Amper

Przeszedłem całą część pierwszą i połowę drugiej i jak najbardziej mogę polecić. Bardzo dynamiczna i przyjemna gra.

pierwszą przeszedłem, w drugiej ugrzęzłem. Ładne to, ale już mi się nudzi.

"Mężczyznę poznaje się po tym jak kończy" (Leszek Miller).

Łukasz zimowa depresja, poczekaj chwile jeszcze do wiosny i wtedy zdecyduj

Mam nadzieję, że tak będzie, choć nie ukrywam, że część sprzętu trzeba zredukować

no to będzie sporo zabawy. Musisz odblokować monitoring w FS10 i wpisać numer telefonu w FS 52. Potem w FS 54 wpisać 0. W FS 56 wpisać dowolny identyfikator centrali, a w FS 57 zaprogramować kody zdarzeń. Masz instrukcję?

dzwonić będzie dopiero po wyjściu z TS

Oczywiście instrukcje mam. Wysłałem zapytanie na PW

ZbigniewWie, to Pan Tarej też już nie astrofoci?!

czasu brak...

Don Pedro, focę, focę - ale w wyobraźni Powtórkę do star trails A akurat przed chwilą patrzyłem przez zamknięte okno na sierpek Księżyca i Wenus

gmail, dodam, że nic nie kombinowałem i nic nie zmieniałem. To zrobiło się samo

Spróbuj oznaczyć, że to nie jest spam lub dodać adres z którego otrzymujesz powiadomienia do kontaktów - to powinno mieć przełożenie na działanie filtrów antyspamowych w przyszłości.

https://support.google.com/mail/answer/9008?hl=pl

hymmm, odznaczałem że to nie jest SPAM ale teraz jeszcze dodam to do kontaktów, może pomoże

To żaden znak ;P.

Raz w życiu każdy forumowicz musi przez to przejść. Później już idzie z górki

i już po ptokach, mam 667

to po co nam teleskopy?

...bo oko nie powiększa 675 razy...

Ciężko się tak odzmęczyć. Dzisiaj jest nowy dzień i nowe siły, przynajmniej na jakiś czas.

Łukasz, oby do cieplejszych dni. A potem parasolki na rynku... piwo... widoki... :-)

A no, pasowało by się kiedys spotkać na jakim piwku, nawet w te mrozy

Wiadomo jak

Przyjedź, sprawdzimy:D

Spanikowała, ot co - wtedy nie myśli się zbyt racjonalnie. Pewnie myślała że mąż i rodzina będą ją winić. Ale masz rację, tyle środków zaangażowała w poszukiwania i na nic.

Niestety istnieje coś takiego jak "depresja poporodowa" i z tą chorobą nic nie jest łatwe dla kobiety, a zwłaszcza tak tragiczna sytuacja :-(

Pierwsza reakcja każdego normalnego człowieka powinna polegać na dzwonieniu na pogotowie, bo może się to dziecko uda uratować. I wtedy można panikować. Wątpię w tą obecną wersje, tak jak i wątpiłem w poprzednią. Zauważcie niezgodność zeznań ojca, jak w wywiadzie TV "pomagałem wynieść wózek" itd. ??? Czy on nic nie wiedział o tym wypadku? Ciężka sprawa. A jeśli chodzi o rozdmuchanie sprawy, to właśnie to ją zgubiło. Może myślała, że się to szybko rozejdzie, będzie jakiś artykuł w gazec...

jak ja przy komompie non stop ;(

Ja byłem. Niebo czyste ale wilgoć okrutna - zasięg o 1 mag mniejszy niż przy dobrej pogodzie...

Nic na przymus. Odetchnij trochę. Znajdź może jakiś inny ciekawy temat, dla którego warto wyjść na pole. Niebo jeszcze Cię przyciągnie

A widzisz, następnym razem najpierw szukaj chrzestnego a dopiero potem zabieraj się za robienie dziecka ;-)))

Spoko Amper, ja też mam niedługo chrzciny córki, jedziemy na 1 wozie:D

hehe, a ja zostałem chrzestnym zaraz po swoich 18 urodzinach, u siostry córki, jak dotąd żadnych drogich prezentów nigdy nie kupowałem, bo niby skąd student ma mieć kasiorkę do szastania w sumie to niedługo komunia....

Kolejna nieprzespana noc się szykuje )).

Dzięki Panowie.

ps. żona mi mówi jesteś szalony misiek ))

fajna żona

hehe :-) wydatek rzędu 20k na "zabawkę" rzadko jest rozumiany :-)

Nie płacz. Mam to samo - tylko przy kwotach o jedno zero krótszych

Tytan Ciebie kusi? Pogadaj z Andrzejem, może Ci zrobi jakieś transze.

dokładnie, tytan mi lata po głowie, problem w tym że do końca roku będę kompletnie bez kasy, na dniach mam planowaną inną inwestycję, inwestycję na przysłość

Mi wystarczy Lunt zoom

Łukasz opanuj się..już nic nie kupuj;)

Dla mnie za daleko, może coś pośrodku?

u mnie pod domem też ją widać, ale to już nie to samo, co kiedyś (( Piotrze po środku, to tylko nasze stare miejscówki zostają

u mnie to też nie to samo co w dzieciństwie. Lecz trzeba się cieszyć z tego co pozostało