Skocz do zawartości

Janusz naprawił Atluxa .


PiotrZ

Rekomendowane odpowiedzi

Po montaż Vixen New Atlux pojechaliśmy z Dawidem do Udine w Lipcu 2004. Sprzęt nowiutki i fabrycznie zapakowany . W pierwszy wieczór po rozłożeniu stwierdziłem że w montażu jest "nienormalny" luz który można łatwo stwierdzić trzymając jednocześnie za pręt przeciwwag i teleskop . Sądziłem że to luz fabryczny ale montaż nie prowadził tak jak oczekiwałem i nie można było ustawić opcji Backlash . Pisałem do serwisu we Włoszech i ostatecznie w październiku zapakowałem montaż i wysłałem do nich kurierem . Paczka ważyła 25 kg więc i koszt wysyłki był spory . Po 8 tygodniach przysłali mi montaż (na mój koszt) z informacją że luźny był jeden bieg ale to naprawili i wszystko będzie OK . Pierwsze co sprawdziłem to oczywiście ten luz na osiach i okazało się że nic przy tym nie zrobili . Kilka prób nocnych potwierdziło że montaż dalej nie prowadzi prawidłowo .

 

Obawiałem się że z tym problemem już zostanę aż tu niespodziewanie w piątek zadzwonił Tur że będzie w sobotę we Wrocławiu i odwiedzi mnie z Mateuszem Z . W sobotnie popołudnie okazało się że desant krakowski jest w mocniejszym składzie i przyjechał też z nimi Janusz P . Pogadaliśmy trochę i potem doszło oglądania mojego zestawu na dwa refraktory który zmontowałem niedawno . Janusz sam zauważył ten luz i wstępnie coś mówił aby podesłać mu to na warsztat ale poprosiłem żeby choć zobaczył w czym może być problem . Jak widać na załączonych zdjęciach na oględzinach się nie skończyło . Janusz rozebrał i naprawił montaż , po luzie nie ma nawet śladu . Dziwne że Włosi nie umieli zrobić tego przez dwa miesiące a Janusz zrobił w godzinę .

 

Bardzo dziękuję Janusz za naprawę tym bardziej że zrobiłeś to po koleżeńsku nie biorąc zapłaty . Na zlocie nadrobimy :Beer:

 

at1.jpg

 

 

at2.jpg

 

 

 

at2%20.jpg

 

 

at3.jpg

 

 

at4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawa odbywała się nawet bez jednej kropli złocistego napoju zupełnie na trzeźwo a jak Piotr wspomniał nadrobimy to na najbliższym zlociku odpowiednim strumykiem złocistej Warki Strong, wypijemy też za zdrowie niekompetentnych "makaroniarzy".

Myślę że na pierwsze w pełni udane fotki z montażu po interwencyjnym remoncie i regulacji napędu Piotr nie da nam za długo czekać :banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jak widzę dość specyficzne poczucie humoruy żeby sę w ten sposób doszukiwać na siłę włoskich pozytywów, ja mówię :buahaha: bo zajęło mi to godninkę pracy i zrobiłem przysługę dla kolegi w tarapatach ale nie wiem co Ci Piotr na to powie jako ten wystawiony do wiatru i obciążony kosztami przesyłki do Italii , może nie być Ci już tak do śmiechu Zbig, może najpierw zasponsorujesz kolegę na tą kwotę a potem pośmiejemy się razem :helo::banan::buahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie , ja starannie wyszukałem najtańszego kuriera i za Master Link do Włoch zapłaciłem 30 Euro a Włoch leniwie wysłał TNT za 210 Euro na mój koszt . Zgroza .

 

Wyobrażam sobie jaki byłeś wkurzony gdy rozpakowałeś głowicę i stwierdziłeś że dalej ma luzy :mad3:

 

Tak off topic.

Ponieważ interesuje się lotnictwem, pamiętam historię katastrofy kiedy olbrzymi samolot pasażerski staranował odrzutową cesnę na pasie lotniska podczas startu i uderzył w budynki lotniska. Masa ofiar, mało kto przeżył.

Na lotnisku które często nawiedzały mgły od dwóch lat nie działał radar lotniskowy który pokazywał pozycję samolotów na płycie lotniska.

Włosi oczywiście zakupili najnowszy na świecie radar ze Szwecji, ale przez te dwa lata leżał u nich w magazynie lotniskowym nie zmontowany.

Sami Szwedzi dzwonili i pytali się kiedy go zamontować ale włosi to olewali zupełnie.

W czasie zerowej widoczności z wieży włoski kontroler opierał się wyłącznie na meldunkach pilotów od nośnie pozycji samolotów na płycie.

I pewnego dnia doszło do tragedii.

 

Brat studiuje zarządzanie transportem lotniczym w Londynie i ten wypadek zaliczany jest jako wyjątkowy przykład głupoty gdy analizują różne "incydenty lotnicze" .

na "Discovery" był kiedyś cały program na ten temat.

 

Po prostu "ITALIAN JOB" :dobrze:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu Włosi żyją sobie beztrosko od lat i wszystko mają w D... a nas napewno . Są po prostu nieodpowiedzialni . Gdybym wysłał monaż do serwisu w niemczech i wrócił by z nalepką : TEST GUT to miałbym gwarancję że zrobiliby to dobrze . Dobrze że w Krakowie mamy solidnego Majstra :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe jest mi do śmiechu .

Kiedyś jak Audi 100 2,4 disel było super limuzyną moja siostra z rodziną pojechała tym 3 letnim autem do Włoch . Na rondzie wjazdowym zablokowało jej silnik . Pasek rozrządu przecięło wzdłóż na pół . jedna z połówek podwinęła się pod drugą i połamało wałek rozrządu , zawory, 2 gniazda zaworowe . Auto odcholowano do dużego warsztatu . Wymiana głowicy i naprawa miała kosztować na polskie ok 150 mln. Tą uszkodzoną głowicę siostra dostarczyła do Polski . 3 dni trwała jej naprawa . Włosi nie naprawiają takich rzeczy .Zawiozłem głowicę do Włoch , zabudowali skasowali dużo mniej i pa pa . Po przyjeździe do Polski Audi znowu tak samo się uszkodziło . Okazało się , że to napinacz rozrządu miał wybite łożysko i skośnie nie całą szerokością naciskał na pasek rozrządu przecinając go na 2 częsci wzdłuż . Włosi nie wymienili go . Kosztował 100 marek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

My polacy jesteśmy taką nacją która potrafi wszystko bo uczy się przez praktykę a nie tylko na wykładach. Zmusza nas do tego taka a nie inna sytuacja ekonomiczna, po prostu musimy kombinować żeby jako tako żyć.

 

Pracuję w autoryzowanym serwisie pewnego koncernu elektronicznego (oczywiście sprzęt który naprawiam jest jak najbardziej na ogólnie przyjętym poziomie czyli typowa firma erdol w ładnej oprawie). Widziałem wiele ewidentnych wpadek konstrukcyjnych sławnych japońskich inżynierów które rozwiazywało się siedząc nad sprzętem z lutownicą i miernikiem w ręku w ciągu 2-5 dni, Niemcy, Anglicy, Francuzi w takich przypadkach wymieniali sprzęt na nowy.

Czasami walam się ze śmiechu gdy centralny serwis producenta wysyła do nas zapytania jak rozwiązać problem :blink::blink::ha: .

 

Biuletyny z poprawkami (jeśli wogóle) pojawiały się np: po 6 miesiącach (najczęściej tuż po takim serwisowym zapytaniu).

 

Reasumując, Janusz jest właśnie takim typowym przykładem Polaka kombinatora który wie lepiej niż producent.

 

:Salut:

mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.
Janusz, luzy w EQ6 czekają w kolejce  :D  :Beer:

 

To dla mnie nie problem, weź tylko komplet Imbusów :Salut:

 

10 lat szkoły życia przy pracowni fizycznej w AGH i naprawianie notorycznie psutych przez studentów przyżądów zrobiło swoje czyli dało odpowiednie doświadczenie w mechanice precyzyjnej i optyce, które teraz procentuje z nawiązką B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My polacy jesteśmy taką nacją która potrafi wszystko bo uczy się przez praktykę a nie tylko na wykładach. Zmusza nas do tego taka a nie inna sytuacja ekonomiczna, po prostu musimy kombinować żeby jako tako żyć.

(...)

Czasami walam się ze śmiechu gdy centralny serwis producenta wysyła do nas zapytania jak rozwiązać problem  :blink:  :blink:  :ha: .

 

Biuletyny z poprawkami (jeśli wogóle) pojawiały się np: po 6 miesiącach (najczęściej tuż po takim serwisowym zapytaniu).

 

Reasumując, Janusz jest właśnie takim typowym przykładem Polaka kombinatora który wie lepiej niż producent.

 

:Salut:

mariusz

 

Ja bym nie generalizowal. Niet tylko Polacy robia elektronike za pomoca mlotka. Wystarczy popatrzec na strony ATMowcow z zachodu. Pomijajac mozliwosci finansowe i dostepnosc polfabrykatow zdatnych do zaadoptowania do astro, to umiejestnosci, maestria wrecz, niektorych rozwiazan potrafi wpedzic w kompleksy przy ogladaniu wlasnych rak :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.