Nie.
Sławek, tu już padło sporo cennych informacji na co zwrócić uwagę i nie ma co tu strzelać fochów, bo nikt Ci tutaj nie chce podcinać skrzydeł. Pogadaj z organizatorami zlotów odbywających się cyklicznie - kontakty masz w tym dziale (OZMA, Bieszczady). Powiedzą Ci na co zwrócić uwagę, a pokryje się to w znacznej większości ze słowami, które już zostały powiedziane w tym wątku.
Zgadzam się z tym co piszą @DarX86 @ANowak i @gryf188 bo przemawia za tym doświadczenie uczestnika zlotowego. I do tego zmierzam - warto takie doświadczenie złapać i po kilku zlotach się przejechać. Przy okazji pogadać z organizatorami, pogadać z ludźmi, zobaczyć jak wygląda logistyka całości. Kilkudniowy zlot to co innego niż jednonocny event.
Zrobiłem sobie retrospekcję i mój pierwszy zlot to było 20 lat temu Borucino, później rozciągnięte w czasie OZMA, Kudłacze, Bieszczady. Dlaczego to poruszam, bo może zdziadziałem trochę, ale szczerze mówiąc nie chce mi się kimać w namiocie na OZMA, bo wolę pojechać w Bieszczady i kimać pod dachem domku. A nawet jak pada i jest ognisko, to można spokojnie posiedzieć pod dachem wiaty i strzelić browara.