDA) To stąd chyba rzekoma sprawdzalność wszelkich astrologicznych przepowiedni. Czy naprawdę ich potrzebujemy? Człowiek zawsze szukał odpowiedzi na elemetarne pytania: kim naprawdę jesteśmy, dokąd zmierza nasze życie, czy ma jakikolwiek sens, jaka jest jego istota. Astrologiczny sposób zrozumienia świata to, moim zdaniem droga donikąd.

Jeśli wkraczamy w tak dalece nieweryfikowalną sferę, to wolę science-fiction. Słyszałem, że kilkadziesiąt tys. Brytyjczyków w rubryce Religia wpisuje JEDI. No comments!!

Nie WIERZĘ, że będę szczęśliwszy, gdy przestawię biurko pod okno, a lustro powieszę na innej ścianie. Dlatego nie wierzę w Astrologię.

Wierzę, że jestem właścielem swej duszy i tylko ode mnie zależy jej stan. Nie wiem za to dokąd zaprowadzi mnie życie. I nie narzekam.

Rozumiem, że każdy prawo wyrażać swoje podgądy w tej sprawie. Również, jej krytycy, co niniejszym czynię.

 

may the seeing be with U

Edytowane przez Maciej Klupieć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wkraczamy w tak dalece nieweryfikowalną sferę, to wolę science-fiction. Słyszałem, że kilkadziesiąt tys. Brytyjczyków w rubryce Religia wpisuje JEDI. No comments!!

Nie WIERZĘ, że będę szczęśliwszy, gdy przestawię biurko pod okno, a lustro powieszę na innej ścianie. Dlatego nie wierzę w Astrologię.

By utwierdzic Cie w Twoich przekonaniach, przytocze jeszcze jeden argument czesto powtarzany w tym forum. Astrologia powstala dlatego bo astronomowie pracujacy w poblizu krolewskich dworow potrzebowali zarobic i dlatego wymyslili astrologie.

 

Nie wierzysz, ze przestawienie biurka moze cos zmienic. A Chinczycy wierza. Do tego sa tak oglupiali, ze prawie wszyscy wierza w medycyne niekonwencjonalna. A zeby ich glupota siegnela zenitu to tej medycyny ucza na uniwersytetach. A jak chcesz zobaczyc do czego to wszystko moze doprowadzic - to pojedz do Szanghaju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzysz, ze przestawienie biurka moze cos zmienic. A Chinczycy wierza.

 

Jeśli wierzą, to niespecjalnie mnie dziwi, że dla nich to całe feng shui działa. Jakoś za to nie bardzo wyobrażam sobie, że podziałałoby np. na mnie.

A swoją drogą moim zdaniem doskonałą weryfikacją (negatywną) wszelkich 'nadnaturalnych' zdolności jest James Randi i jego Million Dollar Challenge. Jakoś nie widać tłumów astrologów zgłaszających się po nagrodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek zawsze szukał odpowiedzi na elemetarne pytania: kim naprawdę jesteśmy, dokąd zmierza nasze życie, czy ma jakikolwiek sens, jaka jest jego istota. Astrologiczny sposób zrozumienia świata to, moim zdaniem droga donikąd.

 

Sadze, ze to wlasnie te wazne pytania spowodowaly, ze czlowiek zainteresowal sie kosmosem. Wydaje mi sie, ze to wlasnie astrologia pociagnela za soba astronomie. Przytocze z encyklopedii Interia: "pierwsze wróżby astrologiczne pojawiły się pod koniec III tysiąclecia p.n.e. w Mezopotamii; na początku I tysiąclecia p.n.e. zaczęto stawiać horoskopy; w uniwersytetach średniowiecznych astrologia była traktowana jako dyscyplina pokrewna astronomii (przyczyniła się do jej rozwoju)" Tamte czasy tez mialy swoja nauke. Jej dyscypliny byly blizsze czlowiekowi. Sieganie do korzeni nigdy nie zaszkodzi podobnie jak prawo bazuje na prawie rzymskim. Napisalem to by zachecic do wiekszego szacunku dla tego co robili ludzie dawiniej i co robia dzis, w innych miejscach naszej planety. W Polakach, kulturze zachodniej nie ma nic wyjatkowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Maćka: nie mieszaj Feng Shui, a także w przyszłości religii, filozofii i ezoteryki z astrologią bo to do niej nie należy. Przeczytaj uważnie co tu jest napisane i zastanów się nad pojęciem „jakości czasu” które to na swoich stronach wypisała Maya. A jeśli chcesz rozmawiać o determinizmie to od razu opowiadam się za opcją że gdyby nie lekko uporządkowana struktura wszechświata to ludzie niczego by nie zrobili – byłoby tak jak na filmie „Wehikuł czasu” - scena z Elojami (reż. George Pal 1960). Słowem determinizm kontrolowany, a „Pan Bóg nie gra w kości”.

 

Do Astronet: na początku był omen i Kepler na pewno nie był taki naiwny ażeby mówić iż Astrologia jest córką (dla zainteresowanych polecam przejrzeć Harmonics Mundi). To powiedział Wolter. Podobne kwiatki są z C.G. Jungiem. Otóż w książce Szumana „W kręgu znaków zodiaku” której szkic datuje się na ’63 jest zapis systemu punktowego kojarzącego znaki zodiaku (Pan/Pani). Jung niczego takiego nie wymyślił (co jest z reszta niemądre), a informacja pochodzi prawdopodobnie od córki albo najbliższych współpracowników którzy astrologią się zajmowali.

 

Mezopotamia, 2300 p.n.e., najwcześniejszy cytat z czasów Akkadi: „Jeżeli Wenus pojawi się na wschodzie w miesiącu Airu a Wielkie i Małe Bliźnięta otoczą ją, i straci blask, to zachoruje król państwa Elam i utraci życie.”

 

***

 

W drugim odcinku chciałbym się skupić na głównym układzie rezonansowym Słońce=Jowisz z planetami towarzyszącymi. Wygląda na to, że organizm Zbiga ma tendencję do akumulacji substancji toteż spodziewam się ciężkiej budowy ciała (uściślimy to w badaniu planet przy Ascendencie). Istnieje tendencja do przybierania na wadze jak i tendencja zwiększonej produkcji cholesterolu. Układ ten symbolizuje wrodzoną potrzebę rozwoju jak i możliwe pobłażanie sobie: lenistwo, łakomstwo, wygodnictwo. Niestety po przeszukaniu bazy danych nie znalazłem osoby z takim połączeniem toteż nie bardzo potrafię odróżnić dobroduszność, jowialność, życzliwość typową dla tego układu od innych które mogą dać podobny odczuwany efekt.

 

Ponieważ Jowisz jest pomiędzy Marsem a Wenus(1) to taki układ symbolizuje stałość pożądania, apetyt seksualny, bogactwo uczuć jak i ciągła gotowość seksualną. Zdrowy, codzienny apetyt seksualny (nie wyszukany, łatwo zadowalający się codziennością, stałym partnerem). Obiecałem odnieść się do okresu dojrzewania zatem ten układ mając rozwartość dyrekcyjną równą 15.28 lat powinien się wiązać z pierwszymi doświadczeniami seksualnymi lub atrybutami dojrzewania biologicznego. Daje to nam orientacyjną datę 13 lutego 1972. W tranzytach Jowisz i Pluton jest na Wenus zatem ten okres Zbig powinien dobrze pamiętać i zwiększa to prawdopodobieństwo atrakcji jak i formowania pojęć związanych z uczuciowością i seksem.

 

Symbol Wenus każdy zna i jak spojrzy sobie na wydruk kosmogramu to zobaczy, że drzewko od Wenus jest najdłuższe co sugeruje bogactwo stymulacji, rozwoju uczuć u Zbiga. Sama analiza tego drzewa zajęłaby kilka tygodni więc upraszczam sobie zadanie jak mogę. Spróbujmy uściślić zatem ten aspekt. Dajemy susa w 8 harmoniczną odnajdując układy Saturn/Neptun (13.13) i Merkury/Pluton (17.87). Jest to ewolucja od zimnego romantyka do uczuciowego ekstremisty. Czyli przed odpowiedzią od strony układu hormonalnego (15.28) mamy młodzieńca nieco egoistycznego w miłości gdzie na rozwój uczuć wpływa jeszcze wizerunek ojca. Jest to też aspekt dobrego słuchu muzycznego. Wszystko to na poziomie biologicznym tyczy się słabego funkcjonowania układu hormonalnego. Potem następuje hormonalny kopniak (15.28) i zaczyna cały proces formowania nowych pojęć gdzie uczucia i seks stanowią główny punkt zainteresowania – potrzeba silnych wrażeń. A jeśli warunki zewnętrzne nie umożliwiły transpozycji uczuć na sferę doznań seksualnych to możemy mówić o specjalistycznych (Pluton/Merkury) i nietypowych zainteresowaniach jak np. Astronomia. Nie ukrywajmy, że obserwacja nieba dla większości stanowi dużą dawkę przyjemności wizualnych co też jest uczuciem i jest związane z Wenus. Dalszy ciąg tego aspektu to wiek 27.13 (4 harmoniczna, ostatni cykl życia).

 

W dalszym cyklu spotkań powinniśmy zająć się planetami blisko Ascendenta(2) i dojść do Medium Coeli czyli porozmawiać o osiach – zdobywaniu doświadczeń.

 

(1) Wenus symbolizuje uczucia (proces świadomy w odróżnieniu od nieświadomych i natychmiastowych pobudek instynktu), nasze dążenia do zapewnienia sobie komfortu, przyjemności. Rozwój uczuć wiąże się z kreatywnością, a ekspresja seksualna jest transpozycją uczuć.

 

(2) Istnieje metoda statystyczna wyznaczania Ascendenta i niektóre osoby w Polsce wykonywały takie próby z dużym powodzeniem. Metoda polega na prostym zestawieniu dat ważnych wydarzeń z życia (kilkanaście minimum) i zrobieniu wykresu aspektów 10 planet i osi. Dla mojego kolegi z politechniki przy godzinie podanej prze rodziców analiza statystyczna przesunęła godzinę urodzenia 10 minut do tyłu przy tolerancji pozycjonowania Asc rzędu ±2 minuty kątowe (tranzyty planet ciężkich).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ciekawe czy Zbig pamieta kiedy był pierwszy raz i co to oznacza pierwszy raz :D

:D Data pasuje ale tylko do pierwszego do dzisiaj pamietanego uczucia . Tak na zasadzie chcial ale nie odwazyl sie .... lub nie bylo sprzyjajacych okolicznosci .

Z tym cholesterolem to trafilo . Zawsze mam wiekszy od max dopuszczalnego poziomu .

waga tez za duza, ale ostatnio 6 kg spadla .

Sluch muzyczny? Nie wiem . Od dziecka lubie tzw . muzyke powazna . Tak jakby byla we mnie , ale nic wiecej .

Ukladow rodzinnych sam nie potrafie wlasciwie okreslic . Dystans ? W kazdym badz razie swiat poznawalem sam z minimalnym udzialem rodziny , znajomych itp. Bardziej patrzylem niz w nim bylem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ miałem pacjentkę zamówioną na weekend to Zbiga oddelegowałem na leżakowanie na półeczkę. W między czasie niejako na pauzę proponuje uwagi dotyczące łamigłówki napisane prze mojego kolegę z politechniki.

 

 

Tranzyt - slowo, ktore dla astronoma oznacza przejscie planety przez pozycje

innej planety na niebie.

 

Dla astrologa z kolei oznacza dwie rzeczy:

1) w postaci technicznej jako rozszerzona definicja astronoma - takze inny

kat niz koniunkcja, a co wiecej, takze do pozycji innej, z okreslonej daty,

czyli tzw. tranzyt do pozycji urodzeniowej; czyli zjawisko astronomiczne,

ktorego korelacje z zyciem badamy

 

2) w postaci astrologiczno-empirycznej zestaw objawow jaki taki tranzyt

przynosi (badz nie) w zyciu konkretnej osoby.

 

Zacytowany tekst oczywiscie jako w przypadku odwolywania sie do fenomenu

matematycznego ma na mysli te pierwsza definicje, a w odniesieniu do zdarzen

te druga... Jako ze te dwa elementy w praktyce astrologa wystepuja dualnie

;) (w koncu caly czas nam chodzi o poszukwianie odpowieszi czy takie

zaleznosci zachodza czy nie), o ktora z tych definicji chodzi, wynika wprost

z kontekstu, czy o matematyczny kat miedzy dwoma planetami na ekliptyce, czy

tez o ewentualne zdarzenia ktore zachodza badz nie w zyciu czlowieka; czyli

zjawisko "zyciowe", ktorego korelacje ze zjawiskiem matematycznym badamy.

 

Hermetyka jak widac, jest zarazliwa... W zacytowanym fragmecie trzeba

dokladnie sledzic te dualna definicje, i dla nie-astrologa oddualnic ja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku,

Wciąż z zainteresowaniem śledzę ten "eksperyment" i wydaje mi się, że spełniają się pewne moje obawy.

To znaczy, wszystko wygląda bardzo profesjonalnie, przemawia do mnie i robi wrażenie ten naukowy język, którym przedstawiasz horoskop Zbiga, choć ostatnio juz przesadzasz. Ale nie przemawiają do mnie wyniki. Jak dla mnie, Ty przedstawiasz Zbigowi wachlarz możliwości, które on ma sobie dopasować do swojego życia. Niektóre dają się dopasować lepiej, inne gorzej. Mam wrażenie, że opieramy się to bardziej na dobrej lub gorszej woli "obiektu badań". Jeśli Zbig jest pozytywnie nastawiony, dopasowuje swoje życie do horoskopu Jacka. Data przeprowadzki "z grubsza" się zgadza, "pierwszy raz" okazuje się "pierwszym prawie razem", budowa ciała - trafienie 100%, ale znów "słuch muzyczny", to tak na zasadzie komplementu został przyjęty.

 

Ale to tylko część horoskopu postawionego przez Jacka. Pozostałe sugestie zostały pominięte przez Zbiga milczeniem.

No i tego właśnie się obawiałem. Każdy z nas ma jakieś wyobrażenie siebie i swojego życia i możemy dość elastycznie dopasować się do mglistej opowieści, jeśli tego zechcemy.

 

Jacku - piszesz, że na podstawie zgodności horoskopu z życiem potrafisz wyznaczyć dokładną datę urodzenia. Pokaż całą moc swoich narzędzi, jeśli ją naprawdę mają. Podaj jakieś charakterystyczne daty z życia Zbiga, tak z tolerancją chociaż do miesiąca. Kiedy poznał swoją żonę, kiedy się ożenił, kiedy urodziły mu się dzieci (oczywiście, zakładając, że ma żonę i dzieci). Ile razy zmieniał pracę i kiedy.Kiedy rozbił pierwszy samochód a kiedy pierwszy raz spojrzał w gwiazdy przez teleskop.

 

Bo na razie, to bardzo miło mi się to wszystko czyta, ale powiem Ci, że czuję, że do mnie pasowałoby równie wiele faktów z horoskopu Zbiga, co do niego (choć może innych, niż te, do których Zbig się tu przyznał). I co Ty na to?

Edytowane przez BBwro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś w tej dyskusji oczekuje fajerwerków i spektakularnych trafień niech da sobie spokój. Ja również jestem krytycznie nastawiony do tego co napisałem więc możemy dyskutować. Po pierwsze Zbig w ogóle niewiele pisze więc póki się nie otworzy to nie będziemy niczego pewni. Przemilczał okres formatywny i nie ma się co dziwić. Ja też nie pamiętam co było gdy miałem 5-6 lat, tylko pojedyncze obrazy. Ponadto musiałbym opis tego okresu uzupełnić.

 

Wachlarz możliwości - Twoje obawy są zupełnie naturalne. Każda planetarna asocjacja ma kilka różnych typowych znaczeń, które w niektórych przypadkach dzielimy na powiązania biologiczne, psychologiczne i manifestację zewnętrzną. Na jakiej podstawie zatem mogę podjąć decyzję co wybrać? Żaden człowiek nie jest w stanie analitycznie rozwiązać tego problemu nie mając żadnych danych o obiekcie.

 

Dla porządku dodaje, że korzystałem z materiału grupy badawczej Axiomatic Study Group z ramienia British Columbia Astrological Society pod przewodnictwem Jana Sara-Skąpskiego (20 lat badań, w tym 5 własnych przewodniczącego).

 

Użyłem precyzyjnych sformułowań więc jeśli coś nie pasuje to nie pasuje i już. Innym zagadnieniem jest samookreślenie. Jeśli obiekt ma z nim problemy to astrolog musi zmienić w pierwszej kolejności formę językową na zrozumiałą dla obiektu. Jeszcze inną kwestią jest że obiekt nie będzie publicznie poruszał intymnych tematów o które często się zahacza.

 

Wspomniana przeprowadzka jest procesem ciągłym i nie ma możliwości żebym podał dokładną jej datę gdy wpływ czynników jest wielowymiarowy. Gdybyśmy byli w stanie analitycznie wyznaczyć z dużą dokładnością to potrafilibyśmy tak samo trafiać z prognozą pogody. Ponadto zwracałem uwagę na stres podczas tej migracji jako manifestację, a przeprowadzka (okres po) nie musi być przyczyną – mógł on wynikać także z atmosfery domowej w trakcie ciągłego procesu migracji (stąd poślizg). Zbig przedstawił za mało danych.

 

Jeśli chodzi o wyznaczenie statystycznego ascendenta to samo skompletowanie dat jest już kłopotliwe, a ja jeszcze nie mam napisanego programu do robienia wykresów. Na komercyjne mnie nie stać. Jest to ca. pół roku pracy. Wyznaczenie dat podanych przez Ciebie wydarzeń również jest zadaniem prawie nie wykonalnym. Wynika to z braku danych co jest przyczyną konkretnego wydarzenia – wypadek samochodowy może to być np. usterka techniczna (Uran/Saturn) ale również nieuwaga (Uran/Merkury) czyli namęczył bym się co nie miara wypisując kilkanaście dat a potem ktoś by powiedział że musiałem przy takiej ilości trafić. Nie wiem czy Zbig ma dzieci, żonę, samochód itd. tego tez się nie odczyta bo człowiek ma wolną wolę.

 

czuję, że do mnie pasowałoby równie wiele faktów z horoskopu Zbiga

 

Rozmawiamy tylko o konkretach.

 

Reasumując – możliwości astrologii są zbyt małe aby przekonywać kogokolwiek stąd powtarzam tylko że celem było przedstawienie historii i zarysu metodyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo malej ilosci informacji to i tak duzo wyszlo .

Z wiezami rodzinnymi jako dziecko to do dzisiaj nie wiem czy ja tak slabo je odbieralem czy takie byly . Rodzenstwo ma je znacznie silniejsze .

Dla uscislenia mam zone, 2 dzieci . Swiat poprzez emocje odbieram, nie jak wiekszosc w bardziej rzeczywisty sposob. Ponadto mialem b. slabe kontakty z rowiesnikami , itp. Bardziej obok zycia, niz w nim uczestniczylem . W tym jestem prawie jednostkowy .W mlodosci wiecej czasu spedzilem na polach czy jeziorkach niz z innmi czy rodzina , pomijam szkoly gdzie i tak z boku bylem . Lata myslalem,ze z powodu mieszanego malzenstwa slazaczka -warszawiak . Okazalo sie ze to reszta mnie nie rozumiala na tyle by akceptowac . Porownanujac mnie ciezko korzystac z doswiadczen z innymi . Obok bywam najchetniej . Dlatego podalem swoje dane , choc cos powinno istotnego wyjsc . Tylko to co dla mnie istotne dla wiekszosci nie ma znaczenia .

Z tym pozniejszym okresem dojrzewania to tez prawda . To byla moja zmora . Nie dosc ze z boku , niesmialy to jeszcze dzieciak gdy inni ... . :Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumując – możliwości astrologii są zbyt małe aby przekonywać kogokolwiek stąd powtarzam tylko że celem było przedstawienie historii i zarysu metodyki.

Z tym sie nie zgodze, poniewaz duza ilosc ludzi jest do astrologii przekonana. W guncie rzeczy interpretacja symboli astrologicznych, we wszystkich ksiazkach, jest podobna i to od tysiecy lat.

 

Szkoly, o ktorej piszesz nie znam. Ale w moim odczuciu okreslic zdarzenia w czasie przy pomocy horoskopu jest bardzo trudno. Natomiast zdecydowanie latwiej jest okreslic sprzyjajace okresy oraz mniej sprzyjajace. Ale to w moim odczuciu tez jest troche na wodzie pisane. Natomiast ewidentne sa tranzyty Plutona. To jest potezna planeta i jej tranzyty widac w zyciorysach.

 

Z drugiej strony astrologia potrafi byc bardzo precyzyjnym narzedziem jezeli chodzi o charakter osoby.

 

Sadze, ze to ze astrologii nie wykladaja na uniewrsytetach, to z innych powodów anizeli to ze nie jest nauka. Przeciez tytuly naukowe daja w szkolach teatralnych, na wydzialach dziennikarstwa czy historii sztuki.

 

Spojrzalem rowniez w horoskop Zbiga. Ale nie odezwalem sie poniewaz nie znam miejsca urodzenia. W klasycznej astrologii miejsce urodzenia ma wplyw na wyliczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast ewidentne sa tranzyty Plutona. To jest potezna planeta i jej tranzyty widac w zyciorysach.

 

Ja rozumiem, że mówimy w kategoriach magicznych a nie naukowych, ale i tak jakoś mnie nie przekonałeś.

To jak stawiano horoskopy przez te setki/tysiące lat, kiedy Plutona nie znano? :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje miejsce urodzenia to Wodzislaw Śląski . Sam jestem ciekaw co to pokaze .

:Beer:

Jestes: ambitnym przedsiebiorca mysli. Twoja podstawowa cecha to chec szerokiego zrozumienia rzeczywistosci. Takie zrozumienie daje Ci komfort psychiczny. Nie interesuja Cie dzialania, ktore nie sa zgodne z Twoim pojmowaniem swiata. Przy czym nie jestes zainteresowany czlowiekiem, tak jak ja piszac ten tekst, lecz poszukujesz prawdy ogolnej, uniewersalnej.

 

W moim odczuciu jestes urodzonym filozofem, w jak najlepszym tego slowa znaczeniu. Jestes rowniez osoba bardzo ambitna. Zatem tytul doktora, czy profesora pasuje do Ciebie jak usmiech na twarzy mlodej dziewczyny. Jezeli takich tytulow nie zdobyles to popelniles bledy w przyziemnej sztuce zycia.

 

Zycie rodzinne interesuje Cie w minimalnym stopniu. W zyciu rodzinnym jestes akuratny, ale i obojetny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem, że mówimy w kategoriach magicznych a nie naukowych, ale i tak jakoś mnie nie przekonałeś.

To jak stawiano horoskopy przez te setki/tysiące lat, kiedy Plutona nie znano? :blink:

No wlasnie. Byla ubozsza astrologia o tego Plutona. Kiedys przeczytalem tekst dobrego amerykanskiego numerologa, ktory napisal. O co tu chodzi to ja nie wiem. Wiem natomiast, ze to dziala. A moze ktos wie jak dziala wahadelko, ze potrafi odpowiedziec na wiele pytan. Moze to jest tak, ze informacje o zdarzeniach "wisza w powietrzu", tylko my nie potrafimy tego odczytac. Wahadelko, tarot, runy, czy umiejetnie potraktowany kamien polny nam w tym pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronet, w/g mojego poznania siebie to pasuje . Z ta rodzina takze . Nawet z tym tytulem naukowym to na wlasne zyczenie pod wplywem innych/ blachych/ spraw wycofalem sie i to na samym poczatku . Zrezygnowalem z propozycji pracy na uczelni i... troche pozniej pracowalem jako pomocnik ladowacza pod ziemia . Teraz tego nie umie pojac .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.