wyobrażanie sobie jak długa jest historia ludzkości jest trochę podobne do wyobrażania sobie jak wielki jest wszechświat
i prawie cała ta historia jest "ciemną materią", której nigdy nie zobaczymy, wyraźnie widzimy tylko najbliższe epoki, które zapisały się w kulturze materialnej, której jesteśmy spadkobiercami.
czy wyobrażacie sobie, że hipotetycznie mógłby istnieć przekazywany z pokolenia na pokolenie "pamiętnik" opisujący każdy dzień z życia jakiegoś rodu na przestrzeni 100tys lat? tam cały czas byli prawdziwi ludzie ze swoimi dążeniami i dramatami, ale dla nas mogą już być tylko przepływami krzyżujących się i migrujących genów, tak bardzo są odlegli.
odchłań czasu.
a równocześnie mgnienie oka w skali planety.