Na portalu gazeta.pl pojawił się news o takim intrygującym tytule. Żeby było śmieszniej - w dziale Sport (zamiast - Gazeta na plażę).
Mozna się uśmiać jak się poczyta opinie pod tekstem - oto wolny wybór:
- A ja tam nie mam nic przeciwko oglądaniu jej piersi na bilboardach;)
Następnym razem proszę nie retuszować!))
- Trzeba by jeszcze zretuszować nazwisko Hany Sromovej...
- Kto napisal te bzdury? O Szarapowej prawie sie nie mowi i pisze w Kanadzie, bo
po co, skoro nie gra w tym turnieju. ...
- Nie psuj dziennikarzom intrygi!!!
- Nie lizac Bilboardow !
- a co to kogo obchodzi? szarapowa ma to gdzieś, a wszyscy podniecają się jej
cyckami .... wszyscy są chyba chorzy...
- Chyba jednak zainteresowanie i podniecenie piersią Maryśki może być jak
najbardziej oznaką zdrowia... pedale jeden.
- "tymczasem" czy "tym czasem"? GW nie wie, to jej powiem: "tymczasem" piszemy
razem, zapamiętacie?
- no dobra, a gdzie te zdjecia? :]
- nie oszukujmy się, kobiecy sport (nie tylko tenis) jest nudny, mam na mysli
sport w czystej postaci gdyby nie to, że od czasu do czasu jakaś kobitka pokaże kawałek cycka czy
dupy, to nikt tych bab niechcialby ogladac
- Dla mnie sport kobiecy jest bardzo ciekawy. Najbardziej te dyscypliny, w
których kobiety nie są jeszcze do końca uznane, bo tam jest o co walczyć.
Jestem absolutnie przeciwna takiej właśnie reklamie sportu. Nie można redukować
kobiet do ich ciała. ...
- he , typowo kobiecy punkt widzenia. Szafa pełna ciuchów, majątek wydany na
kosmetyki, fryzjerów, solarium, liftingi, pilingi, masaże i Bóg wie co jeszcze.
A wszystko w jednym celu. Żeby się podobać facetom. Tyle że jak który to
zauważy to zaraz że męska świnia co tylko na tyłek patrzy a przecież kobieta to
przede wszystkim "wnętrze"...
- a gdzie ona ma te piersi?
A to pewnie nie koniec bo wątek jest rozwojowy