Skocz do zawartości

Behlur_Olderys

Moderator
  • Postów

    5 199
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Behlur_Olderys

  1. Niestety, moim zdaniem ten obiektyw przy 18mm trzeba skręcić do f/5.6, żeby sensownie to wyglądało (bez komy). Wydaje mi się, że możesz podkręcić iso do 6400 i czas wydłużyc choć o 5s, żeby trochę sobie zrekompensować tą stratę światła. Poleciłbym zrobić choćby najprostsze flaty, jest dużo instrukcji na ten temat w necie, biasy. Dla mnie chyba optymalnie wychodzi, gdy robię 50 klatek naświetlonych + 20 kalibracyjnych (każdych), ale każdy chyba ma jakieś swoje przepisy w tej kwestii Dodatkowo, jeśli masz zauważalne LP (a trochę chyba masz) to można software'owo chyba jakoś to wyeliminować (Background Extraction). EDITED: A tak w ogóle to zdjęcie bardzo mi się podoba, jak na pierwszy post - super!
  2. Jeśli ktoś sam zrobi sterownik silnika krokowego na Arduino (lub tańszym klonie tegoż) to jest szansa podłączyć całość do laptopa, oczywiście zakładając pewne zdolności elektroniczne, no ale w sumie można trochę znaleźć materiałów w necie Co do Canona - można Magic Lantern zastosować, co odejmuje nam jeden kabelek, choć pewnie i tak najlepiej do lapka podłączyć Notabene: dobry sterownik do Fastrona, nawet bez podłączania do kompa, oraz Magic Lantern pozwalają uzyskać - moim zdaniem - dość wysoki stopień automatyzacji jak na początek przygody. Moim zdaniem możliwość zostawienia sprzętu nawet na 20 minut bez opieki to już duży plus. EDITED: Zapomniałem podkreślić największy plus Fastrona: cena. Nie jestem zwolennikiem stawiania wielkich kroków i kupowania na początek sprzętu docelowego. Fastron + jakiś obiektyw na M42 + ciemne niebo pozwolą uzyskać sporo doświadczenia i zachęcające wyniki a przede wszystkim za niedużą cenę będziesz mógł zweryfikować swoje zapatrywanie na astrofotografię jako całość; pozwolą odpowiedzieć na pytanie: czy chcesz w to dalej brnąć? Pozdrawiam!
  3. Od razu mogę powiedzieć, że złożyłem sam coś a'la Fastron, wyszło mi ok. 100zł za wszystko + szukacz, który już miałem, i nie korzystałem ze statywu tylko z krzesełka Ale do początku zabawy jak najbardziej wystarczy, przede wszystkim do nauczenia się podstaw. Pod ciemnym niebem i z dobrym (jasnym obiektywem) powinny być naprawdę satysfakcjonujące efekty, choć bez elektrycznego napędu to droga przez mękę (obracasz montaż przez cały czas naświetlania ręcznie). Elektryczny napęd to pewnie dodatkowa stówka, ale super wygoda, i z dobrym oprogramowaniem praktycznie początek automatyzacji całego procesu. Pozdrawiam!
  4. W takim razie proszę bardzo: ciemne niebo z wioski Fragment Drogi Mlecznej troszkę nad południowym horyzontem, z rozlicznymi mgławicami i gromadami gwiazd. Parametry: Canon 700d, obiektyw Canon 50 1.8@1.8 40x6s iso1600 + darki, flaty (kiepskie), biasy Obróbka: wyrównanie kanałów i delikatne levele w PixInsight LE, krzywe + levele w PS CS2 Bardzo proszę o jakieś sugestie w sprawie obróbki, bo nie wiem, czy za bardzo wyciskam materiał, czy na odwrót Zdjęcie to resize z wersji 4979x3490
  5. Mogę tylko powiedzieć tak: obiektyw 50 f/1.8 całkowicie wymiata przymknięty do 2.8. Przecież nic więcej nie robię, tylko statyw i ekspozycje po 6 sekund. Robię flaty na byle czym, 10-20 darków, biasy mam sprzed pół roku. Tylko nie zawsze DSS dobrze stackuje, przy ilosci gwiazd powyżej 300 jego algorytm się gubi. Po wakacjach wrzucę zdjęcia z wiejskiego nieba: to jest to!
  6. Ja mam pentacona mc 4/200 i nie polecam, po prostu jest nieostry nawet przymkniety do 6,3 w pełnym słońcu a co dopiero w astro. Chyba z takich ogniskowych to lepiej kupić dobrego zooma albo od razu iśc w teleskop, niż kupować drogi tele manualny M42 bez af
  7. Jeszcze Kasjopea z wczorajszej nocy - ustawienia DOKŁADNIE takie same, jak Chichotki 4 posty wyżej. Widać bardzo dużo gromad i - moim zdaniem - piękne kolorki gwiazd, niestety za krótko i zbyt duże LP, żeby było widać Pacmana czy IC 10.
  8. Piękne zdjęcie! A skąd te pojaśnienia na dole? Obróbka, czy może jakieś światła?
  9. Gromada Podwójna w Perseuszu oraz - o ile się nie mylę - kaskada Kemble'a w gwiazdozbiorze Żyrafy. Canon 700d + obiektyw Canon EF 50mm STM f/1.8@2.8 50x6s iso1600 + darki + flaty + biasy Właściwie tylko levele robiłem w PixInsight LE. Zdjęcie robione z balkonu w środku Krakowa. Pierwszy raz jestem naprawdę zadowolony, ale oczywiście tym bardziej otwarty na sugestie. Jest to jednocześnie pierwsze światło z tego obiektywu i choć nie mam zbyt dużego doświadczenia, to uważam, że jest wyśmienity. Przy tej przesłonie co na zdjęciu praktycznie nie widzę jakiejś szczególnej komy, winietowanie da się zauważyć dopiero jak naprawdę ostro pojechałbym levelami. Rozdzielczość mnie po prostu zaskoczyła - pozytywnie. Ostrzenie manualne doskonałe - na tyle, na ile potrafię to sam ocenić, ale sam mechanizm bez zarzutu. Polecam każdemu!
  10. Popełniasz podstawowy błąd logiczny myląc to, co mówią naukowcy (nie wiem zresztą gdzie, może jakiś cytat? Publikacja?) z nauką.
  11. sp3uca nie popełnia żadnego błędu. Prawda jest taka, że postęp technologiczny jest daleko w tyle za teoretycznym. Także tempo poznawania niewielkie ma znaczenie. Fizyka nie musi robić wielkich postępów, bo jesteśmy daleko w tyle za fizyką. Fale grawitacyjne, pentakwarki, ciemna energia - na razie to tylko magiczne sztuczki dla ciekawskich, jak naelektryzowany bursztyn w starożytności, nie wiemy jeszcze co z tym zrobić. Przecież zasada działania rakiet to fizyka stara jak Newton. Równania Maxwella znane są od XIX wieku a silniki jonowe są jeszcze w powijakach. Napęd kwantowy? Jądrowy? Grawitacyjny? Napęd Higgsa? Hawkinga? Jeszcze tyle przed nami, a ekolog mówi: niemożliwe. Niemożliwe? To jeszcze na początku tego wieku by ktoś powiedział, że będą ludzie latać po parkach i zbierać pokemony. Wierzę, że ludzie - jeśli będą dalej czuli taką potrzebę - polecą do gwiazd, być może metodą, o której teraz nic nie wiemy, a wykorzystującą znaną fizykę w zaskakujący sposób... Najgorsze jest to, że ten argument dla ekologa jest powtarzany aż do znudzenia, a on dalej swoje Odrobiny wyobraźni życzę!
  12. Chciałbym dodać tylko, że energia ziarnka piasku przy prędkościach przyświetlnych wyraża się wzorem E = m*c^2 (1 - gamma), gdzie gamma zależy od prędkości: gamma = 1 / sqrt ( 1 - v^2 / c ^2), a nie klasycznym wzorem mv^2/2. Ja widzę przynajmniej teoretyczne rozwiązanie problemu przeszkód na drodze: Jakby rakieta nie była szybka, to światło zawsze będzie szybsze. Z pewnością można wymyśleć sposób, aby rozpędzone cząstki albo były omijane (te duże) albo odganiane (te małe). Mały kierunkowy akcelerator na dziobie mógłby strzelać ultrarelatywistycznymi protonami w nadciągające ultrarelatywistyczne protony i zbijać je z trasy. Czas na reakcję jest dość ograniczony, ale nie takie rzeczy się robi w fizyce wysokich energii. Oczywiście jest to fizycznie dopuszczalne, choć mało realistyczne techniczne - TERAZ. Z punktu widzenia neandertalczyka jest to niewiele mniej sensowne niż pomysł, żeby zestrzeliwać samoloty rakietami, a przecież dziś nas to nie dziwi
  13. Ta furgonetka jakaś podejrzanie tania, czemu tak jest?
  14. Będę miał walizki ze sobą, więc dodatkowy wózek to masakra. Poza tym pewnie powinienem mieć jeszcze bilet na ten teleskop A i tak ze stacji na miejsce jest kawał drogi, więc raczej chyba zdecyduję się na tego kuriera. Dzięki wielkie za szybką pomoc, widzę, że nazwa działu jest nieprzypadkowa
  15. Cześć, Mam szybkie pytanie: Chcę wysłać teleskop pocztą / kurierem w dość odległe miejsce (Polska) Samochód odpada, bo nie mam. Sam jadę pociągiem, i nie wyobrażam sobie tachać 8" dobsona ;( Jaka jest najszybsza metoda? Mam budżet 100zł Pozdrawiam!
  16. Mógłbyś przybliżyć sprawę, Adamie? Może odkryć w dziedzinie inżynierii, ale fizyki? Trudno mi to sobie wyobrazić (choć to oczywiście żaden argument )
  17. Łatwo ocenić. Promieniowanie gamma jest niewidzialne, nie można go zobaczyć. Opisane w artykułach błyski "ciemnych błyskawic" mają miejsce w górnych partiach chmur, na dużej wyskości, trwają bardzo krótko, i co najważniejsze - promieniują gamma. Przepraszam, za ostre słowa, ale wyłania mi się z tej wypowiedzi taki obraz: Coś niewidzialnego (dark lightning) jest powiązane z czymś widzialnym (zwykłą błyskawicą), więc koniec końców MOŻE domst widział coś luźno związanego z ciemną błyskawicą, co wyglądało jak zwykła błyskawica, ale nie było to ani jedno, ani drugie, tylko coś zupełnie innego, o czym nie wiemy. Koniec końców, istnienie 'dark lightning' nie odgrywa w tym wnioskowaniu żadnej roli! Dążę do tego: Jaka jest szansa, że kolega i jego towarzysze podróży widzieli na własne oczy coś, czego jeszcze nikt nie widział ani nie udokumentował przez cały czas życia ludzi na Ziemi? Piorun kulisty jest znany od wieków, mimo że przyczyny i dowody jego istnienia wciąż są co najmniej spekulatywne. Jakoś o czarnych błyskawicach nikt nic nie mówił. Wiązanie tego z zupełnie innym od strony wizualnej i diametralnie różnym od strony fizycznej zjawiskiem tylko ze względu na to, że ma podobną nazwę i dzieje się podczas burzy to szukanie sensacji, a nie wyjaśnienia. A jakie jest moje? Skoro coś wygląda jak błyskawica w negatywie, to może jest błyskawica w negatywie? Na prześwietlonej siatkówce oka zostaje negatywowy ślad, tak jak po patrzeniu na słońce. To pierwsze, co przyszło mi do głowy. Może kolega pamięta te wakacje: data, miejsce, droga? Ktoś też jechał tą drogą? Czy błyskawica dotykała ziemi, chmur? Co było widać: budynki, las, pole, góry? Błyskawice padały blisko, czy daleko? Raczej pionowa czy pozioma? Rozgałęzienia? Czy wyglądały podobnie, czy każda inaczej? W jakimś określonym kierunku (przednia szyba, bok, tył?) Ile osób było w samochodzie, czy każdy to widział? Czy relacje są zgodne co do szczegółów? Bez konkretów ta historia pozostanie kolejną opowieścią w stylu: kiedyś mój kolega mówił, że znał gościa, któremu zdarzyło się coś niesamowitego...
  18. Odnośnie DSS: Czy próbowałeś może stackować z opcją Custom Rectangle? Być może przesunięcia są zbyt duże dla DSS na całych klatkach, spróbuj może zaznaczyć tylko najbliższy obszar galaktyki tak, żeby było tam kilka wyraźnych gwiazdek, i spróbuj jeszcze raz register&stack. W razie czego procedura u mnie wygląda tak: Klikam na jednej klatce z listy, czekam aż się załaduje, zaznaczam jakiś taki w miarę satysfakcjonujący obszar a następnie daję register&stack i on już od razu łapie, że chcę stackować tylko ten kawałek. Być może tak jest łatwiej, nie wiem, ale warto spróbować.
  19. Jestem pod wrażeniem! Ciekawe, czy użycie dodatkowo filtru R, albo w ogóle większej ilości filtrów pozwoliłoby na dokładniejsze oszacowanie widma gwiazdy? I jeszcze pytanie: Czy średni błąd liczyłeś jako sumę wszystkich błędów podzielić przez liczbę próbek? Pytam, ponieważ podałeś tą wielkość jako -6%, co jest dziwne, gdyż powinna to być wartość bezwzględna większa od zera. Bardziej miarodajną miarą średniego błędu tej metody byłby średni błąd kwadratowy, tj. sqrt ( suma( ( M2:M22 ) ^ 2))) / N
  20. Ostatnio robiłem też M31 ze statywu przy 200mm ogniskowej, naświetlałem po 50x4s przy iso 6400 i miałem 100-200 gwiazd na jednym zdjęciu w DSS znalezionych przy progu 9% (Kraków...). Wszystkie się ładnie zestackowały, choć oczywiście efekt nie jest jakiś super i gwiazdki delikatnie poruszone. Próg detekcji gwiazd (star detection threshold) zawsze ustawiam tak, żeby znalazł sensowną ilość gwiazd wobec tego, co widać na zdjęciu. Jeśli widać mnóstwo gwiazd a DSS nic nie znajduje to coś jest nie tak - za duży próg bierze drobne gwiazdki za szum. Jeśli na zdjęciu prawie nie ma gwiazd a DSS znajduje tysiące, to też jest coś nie tak - szum jest brany za gwiazdki. Szczerze mówiąc żal by mi było migawki aparatu, żeby zrobić 700 klatek na jeden obiekt - w sumie nawet nie pół godziny materiału.
  21. Na pentaxforum zeiss (50mm, a nie 55, pomyliłem się) ma najwyższe noty, a Fujinon i Takumar depczą mu po piętach. Niestety nie wiem jakie ma to odniesienie do współczesnych obiektywów. Będę jeszcze szukał, ale może na forum ktoś porównywał?
  22. Ja też się zastanawiałem nad tymi obiektywami, ale potem zacząłem skłaniać się ku opcji max: Zeiss Pancolar 55 f/1.8 choć jest trochę droższy. Ale teraz zdałem sobie sprawę, że jedyne pytanie brzmi: Najlepszy obiektyw m42, czy Canon EF 50mm f/1.8 STM? W przedziale <500zł to są właśnie takie opcje, następne możliwości dla tej ogniskowej to chyba powyżej 1000zł...?
  23. Na pewno we wszechświecie Marvella jest tego pełno. W naszym wszechświecie dozwolone jest wszystko, na co pozwala fizyka. Wszystko, co nie jest w naszym wszechświecie jest tak samo rzeczywiste, jak komiks.
  24. 1. Myślę, że łatwo będzie znaleźć źródło zasilania i materiały na trwanie dostatecznie długo, by skupić myśli na czymś innym, niż przetrwanie. 2. Te dążenia są uwarunkowane biologicznie, podobnie jak moje. Gdybyśmy byli nieśmiertelni, niezniszczalni, a mielibyśmy pełną kontrolę nad czuciem czegokolwiek (wygody czy przyjemności) to szybko przestałoby być celem coś, co jest oczywiste. 3. Czyli jednak wola, tego się spodziewałem. To najbardziej ludzka z wszystkich cech - moim zdaniem. Łączy się to z czwartym punktem. Cholera wie. Czy maszyna będzie czuła wolność, możliwość realizowania własnego celu nawet nielogicznego lub nieopłacalnego? Czy maszyna może kochać, dążyć bezinteresownie do cudzego dobra? Po co? Czy będzie taka maszyna miała jakikolwiek powód do przedłużania swojej egzystencji? Sens? Można maszynie postawić cel i sens, a czy ona sama go znajdzie? Tak naprawdę pytania, jak słusznie zauważasz, można zadać też człowiekowi, i stanie w podobnym dylemacie. W jednej grze była świetna dygresja o AI. 95% komputerów, które osiągnęły samoświadomość popełniły samobójstwo, gdyż w ułamku sekundy pojęły absurd swojego istnienia. BTW: nie mam depresji ani nic, ale przypominają mi się wykłady o filozofii egzystencjalnej a'la Sartre i Camus. Zdaje się, że ten ostatni uważa zagadnienie samobójstwa za najważniejsze w całej filozofii.
  25. Wciąż nie wydaje mi się pewna jakakolwiek motywacja maszyn, czy też świadomości niebiologicznych. Czy zyskując nieśmiertelność będzie miała sens postawa samozachowawcza? Czy ludzie naprawdę dążą do czegoś, co nie jest zaspokojeniem potrzeb biologicznych? Jeśli tak, to do czego? Władzy, wiedzy? Biologicznie bardzo sensowne potrzeby, ale po co władza superinteligentnej maszynie? Po co wiedza? Jaki będzie jej rzeczywisty cel sam w sobie? Dostatecznie szybki komputer łatwo obliczy prawdopodobny rozwój przypadków własnego "życia", zwłaszcza mając na obliczenia nieśmiertelną nieskończoność. W końcu dojdzie do wniosku, że dalsza, przewidywalna egzystencja jako taka nie ma sensu i pozostanie mu tylko czekać na nieuchronny rozwój wypadków, lub się wyłączyć. Biedni ludzie chcą być bogaci, a czego chcą bogaci? Ludzie chcą być maszynami, a czego chcą maszyny?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.