Oczywiście, że nie. Podstawą jest tu wzór a=F/m. Wyobraź sobie, że siedzisz na lekkim rowerze i naciskasz na pedał- szybko ruszasz bez problemu. A teraz, co by było gdybyś miał rower z ołowianą ramą? Przy tej samej włożonej sile na pewno uzyskałbyś mniejsze przyspieszenie.
Kwestia stosowanych silników to temat-rzeka, i może niekoniecznie odpowiem dokładnie na Twoje pytanie, jednak w skrócie i dla uzmysłowienia: istnieje pewien parametr, zwany impulsem właściwym silnika (ISP), który mówi jak efektywnie spalane jest paliwo. I tak na przykład rakiety na paliwo stałe promów kosmicznych miały dość niski impuls właściwy 269s. Paliwo spalane było nieefektywnie, ale zapewniało olbrzymi ciąg. Z kolei np. sonda Dawn posiada na pokładzie silniki jonowe o impulsie właściwym aż 3100 sekund! Oznacza to, że są niesamowicie efektywne, jednak zapewniają niezmiernie mały ciąg- ich siła jest mniejsza niż siła wywierana przez kartkę papieru położoną na dłoni. Jednak w próżni, gdzie nie ma właściwie oporów ruchu, na przestrzeni setek godzin, taki silnik spełni swoje zadanie. Widzisz więc, że kwestia silników w pojazdach kosmicznych nie jest tak oczywista.
Pamiętaj też, że każda orbita ma jedną, przypisaną sobie prędkość, i każda zmiana prędkośći będzie wiązała się ze zmianą orbity. Wysokie orbity charakteryzują się niskimi prędkościami, a niskie- na odwrót, dużymi prędkościami. Masa satelity nie ma oczywiście żadnego znaczenia, po prostu jeśli nadamy mu odpowiednią prędkość, zostanie wprowadzony na daną orbitę.
Aby lepiej to zrozumieć, polecam "grę-symulator" do uruchomienia w przeglądarce, umożliwiającą obserwację działania grawitacji, gdzie możemy zmieniać masę, prędkości i początkowe położenie ciał.
http://phet.colorado.edu/sims/my-solar-system/my-solar-system_en.html