Skocz do zawartości

Radek Grochowski

Moderator
  • Postów

    4 347
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Radek Grochowski

  1. Niesamowite, wszystko wskazuje na to, że Pluton jest wciąż aktywny geologicznie (albo był jeszcze do niedawna) mimo swojego małego rozmiaru, upływu ponad 4.5 mld lat i braku wielkiego ciała, którego siły pływowe mogłyby tę aktywność wywołać. Jak to możliwe?
  2. Odliczanie kiedy ET Phone Home: http://pluto.jhuapl.edu/index.php Sonda powinna zacząć wysyłanie danych z przelotu krótko przed godz. 3 rano 15 lipca naszego czasu.
  3. Do wszystkich, którzy chcieliby wszystko na żywo, Full HD i z muzyką w tle - to nie ten kanał. Na pocieszenie - popatrzcie jakie zdjęcia Trytona dostarczył Voyager 2 i to było, uwaga - 26 lat temu. Fakt, że Voyagery miały dużo większą antenę kierunkową. Gdyby taką zamontować na New Horizons, to przesył byłby dużo szybszy. Ale New Horizons jest mały i "tani" między innymi z tego powodu, że w dzisiejszych czasach mało którego podatnika interesuje odkrywanie granic Układu Słonecznego. Większość woli zaraz natychmiast, full HD doopę Kardashian czy jak jej tam. Z muzyką w tle oczywiście
  4. To są kutry do połowu kalmarów. W czasie obfitości kalmarów tysiące takich kutrów wychodzą w morze i są one wyposażone w bardzo jasne reflektory, których światło wabi te mięczaki, a i niektóre gatunki kalmarów wypływając z głębin na powierzchnię bardzio silnie świecą (bioluminscencja). Tak to mniej więcej wygląda, tutaj akurat w Wietnamie: klik
  5. Miałem podobne skojarzenia. Jak fotki pokażą wulkany azotowe jak na Trytonie to będzie coś!
  6. Sory, że sam siebie cytuję, ale przypomniało mi się, że napisałem takie coś w połowie listopada. To było parę prostych rachunków, ale wiele się nie pomyliłem, raptem o miesiąc. Plusik do lansu
  7. Albo mesosfear... stara dobra muza
  8. Moim zdaniem film "Wojna światów" to udana ekranizacja klasyki SF, czyli właśnie "Wojny Światów" H.G. Wellsa z 1898 roku, tylko przeniesiona na współczesny grunt. Zdecydowanie nie zasługuje nawet na wzmiankę w tym wątku.
  9. Widziałem pierwszy raz w tym roku Jak dojechałem do domu z pracy zdążyłem sfocić przez teleobiektyw ostatki nisko nad horyzontem, krótko przed tym jak znikły. Kolega z pracy poprzedniej nocy miał dyżur i powiedział, że dzisiaj rano koło 3 były kilkukrotnie jaśniejsze.
  10. Jeżeli to był tylko jeden meteor, to jaka jest szansa, że pochodził akurat z tego roju, a jaka, że był to po prostu sporadyk? Da się to jakoś oszacować?
  11. Ta jasna plama i ciemny obszar to chyba to samo, co jest widoczne na zdjęciu z HST z 2010 roku (to na dole z lewej):
  12. Łukasz, tutaj jest trochę zdjęć z lustrzanek z parametrami ekspozycji.
  13. Też czekam z niecierpliwością na przelot. Jedyne z czym mogę to porównać, to przeloty Voyagera 2 koło Urana w 1986 i Neptuna w 1989, które śledziłem z wypiekami na twarzy jako mały szczyl. Wiadomo, nie było wtedy internetu, ale zbliżenia były relacjonowane w telewizji, radiu, gazetach i pismach takich jak "Młody Technik", "Problemy" itp, w ogóle mam wrażenie że ludzie bardziej się wtedy interesowali takimi rzeczami niż teraz, mimo, że ledwo wiązali koniec z końcem... A Pluton był wtedy pełnoprawną planetą
  14. Jasna sprawa, ale wyraźnie zostało napisane, że Księżyc jest tylko dla porównania. Ja bym na tym APODzie psów nie wieszał, zdjęcie jest dobre, chociaż osobiście wolę bardziej realistyczne, np. takie jak Adama.
  15. Myśliwce na ćwiczeniach. F-16 albo Mig-29, w zależności od tego gdzie fotka była robiona.
  16. Fajna analiza tylko, jak już zauważył Paether, mi się rozchodziło o tę słynną białą plamę we wnętrzu krateru, która na wszystkich póki co zdjęciach jest przepalona.
  17. Czyli dzieliły nas tylko 2km. Fajnie złapałeś trzeci kontakt na filmie, gratulacje
  18. Nie żebym się wymądrzał, ale gdyby zrobili nieprzepaloną fotkę tych jasnych plam na Ceres, to możnaby przynajmniej wyznaczyć albedo, a to już jest istotna informacja.
  19. Pewnie pamiętasz jak wygląda startujący wahadłowiec. Jest przyczepiony do wielkiego zbiornika z paliwem ciekłym i utleniaczem, do tego po bokach są dwie niewiele mniejsze rakiety na paliwo stałe. Aż tyle paliwa trzeba spalić, żeby rozpędzić prom do 1. prędkości kosmicznej. Gdyby chcieć go teoretycznie wyhamować na orbicie do prędkości bliskiej zera trzebaby zużyć niewiele mniejszą ilość paliwa niż do wyniesienia go na orbitę. Jak się pewnie domyślasz tego paliwa wahadłowiec nie miał. Miał tylko trochę paliwa dla mniejszych silników potrzebnego na wyhamowanie w celu zejścia z orbity plus paliwo w silniczkach manewrowych - to wszystko. Metoda wytracania prędkości przez tarcie atmosferyczne jest od początku lotów kosmicznych ryzykowna, ale nikt nie wymyślił jeszcze innej. Gwoli ścisłości to katastrofę Challengera przewidzieli inżynierowie z Morton Thiokol, czyli producenta rakiet wspomagających SRB. To, że rakiety nie mogą startować w tak niskiej temperaturze stało jak byk w ich specyfikacji, ale NASA się uparła, bo start był bardzo nagłośniony (leciała nauczycielka, któa miała prowadzić lekcje z orbity) i już kilkakrotnie przekładany. Inżynierowie dzwonili wielokrotnie do NASA i ostrzegali, ale PR wygrał z rozumem (zresztą nie pierwszy i nie ostatni raz).
  20. Karkonosze ze Szczelińca Wielkiego. Do Śnieżki tylko 51km, ale widoczek po przejściu burzy całkiem ładny.
  21. Dzięki Sowa (Uszatka) błotna jest rarytasem o tyle, że w całej Polsce jest zaledwie kilkadziesiąt par lęgowych i mimo, że byłem na Biebrzy już pięć razy, to dopiero teraz udało mi się ją wypatrzeć. A rokitniczka jest dość blisko spokrewniona z trzcinniczkiem, chociaż śpiew ma trochę inny i cichszy.
  22. Troszkę przyrodniczych ujęć, jak zwykle głównie ptaki Z Wysp Owczych ostrygojady i fulmary ze szczytu Slaettaratindur plus Śnieguła z Ben Nevis (Szkocja): Z Bagien Biebrzańskich kolejno łoś, bekas kszyk w locie godowym, bielik z kajaka, piecuszek, rokitniczka, batalion i prawdziwy rarytas - sowa błotna:
  23. Jak śpiwór jest dobry, to temperatura rzędu kilku stopni powyżej zera nie jest straszna. Jeśli chodzi o niebo to było bardzo średnie, a to z powodu Księżyca blisko pełni. W nowiu na pewno jest niezłe, chociaż to nie Bieszczady, bo okoliczne tereny są gęsto zamieszkałe. Spędziłem tam kiedyś miesiąc w obserwatorium na Suhorze i niebo było bardzo dobre (a w porywach rewelacyjne), ale to było prawie 20 lat temu i jak wiadomo od tego czasu sporo się zmieniło na niekorzyść.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.