Skocz do zawartości

Jak to się robi(ło) w ZSRR


Rekomendowane odpowiedzi

Wielu z nas, szczególnie astrofociarze, miało problemy z zasilaniem sprzętu w polu. Wyczerpane baterie, padnięte akumulatory dzięki którym były problemy z odpaleniem samochodu… Który z nas tego nie doświadczył albo nie słyszał o takiej sytuacji? Problem ten rozwiązali już dawno… radzieccy inżynierowie. Na rozległych połaciach dawnego ZSRR, nikt o zdrowych zmysłach nie ciągnął setek kilometrów kabli, żeby zasilić jakiś obiekt. Jak sobie poradzili? Właśnie tak:

 

1.jpg

 

 

Niepozorny gąsienicowy ciągnik ma w sobie… elektrownię atomową. Poważnie… Zbudowano też konstrukcję kołową.

 

 

3.jpg

 

 

4.jpg

 

 

5.jpg

 

 

6.jpg

 

 

 

Niestety po awarii w Czarnobylu, panowie inżynierowie na własne oczy zobaczyli skutki awarii reaktora i prace rozwojowe nad przewoźną elektrownią zostały zatrzymane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto powiedział , że mam zostawiać świecące ślady gąsienic? ;) Wolisz czysty reaktor o rozmiarach paczki fajek w slocie koło radia, czy lać co 400 kilometrów w zbiornik beczke śmierdzącej wachy ? Ja tam nie mam wątpliwości które z tych rozwiązań jest poronione ;)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to to pikuś, ludzie radzieccy wsadzi rektor do tu119 i to nawet latało. Z tego co pamiętam reaktorek ważył coś ok 80ton i nie był w pełni ekranowany co niosło wiadome skutki dla załogi, co ciekawe amerykanie też wydali masę pieniędzy na taki samolot. Projekty zakończyły problemy techniczne i rozwój rakiet, tu też jak sądzę inżynierów wyhamowały inne czynniki niż zagrożenie skażeniem, w ZSSR to raczej nigdy się zbytnio tym nie przejmowano.

A na "czystą" energetykę jądrową to jeszcze przyjdzie nam poczekać, na dziś to tylko eksperymenty, a do slotu obok radia to z pewnością nic "jądrowego" nie trafi no chyba że kryształy dwulitu :D

Edytowane przez wiatr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...łeee tam. Zbytnio dramatyzujecie. A mało to Amerykanie pogubili bomb wodorowych? Kilkanaście? Kilkadziesiąt? Nie wiadomo - znamy przecież tylko przypadki, które wyciekły do opinii publicznej. Ile Sovieci pogubili diabeł sam raczy wiedzieć...

 

http://en.wikipedia....ares_B-52_crash

http://www.commondre...ws01/0803-08.ht

 

Ja już dawno przestałem się martwić i pokochałem bombę :rolleyes:

 

Trzymam stronę Hansa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

staram się nie być jakimś nawiedzonym ekologiem, czy innym "green pisiorem"

i nie mam nic przeciwko energetyce jądrowej, byle tylko nie w wykonaniu radzieckim,

bo jak wiatr już raczył zauważyć, prowadzono próby z samolotami o napędzie atomowym,

i o ile amerykanie starali się jeszcze jakoś ekranować cały reaktor, to rosjanie już tylko kabinę załogi,

i przy takim traktowaniu "matuszki rosiji" wraz z jej mieszkańcami, to jakby taki elektrowóz wjechał do jakiegoś kołchozu, to mieszkańcy mieli by zapewne prąd do końca życia, ...czyli tak zaraz pewnie po żniwach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze lepsze były automatyczne latarnie morskie, na dalekiej północy, zasilane generatorami radioizotopowymi:

http://englishrussia.com/?p=2198#more-2198

 

Niezłym źródłem takich ciekawostek jest stronka Englishrussia.

Ogólnie, nie można do końca wierzyć w opisy, bo serwis jest robiony "z jajem"

i niektóre updaty są zrobione jako ewidentna ściema, ale fotografie są na prawdę super.

Najciekawsza dla mnie jest część z motywami naukowymi:

http://englishrussia.com/?cat=8

 

Dużo tematów związanych z astronautyką i astronomią - na przykład: obserwatoria, insytuty badawcze, aktualne zdjęcia Burana.

Po wszystkim nieodłączne odczucie - jakie środki, ile ludzkiej pracy zostało zmarnowane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kogoś interesuje temat, to znalazłem więcej informacji:

http://sovietologist.blogspot.com/2008/08/pamir-nuclear-power-goes-on-road.html

 

Oraz tu, niestety, tylko w języku rosyjskim:

http://news.tut.by/society/98447.html

http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A2%D0%AD%D0%A1-3

http://www.ippe.obninsk.ru/rpr/2-2rpr.php

http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9F%D0%B0%D0%BC%D0%B8%D1%80_%28%D0%90%D0%AD%D0%A1%29

 

Kilka lat temu temat małych reaktorów odżył - np. Toshiba pracuje nad małym reaktorem o nazwie 4S. Nowsza technologia znacznie zwiększa niezawodność i minimalizuje niebezpieczeństwo. Takie rozwiązania w przyszłości mogą nie być wcale aż tak abstrakcyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie rozwiązania w przyszłości mogą nie być wcale aż tak abstrakcyjne.

Nie polecam! Interesuje się tym "prawie służbowo" od ponad ćwierć wieku. Najkrócej:

 

Reaktory "prędkie" - prawie bezodpadowe ale ostatecznie niedopracowane albo NIEWYKONALNE{co wytrzyma losowe bombardowanie bardzo szybkimi cząsteczkami?} - wraz z osprzetem się dziurawią (nieprzewidywalnie).

 

Reaktory nie "prędkie" tworzą odpady które ZAWSZE wyciekną{bo przyspieszają erozję opakowań - też losowo, a ponadto ciepło "przyciąga+przeciąga" mikrokropelki wody - przez sól kamienną}.

 

I fajne dwa przykłady:

1. Reaktor Prędki w Japoni. Zamknięty(nie z powodu jakiejś spektakularnej awarii). Elektrownia stoi - pomnikowo! Urządzenia i teren ciężko skażone na setki lat (kawałek Kraju WYKREŚLONY z mapy - praktycznie NA ZAWSZE, bo koszty "renaturalizacji/demontażu" były by KOSMICZNE).

2. Niemcy. Odpady "inteligentnie" zabezpieczone i składowane w pokładach soli kamiennej w kopalni soli. Już wycieka radioaktywna solanka - koszty ratowania sprawy - ogromne - NIEMCY postanowiły odejść od energetyki jądrowej (USA mądrzejsze - po prostu przelewają odpady do coraz to nowych pojemników za rządowe $ - koszty GIGANTYCZNE - składowisko w soli - rozważnie - nieuruchomione).

 

EDIT:

Nie chciałbym, żeby ktoś pomyślał, że wykorzystuję AF do walki ekologicznej, ani też wygenerować za dużo ruchu sieciowego dlatego nie będzie mi przykro, jeśli nikt nie wciągnie mnie tutaj w dalszą dyskusję (oczywiście bezwarunkowych entuzjastów EA będe czasem mitygował jeśli zdołam. Zmuszony żyć na Marsie lub Antarktydzie sam bym zbudował!). Pozdrawiam. :szczerbaty:

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekologu, czy możesz podać jakieś linki do tej informacji o wyciekach? Bo coś nie chce mi się wierzyć. Niemieckie materiały rozszczepialne były zabezpieczone w szkliwie, który po kilkunastu/dziesięciu latach raczej w ogóle nie pozwoliłby na żadne przecieki. Nawet więc jak by się działy jakieś wycieki, to za bardzo niebezpieczne to one by nie były.

 

Czy możesz również podać jakiś link o owym wykreśleniu kawałka Japonii z uwagi na skażenia? Bo ten teges, interesuję się energetyką jądrową jakieś hmm 15 lat i o tym nie słyszałem...

 

Z tego co wiem, to decyzja o odejściu od energetyki jądrowej w Niemczech to wymysł partii zielonych, która nie zważając na głosy sprzeciwu powiedziała basta. I pewnie dlatego tak Niemcy się skolegowały z Rosją w tematyce gazowej kilka lat później...

 

Obecnie żyjemy w czasach powrotu zainteresowania energetyką jądrową. Niestety dla niektórych i stety dla innych nie ma od tego ucieczki - nasz głód na energię jest tak duży i będzie jeszcze większy, że bez niej się nie obejdzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by nie mówić energetyka jądrowa jest obecnie najbardziej ekologiczną formą pozyskiwania istotnych ilości energii elektrycznej na świecie. Ludzie sobie nie zdają sprawy z tego jaki jest stosunek promieniowania naturalnego do tego co nam "szkodzą" elektrownie atomowe. Sypiając z kobietą w łóżku otrzymujemy od niej więcej promieniowania jonizacyjnego niż pracując w elektrowni atomowej.

 

PS. Farmy wiatrowe to jeden z najbardziej paskudnych sposobów psucia krajobrazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówiąc już o tym, że jedna taka farma wiatrowa potrafi zakatrupić rocznie więcej ptaków niż katastrofa tankowca - nawet jeśli postawimy ją z dala od szlaków migracyjnych. Leci sobie zbłąkana kaczuszka albo łabądek, patrzy przed siebie - czysto, z boku, czysto, patrzy jeszcze raz dokoła... bęc! Obrywa znienacka gigantyczną łopatą śmigła i do piachu.

 

:sorry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekologu, czy możesz podać jakieś linki

...

Z tego co wiem, to decyzja o odejściu od energetyki jądrowej w Niemczech to wymysł partii zielonych, która nie zważając na

 

Wycofywanie sie Niemiec (i kłopoty) znam prawie z pierwszej ręki z Relacji Ustnej uczestnika kilku spotkań w międzynarodowym składzie (ze strony Niemieckiej osoby ze szczebla rządowego) ponadto pewne potwierdzenie tego jest w drugim linku.

Przecieki - link pierwszy ale tak naprawdę różne kłopoty Niemców z EA i odpadami NARASTAJĄ (mam przed oczyma artykuł papierowy).

 

Ex-Elekrownia(reaktor prędki) w Japonii - jest w pewnej niebeletrystycznej książce-opracowaniu - twardo opisana. Zwróć uwagę, że o reaktorach prędkich w nowobudowanych i nowoplanowanych Elekrowniach się nie słyszy :szczerbaty:

 

Od Polaków nikt za darmo odpadów nie odbierze, a to potem robią sie kwoty rzedu kilku miliardów rocznie - i to na dłuuuugo,

albo można mieć radioaktywne rzeczki poniżej jaskiń (znane zjawiko - kraju nie podam bo mozna sie domyślić) i wody gruntowe w zlewni jakiejś rzeki.

Skuteczne zaszklenie to piękna teoria i znany hit ale ekonomicznie nierealna na dzien dzisiejszy. Zresztą w jednym z nedawnych Światów Nauki "niehiciarsko" napisano poważny duzy artykuł na temat problemu odpadów radioaktywnych i poza bardzo kosztownym przelewaniem do nowych pojemników nic na dzien dzisiejszy poważnie nie proponuje się. Nic.

 

pisze kursywą bez NACISKU - bo to dosyć sensacyjne jest - tajemnicza sprawa związana z ze zwiekszoną ilościa białaczek w zależności od odległości od EA w Niemczech - wspomniane w 2 linku ale ja to znam z innego źródła (i czasu) od osoby kumatszej(ode mnie) i bardo sceptycznej odnośnie statystyk i zarazem umiarkowanego (wówczas) zwolennika EA. Przyznała ona, że poniosła by spore koszty ale wyprowadziła by sie z miejsowości niedalekiej od elektrowni Atomowej. Sprawa jest troche w stylu "ciemnej energii albo neutrin" ale ujawnili ją badacze-statystcy zmierzający w kierunku przeciwnego REZULTATU (eliminowali zapewne wpływ ilościowy pracowników EA wśród mieszkanców) :rolleyes:

 

 

aha: ASSE II już nie taka błaha i bedzie kosztować!

 

linki:

na szybko (moze potem podam lepsze)

http://www.indymedia.ie/article/88283

http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/729/energetyka-jadrowa:-przebieg-debaty-w-niemczech-podsumowanie

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę, że o reaktorach prędkich w nowobudowanych i nowoplanowanych Elekrowniach się nie słyszy :szczerbaty:

A co z rosyjskim BN-1800, Toshibą 4S, koreańskim KALIMERem, itp. ?

Proszę, nie grzeb czegoś co nie umarło...

 

[...] ze zwiekszoną ilościa białaczek w zależności od odległości od EA - wspomniane w 2 linku ale ja to znam z innego źródła (i czasu) od osoby kumatszej(ode mnie) i bardo sceptycznej odnośnie statystyk i zarazem umiarkowanego (wóeczas) [...]

Może warto więc przytoczyć, np. angielskie raporty o zdrowiu lekarzy-radiologów i pracowników elektrowni, u których notuje się mniejszą liczbę zachorowań na nowotwory niż u reszty społeczeństwa?

Albo ostatnią meta-analizę podobnego problemu przeprowadzoną przez PAA?

 

Ja tylko pragnę przypomnieć, że na 1 lutego 2010: pracuje 436 reaktorów energetycznych, 53 jest w budowie, 142 planowanych, a 327 proponowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o białaczkach napisałem kursywa ale dziwne wyniki badan niemieckich to fakt!

 

Reaktory prędkie obecnie "buduje się" ze wzgledów starategiczno-militarno-prtestiżowo-ekperymentalych BO W TAKICH PRZYPADKACH MOŻNA ŁATAC DZIURY I AWARIE DO SKUTKU CHOĆBY ZA MILIARD $ ROCZNIE (poniekąd koszty nie grają roli)

te kraje co wymieniłeś są bardzo ambitne :rolleyes:

 

EDIT

pomijając awaryjność i wielokrotne większe koszty budowy Rekator prędki (powielający) wymaga tzw odzyskiwania i jest to proces albo znany ale bardzo drogi i prowadzący do przechowywania gotowego budulca na bombę plutonową (trzeba zatrudniać 15 komandosów non stop itp) albo inny (prioprzetwarzanie) w fazie eksperymentów czyli poki co obiecanki cacancki. A o skażonych na wieki fundamenatch też przypomnę. Niektórym (krajom) ten drogi ale dobry pluton pasuje :flirt:

Cynicznie ujmując - mnie elektrownia ("nie prędka") w Żarnowcu nie zawadzi - jedynie odpady w Kowarach lub koło Bochni, a raczej Miliardy z budżetu które na to w końcu pójdą i pójdą (już po zamknięciu). Chociaż muszę dodać że raz na ok. 5000 lat mają tam "zagwarantowaną" poważną awarię. Ponadto banalny wielokrotny ostrzał z małej haubicy lub podobnie złośliwy atak terrorystyczny i mamy czarną plamę na mapie na xx lat.

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówiąc już o tym, że jedna taka farma wiatrowa potrafi zakatrupić rocznie więcej ptaków niż katastrofa tankowca - nawet jeśli postawimy ją z dala od szlaków migracyjnych. Leci sobie zbłąkana kaczuszka albo łabądek, patrzy przed siebie - czysto, z boku, czysto, patrzy jeszcze raz dokoła... bęc! Obrywa znienacka gigantyczną łopatą śmigła i do piachu.

 

Co do elektrowni wiatrowych: ptaki giną głównie nie od zderzeń, a od podciśnienia w pobliżu łopat, które powoduje pękanie pęcherzyków płucnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... Porucznik Rżewski wrzucił ciekawostkę, a rozpętało się piekło pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami energii atomowej. Na rozluźnienie proponuję coś przyjemniejszego. Szczególnie jeśli ktoś musi się DOSŁOWNIE!!! rozluźnić. Coś dla fanów astronautyki. Rżewski postanowił postawić podobną rakietę u siebie w ogródku...

 

 

15.jpg

 

 

 

17.jpg

 

 

 

18.jpg

 

 

 

19.jpg

 

 

 

Jako że Kraj Rad jest olbrzymi, porucznik pewnie jeszcze nie raz zda relację ze swoich wojaży. I pamiętajcie - podróżujcie tylko z licencjonowanym przewodnikiem, jakim jest "Sovturist". :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że Kraj Rad jest olbrzymi, porucznik pewnie jeszcze nie raz zda relację ze swoich wojaży. I pamiętajcie - podróżujcie tylko z licencjonowanym przewodnikiem, jakim jest "Sovturist". :lol:

 

Z taką ofertą powinni z łatwością wyprzeć Toi-Toia ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Podczas wojny rosyjsko - japońskiej, porucznika rzuciło na Daleki Wschód. W trakcie wykonywania tajnej misji (miał wysadzić w powietrze górę Fuji), zmeldował się w hotelu u podnóża owej góry. Przebrany dla niepoznaki za japońskiego stroiciela shamisen, musiał włączyć do kontaktu siedemnaście wtyczek swojego przenośnego, kieszonkowego, czterokilowatowego kamertonu. I na ścianie spotkało go zaskoczenie. Bez problemu podłączył i uruchomił kamerton, wywołując przy okazji lawinę błota i śniegu ze zbocza góry. A do czego podłączył? A do tego...

 

 

node-multiple-wall-plug.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas wojny rosyjsko - japońskiej, porucznika rzuciło na Daleki Wschód. W trakcie wykonywania tajnej misji (miał wysadzić w powietrze górę Fuji), zmeldował się w hotelu u podnóża owej góry. Przebrany dla niepoznaki za japońskiego stroiciela shamisen, musiał włączyć do kontaktu siedemnaście wtyczek swojego przenośnego, kieszonkowego, czterokilowatowego kamertonu. I na ścianie spotkało go zaskoczenie. Bez problemu podłączył i uruchomił kamerton, wywołując przy okazji lawinę błota i śniegu ze zbocza góry. A do czego podłączył? A do tego...

node-multiple-wall-plug.jpg

 

A co z uziemieniem???

Jeśli obudowa drewniana to brak jego dopuszczalny.

Ale jeśli metalowa, to naruszenie zasad bezpieczeństwa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działająca w okolicach Fuji-san agentka radzieckiego wywiadu otrzymała kilka tygodni wcześniej polecenie przygotowania ściany do współpracy z kamertonem - przy niewielkiej sprawności energetycznej urządzenia moc wyjściowa 4 kW wymagała zasilania prądem trójfazowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.