Portrety ze świecami ...

Saint · 5 Grudnia 2005

Mam pytanko.

Otóż chciałem zrobić prezent mojej dziewczynie na swieta, w postaci mojego portretu. Ale nie takiego zwyklego. Miało to wyglądać tak:

cały kadr ciemny, mniej wiecej posrodku moja twarz oswietlona tylko malymi swieczkami.

Serie (bo nie wiedzialem, jak dobrac parametry, aby to ladnie wyszlo - tak z takim klimatem - rozumiecie panowie o co chodzi prawda??? ) zdjec zrobila mi siostra:

Cały pokoj ciemny (zgaszone wszystkie swiatla), moja twarz, a przed nia kilka zapalonych swiec ktore byly jedynym zrodlem swiatla oswietlajacym moja twarz.

Practica L (bez lampy blyskowej) + Pentacon 1.8/50 + film Konica Minolta VX200 super (byłem w odległosci okolo 2-3m od aparatu)

Czas: Przysłona:

1/125 - 4

1/60 - 5.6

1/30 - 8

1/15 - 11

1/8 - 16

dzis odebralem fotki - tzn nie odebralem bo zadne nie wyszlo :angry: :angry: :angry: wszystkie niedoswietlone i ciemne jak piekielna otchlan rzekomo (tak fotograf powiedzial). Co zrobilem zle?? dobrze rozumuje, ze migawka za wolna ???

Panowie pomozcie !!! co zrobic, aby wyszło zdjecie w takim fajnym klimacie??? jak dobrac parametry???

Pozdrawiam :Salut:

Arek · 5 Grudnia 2005

Rozwiązania:

1) najtańsze: kupić film 400-800 ASA wydłużyć czasy naświetlania

2) średnie: kupić światłomierz

3) średnie-droższe: kupić lustrzankę analogową z wbudowanym światłomierzem

4) najdroższe: kupić 300D i cykać fotki do bólu, aż efekt będzie zadowalał

Niezbyt mądre te rady, ale bez obejrzenia warunków, które miałeś trudno powiedzieć coś więcej

Arek

sumas · 5 Grudnia 2005

możesz jeszcze z przesłoną zjechać, ale światłomierz to by Ci się przydał

albo może gdzieś znajdziesz tabele naświetlań?

pozdrowienia

ale pomijać już wszystko, to może jednak kup jej lepiej bukiet kwiatów :szczerbaty:

a zdjęcia jak wyjdą, rzuć niedbale gdzieś w kąt i jej podaruj, ale dopiero, jak je zauważy i się jej spodobają :rolleyes:

Edytowane 5 Grudnia 2005 przez sumas

tomekL · 5 Grudnia 2005

Przy tej czułości filmui oświetleniu składającym się z kilu świec sugerowałbym czasy od 1/4 s dla przesłony 4 do np. 2s. Po drugie zabieg który zastosowałeś ze zmianą czasu i przesłony miał jedynie wpływ na głębie ostrości bo ilość światła za każdym razem była ta sama, zgodnie z zasadą, że przymknięcie pzresłony o jedną podziałkę jest równoznaczne z wydłużeneim czasu o jedną podziałkę. Tak więc wszystkie były jednakowo naświetlone.

pki1234 · 5 Grudnia 2005

Zgadzam sie z Tomkiem.

Z filmem 200 ja bym zrobil tak:

1. Przeslona 1,8 - tak jak ustawiles, i nie zmieniaj.

2. Czas zmieniaj od 1/20 i idź w góre, tzn wydłuzaj. Moim zdaniem ładne powinno wyjśc pomiedzy 1/8 i 1/2 sek albo nawet dalej.

3. Odległość świeczki od twarzy: z boku i lekko z przodu min jakies 40-50 cm (swieczka ci sie na pewno przeswietli i biala plama moze ci zajsc na twarz)

.

Adam_Jesion · 6 Grudnia 2005

Panowie, nie wrozcie z fusow. Nie wiecie, ile jest tych swiec, jak rozpalonych itp. Bez swiatlomierza nic tu sie nie da zrobic. No chyba, ze eksperymentalnie. Mozna uzyc swiatlomierza w aparacie przestawiajac go na "spot" i badac swiatlo tam, gdzie powinno byc ok.

lemarc · 6 Grudnia 2005

Temperatura barwowa świec jest taka, że zdjęcia na kliszy wyjdą jak przez pomarańczowy filtr. Balansu bieli tam nie ustawi, więc niech zrobi to w dzień z pomarańczowym filtrem na ciemnym tle ubrany na czarno Tak będzie łatwiej.

Edytowane 6 Grudnia 2005 przez lemarc

tomekL · 6 Grudnia 2005

Adam, podejrzewam, że kolega nie ma światłomierza więc nic lepszego jak kilka zdjęć z różnymi ustawieniami się nie wymyśli, a mimo wszystko jest duża szansa na właściwe trafienie.

Co do kliszy to proponuję materiał czarno-biały , pozbywamy się pomarańczowej dominanty w kolorze a dodatkowo takie zdjęcia mogą wyjść bardzo ciekawie.

DaVe · 7 Grudnia 2005

Mam pytanko.

Otóż chciałem zrobić prezent mojej dziewczynie na swieta, w postaci mojego portretu. Ale nie takiego zwyklego. Miało to wyglądać tak:

cały kadr ciemny, mniej wiecej posrodku moja twarz oswietlona tylko malymi swieczkami.

Serie (bo nie wiedzialem, jak dobrac parametry, aby to ladnie wyszlo - tak z takim klimatem - rozumiecie panowie o co chodzi prawda??? ) zdjec zrobila mi siostra:

Cały pokoj ciemny (zgaszone wszystkie swiatla), moja twarz, a przed nia kilka zapalonych swiec ktore byly jedynym zrodlem swiatla oswietlajacym moja twarz.

Practica L (bez lampy blyskowej) + Pentacon 1.8/50 + film Konica Minolta VX200 super (byłem w odległosci okolo 2-3m od aparatu)

Czas: Przysłona:

1/125 - 4

1/60 - 5.6

1/30 - 8

1/15 - 11

1/8 - 16

dzis odebralem fotki - tzn nie odebralem bo zadne nie wyszlo wszystkie niedoswietlone i ciemne jak piekielna otchlan rzekomo (tak fotograf powiedzial). Co zrobilem zle?? dobrze rozumuje, ze migawka za wolna ???

Panowie pomozcie !!! co zrobic, aby wyszło zdjecie w takim fajnym klimacie??? jak dobrac parametry???

Pozdrawiam

Jesli chodzi o zdjecie to czy masz na myśli coś takiego ?

Zrobilem w knajpie na spotkaniu klasowym bardzo podobnym obiektywem do Twojego.

Przysłone otworzyłem na maxa i czulość też dalem sporą ( 1600 lub 3200 ).Czasu nie pamiętam ale światlo mierzyłem punktowo na twarz i odjołem chyba jedna działke (co by zyskac na czasie)

Ad pomysł prezentu.Gdybym ja przyniósł Oliwce swój portret w prezencie to by mi go rozwalila na głowie

Jak chce to sama sobie bierze bez okazji.

Pozdr

DaVe