sawes1

W Zumi.pl uaktualnili zdjęcia. "Moja "Trollandia" się załapała. Zielony dach w centrum zdjecia. Po cieniach widać jak skrócone są drzewa.

http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/zwierciadlo-glowne-sky-watcher-2001000,d804.html I po co sie szarpać? Jeszcze za takie pieniądze?

Przez długi czas z powodzeniem używałem zestawu LVW 22,13 i 8mm. Okulary dobre, a używane spokojnie zmieszczą się w 2000zł.

Gdy Pablito budował teleskop,to chyba podpierał się nosem o ścianę... Zakaził łotr "Trzynastkę"... Po odchyleniu od pionu, dość chętnie leci na... hmmm... twarz??? Dlatego postanowiłem zaaplikować jej lekarstwo. Są nim przeciwwagi. Do wykonaniu użyłem rury aluminiowej o przekroju 25x25 i ok. 2kg ołowiu. Po pocięciu i zwinięciu blachy wystarczy nagrzać całość palnikiem, roztapiając ołów. W odróżnieniu od śrutu, wypełnia 100% kubatury rury. Po oklejeniu flokiem, wgląda tak: Będą przyklejone do korpusu i przykręcone wkrętami, dla większej pewności. Wymiary jednej sztuki to 200x25x25mm, waga ok. 1kg. Ołów jako łatwo dostępny materiał o najwyższej gęstości pozwala na robienie ciężkich mas przy zachowaniu małych gabarytów. PS. Przy produkcji należy zachować zasady BHP.

Ja jeszcze muszę się ogarnąć z teleskopem, dlatego jeśli wyjadę to tylko na działkę. Udanych łowów.

Atlasu w formacie A0 z zasiegiem do 19mag. A co? Niech widzą, że Polak potrafi... OLEEEE!!!!

Pomiedzy tymi obiektami jest przeważnie pustka kosmiczna... Z jasnego miasta można ustrzelić niezbyt wiele "mgiełek". Nastawiaj się na planety i gromady otwarte. To bez problemu uda Ci się zobaczyć. Co do sprzętu - ja nie jestem ekspertem.

Nowy mieszkaniec "Trollandii" Nareszcie jest!!!! Jeszcze nie całkiem kompletny, ale jest... Ledwo się zmieścił pod kopułą. Składając go miałem poważne obawy, czy dobrze zrobiłem pozbywając się LB i stawiając na jego miejsce tego potwora. Lustro ma PRAWIE 13 cali i dlatego będzie się nazywać "Pablitus- prawie trzynaście". Wykonanie świetne. Miły zarówno dla oka jak i w dotyku. Mogę powiedzieć, ze miałem w jego powstaniu baaardzo niewielki, ale jednak udział. Jego historię znają uczestnicy ostatniego zlotu. Docelowo będzie jeszcze wyposażony w układ naprowadzania i telrad (ten po to, gdy nie będzie mi się chciało alignować układu). Oczywiście dorobi się również sukienki. Jego nagość, mimo iż miła dla oka, przeszkadzać będzie w obserwacjach. Rurki oklejone samoprzylepnym welurem (flokiem) całkowicie eliminują odbicia światła, tak przeszkadzające podczas pierwszej próby. Mam więc przyjemność przedstawić państwu produkt naszego forumowego kolegi - Pablita: PABLITUS - Prawie Trzynaście Ma założoną plastikową butelkę na imponującej wielkości lusterko wtórne. Karbonowe rurki zwiększają sztywność konstrukcji... Lustro główne No i całość. Ciężko było zrobić fotkę... Nie mogę się doczekać pierwszych obserwacji....

Ja również się zgłosiłem do testowania. Niestety, linczowanie Pablita trochę się przeciągnęło (jakoś tak do północy), a potem zapomniałem o całym świecie, ciesząc sie nową zabawką. Nie mniej jednak jako przedstawiciel warszawskich troli, chętnie wezmę udział w testach sprzętu. Mogę użyczyć działki, aby przetestować je w warunkach miejskich w większej grupie ochotników.

Kiedy miałeś na to czas????? Kawał dobrej roboty.

W domu. Miło było znowu zobaczyć wasze mordki i poznać nowe. Ten zlot zawsze będzie mi się kojarzyć z piękną pogodą, za którą Adam musiał pewnie dać sporą łapówkę decydentom i klimatem, który jak zwykle nie zawiódł. Pł... eee... Pablito , poganiany przeze mnie "żywym słowem" zakończył (no praaawie...) projekt "Loch Ness", a ja wreszcie zobaczyłem "Kwintet Stephana" w 13 i 16 calach. PS. Specjalne podziękowania dla Bartoliniego, bez którego narzędzi (Najwyższy tylko wie, skąd on je brał) udało sie skończyć teleskop. PS2. Wyjaśnienie: Projekt "Loch Ness" - Teleskop robiony dla mnie przez Pablito, o którym wszyscy słyszeli, a którego nikt nie widział. :rofl: PS3. Dzięki Pablito jeszcze raz. Z tej radości cały czas mnie żebro boli.

Oby kolejne 37 było lepsze, niż te minione.

Janku, powiedz, że nie było nieba. Chyba zaplułbym się na śmierć ze złości, gdyby się okazało, że było.

To teraz należy tylko wznieść modły do pradawnych bogów o pogodę. Szacuneczek Pradawni Bogowie...

Po konsultacji (za które biorę 20%) z numerobisem postanowiliśmy przełożyć spotkanie na 17.30. Rozkładanie sprzętu trochę trwa.

Znalazłem na Zumi. Dokładniejsza mapa. Dojedziemy do Ciebie na miejsce. A teraz BACZNOŚĆ!!! Do wymarszuuu... Gotuj się!!!!

Proponuję spotkanie o 18 koło salonu Toyoty w Markach koło Makro, ul. Radzymińska. Po przeciwnej stronie sklepu "nie dla idiotów". Mysle, że wystarczy czasu, aby zajechać na miejsce gdy będzie jeszcze w miarę widno. Ja będę Skodą Fabią I, 1.9 TDCI, 160kW, 450Nm, 3,5sek/100km, grzane zydle, murzyn na szybach, nie bita, po dziadku lekarzu co do koscioła jeździł. Oczywiście jeśli pogoda dopisze. EDIT: Z powodu braku własnego sprzętu, mogę kogoś zabrać.

Mogę wziąć swoje okulary: Naglery 20T5, 13T6, LVW8, Scopos 30, książki "Night Sky Observers Guide" i atlas Piotra Brycha. Musiałbym mieć jednak pewność, że jedzie ktoś, kto ma niutonka.

Mam coraz większą chęć pojawić sie w sobotę na działce u Janka. Tylko czy wybiera się ktoś, kto ma newtonka? Lornetek moje oczy nie tolerują, a tylko takim sprzętem Janek dysponuje. PS. Tylko czy pogoda dopisze? Prognozy nie są zachęcające.

No to jednak widziałem. Dzięki za potwierdzenie.

Propozycja zaiste kusząca... Wiesz waść, iż jedno oko mam kaprawe i nie toleruje ono dzieł najznamienitszych nawet rusznikarzy. A dwururki takowych właśnie, w twoim arsenale miejsce mają. Więc jeśli zgłosi się jakowyś piechur z armatą w calach mierzoną, chętnie zabiorę go na swe tabory. A i pogoda zawżdy dopisać nam musi. Odpowiedź na koniec tygodnia dopiero będę dać mógł, gdyż wyprawa ta zgody połowicy mej wymagać będzie.

Zbrojmistrz (pijus i łotr patentowany Do kroćstet...) broni przeznaczonej dla mnie nie wyfasował. Zatem jako porucznik Rżewski, gdy na popasie w Jodłowie go spotkam, batożyć i ciągać za wozami każę. Na dzień dzisiejszy obrazami nowej armaty przez umyślnego wysłanymi, muszę się zadowalać. Gdy działo owe zagości na stanowisku dla niego przeznaczonym, z pewnościa nie omieszkam wycelować go do wrażych obiektów niebieskich. Aczkolwiek nie mam nic przeciwko zaprzęgnięciu taborów i wyruszeniu w pole. Teraz jednak nieuzbrojonym musiałbym wyruszyć.