Skocz do zawartości

Radek Grochowski

Moderator
  • Postów

    4 352
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Radek Grochowski

  1. Pewnie pamiętasz jak wygląda startujący wahadłowiec. Jest przyczepiony do wielkiego zbiornika z paliwem ciekłym i utleniaczem, do tego po bokach są dwie niewiele mniejsze rakiety na paliwo stałe. Aż tyle paliwa trzeba spalić, żeby rozpędzić prom do 1. prędkości kosmicznej. Gdyby chcieć go teoretycznie wyhamować na orbicie do prędkości bliskiej zera trzebaby zużyć niewiele mniejszą ilość paliwa niż do wyniesienia go na orbitę. Jak się pewnie domyślasz tego paliwa wahadłowiec nie miał. Miał tylko trochę paliwa dla mniejszych silników potrzebnego na wyhamowanie w celu zejścia z orbity plus paliwo w silniczkach manewrowych - to wszystko. Metoda wytracania prędkości przez tarcie atmosferyczne jest od początku lotów kosmicznych ryzykowna, ale nikt nie wymyślił jeszcze innej. Gwoli ścisłości to katastrofę Challengera przewidzieli inżynierowie z Morton Thiokol, czyli producenta rakiet wspomagających SRB. To, że rakiety nie mogą startować w tak niskiej temperaturze stało jak byk w ich specyfikacji, ale NASA się uparła, bo start był bardzo nagłośniony (leciała nauczycielka, któa miała prowadzić lekcje z orbity) i już kilkakrotnie przekładany. Inżynierowie dzwonili wielokrotnie do NASA i ostrzegali, ale PR wygrał z rozumem (zresztą nie pierwszy i nie ostatni raz).
  2. Karkonosze ze Szczelińca Wielkiego. Do Śnieżki tylko 51km, ale widoczek po przejściu burzy całkiem ładny.
  3. Dzięki Sowa (Uszatka) błotna jest rarytasem o tyle, że w całej Polsce jest zaledwie kilkadziesiąt par lęgowych i mimo, że byłem na Biebrzy już pięć razy, to dopiero teraz udało mi się ją wypatrzeć. A rokitniczka jest dość blisko spokrewniona z trzcinniczkiem, chociaż śpiew ma trochę inny i cichszy.
  4. Troszkę przyrodniczych ujęć, jak zwykle głównie ptaki Z Wysp Owczych ostrygojady i fulmary ze szczytu Slaettaratindur plus Śnieguła z Ben Nevis (Szkocja): Z Bagien Biebrzańskich kolejno łoś, bekas kszyk w locie godowym, bielik z kajaka, piecuszek, rokitniczka, batalion i prawdziwy rarytas - sowa błotna:
  5. Jak śpiwór jest dobry, to temperatura rzędu kilku stopni powyżej zera nie jest straszna. Jeśli chodzi o niebo to było bardzo średnie, a to z powodu Księżyca blisko pełni. W nowiu na pewno jest niezłe, chociaż to nie Bieszczady, bo okoliczne tereny są gęsto zamieszkałe. Spędziłem tam kiedyś miesiąc w obserwatorium na Suhorze i niebo było bardzo dobre (a w porywach rewelacyjne), ale to było prawie 20 lat temu i jak wiadomo od tego czasu sporo się zmieniło na niekorzyść.
  6. Wczoraj nocowałem w Gorcach pod gołym niebem na wysokości 1160m. Kiedy rano wystawiłem głowę ze śpiwora zobaczyłem taki widok i mówię Wam, dla takich chwil warto się spocić Tatry Bielskie i Wysokie w świetle Księżyca i widok na wzniesienia Beskidu Niskiego:
  7. Nocny widok z Bieszczadów sprzed paru dni. Byłem zmordowany, bo przeszedłem tego dnia po górach ponad 40km, ale zawziąłem się (po pogoda była piękna) i poszedłem ciemną nocą jeszcze kilkaset metrów pod granicę lasu, gdzie stoi mroczny pień starego spalonego drzewa. Chciałem focić dłużej, ale stado odważnych dzików wylazło na polanę i mnie przegoniło (taka zmiana ról)... Załapało się kilka satelitów geostacjonarnych - to te pionowe kreski-kropki. Zielonawa poświata na południu to airglow. (N D7100 + Sigma 18-35/1.8) Czarownica we własnej osobie.
  8. Arku, czy sfotografowaliście te pasma cieni (shadow bands)? Zjawisko jest znane od dawna, ale wciąż jest bardzo mało jego zdjęć. Widziałem pasma cieni w Turcji na białej ścianie tuż przed i po fazie całkowitej. Nieziemsko to wyglądało.
  9. Filmik z początku fazy całkowitej na Wyspach Owczych. Zapomniałem zablokować AF w kamerze i gubi ostrość (wiem, jestem idiotą ), ale pamiątka jest.
  10. Nie załamuj mnie. Ja też obserwowałem w Torshavn, ale 1.5 km od wybrzeża i przez grube chmury nie widzialem nawet śladu fazy całkowitej. Farciaż! PS Skąd dokładnie obserwowałeś?
  11. Panorama spod szczytu Slættaratindur (880m), najwyższej góry Wysp Owczych. Góra niby niewysoka, ale wejście dało mocno w kość. Wchodziliśmy z poziomu morza, najpierw wielokilometrowe przedzieranie się przez bagniska, później miał być szlak, który nie istniał, więc szliśmy na oko po coraz większej stromiźnie aż do grani, gdzie pełno było zmarzniętego śniegu, a nachylenia sięgały 45 stopni. Kopuła szczytowa to już wspinanie się po skałach rękami i nogami, do tego z postępującą gorączką i bez raków, które baaardzo by się przydały. Dawno żadna góra tak mnie nie wykończyła. Ale jakie widoki... Oczywiście polecam wersję w większej rozdzielczości. Panorama spod szczytu Ben Nevis, najwyższej góry Wlk. Brytanii. Zdjęcia zrobiłem na wys. 1000m, na szczycie krupa śnieżna w twarz, sople na rzęsach i inne tego typu atrakcje. Większa rozdzielczość I jeszcze panoramka z Windy Gyle (619m) w P.N. Northumberland, na granicy Anglia-Szkocja - rewelacyjne tereny włóczęgowe.
  12. Mógłbyś mi podać namiary na maila radeq.radeq@gmail.com? Za cholerę nie mogę wysłać PW. Z góry dzięki.
  13. Dopóki nie dotarłem do Parku Narodowego Northumberland nie miałem pojęcia, że w Anglii jest miejsce z niebem dorównującym Bieszczadom. Wzgórza pokryte kwaśną ziemią ciągną się dziesiątkami kilometrów, nic tam nie rośnie oprócz trawy skubanej przez owce, których jest dużo więcej niż ludzi. W 2013 roku teren został największym w Europie obszarem chronionego nocnego nieba, otrzymując od IDA (International Dark-Sky Association) najwyższą 'złotą' ocenę. I jeszcze dwie fotki z burzy geomagnetycznej 17 marca na Wyspach Owczych. Owal zorzowy tak przesunął się wtedy na południe, że chyba w Polsce zorze były lepsze, a na pewno bardziej kolorowe, tym niemniej fajnie, że chociaż na kilkanaście minut w miarę się rozpogodziło.
  14. Nie wiem, myślę że tak, bo jednak jakieś przejaśnienia były, ale czy ktoś akurat z takiego miejsca obserwował to nie mam pojęcia.
  15. A na Wyspach Owczych lało wczoraj, i lało w nocy. Gdy rano dojechaliśmy na miejsce obserwacji przewalały się Cb-ki, z których lał deszcz, do tego wiatr i parę stopni na plusie. Jakieś 1.5 godziny przez zaćmieniem zaczęły się pojawiać nieśmiałe przejaśnienia między chmurami, co dawało jakąś nadzieję. W czasie fazy całkowitej zrobiło się ciemno jak w nocy, niestety niebo było pokryte chmurami, a dziury zmierzające w kierunkun Słońca spóźniły się o zaledwie kilka minut... Jakieś 4 minuty po 3-m kontakcie zrobiłem fotkę głębokiego zaćmienia częściowego. Jakieś 20 minut później rozpogodziło się zupełnie.Obserwowaliśmy wśród ok. tysiąca ludzi, którzy zebrali się na malowniczym płaskowyżu nad Torshavn. No cóż, za siódmym razem jednak nie wyszło do końca, ale Wyspy Owcze i tak warto zobaczyć Aha, jakby coś to teraz pada.
  16. Dzisiejszy zachód Słońca na tle nadajnika na Śnieżnych Kotłach, po lewej Wielki Szyszak, zdjęcię z 400mm z okna mojego mieszkania w Świdnicy (crop), odległość 66km. Tuż na prawo od Słońca wieża zamku w Książu.
  17. Dzięki za zwrócenie uwagi. Bardzo ładna ciasna koniunkcja. Uran jest wyraźnie widoczny w lornetce zaledwie 5' od Wenus, mimo że jest od niej 10 tys. razy słabszy.
  18. Panorama Śnieżnych Kotłów w Karkonoszach sprzed kilku dni, w sumie 15 zdjęć na 18mm. W górach zima trzyma aż miło. I w rozdzielczości 4300x1200.
  19. Przedwczoraj o zachodzie słońca sfotografowałem widmo Brockenu ze szczytu Śnieżki.
  20. Właśnie miałem zakładać ten temat, ale Paether mnie uprzedził. Ja płynę statkiem z Newcastle na Wyspy Owcze. Gdyby ktoś się wybierał, to niech da znać, spotkamy się na miejscu.
  21. Dwie panoramki z ostatniego tygodnia. Karkonosze ze Śląskich Kamieni w kierunku Przełęczy Karkonoskiej: Większa rozdzielczość tutaj. Tatry z Pilska (wiało jak cholera, porywy do 100km/h): Większa rozdzielczość tu.
  22. Jest trochę ludzi w Polsce, którzy się z tego utrzymują, ale to nie takie proste. Najpierw trzeba skończyć studia magisterskie z astronomii, a potem jechać kilka lat na stypendium doktoranckim. Po obronie pracy doktorskiej można się utrzymać na w miarę godziwym poziomie, aczkolwiek biorąc pod uwagę nakłady na naukę w Polsce nie są to (i długo nie będą) kokosy.
  23. Zdjęcie z piątku z Hali Rysianka w Beskidzie Żywieckim (1270m n.p.m.), powietrze kryształ. Na pierwszym planie schronisko na Rysiance.
  24. Przy tak małej grawitacji niekoniecznie. Być może wszystko poszło w przestrzeń.
  25. Seria zdjęć z ręki z dzisiejszego przelotu ISS. Nikon D7100 + Nikkor 200-400/4 + TC1.4x, resize 150%. Kształt stacji był widoczny całkiem wyraźnie w wizjerze aparatu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.