Skocz do zawartości

Loki

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 070
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Loki

  1. W tym rzecz Panie, że modowanie (według moich wyobrażeń) ma wpływ na wydobycie wodoru, ale nie pomoże na mgławice pyłowe. U mnie parcie jest na pyły właśnie. Wodór mnie jakoś nigdy nie ciągnął, dlatego modowanie brałbym jedynie wtedy pod uwagę, gdybym był pewien, że pozbędę się również filtra AA, który rozmydla obraz. Sony pracuje nad jakąś matrycą bez maski Bayera - poczekam do tego czasu. Jeśli się sprawdzi, konkurencja będzie gonić i nawet konserwatywny Canon w końcu coś będzie musiał ulepszyć.
  2. Wytłumaczcie mi jak głupiemu. Na tym zdjęciu brak filtra pozwolił lepiej wydobyć Kalifornię. To jasne. Ale w czym brak filtra miałby pomóc przy rejestrowaniu pyłów?
  3. Mam drogi, karbonowy statyw Benro, o udżwigu bodaj 12kg i choć używam go ze Star Adventure, to nadaje się słabo. Gdybym miał więcej miejsca w bagażniku, przestawiłbym się na korzystanie z drewnianego statywu geodezyjnego i takie rozwiązanie Ci zdecydowanie polecam. Jeśli chcesz mieć stabilny statyw za małe pieniądze, to szukaj na allegro drewnianej, geodezyjnej używki w dobrym stanie. Ja swój kupiłem za 250 zł i to raczej była wysoka cena. Na pewno można trafić tańszą okazję.
  4. Paczę na fotkę i z podziwu wyjść nie mogę, żeś tyle danych chwycił. Jednak pacząc na parametry dochodzę do wniosku, że materiału masz nieco więcej. Ja robiłem na ISO 1000, przy f3.2. Masz prawie dwukrotnie większą czułość i 2,5 raza więcej światła padało na matrycę. Myślę, że miałeś też o klasę lepsze warunki. Cieszę się, bo to oznacza, że takie obiekty są w zasięgu Canonów A wracając do zdjęcia, to jest bombowy materiał i cza z nim walczyć do bólu, bo wyjdzie zajebiste zdjęcie. Nie odpuszczaj. Popatrz np., że prawa połowa zdjęcia zawiera gwiazdy niebieskie, lewa czerwone. W naturze tak nie ma. Sprawdzałem. Mamy praktycznie identyczny kadr, mój jest nieznacznie szerszy (100mm). Trzymam kciuki, bo jak zrobisz poprawkę, to nam szczęki spadną. Ściągnąłem sobie jpg-a i potencjał jest naprawdę duży.
  5. Zadziwiające, jak wiele detali wyciągnąłeś, przy tak niewielkim czasie naświetlania. Niecałe dwie godziny. Próbowałem tego samego kadru, tym samym aparatem 50 klatek po 4 minuty, przy f3.2 i nawet się nie zbliżyłem do tego rezultatu. Moim zdaniem, warto by było jeszcze raz powalczyć z obróbką. Pozbyć się tych czerwonych gwiazdek i uratować Kalifornię, bo troszkę wyjarana.
  6. Satori. Opis dokładny, ale dane jakie podajesz zupełnie niewiarygodne. Nie mogłeś widzieć bolidu na wysokości 20 metrów nad ziemią, z odległości 300 metrów. Na takiej wysokości, jeśli fragmenty przetrwały atmosferyczny przelot, już dawno się nie świecą. Kawałki spadają na ziemię ledwo ciepłe lub wręcz zimne (jak wynika z relacji osób, które spadek miały szczęście obserwować). Całkiem niedawno, w Polsce zdarzył się tzw. "hammer" czyli zderzenie meteorytu z ludzkim przedmiotem, w tym wypadku, o ile dobrze pamiętam, był to dach szopy. Kobieta podniosła kamień, który był już zimny. Nikt nie poddaję w wątpliwość faktu, że zjawisko widziałeś, ale na pewno nie z 300 metrów i nie na wysokości 20 metrów. Kiedyś obserwowałem spadek meteoru, być może meteorytu. Też miałem wrażenie, że jest na wyciągnięcie ręki i chciałem szukać fragmentów. Skontaktowałem się z kimś z PKiM, opisałem zjawisko, i wyjaśnili, że spadek może i miał miejsce ale raczej kilkaset kilometrów dalej... Szkoda, bo w takim razie to już był ukraiński meteoryt, leciał na wschód, a do granicy miał z 10 km. A przy okazji - moja mama miała wczoraj fart, wyszła na balkon i zawołała do mnie, że chyba się błysnęło. Słabiuchne ma już oczy, ale rozbłysk zarejestrowała. Godzina się zgadza, więc mogę potwierdzić obserwację z Przemyśla. Szkoda, żem taka dupa krajcowa, zadu z fotela nie ruszyłem, a mogłem choćby smugę obczaić...
  7. Wyszło świetnie. Mnóstwo detalu. Czekamy na M31 z niecierpliwością
  8. Ciekawa rzecz, ino godzina się nie zgadza Skorzystałem, że wolne i pogoniłem dzisiaj w dzikie lasy i łąki. Wracałem wraz z zachodem Słońca. Byłem już przy aucie, w dolinie. Nieopodal ze dwie wioski. W pewnym momencie, ok. 16-tej usłyszałem serię grzmotów. Jako żywo przypominały te, które słychać było przy spadku meteorytu Czelabińsk (akurat niedawno przeglądałem nagrania na Youtube), tylko znacznie ciszej, bo z oddali. Dźwięk dochodził z kierunku zachodniego, zza szczytu wzniesienia. W tym kierunku nie ma żadnej ludzkiej siedziby przez co najmniej 16km. Lasy, łąki, ugór, krzaki i wilkołaki. Przepatrzyłem niebo w poszukiwaniu smugi, ale niebo było czyste, bynajmniej w zakresie jaki mogłem obczaić, bo jak pisałem, byłem na dnie doliny. W drodze powrotnej doszedłem do wniosku, że chodź dźwięk do złudzenia podobny, to głupotą byłoby doszukiwać się jego źródeł w meteorytowym spadku, bo to wyjątkowo rzadkie zjawisko. Wchodzę na forum, a tu informacja o bolidzie... No, ale godzina zła, więc mój to był jakiś inny
  9. Mam w domu kilka kiepskich lornetek, w tym kiepskiego Nikona Action VII. Jeśli masz ograniczony budżet to nie stać Cie na nietrafione zakupy. Polecam Nikon EX 10x50. Mialem w łapach i byłem zadziwiony jakością za tak w sumie niewielkie pieniądze.
  10. Możesz jeszcze rozważyć opcję w postaci drewnianego statywu geodezyjnego. Bywają używki do wyjęcia za małe pieniądze, a sztywność będzie stosowna. Marka zdanie co do statywów foto potwierdzam w całej rozciągłości.
  11. Rozwiązanie jest proste. Trzeba zrobić HDR-a. Do tego przecież służy, żeby na jednym zdjęciu widać było i jasne i ciemne
  12. Krzysztofie. ISO dobre, ale klatek za mało. Rok temu składałem Oriona z 45 klatek po 8 minut i jeszcze było mało.
  13. Podziwiam cierpliwość i wiarę w możliwości sprzętu. Poświęcić sporo ponad 10 pogodnych nocy na fotkę, która mogła się okazać niewypałem.
  14. Dziękuję. Przy okazji rzuciłem okiem do WIkipedii (artykuł o Betelgezie). Jest ok. 10 gwiazd, których powierzchnia nie jest punktowa. Co mnie (zaś) zaskoczyło, to błąd pomiaru odległości. +/- 92 lata świetlne. Około 21%.
  15. Guiduję szukaczoguiderem i kamerką Oriona. Tutaj zdjęcia zestawu z 400-tką: http://astropolis.pl/topic/43596-guidng-same-problemy/page-3 Odkąd Adamo wymienił łożyska w EM-10, kłopoty z guidingiem skończyły się jak ręką odjął, więc raczej się sprawdza.
  16. Loki

    IC 1795

    Z przyjemnością popatrzyłem zaś na fotki i pewnie tu jeszcze wrócę oczy nacieszyć.
  17. Dawno temu czytałem, że żadnym teleskopem nie można dostrzec tarczy dalekich słońc. Było to wiele lat temu. Czy obecnie, któryś z ziemskich lub pozaziemskich teleskopów ma wystarczającą rozdzielczość?
  18. Darek, a myślałeś o zakupie Canona 400mm f5.6L? Nie sądzę, żeby był gorszy (jeśli w ogóle) od TS65Q, a problemów Panie odpada Ci multum. Nie gubi ostrości wraz ze zmianą temperatury (może TS też nie gubi - tego nie wiem, koledzy powiedzą), zapominasz o masce bo masz działający AF w połączeniu ze świetnym modułem ustawiania ostrości w APT, no i zyskujesz bardzo dobrej jakości szkło do dziennej fotografii. Cena 400-tki to ok. 3.5 tys. pln.
  19. W narożnikach Panie klasycznie. Piękne trójkąciki są na pełnej klatce.
  20. To pech... Czekam, aż pokażesz wypas, a jedynego, czego Ci IMHO brakuje, to wystarczającej ilości materiału i w końcu będzie można podsumować Twoją epopeję, zatrzymać stoper i sprawdzić ile czasu trzeba "od zieleniny do astrofotografa" Czymam kciuki.
  21. U mnie sposobem na gwiazdki okazała się separacja tła i gwiazd. Wychodzą ładnie. Jeśli udostępnisz surówkę, spróbuję po swojemu, zobaczymy, czy zadziała.
  22. Mi też się duchy podobają, ale wydaje mi się, że w obróbce straciłeś na gwiazdach, że w procesie zmniejszania, wokół nich powstały placki. Może to kwestia rejestratora, bo w sumie przy takiej skali pomniejszanie gwiazdek jest raczej zbędne, ale jeśli dobrze trafiłem z diagnozą, to można ze zdjęcia zrobić cukierek.
  23. Dziękuję Maćku. Moim zdaniem niedostatek mgławic ratują gwiazdy, bo ładnie wyszły (a przynajmniej mi się podobają). Trzeba też przyznać, że jest nieco prawdziwsze niż takie, na których ciemne pyły widoczne są jak na dłoni, bo wszyscy wiemy, że nie są Mimo tej prawdziwości wolałbym, gdyby dały się wyciągnąć nieco bardziej, bo po to tam wycelowałem, żeby je pokazać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.