Sprawdź jeszcze czy zadbałeś o podstawy takie jak:
- pełne wychłodzenie teleskopu (różnie piszą na forach ile to powinno wynosić, wg mnie na początek trzeba przyjąć z zapasem, żeby się upewnić, wyeliminować ten czynnik na 100% więc załóż sobie pełne 3h na wychłodzenie teleskopu na dworze choć aż tyle w rzeczywistości nie potrzeba)
- planeta po tych 3h powinna się znajdować w najwyższym możliwym położeniu na niebie, sprawdzisz to dokładnie w Stellarium, o której godzinie wypada to u Ciebie
- kolimację sprawdzisz ostatecznie na rozogniskowanej gwieździe, okręgi powinny być centryczne, choć jakaś minimalna odchyłka nie powinna też w wizualu zniszczyć obrazu
- próbuj wiele razy, być może zwyczajnie jeszcze nie trafiłeś na odpowiedni seeing, ale w końcu trafisz
Co do polaryzacyjnego to musiałbyś poszukać, sporo można znaleźć wątków o zbyt jasnym planetach w Syncie 10", filtry też się tam przewijają. Miałem 10" przez kilka lat kiedyś i sporo się nią natłukłem również jeśli chodzi o planety. Miałem też ES 4.7 i ES 14. W 4.7mm na Jowiszu było widać czasami mnóstwo detalu, a czasami kompletnie nic oprócz dwóch pasów - wszystko zależne jest od seeingu. Ja nie miałem filtrów. Blask planet owszem był problematyczny, ale prawda jest też taka że dobry seeing na to pomaga i wtedy tego filtra nie potrzeba.