Skocz do zawartości

Jak odróżnić duplet od semi apochromatu?


romkur

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem tubę Sky-Watcher (Synta) BKED80 OTAW Black Diamond, mam wątpliwości czy przypadkiem nie dostałem Tuba optyczna Sky-Watcher 80 ED APO 80/600 OTAW Black Diamond. Na tabliczce znamionowej otrzymanej tuby jest zapis: Telescope ED 80 D=80 mm F=600 mm Coated Optics Made in China. Pytania jest takie: Jak odróżnić te dwie różne tuby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wikipedia twierdzi https://pl.wikipedia.org/wiki/Apochromat, że apochromat to układ co najmniej trzech soczewek gdzie aberracja chromatyczna jest całkowicie korygowana dla trzech różnych długości fali, np. dla barwy czerwonej, niebieskiej i żółtozielonej. Dublet ED nie spełnia wymogu ilości soczewek, jednak dzięki zastosowaniu dobrej jakości szkła optycznego FPL 53, a takie szkło mają teleskopy ED od Sky-Watchera, uzyskuje się efekt dobrego korygowania trzech barw podobnie jak to ma miejsce w układach trój soczewkowych. Innymi słowy, układ trzech soczewek wykonanych z gorszej jakości szkła nie będzie wiele odbiegał od dubletu z dobrego szkła. Jednak nie ma róży bez kolców, dublety są zazwyczaj ciemniejsze od trypletów tz. maja większą ogniskowa przy tej samej aperturze f6 vs f7.

Semi apochromaty czy neo achromaty to takie chwyty/nazwy marketingowe dla refraktorów stojących gdzieś pośrodku achromatu i apochromatu.

Sky-Watcher robi bardzo dobre tryplety APO seri ESPRIT http://www.astroshop.eu/telescopes/10/m,Skywatcher/a,Teleskope.Optik.Bauart=Apochromat+Triplet/a,Teleskope.Optik.Typ=Refractor

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak nie ma róży bez kolców, dublety są zazwyczaj ciemniejsze od trypletów tz. maja większą ogniskowa przy tej samej aperturze f6 vs f7.

Semi apochromaty czy neo achromaty to takie chwyty/nazwy marketingowe dla refraktorów stojących gdzieś pośrodku achromatu i apochromatu.

 

 

Takie "fotograficzne" określenia "jasny/ciemny" troche wprowadzają w błąd nowicjuszy (pomimo, ze są jak najbardziej prawidłowe). Bo w porównaniu z dubletem mniej światła przepuszcza układ złożony z trzech soczewek (nie są to jednak zbyt znaczące wartosci).

 

Nie czepiam się, ale napisałem tylko w formie dopowiedzenia do tego co juz częściowo wyjasniłeś :)

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oba linki to ten sam teleskop, ten z teleskopy-pl ma błędny opis bo to doublet czyli ED, a nie APO czyli triplet :)

Z tego co się orientuję to Sky-Watcher nie produkował trypletów :)

 

To co piszesz jest nieprawdą

ed to rodzaj szkla. Extra Low Dispersion glass. To kategoria roznego rodzaju szkiel, z ktorego sklada sie konkretna soeczewka lub soczewki w ukladzie optycznym teleskopu lornetki itp.

APO to konstrukcja soczewek, najlepiej 3 bo sie te 3 barwy jakos wtedy najrówniej w jednym punkcie mogą sie zejsc by aberacji bylo mniej.

 

tryplety czy dublety zawierają szkla ED.

 

Sa slabawe tryplety, na szklach ED fpl51 albo innych szklach. Sa bdb dublety, lekkie, szybko sie chodzące Vixena czy Taka, gdzie jedna z soczewek jest na naturalnym fluorycie.

Tym slabym trypletom daleko jest by osiagnac pożądaną cechę malej aberacji chromatycznej, ceche zarezerwowaną pierwotnie do dobrego APO - w przeciwienstwie do wskazanych dubletow u ktorych cecha malej aberacji chromatycznej ma się dosc dobrze.

 

Marketing firm ostatnio nadal nowe znaczenie slowu APO...

 

 

Jak ktos wspomnial SW robi od niedawna bdb tryplety Esprit chwalone i uzywane przez wielu amatorow.

Edytowane przez tomeczz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aberracja chromatyczna nie jest jedynym rodzajem aberracji i zamiast sobie głowę zawracać czy cos jest APO czy nie APO lepiej znać wartość Strechla. https://en.wikipedia.org/wiki/Strehl_ratio

Zresztą dobry achro (o długiej ogniskowej) ma taką sama korekcje aberracji chromatycznej jak dublet ED (o sredniej ogniskowej) i taki sam jak trójsoczewkowy "APO" (o najkrótszej ogniskowej). Tak więc jest to dość szczucznie stworzone określenie, nie mówiące nam w zasadzie o jakosci obrazu a raczej o konstrukcji obiektywu (ilości soczewek).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość światła traconego na dodatkowej soczewce w tryplecie jest pomijalna w kontekście światłosiły. W obiektywach fotograficznych stosuje się 5-10 soczewek, a może i więcej i nikt zbytnie nie narzeka na ten aspekt. Tutaj trzeba nadmienić, że parametr ten (świtałosiła) ma znaczenie w astrofotografi, bo od niego zależy szybkość z jaką zbiera się materiał w obserwacjach wizualnych wystarczy dobrać odpowiedni okular aby w różno światłosilnych teleskopach to tej samej aperturze uzyskać taka samą źrenice wyjściową. Tak to wygląda w uproszczeniu. Chyba nic nie pokręciłem :read:

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie mogę tego zrozumieć ;)

Zawsze myślałem, ze o jasności obiektu decyduje średnica soczewki. Rozumiem , ze w aparacie światłosiłę zmieniamy poprzez przysłonę - srednice otworu a wiec czas naświetlania zmienia sie, ale w teleskopie nie mamy przysłony. Czyli, że teleskop o średnicy 100cm f5 potrzebuje takiego samego czasu naswietlania jak ten o średnicy 10cm f5?

 

Sytuacja z aparatu fotograficznego:

83_wartosc_przeslony1.jpg

84_wartosc_przeslony2.jpg

Jak by wyglądały zdjęcia, gdyby otworu nie zmieniac, a tylko dawać dłuższe ogniskowe?

 

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Ilość światła traconego na dodatkowej soczewce w tryplecie jest pomijalna w kontekście światłosiły.

 

 

2) W obiektywach fotograficznych stosuje się 5-10 soczewek, a może i więcej i nikt zbytnie nie narzeka na ten aspekt.

 

 

1) racja, przy refraktorach i biorac pod uwage to, ze obecnie w standardzie nawet w achromatach stosuje sie juz bdb powloki - przepuszczalnosc swiatla jest bdb przez soczewke i czy to dublet czy tryplet - nie ma wiekszego znaczenia - za soczewkami wylatuje niemal tyle swiatla co wlatuje. Gorzej z lustrem gdzie straty sa wieksze i siegaja kilku procent na kazde lustro

Tryplet jednak wiecej wazy i 2x dluzej sie chlodzi. Sa tryplety, gdzie wewn powierzchnie soczewek pokryte sa warstwa oleju i chłodzi sie to cos szybciej.

 

2) Prosty objektyw fotograficzny staloogniskowy ma 5-10 soczewek bo maja juz wbudowany flattener. Jak do golego teleskopu (by focic) dolozy flattener ilosc powierzchni szkla tez sie coś zwiekszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JSC 100cm teleskop f5 ma ogniskową 5m, 10cm o takiej samej światłośile ma ogniskową 50cm. Stosując do obu teleskopów tą samą kamerą uzyskamy diametralnie inne pole widzenia i skalę obrazu, ale czas potrzebny do złapania takiej samej ilości światła będzie taki sam. Na scrinach zmienia się tylko apertura, różnicę w polu i sakli widać od razu.

f10 200mm.jpg

f10 2000mm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie tam jest pokazany czas ekspozycji? Sorki, ze jestem upierdliwy... ;) Pole widzenia jest dla mnie zrozumiałe, wielkosc obrazu w ognisku także. Dalej niezrozumiała jest dla mnie ilośc zebranego swiatła dla danego obiektu. Dlaczego wiekszy obiektyw zbiera tyle samo co mniejszy?

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie mogę tego zrozumieć ;)

Zawsze myślałem, ze o jasności obiektu decyduje średnica soczewki. Rozumiem , ze w aparacie światłosiłę zmieniamy poprzez przysłonę - srednice otworu a wiec czas naświetlania zmienia sie, ale w teleskopie nie mamy przysłony. Czyli, że teleskop o średnicy 100cm f5 potrzebuje takiego samego czasu naswietlania jak ten o średnicy 10cm f5?

Teleskop to obiektyw o stałej przysłonie. Nie ma tu żadnej różnicy.

 

Chodzi o to, że stosując teleskop o 2x większej średnicy, czyli 4x większej powierzchni lustra zbieramy faktycznie 4x więcej światła. Ale z uwagi na 2x większą ogniskową (taka sama światłosiła) obraz jakiejś np galaktyki rzutowany na matrycę zajmuje 4x większą powierzchnię. A jak 4x więcej światła rozłożymy na 4x większą powierzchnię, to jasność powierzchniowa, czyli po prostu jasność zdjęcia będzie taka sama. Dlatego też o jasności obrazu decyduje światłosiła, a o skali ogniskowa, natomiast średnica to jakby pochodna tych dwóch w tym wypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, dzięki! Już zączalem czaić ;)

Jasność obrazu jest nierozerwalnie połaczona z powiększeniem, a mając większą srednicę obiektywu, zachowując stałą światłosiłę mamy niejako wymuszone większe powiększenie. Gdyby chcieć zachować powiekszenie to musimy zmienic światłosiły lub (trochę kombinując i naciągając) zastosowac rózne rozmiary piksela na matrycy (jeśli to będzie mozliwe z uwagi na rozdzielczośc teleskopu).

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.