Skocz do zawartości

swobodny

Rekomendowane odpowiedzi

Krajobrazy ziemskie i nieziemskie na jednej klatce to jest to co najbardziej lubię,,,, och mnie nakręciłeś na wyjazd w tamte strony... co do ilości gwiazd , sam pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem południowe głębokie niebo, ciężko było się odnaleźć. Obłoki to dobra wskazówka . LMC super wyszedł

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem naście lat - atakowaliśmy w Boliwii 6 tysięcznik ... jak uda mi się zgrać w najbliższym czasie VHS z tej wyprawy ... dorzucę niekonwencjonalne screeny z 5 - 6 tysięcy m npm. po tylu latach widzę z tej wysokości niebo i La Paz błyszczące w oddali .

 

Dzięki za wspomnienia ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wypadają widziane gołym okiem Obłoki Magellana w porównaniu do naszego Oriona, Plejad, czy Andromedy obserwowanych gołym okiem w dobrych warunkach? Zawsze mnie to ciekawiło, a skoro mam kogoś, od kogo mogę takie informacje uzyskać z pierwszej ręki... tym bardziej czekam na odpowiedź :)

 

I przyłączam się do prośby o więcej fotek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w zupełności, że Obłoki Magellana to najpiękniejsze obiekty nieboskłonu. Nie mają absolutnie konkurencji. Już gołym okiem można zobserwować ich nieregularne kształty - pozostałości ramion spiralnych.
Przy nich M42 i M31 to niepozorne mgiełki, do zaobserwowania jakichkolwiek ich szczegółów potrzebna jest co najmniej lornetka. A Obłoki w lornetce to już uczta na całą noc...
Dla porównania: rozmiary kątowe M31 to ok. 3°x1° , M42 to ok 1°x1° , natomiast LMC to ok. 10° x10°, SMC to 5°x3°.

Zresztą, sami zobacznie.

Poniższy szeroki kadr obejmuje nieboskłon od wschodzącego Oriona z M42 (po lewej stronie kadru), po Obłoki Magellana:

10582524145_4a4d19af3b_c.jpg
(Nikon D700, Nikkor 14-24mm @ 14mm, f/4, ISO1600, 30s)

Mamy tutaj również dwie najjaśniejsze gwiazdy nocnego nieba: Syriusza (wschodzi nad masztem) i Kanopusa (między Syriuszem i LMC).
Skupisko gwiazdek zaraz nad horyzontem, pod LMC, to NGC 2516, duża i jasna gromada otwarta, urodą wcale nie ustępująca Plejadom.
Duża i jasna plamka światła, nieco powyżej i na prawo od SMC to 47 Tucanae, druga co do jasności na niebie gromada kulista. Jest tak duża i jasna, że rozbiłem ją lornetką 8x30 którą miałem ze sobą...
Niedawno MarcinPc przedstawiał wspaniałe zdjęcie tej gromady, jak również jej porównanie do najjaśniejszej gromady północnego nieba - M13
http://astropolis.pl/index.php?app=core&module=attach&section=attach&attach_rel_module=post&attach_id=103229
Naprawdę, my, skazani uprawianie astronomii na północnej półkuli, zostaliśmy pokrzywdzeni przez los rozmieszczeniem najbardziej spektakularnych obiektów na niebie, które skupiły się wokół południowego bieguna.

Na osłodę tej gorzkiej myśli ;) zamieszczam jeszcze dwa zdjęcia.
Poniżej niebo tuż po zachodzie Słońca nad Jeziorem Titicaca, z Księżycem i Wenus:

10582581854_3f919727a6_c.jpg
(Nikon D700, Nikkor 14-24mm)

oraz 2h wirującego wokół południowego bieguna nieba:

10582521595_16bbbfd4c4_c.jpg
(Nikon D700, Nikkor 14-24mm)

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To trochę niesprawiedliwe. Południowcy mają Obłoki Magellana, gromady omega Cen i 47 Tuc, przy których M13 wygląda jak zabawka. W czerwcu widok centrum Drogi Mlecznej w zenicie robi oszałamiające wrażenie. U nas nic z tego nie ma. A żeby było śmieszniej z tamtąd widać też M31 i M13...

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem kiedyś wywiad z astrofotografem w jednym z programów popularnonaukowych, gdzie jego puenta była bardzo dla nas przygnębiająca. Otóż powiedział on mniej więcej coś takiego: "Na południu wszystko jest lepsze, większe, piękniejsze. Głupotą byłoby wracać na północ". Taaaa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę się trochę do tej relacji i pytania dotyczącego obłoków :

Magellany to absolutnie nr 1 na całym nieboskłonie , dwa wielkie obłoki widoczne gołym okiem trochę tak jak M31 przez dużą lornetkę w Bieszczadach pod ciemnym niebem ,

absolutnie dominujące i przyciągające wzrok.

 

Sam miałem przyjemność widzieć obłoki po raz pierwszy będąc na wyprawie zaćmieniowej rok temu w Australii.

Historia jest taka iż zobaczyliśmy je dopiero po pieciu dniach od przylotu ,były dla każdego uczestnika wyprawy prawie czymś mitycznym.

Jechaliśmy nocą busem w stronę Góry Kościuszki wyjrzałem przez okna a tam na pustkowiach czarne jak smoła niebo dopiero co wyłoniło się zza burzowych chmur i były one: Wielki i Mały Obłok.

Wszyscy w busie spali więc podszedłem po cichu do kierowcy żeby stanął na poboczu bo mi pęcherz zaraz oczy podbije. :)

Gdy tylko nasz driver się zatrzymał krzyknąłem do wszystkich : Magellany!!! wszyscy nagle wstali i wybiegliśmy na łąkę w ekstatycznym szoku.

Zdążyłem wrócić po aparat, na statyw nie było czasu , więc położyłem sprzęt na asfalcie i ...

 

attachicon.gif_MG_9876.jpg

 

generalnie mało mieliśmy ładnych nocek, w tej po przyjeździe zrobiłem jeszcze kilka ujęć, jak się kiedyś zbiorę napiszę relację.

(chociaż AnkaU lepiej je pisze :)http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=27&t=23263&start=0&sid=f6485e5ba1a799ea34329bc5d6dfc0e9 )

 

 

Oj, dobrze pamiętam jak krzyczałeś Magellany :) dzięki Twojemu pęcherzowi wszyscy widzieliśmy obłoki :),,,, widok niezapomniany :) pamiętam, że byłem piekielnie zaskoczony tak dobrym widokiem . I tylko zwykłe oko ...... a przez lornetkę to już inny wymiar

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem kiedyś wywiad z astrofotografem w jednym z programów popularnonaukowych, gdzie jego puenta była bardzo dla nas przygnębiająca. Otóż powiedział on mniej więcej coś takiego: "Na południu wszystko jest lepsze, większe, piękniejsze. Głupotą byłoby wracać na północ". Taaaa...

 

A ja dla równowagi gdzieś czytałem opinię że oni nam zazdroszczą galaktykuf :uhm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma : )

 

Trzeba szukać promocji na bilety lotnicze i sru! 11 godzin lotu i jest się za zwrotnikiem koziorożca : )

To prawda. Ja w swoich młodych czasach (przełom wieku) musiałem przepalić znaczący majątek na podróże, a że było to pasją życia, to odbywało się parę razy do roku :) Oczywiście nie żałuję nawet centa, bo chyba nie ma nic bardziej rozwijającego i satysfakcjonującego, niż właśnie możliwość poczucia różnych miejsc i kultur na własnej skórze - osobiście.

 

Teraz widzę, jakie ludzie mają możliwości. Do Amer płd. można trafić nawet za 1000 zł. Znam osobiście mistrza, który na Francuską Polinezję poleciał za 500 zł (zamiast 8-10K, jak w moich starych czasach).

 

Teraz u mnie inne pasje i priorytety (rodzina, dziecko, stabilizacja). Ale jak mi Julka trochę podrośnie (do 5 lat), to wracam do "choroby" i zabieram ją ze sobą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dla równowagi gdzieś czytałem opinię że oni nam zazdroszczą galaktykuf :uhm:

 

To mniej więcej podobna legenda do tej, wg której mieszkańcy tropikalnych rajów rzekomo zazdroszczą nam śniegu i pięknych sosen (zamiast nudnych palm). Problem tylko w tym, że to ma niewiele wspólnego z rzeczywistością (zawsze o to pytałem osobiście). :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeehhhh... może kiedyś będzie mi dane zobaczyć je na własne oczy.

 

Muszę sprawdzić mniej więcej jak daleko na południe trzeba się udać, żeby można było je sensownie oglądać o określonej porze roku ;)

 

Od grudnia do marca na Wyspach Zielonego Przylądka ( 15 stopni szer. N) LMC będzie widoczny od 3 do ok. 10 stopni nad horyzontem, ze środkiem na około 7u stopniach.

Można powiedzieć że już da się sfotogrować. :)

 

Teoretycznie LMC wychodzi zza horyzontu już w południowym Egipcie - okolice Abu Simbel i jeziora Nasera czyli 22 stopnie szerokości północnej.

Biorąc pod uwagę zapylenie atmosfery od Sahary, nie widzę szans, co prawda w Marsa Alam złapałem większą część Krzyża Południa ale na tej wysokości nie widziałem żadnych obiektów mgławicowych czy "mlecznych".

 

Z popularnych i w miarę "tanich" kierunków pozostaje jeszcze wyjazd do Kenii, tu już jesteśmy na południe od równika i mamy duże szanse na zobaczenie naszych obłoków.

 

ps. Można poszukać okazji na loty do RPA, w tamtym roku znalazłem przelot Warszawa-Monachium-Kapsztad i spowrotem za około 1900 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.