Skocz do zawartości

Dwa światy?


Gość wessel

Rekomendowane odpowiedzi

Dwa setupy, dwa różne punkty na osi czasu i wiedzy - jeden obiekt.

Pierwsze zdjęcie powstało w roku 2007 - Optyka Meade 127 ED , kamera DSI Pro z suwakiem filtrów, montaż HEQ5 Pro SynScan.w

Czasy bez guidingu nie przekraczały 60 sekund.

Drugie zdjęcie powstało końcu 2012 roku - Takahashi FSQ 106N, STL 11000, EM-200. Czasy z guidingiem po 600 sekund na ujęcie.

 

Po co to pokazuje? Młodym kolegom, żeby pokazać ewolucję sprzętową i umiejętności obróbki. Wszystko przed Wami :)

 

 

Dwa.jpg

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

super! i jak ten czas szybko leci,

gdzieś może znajdę swoją pierwszą *

 

oj ale jak dobrze, że nie wyewoluowałeś w kierunku à la landryna Art, coś jak z dzisiejszego apoda: http://apod.nasa.gov/apod/ap130320.html

 

edit

* no niestety, fotka źródłowa chyba gdzieś przepadła: http://astropolis.pl/topic/10085-m42-bijce-serce-oriona/

a szkoda, bo chciałem pokazać jak wygląda ten trzeci ...świat ;)

 

Edytowane przez sumas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

super! i jak ten czas szybko leci,

gdzieś może znajdę swoją pierwszą *

 

oj ale jak dobrze, że nie wyewoluowałeś w kierunku à la landryna Art, coś jak z dzisiejszego apoda: http://apod.nasa.gov/apod/ap130320.html

 

O rany.... Zęby bolą jak się toto ogląda :) Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany.... Zęby bolą jak się toto ogląda :)

 

Ejże, kwestia gustu. Jak dla mnie, foto na plus, głównie za nieszablonowe potraktowanie zgranego obiektu. A że przekoloryzowane? Wyłączyć nastawienia i popatrzeć jak na coś nowego - perspektywa od razu się zmienia.

 

Natomiast za postęp w warsztacie autora wątku: pokłony, szacunek i życzenia ciemnego nieba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ejże, kwestia gustu. Jak dla mnie, foto na plus, (...)

 

Jak dla mnie, to z foto jest tam tyle, że odpowiedni przedrostek pojawia się w słowie fotomontaż ;)

 

Popatrzyłem na galerie pana Reinholda i mam mieszane uczucia. Cała masa genialnych prac przemieszana z takimi landrynkami.

 

Pozdrawiam.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ostatnio dziwne ciągotki do astrofotografii, jednak zastanawia mnie czym ona tak naprawdę jest? Pokazuje nam prawdziwy wygląd wszechświata, czy taki jakim go sobie obrobimy na komputerze?

 

astrofotografia jest wtedy gdy obraz poddamy obróbce zgodnie z aktualnie panującą modą.

obróbka niezgodna z modą jest pożałowania godnym kiczem, fotomontażem i oszustwem :D

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezcenne, a czy to wystarczy?

A co byś zrobił jakbyś się znalazł w jakiejś ciemnej jaskini?

Nie użyłbyś latarki, noktowizora, tak po prostu z czystej ciekawości, żeby dowiedzieć się i zobaczyć co kryją jej zakamarki?

To samo jest z fotografią, pokazuje to, czego nie mają szans zobaczyć ludzkie oczy.

A jej obróbka ma na celu uwydatnienie tego co tam jest, a nie kreowania tego, czego tam nie ma

 

A jak będzie wyglądała astrofotografia za 100 lat? kto to może teraz wiedzieć? może każdy z amatorów będzie miał swój własny teleskop na orbicie, może ludzie będą zachwycać się detalami planet pozasłonecznych, a może fotografia zacznie rejestrować neutrina i zobaczymy jak wyglądają gwiazdy i planety w środku? kto wie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

To samo jest z fotografią, pokazuje to, czego nie mają szans zobaczyć ludzkie oczy.

A jej obróbka ma na celu uwydatnienie tego co tam jest, a nie kreowania tego, czego tam nie ma

 

(...)

 

Ot to. Tylko czy to uwydatnianie aby na pewno służy wydobyciu głębi i detalu poza percepcją, czy połechtaniu oka i gustu? Te wyciągane kolory chociażby - uwydatnianie, czy kreowanie?

 

Dyskusja jest akademicka i nie do rozstrzygnięcia. To się podoba, co się komu podoba. Jak to dobrze, że każdy z nas widzi lub chce widzieć trochę inaczej. Dzięki temu chce się oglądać trzysta dwudzieste ósme zdjęcie tej samej M 42.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwydatnianie to przecież nie kreowanie.

 

OK, przyjmuję opinię i porzucam temat kreowania, itp.

 

Wrócę do http://apod.nasa.gov/apod/ap130320.html. Wytłumaczcie proszę laikowi - którym jestem - co z tym obrazem jest nie tak? Chodzi tylko o kolory, czy o coś jeszcze?

 

PS. Przepraszam Macieju za zaśmiecanie wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astrofotografia w ogóle jest szkodliwa :szczerbaty: , tzn. dla wizualowców, a szczególnie nowych adeptów. Napatrzy się taki na zdjęcia, a potem teleskopem chce rzucać, bo kolorków i szczegółów nie widać :icon_wink: . Takie fotografie jak a apod tylko dokładają frustracji, nawet jeżeli są sztuczne. No bo jak to, gość taką piękną kolorową M42 strzelił, a u mnie jakieś szare farfocle w okularze :astronom: :icon_confused: .

Edytowane przez Blondas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astrofotografia w ogóle jest szkodliwa, tzn. dla wizualowców, a szczególnie nowych adeptów. Napatrzy się taki na zdjęcia, a potem teleskopem chce rzucać, bo kolorków i szczegółów nie widać. Takie fotografie jak a apod tylko dokładają frustracji, nawet jeżeli są sztuczne. No bo jak to, gość taką piękną kolorową M42 strzelił, a u mnie jakieś szare farfocle w okularze :icon_confused: .

 

Szkodliwa jest głupota, szczególnie dla leni, którzy nie czytają opisów pod zdjęciami...

Ludzie inteligentni pytaja często na forum, co zobaczą w wizualu i jakoś odsyłanie ich do galerii szkiców obserwacyjnych nie działa na nich zniechęcająco, a wręcz przeciwnie!

Astrofotografia to nie wizual i pisanie o jej szkodliwości dla wizuala, jest bezsensowne i może wprowadzić tylko niepotrzebne animozje.

 

Pozdrawiam

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu ten temat. Przerabialiśmy go jakieś 200 razy, więc tylko powtórzę puentę. Złamcie sobie rękę, idźcie do lekarza, niech zrobi wam prześwietlenie, a następnie wdajcie się z nim dyskusję, czy ten obraz jest prawdziwy i czy te rozstrzaskane kości istnieją tam naprawdę, bo przecież nasze ręce nie mają takiego szaro-czarnego koloru. Na pewno komputer coś tam wygenerował, nie? A jak zdjęcie roentgena pokaże na niebiesko, to będzie prawdziwe, czy ściema, fotomontaż?

 

Skąd astrofotograf wie, że nie kreuje? Bo wie, bo ma kompetencje, bo się zna. Dlatego też wie, że zdjęcie M42 z Apod jest kolorowym pawiem z przegiętnym filtrem wyostrzania.

 

Używacie tu masę słów, których znaczenia nie rozumiecie (w kontekście astrofotografii). Takim nadużyciem jest np. wspomniany fotomontaż. Sądzicie, że tak jak w tradycyjnej fotografii każdy może ocenić sobie wartość fotki. W astrofotografii jest jednak trochę inaczej. No chyba, że patrzymy na to dokładnie tak samo, jak na niunie z playboya (choć tam pewnie jednak kompetencje mamy wystarczające, żeby stwierdzić, że pani ma sztuczne cycki).

 

Każdy, kto ma wątpliwości, czym jest astrofotografia i chce dyskutować w takim temacie, powinien odrobić pracę domową. Jeżeli nie ma sprzętu, niech poprosi o materiał surowy i następnie sam go sobie złoży, a następnie przyswoi sobie wiedzę, jak działają owe algorytmy.

 

Następnie niech weźmie swój aparat fotograficzny, zgasi w pokoju światło i odtworzy proces astrofotografii na tym realnym przykładzie. Zestackuje np 200 30 sekundowych ekspozycji i obróbi tak, jak astrofoto. To chyba łatwiejsze, nisz sukanie sumasowej jaskini ;)

 

Mówiąc zupełnie poważnie, nie rozumiejąc procesów rejestracji fotonów, generowania na tej podstawie obrazu w pamięci komputera, zarzucać potem fotomontaż, to zupełna fantastyka. W ten sposób można krytykować i oceniać wszystko dookoła. Tylko jaka płynie z tego wartość, poza stratą czasu? Lepiej w tym czasie wykonać proponowany przeze mnie eksperyment i dowieść swój błąd empirycznie.

 

I na koniec odpwiedź, dlaczego w takim razie zdjęcia astrfotografów się róźnią. Jest ona banalna. Warsztat, wiedza, umiejętności, doświadczenie, do tego jakość sprzętu rejestracyjnego. Dokładnie tak samo, jak w każdej dziedzinie, począwszy od tradyjnej fotografii, aż np po fotografię mikroskopową, która jest w wielu aspektach podobna do astrfoto i też pokazuje coś, czego okiem nie widać. Swoją drogą, ciekawe czy na forach o mikroskopach też są ludzie, którzy też wątpią, czy na ich zdjęciach te mikroorganizmy naprawdę istnieją i czy nie są kreacją photoshopa. A kolory? Kurde, co widzę zdjęcie mikro z dużym powerem, to ma inny kolor. To musi być ściema. A te elektronowe to już masakra kreacji :)

 

Nie patrzcie na astrfotografię, jak na zdjęcie laski. Popatrzcie na nie z uwagą, a zobaczycie, że te pozornie różne zdjęcia np. M31 w rzeczywistości są takie same, w sensie rejestracji. Oczywiście jedne będą "głębsze", precyzyjniejsze, zaś inne pojechane, ze śladowym kolorem, plamami, gradientami, itp. Nie mniej, oba jak najbardziej prawdziwe.

 

Amen.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkodliwa jest głupota, szczególnie dla leni, którzy nie czytają opisów pod zdjęciami...

Ludzie inteligentni pytaja często na forum, co zobaczą w wizualu i jakoś odsyłanie ich do galerii szkiców obserwacyjnych nie działa na nich zniechęcająco, a wręcz przeciwnie!

Astrofotografia to nie wizual i pisanie o jej szkodliwości dla wizuala, jest bezsensowne i może wprowadzić tylko niepotrzebne animozje.

 

Pozdrawiam

OK, może powinienem był więcej emotikonów wsadzić, żeby próba sarkazmu i przymrużenia oka była bardziej widoczna. Widocznie trzeba to łopatologicznie podkreślać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, może powinienem był więcej emotikonów wsadzić, żeby próba sarkazmu i przymrużenia oka była bardziej widoczna. Widocznie trzeba to łopatologicznie podkreślać.
Umiejętność posługiwania się sarkazmem jest cenną cechą mądrego człowieka, nie mniej, trzeba pamiętać, że sarkazm pisany nie jest tym samym, co emocjonalny "na żywo". Dlatego właśnie nie używa się go na forach, bo w 90% jest czytelny tylko dla autora.

 

Sam padłem ofiarą sarkazmu na forum, dlatego już go nie używam.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Wszechświat porównać do ciemnej jaskini to teleskop zajął by chyba miejsce latarki.

Czyli ta kreatywność to taki fotomontaż materiału z jednego obiektu otrzymany za pomocą różnych czasów, filtrów i czegoś tam. Końcowy materiał zależy od osoby go składającej, czyli jak za kawalera jakaś panna zapytała mnie jak wygląda Kosmos, odpowiadając tak jak go sobie wymyślisz miałem troszku racji :icon_rolleyes: Ciekawi mnie jeszcze ile procentowo zajmuje czas zbieranie materiału względem późniejszej jego obróbki na komputerze? Wydaje mi się być bardzo czasochłonne to kreowanie kosmosu. I na ile mamy pewność że podczas tej obróbki programy graficzne nie wprowadzają bez naszej wiedzy, fałszywych uwypukleń kreowanego fotomontażu?

Kiedyś to była astrofotografia, sam jej zasmakowałem. Teraz widzę że tworzy się nowa dziedzina, która powinna otrzymać swoją oddzielną nazwę np. astrofotokreativ. :mr.green: To chyba jednak nie dla mnie, wrócę do foto, ale tradycyjnego z delikatną obróbką graficzną.

Odpowiedz na to jak wygląda wszechświat powinna chyba bżmiec:

Dla wizualnego obserwatora tak jak go widzisz z lub bez przyrządów optycznych, czyli szary, ponury i tajemniczy, a dla amatora fotografii nocnego nieba, tak jak go sobie wykreujesz, kolorowy ......, błyszczący .......

 

Ty nie pytasz. Ty ustanawiasz.

 

Sądzisz, że wizual jest obiektywny i odpowiada na potrzebę obiektywnej oceny, czym jest kosmos. Dawno nic tak głupiego nie przeczytałem. Przepraszam, bo podejrzewam, że poczujesz się urażony. Dzięki Bogu mieliśmy w historii ludzi potrzebujących sięgać trochę dalej niż własnym okiem, palcem, czy... Nosem. I tylko dzięki temu wiemy "trochę" wiecej w nauce, niż za czasów pierwszego, który okiem spojrzał w niebo.

 

Zmartwię ciebie, ale nauka już dawno wykluczyła obserwacje wizualne, jako miarodajne i wartościowe. W tej chwili cała astronomia obserwacyjna to astrofotografia.

 

Zadam Ci jeszcze jedno pytanie, która M42 jest prawdziwym obrazem kosmosu, czy ta z małego 5 cm refraktorka, ledwo majaczaca, szara, bura; czy ta z 1 metrowego lustra w Chile, widoczna jak na zdjęciach, do tego z kolorami? Widziałeś kiedyś taką, czy może jednak stoisz na stanowisku, że to, czego moje oko nie widziało, to znaczy, że nie istnieje?

Edytowane przez Adam_Jesion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiejętność posługiwania się sarkazmem jest cenną cechą mądrego człowieka, nie mniej, trzeba pamiętać, że sarkazm pisany nie jest tym samym, co emocjonalny "na żywo". Dlatego właśnie nie używa się go na forach, bo w 90% jest czytelny tylko dla autora.

 

Sam padłem ofiarą sarkazmu na forum, dlatego już go nie używam.

Dobra nauka; jeżeli mój pierwszy post ma się przyczynić do animozji czy złego rozumienia zagadnienia przez nowych adeptów, to proszę o jego usunięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.