Annular Solar Eclipse of 2005 Oct 03

[Mirek Krasnowski]

Poznań (Małek, Waldek i Mirek) w domu. Kraków (Aurora) chyba też. Michał z Anią Wikowscy powinni być już nad morzem śródziemnym w Calpe. Burza pewnie się włóczy z Mardo po Madrycie, a PTL z Tomkiem jadą samochodem do Warszawy.

Polska grupa w Toledo prezentowała się tak jak na zdjęciu. Jutro więcej zdjęć i tekstu teraz idę spać.

 

[PTL]

Dojechalismy z Tomkiem 02:40. Niestety o 8:00 trzeba sie bylo zerwac do roboty.

 

Zacmienie bylo miod, pogoda zyletka, niebo blekitne i nawet sladu chmurki, chociaz przez poprzednie dni wloczyly sie po niebie cirrusy i dym z pozarow w Portugalii.

 

Pozdrawiam,

 

Pawel

[tomekL]

Ja szczęśliwie mam dzisiaj wolne i teraz oglądam zdjęcia, piję piwko i wspominam nasz wyjazd, który okręślił już PTL czyli MIODZIO!!! w najlepszym wykonaniu!!! Tak na szybciora załączam jedną z fotek, przygotowaną bardzo na szybkiego.

 

[Mirek Krasnowski]

Wyprawę do Toledo na zaćmienie rozpoczęliśmy organizować na wiosnę. Ostatecznie zdecydowało się jechać 10 osób. Niestety Mardo postanowił zostać w Madrycie i nie dołączył do grupy w Toledo.

W piątkowy wieczór dotarli do Poznania Ania i Michał Wikowscy z Torunia oraz Pawł Łańcucki i Tomek Lewandowski z Warszawy. Po zjedzeniu kolacji w której udział wzięli także Kuba Małecki i Waldek Małecki oraz ja udaliśmy się spać bo rano w sobotę jechaliśmy do Berlina na lotnisko.

Na lotnisku zastaliśmy ogromny tłum ludzi ale jakoś udało się nadać bagaże. Ze względu na procedury antyterrorystyczne musieliśmy przejść na lotnisku bardzo drobiazgowa kontrolę łącznie ze sprawdzaniem montaży teleskopów na ślady materiałów wybuchowych. Strasznie się niemieccy policjanci znęcali nad naszymi montażami (astronom to ma ciężkie życie). Ostatecznie z pół godzinnym opóźnieniem odlecieliśmy do Madrytu.

Na lotnisku w Berlinie dołączył do grupy Wojtek Burzyński z Białegostoku.

Na lotnisku w Madrycie czekał na nas Tomek (Aurora) oraz zamówione samochody, którymi udaliśmy się do Toledo. W Toledo zakwaterowaliśmy się błyskawicznie w hotelu z którego mieliśmy taki widok na miasto

 

 

zrobiliśmy w sklepie drobne zakupy i około 20-tej udaliśmy się na zwiedzanie Starego miasta. Do 2-giej w nocy udało się nam zwiedzić 1/3 przepięknej średniowiecznej części Toledo. Z ostatniego Tapas Baru wychodziliśmy jako ostatni goście.

W niedziele rano po śniadaniu rozstawiliśmy sprzęt przed hotelem aby wszystko dopiąć na ostatni guzik

 

 

Po zakończeniu prób udaliśmy się na 8 godzinną wycieczkę do starej części Toledo. Klimaty starej części miasta są takie:

 

 

i takie

 

 

 

Ten kamienny most był najlepszym, miejsce do oglądania zaćmienie (Słońce na tle starego miasta, klimat kamiennego mostu) Mieliśmy jednak obawy czy nas turyści nie zadepczą i zrezygnowaliśmy z tego pomysłu.

 

 

 

 

Zmęczeni spacerowaniem po wąskich uliczkach i urokliwych placach co jakiś czas odpoczywaliśmy w miejscowych Tapas Barach popijając wyśmienite lokalne wino zagryzane oliwkami.

 

[Mirek Krasnowski]

W dniu zaćmienia zaraz po wczesnym śniadaniu rozstawiliśmy sprzęt na hotelowym tarasie.

 

 

W trakcie zjawiska odwiedzali nas goście hotelowi oraz obsługa. Najdłuzej oglądali i mieli najwięcej pytań turyści z USA.

 

 

 

Małek robił jakieś eksperymenty za pomocą urządeń przywiezionych z kraju.

 

 

Następne zdjęcie to czterej amigos i cygarra, którego nie odmówiliśmy sobie z takiej okazji.

Smakowało wybornie.

 

 

Z wizyty w Hiszpanii trzeba było przywieźć jakieś pamiętki ja kupiłem między innymi suszoną nogę chyba jakiejś kozy. Lokalny przysmak.

 

[Adam_Jesion]

Super sprawa - bardzo wam zazdroszcze.

[sumas]

a Mirku warto było? na tak krótko, bo tak nic nie piszesz, tylko ładne zdjęcia pokazujesz,

 

opowiedz coś o wrażeniach samego zaćmienia, mnie pamietam najbardziej wtedy ruszyła, ta kompletna cisza, zwłasza ptaków i ten niesamowity bezruch atmosferty

o i jeszcze ten przejmujący nagły chłód, wtedy najbardziej czuć, że Ziemia jest mała kulką w bezmiarze zimnego kosmosu

 

ale piękne zdjęcie Tomku

pozdrowienia

[Mirek Krasnowski]

a Mirku warto było? na tak krótko, bo tak nic nie piszesz, tylko ładne zdjęcia pokazujesz,

 

opowiedz coś o wrażeniach samego zaćmienia, mnie pamietam najbardziej wtedy ruszyła, ta kompletna cisza, zwłasza ptaków i ten niesamowity bezruch atmosferty

o i jeszcze ten przejmujący nagły chłód, wtedy najbardziej czuć, że Ziemia jest mała kulką w bezmiarze zimnego kosmosu

 

 

Moim zdaniem oraz pozostałych osób było warto pojechać i obserwować zaćmienie w Hiszpanii. Były głosy, że obrączka nie jest ciekawa i nie warto. Zdaniem osób, które przybyły do Toleda jednak było warto jechać. Oczywiście nie zrobiło się zupełnie ciemno bo jednak 5% powierzchni słońca było odkryte. Zrobiło się szaro tak jak w pochmurny burzowy dzień. Niestety ptaków tam nie było ale temperatura spadła doś mocno. Kuba robił pomiary i wyszło, że spadek temperatury wynosił coś koło 7 stopni (z 20 do 13) Na zdjęciach można zauważyć, że niektórzy ubrali swetry.

Mi najbardziej podobała się panorama Toledo oświetlona takim złowieszczym, szarym światłem. Takiego oświetlenia jakie jest podczas zaćmienia obrączkowego lub dużej fazy (90-99) zaćmienia częściowego chyba się nie da inaczej uzyskać. Nie sądzę takze aby jakakolwiek fotografia oddała piękno tak oświetlonej panoramy średniowiecznego miasta.

Generalnie aby pokazać na zdjęciach jak robi się powoli ciemno trzeba by pstykać fotkę za fotką (powiedzmy co 10min) np. panoramy miasta z ustalonymi stałymi parametrami przysłony i czasu inaczej wydaje się, że oświetlenie jest takie samo przez cały czas trwania zjawiska (na zdjęciach).

Ciekawie wyglądały takze cienie ludzi były jakieś takie poszczępione.

 

Dodam jeszcze, że specjalnie pojechaliśmy do Toledo aby przy okazji wyjazdu na zaćmienie zrobić sobie wycieczkę turystyczną. Hiszpanie podobno powiadają, że jak ktoś nie był w Toledo to nie był w Hiszpanii. Coś w tym jest.

Zdaniem osób, które były w Toledo takie połączenie wyjazdu turystycznego ze zjawiskiem astronomiczym jest bardzo optymalne. Na zaćmienie w Turcji zrobimy tak samo.

[Gość polaris]

Z prawdziwa przyjemnoscia obejrzalem zdjecia i... chce jeszcze!!!

Bardzo Wam zazdroszcze i gratuluje udanej wyprawy.

 

Zaluje tym bardziej, ze jak na ironie bylem w poludniowej Hiszpanii w maju tego roku i bede jeszcze w pazdzierniku... Niestety, ominelo mnie to zacmienie.

 

Bede robil wszystko, zeby wybrac sie w marcu 2006 do Turcji na calkowite i mam nadzieje, ze mi sie to uda.

[Mirek Krasnowski]

Z prawdziwa przyjemnoscia obejrzalem zdjecia i... chce jeszcze!!!

 

 

Dodam jedno bo przyda mi się do posta na forum astronomia.pl

 

W starym Toledo niektóre uliczki są niewiele szersze od jeżdżących nimi samochodów.

 

 

[tomekL]

a Mirku warto było? na tak krótko, bo tak nic nie piszesz, tylko ładne zdjęcia pokazujesz,

 

Po stukroć warto było. Po pierwsze takie zaćmienie trzeba samemu przeżyć i zobaczyć, bo moim zdaniem zdjecia nie są w stanie pokazać tego jak niebo pociemniało i jak zmieniła się w naszym przypadku panorama Toledo, jak spadała temperatura. A po drugie Toledo to piękna miejscowość i nasze spacery po nim to była czysta rozkosz. I do tego ta piękna pogoda. Ja się czułem jak bym żył w innym świecie

 

A co do zdjęć to jak by policzył te wysptrykane przez naszą grupę to na pewno przekroczyliśmy tysiąc więc myślę, że koledzy pokażą jeszcze fajniejsze

[Mirek Krasnowski]

A co do zdjęć to jak by policzył te wysptrykane przez naszą grupę to na pewno przekroczyliśmy tysiąc więc myślę, że koledzy pokażą jeszcze fajniejsze

 

 

Myślę, że więcej. Pstrykałem chyba najmniej, a wypstrykałem 300 zdjęć.

[Adam_Jesion]

Kurde - dawac zdjecia!

[Mirek Krasnowski]

Kolega z pracy kolekcjonuje zdjęcia przykryw do kanałów miejskich przybyły mu dwie

 

 

Na budynkach można spotkac piękne mozaiki z kafli

 

 

Nazwy ulic oraz napisy nad wejściami to takze przepieknie zdobione kafle.

 

 

 

Zdjęć samego zaćmienia nie mam bo obserwowałem wizualnie.

[sumas]

Kolega z pracy kolekcjonuje zdjęcia przykryw do kanałów miejskich przybyły mu dwie

...

 

no ale mógł z takiej okazji zasłonić je choć trochę jakimś rondlem

pozdrowienia

[Darek_B]

Ale Wam zazdroszczę.

Ja niestety zobaczyłem Słońce 40 minut po fakcie zwiedzając akurat zabytkowy Paczków (polskie Carcassone).

ps.

Tak się składa Mirku że mam pokrywę kanalizacyjnę z Rzymu ,jest piękna.

Jak znajdę , wyślę.

[}AURORA{]

TOLEDO

[oskar]

O szlag! Super. A we Wrocławiu nic nie było widać :-(

[carlos]

Piękne Oj pozazdrościć.

W Nowym Sączu, zresztą w Tarnowie też, bo byłem przed południem mgła i chmurzyska

Pozdrawiam i ... więcej fotek proszę

[Gość zbig]

O szlag! Super. A we Wrocławiu nic nie było widać :-(

Tez widzieli ciemnosc .

 

Urokliwe te zdjecia .

Edytowane 4 Października 2005 przez zbig

[malek]

Wyjazd rzeczywiście był udany i oczywistym jest dle mnie, że było warto. Dzięki Wam wszystkim za buiet tak wspaniałych wspomnień!

 

Fotki zaćmienia robiłem przez zwykły tani cyfrowy kompakt (full auto) przyłożony do okularu ETXa, więc jakość słabiutka

 

 

 

Są i jakieś perełki

 

 

[MateuszZ.]

Ale wam zazdroszczę

Nie mogę teraz przeboleć, że jednak nie ruszyłem d....

[Hamster]

Świetna relacja. Postaram się z całych sił pojechać do Turcji i jak by jeszcze był taki squad jak w Toledo to było by super.

 

 

Kolega z pracy kolekcjonuje zdjęcia przykryw do kanałów miejskich przybyły mu dwie

 

BTW.

 

Może kolega chce właz kanalizacyjny z Kielc to jak zrobie fotkę to mogę ci podesłać.

[Mirek Krasnowski]

Zrób i podeślij będę zobowiązany.

[waldek]

Co tu jeszcze dodać do opisów kolegów. Tego klimatu nie da się w żaden sposób opisać.

Nie nastawiałem się na foto zaćmienia żeby przeżyć to zjawisko wizualnie ale mimo wszystko za dużo czasu poświęciłem na gapienie się przez wizjer aparatu. Następnym razem jakiś nastawiony automat na uboczu dla pamiątkowych zdjęć, a ja nie będę się rozpraszał i popalając tytoń z lampką dobrego trunku w dłoni, przeżywał zaćmienie.

Sam pobyt w Toledo to poezja a całodniowe wędrówki po Starym Mieście i wieczorne degustacje win w niepowtarzalnych klimatach miejscowych knajpek i bardzo wesołe powroty do hotelu. Totalnie inny świat, i ta temperatura, zwłaszcza promieniujące słonecznum ciepłem mury przy wieczornej kolacji, no i słynna MANIANA, jeszcze nie mogę dojść do równowagi po powrocie. Sen się skończył.

 

Panorama Toledo z Hotelu tuż po wschodzie słońca 3.10 2005 i "obrączka" z refraktorka 50mm/ 540

Edytowane 5 Października 2005 przez waldek