Skocz do zawartości

Astrologia


Astronet

Rekomendowane odpowiedzi

Astronet, w/g mojego poznania siebie to pasuje . Z ta rodzina takze . Nawet z tym tytulem naukowym to na wlasne zyczenie pod wplywem innych/ blachych/ spraw wycofalem sie i to na samym poczatku . Zrezygnowalem z propozycji pracy na uczelni i... troche pozniej pracowalem jako pomocnik ladowacza pod ziemia . Teraz tego nie umie pojac .

Tak to w zyciu bywa. Z pomocnika ladowacza pracujacego pod ziemia masz niewiele. Po prostu chciales zaczerpnac doswiadczenie, albo czules sie odpowiedzialny za rodzine. Ale ten drugi wariant raczej wykluczam, poniewaz jestes osoba "fartowna finansowo".

 

Jestes urodzonym kolekcjonerem urokliwych subtelnosci, z dzikich i tajemniczych podróży. Jezeli bys postawil na podroze do ciekawych i odleglych krajow, to Twoja kolekcja mogla by byc imponujaca. Z checia bym przeczytal Twoje dojrzale relacje z tych wypraw. Tego rodzaju satysfakcji potrzebujesz wewnetrznie. Wierze, ze idziesz ta droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronet, wybacz ale Jzagaja byl lepszy :Beer:

Twoj horoskop dla Zbiga to taki nieudany zarys charakteru....Nic nie ma tam co go gnebi , nie pokazujesz tez gdzie tkwi w jego zyciu napiecie i nie dajesz rad jak mozna sie z tym uporac.........A dobry psycholog to potrafi, bo umiejentnosc dostrzegania i wzmacniania mocnych stron osobowosci to praktyczna korzysc z psychologii.

Daleko, bardzo daleko astrologii do psychologii nie mowiac juz o astronomii.

Ludzie chca o sobie uslyszec cos niesamowitego i ciekawego. Na tej prostej zasadzie psychologicznej dzialaja "kosmiczne analizy". Wiele osob widzi w horoskopie wlasne cechy osobowosci, bo czlowiek nie potrafi rozpoznac wsrod kilku przypadkowo wybranych opisow swych wlasnych cech.

Nie gniewaj sie, ale dla mnie jest to lanie wody w erze wodnika :Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronet, wybacz ale Jzagaja byl lepszy :Beer:

Twoj horoskop dla Zbiga to taki nieudany zarys charakteru....Nic nie ma tam co go gnebi , nie pokazujesz tez gdzie tkwi w jego zyciu napiecie i nie dajesz rad jak mozna sie z tym uporac.........A dobry psycholog to potrafi, bo umiejentnosc dostrzegania i wzmacniania mocnych stron osobowosci to praktyczna korzysc z psychologii.

Daleko, bardzo daleko astrologii do psychologii nie mowiac juz o astronomii.

Ludzie chca o sobie uslyszec cos niesamowitego i ciekawego. Na tej prostej zasadzie psychologicznej dzialaja "kosmiczne analizy". Wiele osob widzi w horoskopie wlasne cechy osobowosci, bo czlowiek nie potrafi rozpoznac wsrod kilku przypadkowo wybranych opisow swych wlasnych cech.

Nie gniewaj sie, ale dla mnie jest to lanie wody w erze wodnika :Beer:

Twoj list tak zrecznie napisalas, ze bym mogl polemizowac z kazdym Twoim zdaniem. Masz jakas przewrotnosc w swoim charakterze. Jezeli uwazasz, ze to co pisze to lanie wody w erze wodnika to niech tak pozostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się mocno w tym pogubiłem, więc chciałbym zadać podstawowe pytanie - czemu właściwie służy astrologia? Samopoznaniu czy odczytywaniu przyszłości? Tak na zdrowy rozum, bez fachowego słownictwa pliz. Bo jeżeli samopoznaniu to są lepsze drogi. A jeśli poznaniu przyszłości, to łatwo powinna się poddać statystycznej weryfikacji. Twierdzicie, że astrologia jest weryfikowalna. Czy mogę dostać linka do niezależnych badań naukowych nad "skutecznością" astrologii, bo jeden facet który rzekomo zbił fortunę na giełdzie to trochę za mało? Kiedyś już o to pytałem, ale to było dawno i nie pamiętam, jaką dostałem odpowiedź, ale chyba mało konkretną.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się mocno w tym pogubiłem, więc chciałbym zadać podstawowe pytanie - czemu właściwie służy astrologia? Samopoznaniu czy odczytywaniu przyszłości?

Specjalizacji astrologii jest b. duzo. Jednak generalnie astrologia sluzy do samopoznania. Bardzo mnie ciekawi jakie znasz lepsze sposoby samopoznania, poza oczywiscie niesamowitymi mozliwosciami psychologii. :ha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezbyt dobrze to ująłem. Nie chodzi o to, że są lepsze drogi samopoznania, bo to jest subiektywne. Każdy wybiera taką drogę, jaka jest dla niego najlepsza. Chodzi o to, że są inne drogi, które obywają się bez rozbudowanej magicznej i intelektualnej otoczki, która moim zdaniem jest szkodliwa, bo przenosi zainteresowanie z człowieka na rzeczy zewnętrzne. Za dużo w tym wszystkim co piszecie orbit, tranzytów i ascendentów. W ogóle nie widać tu człowieka, jest tylko obiektem, punktem wyjściowym do intelektualnych spekulacji. Zamiast szukać we wnętrzu (bo chyba na tym polega samopoznanie), szukacie na zewnątrz. Widzę tu daleką analogię z tradycyjną psychoanalizą, gdzie analityk był bardziej zainteresowany gdziebaniem w hipotetycznej przeszłości pacjenta, niż samym człowiekiem leżącym tu i teraz na kozetce. Dlatego napisałem, że są "lepsze", w znaczeniu - bardziej humanistyczne drogi. Ale mogę się mylić. Może i astrologia jest najlepszą drogą samopoznania, ale ja w to nie wierzę.

 

Jeszcze raz proszę o wyniki bezstronnych badań statystycznych. Skoro tak promujecie astrologię to wykonajcie ten jeden ruch, który raz na zawsze rozwieje wątpliwości. Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doswiadczenie zyciowe :ha:

Zgodnie ze swoja natura odpowiedzialas przewrotnie.

Jezeli osoba nie jest na wlasnej drodze zycia, co sie zdarza, to zazwyczaj zyciowe doswiadczenie niewiele sie przydaje.

Ogromna ilosc osob nie potrafi korzystac z wlasnego doswiadczenia. Inspirujaco to pokazywal film "Lucky

man".

Poznawanie zycia droga doswiadczen szczegolnie odradzam blondynkom. Z eksperymentow trwajacych rok wychodzi sie 10 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo w tym wszystkim co piszecie orbit, tranzytów i ascendentów. W ogóle nie widać tu człowieka, jest tylko obiektem, punktem wyjściowym do intelektualnych spekulacji. Zamiast szukać we wnętrzu (bo chyba na tym polega samopoznanie), szukacie na zewnątrz. Widzę tu daleką analogię z tradycyjną psychoanalizą, gdzie analityk był bardziej zainteresowany gdziebaniem w hipotetycznej przeszłości pacjenta, niż samym człowiekiem leżącym tu i teraz na kozetce.

 

Jeszcze raz proszę o wyniki bezstronnych badań statystycznych. Skoro tak promujecie astrologię to wykonajcie ten jeden ruch, który raz na zawsze rozwieje wątpliwości. Dzięki.

No dobrze, ale powiedzmy ktos ma 39 stopni goraczki. Idzie do szpitala. Lekarze wykonuja wiele badan. Sa skoncentrowani na dziesiatkach karteczek, a nie na czlowieku, ktory lezy na sali, w zazwyczaj nieprzyjaznych warunkach. Patrzac czlowiekowi w oczy niewiele mozna zobaczyc.

 

Takie badania byly wykonywane. Na temat badan Françoise GAUQUELIN jest ksiazka w ksiegarniach. Ale astrologia nie jest oficjalna nauka i badania prowadza prywatne instytuty - na wlasny uzytek. Nie potrafie wskazac badan w Internecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli mnie masz na mysli piszac o blondynce, to dziekuje za rade prosto z gwiazd :D

Ja tez spojrzalam w gwiazdy i uchyle Ci zaslone Twej przyszlosci na forum ASTRONOMICZNYM.....

Bardzo ciekawy uklad planet:Dobrych dni -brak.Zly dzien to poniedzialek,wtorek,sroda ,czwartek,piatek,sobota,niedziela.Widzisz tez potrafie byc bezczelna........Ale gwiazdy tez mowia zebys byl silny i mocny ja Ci Elwira bedzie dokuczac, bo coz to jest wobec wspanialosci Wszechswiata :Beer:

Edytowane przez elwira
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli osoba nie jest na wlasnej drodze zycia, co sie zdarza, to zazwyczaj zyciowe doswiadczenie niewiele sie przydaje.

Ogromna ilosc osob nie potrafi korzystac z wlasnego doswiadczenia. Inspirujaco to pokazywal film "Lucky

man".

 

Masz na myśli "O Lucky Man!" Lindsaya Andersona? Jeśli tak, to żeś bracie trochę kulą w płot trafił. Mickowi Travisowi z tego filmu baardzo daleko do Candyda, a Andersonowi bardziej chodziło o krytykę kapitalizmu, niż o rozważania psychologiczne. Zresztą film średnio porywający. Z wyjątkiem świetnej muzyki Alana Price'a, no i aktorstwa McDowella oczywiście.

A tak na marginesie. Świetny wątek :banan: Jak ja uwielbiam te "naukowe dyskusje". Dzięki serdeczne za przednią rozrywkę.

Dyskutujcie ile wlezie. Niech Śmoc będzie z Wami!!!

Edytowane przez Lampka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andersonowi bardziej chodziło o krytykę kapitalizmu, niż o rozważania psychologiczne. Zresztą film średnio porywający. Z wyjątkiem świetnej muzyki Alana Price'a, no i aktorstwa McDowella oczywiście.

A tak na marginesie. Świetny wątek :banan: Jak ja uwielbiam te "naukowe dyskusje". Dzięki serdeczne za przednią rozrywkę.

Dla mnie to film porywajacy, zapewne dzieki muzyce. Mysle, ze watek psychologiczny w tym filmie byl istotny. Na pewno przypominasz sobie kluczowa, koncowa scene gdy przerazony bohater, szczesliwy czlowiek, uderzeniami w twarz byl przymuszany do usmiechu. Unoszony jak lisc przez zyciowe doswiadczenia - w filmie byly ekstremalne - nie potrafil wydobyc z siebie zadnej emocji. Zakumulowane doswiadczenie wypalilo mu wewnetrzne emocje. A baloniki lecialy w gore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja! Ja też chcę horoskop! Jakie dane trzeba podać? Czy mój Avatar wystarczy? Moge go uzupełnić jakimis danymi: urodzony w Lublinie, 1973.03.20, godziny dokładnie nie znam - podobno bardzo wcześnie rano. To dziwne, niby taki ranny ptaszek, a najbardziej to chyba spać lubię... Co jeszcze mam o sobie napisać, by dostać kilka wskazówek odnośnie drogi życiowej?

Edytowane przez Bielack
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co znam Elwire uwazam, ze nie jest przewrotna . Ma prosta sciezke tylko ludzie z nia zwiazani widza ja relatywistycnie z zakretami . Pewnie poczula sie urazona ta blondynka , choc nie wiem czy to prawdziwe blondi :D:Beer: .

Edytowane przez zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Zbiga

Ciekawi mnie jak w Twoim zyciu wygladaja podroze, o ktorych pisalem w 126 poscie. Masz ciekawy i dosc konkretny horoskop. Jednym z Twoich "napiec", jak to ujela Elwira, jest to, ze w sposob samodzielny i zdecydowany mozesz podejmowac decyzje wbrew wlasnym dlugookresowym celom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja! Ja też chcę horoskop! Jakie dane trzeba podać? Czy mój Avatar wystarczy? Moge go uzupełnić jakimis danymi: urodzony w Lublinie, 1973.03.20, godziny dokładnie nie znam - podobno bardzo wcześnie rano.

Godzina jest bardzo istotna. W astrologii mowi sie +/- 10 minut. Podaj najdokladniejsza jak mozesz. Ja Ci podam Dwie najmocniejsze cechy. Jak sie zgodza, to godzina bedzie dobra. Moge najlepsza i najslabsza ceche, jesli chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Zbiga

Ciekawi mnie jak w Twoim zyciu wygladaja podroze, o ktorych pisalem w 126 poscie. Masz ciekawy i dosc konkretny horoskop. Jednym z Twoich "napiec", jak to ujela Elwira, jest to, ze w sposob samodzielny i zdecydowany mozesz podejmowac decyzje wbrew wlasnym dlugookresowym celom.

U mnie rodzina mocno zawazyla ale ten okres juz poza . Czas na wlasne marzenia . Dlatego teleskopy , radiostacja , fotografia itp u mnie wraca .

Tych podrozy nie ma, byly Wlochy Florencja , Pizza , Mira Mare i okolice . Kiedys duzo prawie zawodowo jezdzilem Szwajcaria , Austria . Mam bardzo silne ciagoty do Azji wschodniej - Korea Wietnam . Kiedys tam bede . Sam nie wiem ale czuje sie z tamtym rejonem jakos zwiazany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam jak zapytać matki, ale przyjmijmy, że przed wschodem Słońca - 6.00 będzie dobra? Czekam na te dwie cechy i może ustalimy godzinę.

Twoje cechy:

Pomimo, ze na ludziach Ci zalezy - rozbijasz relacje jednym uderzeniem i

w rezultacie prawie calkowicie zamykasz sie w sobie.

Jestes ambitna, walczysz o pozycje spoleczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie rodzina mocno zawazyla ale ten okres juz poza . Czas na wlasne marzenia . Dlatego teleskopy , radiostacja , fotografia itp u mnie wraca.

Tych podrozy nie ma, byly Wlochy Florencja , Pizza , Mira Mare i okolice . Kiedys duzo prawie zawodowo jezdzilem Szwajcaria , Austria . Mam bardzo silne ciagoty do Azji wschodniej - Korea Wietnam . Kiedys tam bede . Sam nie wiem ale czuje sie z tamtym rejonem jakos zwiazany.

Twoje podstawowe cechy to: madre, szerokie spojrzenie na zycie, ambicje zawodowe, chec siegania za horyzont (podroze), fart finansowy - jak wychodzisz do zycia z sercem to masz byt zapewniony.

To moglem powiedziec spogladajac na Twoj horoskop. Przyzwoita analize robie w 4 godziny. Ale pan Weres twierdzi, ze analize wykonuje sie minimum tydzien i tez ma racje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym Avatarkiem to zbyt serio wziąłeś - przepraszam, powinienem to od razu napisać - bo nie znamy się przeciez długo. To nie ja jestem na tym zdjęciu. Wydawało mi się, że pisząc "urodzony w Lublinie" jasno określam swoją płeć.

Pomijając płeć, to opis zupełnie się nie zgadza. Proponuję tym razem godzinę 8.00 - może będzie trafniej.

 

 

--------

O, Darek - aż mi łzy pociekły ze śmiechu!

Edytowane przez Bielack
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając płeć, to opis zupełnie się nie zgadza. Proponuję tym razem godzinę 8.00 - może będzie trafniej.

--------

O, Darek - aż mi łzy pociekły ze śmiechu!

Nie ma co probowac jak nie jestes pewny godziny. Na 7 godzine bylo by podobnie jak na 6. Mnie sie jednak wydaje, ze masz sklonnosc do rozbijania relacji, ku swojemu zaskoczeniu. Spróbuj pomyslec - co Ci sprawia najwiekszy dyskomfort psychiczny? Ale jak sie nie zgadza to nie wina astrologii, najwyzej moja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bbwro: astrologia „dawna” bez transaturników opisywała życie które było daleko bardziej prymitywne. Większość ludzi była słabo wykształcona. Nie było mowy o rozwoju indywidualnym jednostki. Instynkt był dominującym czynnikiem i stąd Księżyc miał największe znaczenie. Okresy „dobre” lub „złe” wytyczały cykle Jowisza i Saturna w relacjach do reszty planet. Często pozycje planet były wyznaczane z dokładnością do sektora (zodiaku). Śmieszne jest to że do dzisiaj używa się takich dużych „ptolemejskich” tolerancyj kątowych. W ramach śmiesznych ciekawostek należy wspomnieć o starożytnym Rzymie w którym zamykano urzędy w czasie tzw. pustego księżyca gdzie okupował on ostatnie kąty zodiaku tłumacząc że i tak nic istotnego się nie wydarzy.

 

Zbig: dziękuję za podanie dodatkowych informacji. Jeziorka, bycie na uboczu to wszystko jest specyfice omawianego układu Pluto-Sat-Węzeł do reszty planet w rezonansie czego dalej szczegółowo nie omawiałem. Problemy z inicjacją akcji to Mars-Neptun układ dobrze mi znany. Poznawanie świata emocjami jak opisałeś to specyfika układu Merkury=Księżyc jako najbardziej zwartego układu.

 

Radek: już mówiliśmy ze oficjalnie nic poza publikacjami Gauquelina nie ma. Była ponad 10 lat temu przetłumaczona jego książka wg Wojciecha Jóźwiaka „Planety a osobowość człowieka”. Na Amazonie jest trochę pozycji więc jak masz kogoś kto może tam łatwo nabyć to ja chętnie się podłączę. Amatorzy bawią się dostępnymi bazami danych np. dziennik Ray'a, Pantomas w wątku „Granice Gwiazdozbiorów” podał rozkład statystyczny alkoholików. Plansze są nadal dostępne. Nie ma funduszy i organizacji zdolnych do przeprowadzenia badań i nie ma dalszych wyników aczkolwiek mniej więcej wiadomo czego się należy spodziewać. Astrologia zakłada że znajomość kosmogramu umożliwi sensowne logiczne podejście do życia. To co stanowi nasze możliwości może być lepiej wykorzystane, to co nazywamy naszymi przyzwyczajeniami, także można umiejscowić w ramach horoskopu. Zakładamy, że wszystko to co nam przeszkadza w rozwoju można w pierwszym rzędzie zidentyfikować, następnie ustalić przyczynę, zdefiniować to co jest możliwe do zrobienia aby te przeszkody stały się jak najmniej dokuczliwe. Doświadczenie kognitywne jest terminem który sam wymyśliłem i nie wiem czy ktoś go gdzieś kiedyś używał. To wszystko na ten temat.

 

Widzę tu daleką analogię z tradycyjną psychoanalizą, gdzie analityk był bardziej zainteresowany gdziebaniem w hipotetycznej przeszłości pacjenta, niż samym człowiekiem leżącym tu i teraz na kozetce.

 

Mariaż dywinacji z psychoanalizą jest ewidentny. Przeintelektualizowanie tej dyskusji to wyłącznie mój wybór i także pewna słabość (pompowanie ego). Chciałem w ten sposób nadać dyskusji poważny ton i stworzyć mała referencję do ewentualnych podobnych dyskusji. Precyzja sformułowań umożliwiła jasny przekaz i mniej wątpliwości. To nie ma żadnego związku z rzeczywistym spotkaniem tet a tet - wszystko zależy od poziomu astrologa. Ponieważ astrologia jest dyscypliną interdyscyplinarną (brzydko to brzmi) to w efekcie jest trudna do nauczenia i dlatego astrologów z prawdziwego zdarzenia jest na świecie bardzo bardzo mało (aczkolwiek kilkaset osób w Polsce uczestniczy w kursach każdego roku). Nikomu nie polecam.

 

Trafił mi się teraz pacjent któremu na wstępie powiedziałem, że przywracano go do życia podczas porodu i jakie to ma konsekwencje. Przerażony rodzic wysłał sms z wiadomością potwierdzającą o zachłyśnięciu wodami płodowymi. Później się okazało że pacjent kwalifikuje się do terapii. Tutaj kończy się zabawa w astrologię, a zaczyna prawdziwe życie i mimo braku kwalifikacji chciałbym pomóc przynajmniej na etapie współpracy z terapeutą. Dobry test na odpowiedzialność i „kara” za zabawę w astrologię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.