Skocz do zawartości

Ciekawy mobilny montaż od SW


Loki

Rekomendowane odpowiedzi

Mówisz i masz:

 

20140717_223524.jpg

 

Wybaczcie, że z telefonu.

Mocowanie do szybkozłączek przyszło, założyłem (z drobnymi kombinacjami, ale na ślinie i chusteczce higienicznej (czyli w moim stylu - jak mawia mój brat)) czyma.

Z pręta przeciwwagi wywaliłem śrubkę zabepieczającą przed zsunięciem przeciwwagi, przez co ciężarek poszedł jeszcze ciut w dół i zestaw jest dobrze wyważony, a że główna masa blisko urządzenia to i na stabilności zyskało. Jestem dobrej myśli, jeśli okaże się, że będzie równie łatwo ustawić polarną co w Takahashi czy SkyTrackerze.

 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cosik jednak skopali, albo tak mi się bynajmniej wydaje. Rzecz w ustawieniu polarnej.

W sky trackerze lunetka wchodzi w urządzenie w określonej pozycji. Jeśli wypoziomujesz statyw, to lunetka będzie właściwie obrócona względem polarnej. Godzina 12 na górze, 6 na dole.

Tutaj lunetka obraca się wraz z osią RA. Podobnie jest w Takahashi, tylko tam na korpusie jest libellka poziomujaca. Ustawia się bąbelek powietrza na środku i lunetka jest właściwie obrócona. Tutaj libellki nie ma, a ustawianie krzyża lunetki w pionie "na oko" to nie jest dobry pomysł. To pierwszy błąd. Drugi to taki, ze skoro lunetka się obraca, to po skadrowaniu, jest źle obrócona - krzyż nie jest pionowy i trudno będzie skontrolować i skorygować ustawienie polarnej, a jestem pewien, że będzie potrzebne. Przy kadrowaniu ręcznym, gdy ruszasz zestawem, nie ma siły, żeby coś się nie ugięło - szczególnie na mobilnym, lekkim statywie (a z geodezyjnym na wczasy samolotem nie polecę :)) W kategorii mobilności nadal wygrywa SkyTracker.

 

Sprawdzałem dzisiaj kolimację siatki z osią obrotu montażu i jest na tyle dobrze, że nie robiłem regulacji. Po 270 stopniach obrotu przesunięcie środka krzyża jest tak niewielkie, że regulacja mogłaby co najwyżej zrobić gorzej, a lepsze jest wrogiem dobrego, więc nie pchałem paluchów.

Lunetka jest tutaj prawdopodobnie zrobiona podobnie, jak w innych montażach SW. We wszystkich normalnych montach SW lunetka się kręci z osią. Zastanawia mnie to, co piszesz o tych innych rozwiązaniach. Przecież lunetkę trzeba zorientować odpowiednio w zależności od godziny i daty, a nie zawsze polarną od góry. Nie rozumiem, co da ustawienie lunetki w orientacji pionowej, skoro polarna może być w dowolnym położeniu. Ta lunetka w SW kręci się po to, żeby używając pierścieni RA odpowiednio ją zorientować (albo używając polarfindera, co jest mniej dokładne, ale szybkie).

Masz rację, że po skadrowaniu nie da się już poprawić polarnej, to pewnie będzie uciążliwe.

Ciekawa sprawa, że lunetka jest już fabrycznie wycentrowana - u mnie i w każdym innym spotkanym montażu SW lunetka była zupełnie rozjechana. Czyżby SW poprawiało standardy? :)

 

Gratuluję zakupu i życzę powodzenia :) W przyszłości też chciałbym ten montaż kupić, bo przydałby mi się na szybkie wypady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...). Przecież lunetkę trzeba zorientować odpowiednio w zależności od godziny i daty, a nie zawsze polarną od góry. Nie rozumiem, co da ustawienie lunetki w orientacji pionowej, skoro polarna może być w dowolnym położeniu.(...)

 

Ma ma, Mając krzyż w pionie możesz precyzyjnie ustalić położenie polarnej względem pionowego krzyża i podziałki godzinowej/stopniowej (jak w TKH). Jeśli nie jesteś pewny pionu na krzyżu nie jest już to takie proste. Opozycyjnym rozwiązaniem jest matryca kilku gwiazd naniesiona na lunetkę. Równie precyzyjna, ale bardziej upierdliwa metoda w której musisz zgrać słabe gwiazdki wokół Polaris z matrycą naniesioną na diafragmę w lunetce (jak w AT). Tu dla odmiany problemem jest nie pion, a możliwość braku równoległości osi montażu i osi optycznej lunetki. Ten problem występuje też w pierwszej metodzie w co bardziej masowych produkcjach, ale to już zupełnie inna bajka.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weryfikacja ustawienia po skadrowaniu, to klucz do sukcesu. Dlatego martwi mnie obrotowa lunetka. Ja ustawiam z Polar Finderem. Gdyby nie była obrotowa - cacy. Skoro jest obrotowa, trzeba będzie jakoś sobie poradzić. Mam kiepski pomysł, zobaczę czy się sprawdzi.

 

Lunetki wcale nie trzeba orientować dla godziny i daty. Jeśli jest siatka jak w Takahashi (a tutaj jest), to ważne jest, by wiedzieć gdzie jest góra okręgu (nie wiem jak to lepiej wyjaśnić), na której kresce wypada szczyt okręgu. To co wzrok podpowiada może być mylące. Przy lunetce dobrze ustawionej (wypoziomowanej), górę określa pionowa kreseczka krzyża. Wtedy wiadomo np. jeśli polarna jest o trzy dzialki na lewo od góry (wg wskazania z polar findera), to wystarczy ustawić i z główki. Szczerze mówiąc, nigdy nie rozkminiłem orientacji do godziny i daty. Nie mialem okazji. W AW nie miałem jak, a w Takahashi nie ma potrzeby. Libellka na montażu + Polar Finder i z głowy.

Libellka w SW by nie pomogła, bo to mobilny sprzęt i koniecznie trzeba po kadrowaniu poprawić polarną, potem dokadrować (bo się zaś przesunie), potem zaś skontrolować polarną. W końcu korekta na polarnej będzie tak mała, że nie trzeba będzie po korekcie poprawiać kadrowania i wtedy można włączyć montaż i jechać z sesją. Brzmi głupio, ale gwarantuje sukces (o ile nie skopię ostrości :))

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loki, może jakieś szkice czy zdjęcie przykladowe tego krzyza i gdzie tkwi problem? W życiu nie miałem w ręku lunetki innej niz SW i ciężko jest sobie wyobrazić w czym problem. Jeżeli po ustwieniu wg polar findera i kadrowaniu polarna nadal będzie znajdowała na przecięciu wielkiego okręgu, to chyba będzie ok? Poza tym przy takich małych ogniskowych chyba za bardzo roztrząsamy problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, poprzednio Loki chyba zbyt ogólnie opisałeś problem. Zerknąłem do instrukcji tego monta i wszystko jasne. Lunetka jest inna, niż w pozostałych SW - ma podziałkę na okręgu widocznym w okularze, w odróżnieniu od pozostałych montaży. Faktycznie masz rację, że ta lunetkę można orientować bez kręcenia (używając polar findera), ale ważne jest żeby mieć ją "pionowo". Możesz ją też zorientować "klasycznie", czyli podziałkami. Ta operacja jest opisana bardzo przejrzyście w instrukcji - polecam przeczytać. Pierwszy raz SW opisało to zrozumiale :) Przy orientowaniu skalami nie trzeba się przejmować ustawieniem "zera", bo podziałki orientują lunetkę w sposób bezwzględny.

 

Masz rację, że polarfinder jest szybszy. Mam pomysł, jak dokładnie ustawić ten kluczowy pion (używam tego w HEQ5 przy metodzie z EQMod):

1) dokładnie poziomujesz montaż

2) celujesz polarną dokładnie na środek centralnego krzyża

3) przesuwasz polarną w górę, tak aby znalazła się na obwodzie dużego koła z podziałkami, używając tylko regulacji wysokości montażu

4) przekręcasz oś RA tak, żeby polarna znalazła się na podziałce opisanej "0"

 

Gotowe. Prosto, dokładnie i szybko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten mój opis w punktach pozwala na precyzyjne ustawienie lunetki "pionowo". Po tej operacji możesz ustawić polarną tak, jak w Takahashi (o ile dobrze zrozumiałem, bo Takahashi nie miałem nigdy :) ). Czyli sprawdzasz w jakimś polarfinderze, w jakiej pozycji (na której kresce na obwodzie koła widocznego w lunetce) jest polarna i ją tam ustawiasz. Czyli zamiast używać poziomicy w Takahashi, tutaj po prostu wykonujesz te 4 przedstawione punkty.

 

Orientowanie lunetki podziałkami to druga metoda. Moim zdaniem trudniejsza, a zapewnia ta samą dokładność. Chodzi w niej o to, że zgrywając odpowiednie wartości na podziałkach ze sobą uzyskujesz taką rotację obrazku w lunetce, że ustawiając polarną na kreseczce przy "6" będziesz miał poprawne ustawienie. Żeby używać podziałek, trzeba lunetkę "skalibrować". Opis używania podziałek jest dość jasny w instrukcji od tego montażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz i masz:

 

attachicon.gif20140717_223524.jpg

 

Wybaczcie, że z telefonu.

Mocowanie do szybkozłączek przyszło, założyłem (z drobnymi kombinacjami, ale na ślinie i chusteczce higienicznej (czyli w moim stylu - jak mawia mój brat)) czyma.

Z pręta przeciwwagi wywaliłem śrubkę zabepieczającą przed zsunięciem przeciwwagi, przez co ciężarek poszedł jeszcze ciut w dół i zestaw jest dobrze wyważony, a że główna masa blisko urządzenia to i na stabilności zyskało. Jestem dobrej myśli, jeśli okaże się, że będzie równie łatwo ustawić polarną co w Takahashi czy SkyTrackerze.

 

Nie dość, że marnie to widzę na tych cieniutkich nóżkach, to na dodatek nie widzę tu w ogóle mobilności.

400 mm z dużą i ciężką głowicą oraz przeciwwagą, to raczej nie jest sprzęt wyjazdowy.

W tym temacie, w dalszym ciągu króluje Astrotrac z jego lekkością i jakością prowadzenia, z obiektywami do max 200 mm, i nie mam tu na myśli ciężkich i długich 70-200, ale np. lekki i krótki 200 2.8 L II.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AT bez guide daje rade i na dłuższych ogniskowych.

 

{style_image_url}/attachicon.gif M13wide.jpg

 

{style_image_url}/attachicon.gif M31.jpg

 

{style_image_url}/attachicon.gif M45.jpg

 

http://astropolis.pl/topic/36357-astrotrac-sote-mini-test/

 

 

{style_image_url}/attachicon.gif DSCN0370.jpg

 

Pozdrawiam.

Niby tak, ale to przewijanie co 2 godziny jest tragedią.

 

Poczekamy jeszcze na dalsze testy kolegi, ale jak narazie dalej mam w planach kupno montażyku SW na jesień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hans, nie przeczę :), z resztą to tylko dodatkowy atut tego montażu. . Ja tylko wskazałem na pewien aspekt mobilności, którego nie uswiadczysz w montażu SW.

A żeby nie być gołosłownym, to tutaj mój test AT na ogniskowej 450mm, bez guide, 3 min. sub. :)

 

http://astropolis.pl/topic/44018-eksperymentalne-wyduenie-ogniskowej-na-przykadzie-foto-ds/

Edytowane przez Robson_g
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czuje się wywołany do tablicy :)

 

Zapominacie cały czas o Vixenie Polarie. Z dorobionym ramieniem i lunetką biegunową jestem w stanie dobrze ustawić tak prowadzić 200mm nawet 2 minuty.

Przy 50-80 mm prowadzę do 5 minut.

Ustawienie na biegun można skorygować w każdej chwili - zazwyczaj to robię 2 razy przed i już pod zamontowaniu aparatu :)

Mobilność mojego zestawu jest spora i podobna do Iptrona.

Latał ze mną w samolocie, transportowałem go do kieszeni kurtki czy też w plecaku fotograficznym.

Smieszne jest natomiast to jak na lotnisku na Okęciu kazali wyciągnąć z bagażu Polarie i wytłumaczyć co to jest za aparat i dlaczego nie robi zdjęć (wygląd bardzo zbliżony do aparatów typu kompakt) Przyszło kilku panów z ochrony lotniska by się temu przyjrzeć ale po szybkim wytłumaczeniu że to służy jako prowadzenie aparatu na statywie odpuścili dalsze doktoryzowanie się na jego temat:)
W Astronomi Amatorskiej nr 8 w zeszłym roku opisałem ten sprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale to przewijanie co 2 godziny jest tragedią.

 

(...)

 

I pod tym podpiszę się obiema łapkami. Ten feature AT jest tragedią, o ile nie masz głowicy TH 310 - z tym ustrojstwem tragedia zamienia się w upierdliwość.

 

astrotrac_1.jpg

 

Łapiesz za pręt przeciwwagi, rozprzęgasz AT i trzymając za pręt każesz mu się przewinąć. Przy odrobinie szczęścia nie tracisz kadru i po drobnej korekcie jesteś gotowy na kolejne 2h kręcenia.

 

Ale... jak zwykle jest ale. Po pierwsze to kolejny dodatkowy koszt, po drugie ma swój rozmiar i masę.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęt mobilny, z definicji będzie na cienkich nogach. Mam w piwnicy duży statyw geodezyjny - służył pod AW, ale przecież go do walizki nie wsadzę. Tymczasem cienkie, karbonowe nogi Benro były ze mną w Portugalii i zrobiły fotkę Mlecznej Drogi z ogniskową 100mm. Obiecuję, że z tym samym statywem spróbuję fotki na 200mm z ciężkim zoomem. Przyznam, spodziewam się ugięć, ale nie na nogach, a na mocowaniu kolumny centralnej, która w tym modelu jest niedemontowalna i bardzo tego żałuję.

 

Nie chcę bronić SW, bo nie znam jeszcze jego wartości, ale widzę to tak (już o tym pisałem): do zdjęć z krótkimi ogniskowymi potrzebuję minimum sprzętu: statyw, wedge, urządzenie ze złączą "L". Koniec. Czym szczególnym się to różni od zestawu statyw, wedge, AT, głowica foto? Albo statyw, SkyTracker, głowica foto? Masy i gabaryty są podobne, ale przy SW, kosztem 29 Euro, po dołożeniu pręta i przeciwwagi, mogę jechać cięższym zestawem. Tej sztuki (takim kosztem) nie potrafi żaden z wymienianych przez Was montaży mobilnych. To (jak mi się obecnie wydaje) stanowi zasadniczą zaletę sprzętu, bo rozszerza zakres zastosowań. Mobilnie użyję swoich refraktorów o ogniskowych 14 i 100mm ale także skorzystam ze sprzętu podczas klasycznej, miejscówkowej nocy, gdy na Takahashi będzie jechać 400mm a na SW np. 200.

 

Tak to widzę obecnie, a praktyka moje widzimisię pozwoli (mam nadzieję) zweryfikować. Może się zmobilizuję i pojadę dziś albo jutro, bo muszę Wam wyznać, że gdy mam teraz możliwość focenia na 200mm zestawem, który nie wymaga żadnego kabelka, żadnego guidingu, żadnego laptopa, żadnej skrzynki akumulatorowej, to wycieczka na 2 godziny focenia nabiera sensu. Księżyc jeszcze wschodzi wcześnie i na 100% nie chciałoby mi się rozstawiać zestawu guidowanego. Ale z tym lekkim gównem to powinna być sama przyjemność :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pierwsze koty za płoty: http://astropolis.pl/topic/45820-przygoda-z-laguna/

 

W sumie, to jestem trochę zdziwiony, bo na tych cienkich nogach, z ciężkim setupem, wszystko się kolebało na boki, a jednak udało się coś tam ustrzelić. Zdjęcie jest dalekie od ideału i w sumie wielu z Was odrzuciłoby więcej klatek. Ja wywaliłem tylko trzy, gdzie wszystkie gwiazdki były podwójne. Wszystkie trzy powstały jedna za drugą - szlak wie, może jakiś lis się przez chwilę pałętał - nie wiem, bo drzemałem w samochodzie. Podłoże jest trawiaste, statyw foto nie daje sie wbić w ziemię, byle podmuch może przeszkadzać, choć podmuchów wczoraj nie zauważyłem. W sumie najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest wyważenie zestawu. Nie da się go zrobić idealnie, bo odblokowane sprzęgła stawiają zbyt duży opór. W trakcie pracy, rozkład mas w końcu sprawi, że powstanie luz na ślimaku i zanim się skasuje, to może nabruździć.

Wedge musi być dosyć mocno skręcony, żeby montaż nie miał bocznych luzów. Utrudnia to ustawienie polarnej, bo jak się za mocno skręci, to masa setup-u nie kasuje luzu na ślimaku elewacji. W sumie ustawienie polarnej zajęło nie więcej jak 5 minut i po skadrowaniu nie robiłem korekty.

Kadrowanie to sama przyjemność. Zdecydowanie lepsze niż z głowicą kulową. Montaż jest wyważony, "sprzęgła" na obydwu osiach poluzowane i obrócenie we właściwym kierunku, oraz wprowadzenie drobnych korekt jest banalne. To ogromna zaleta, by przy sprzęcie wycelowanym pod karkołomnym kątem, odblokowanie głowicy kulowej żeby przestawić aparat jest dużo trudniejsze a ryzyko zepsucia ustawienia polarnej rośnie.

 

Reasumując. 200mm to raczej maks możliwości setupu bez guidingu, choć przy zastosowaniu solidnego statytywu i porządnego ustawienia na polarną pewnie da się i na nieco dłuższych ogniskowych. Dzisiaj (jeśli pogoda pozwoli) spróbuję drugiego końca skali ogniskowych dostępnych w moim plecaku, czyli Samyanga 14mm.

 

Dorzucam jeszcze dwa wycinki z surowych klatek 1:1 klatki najlepszej i pojechanej.

SWSA_200mm.jpg

Edytowane przez Loki
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak wyszły testy na krótkich ogniskowych?

 

Mam pytanie odnośnie wedge? Mam dość słabej jakości statyw i podejrzewam, że bez wedge'a ustawianie na polarną będzie karkołomne. Czy rzeczywiście ułatwia to aż tak bardzo ustawianie na biegun? Może jednak lepiej zrezygnować z tego udogodnienia i lepszy statyw kupić który da lepszą kontrolę nad ustawianiem azymutu i kąta wysokości?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam,

Nie wyobrażam sobie statywu, który był dał lepszą kontrolę nad ustawianiem. Wedge trzeba dosyć mocno ścisnąć boczną śrubą, bo inaczej się kolebie na boki. Wtedy oczywiście ślimak ma trochę trudności. Jakaś złota rączka może by wykminiła podkładki ślizgowe na boczne płaszczyzny zębatki. Mimo tych niedogoności wczoraj szybciorem ustawilem polarną. Tym raze w taki sposób, że za radą kolegi ustawiłem polarną na środku, potem podniosłem ją do krawędzi okręgu, obróciłem osią RA żeby pionowa linia pokryła się z polarną, sprawdziłem, elewacją, czy polarna przesuwa się po linii, a następnie rzut oka do polarfindera i w try miga ustawilem polarną. Wszystkiego może 3 minuty.

 

Dobry statyw i tak się przyda - szczególnie do cięższych zestawów - ale z wedga nie rezygnuj.

 

Nad szerokim kadrem pracuję właśnie, ale wczorajszą szerokokątną sesję totalnie zrujnowały mi chmurwy... nie wiem czy coś z tego wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mam u siebie wedge od SW SkyTrackera.

Odczucia jak na razie są trochę mieszane.

Całość wygląda na wykonane z aluminium lub jakiegoś lekkiego stopu.

Luzy w elewacji są spore co utrudnia dokładne ustawienie, po zablokowaniu wydaje się być sztywne, ale rączka blokady jest bardzo delikatna

i obawiam się że ją niedługo ugnę lub złamię :)

Zakres ustawienia azymutu jest ograniczony i niewielki co wymaga jednak wycelowaniem statywem dokładniej niż zwykle w polarną.

 

SW_WEDGE1.JPG SW_WEDGE2.JPG

Edytowane przez jcbo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje obecne doświadczenia są takie, że przy kadrowaniu, wszystko się kolebie na boki masakrycznie. Ugięcia kosmiczne. Ale podobne odczucie miałem przy SkyTrackerze z głowicą kulową. Główny powodem są sprzęgła, które dają znaczny opór. Tu się nie da tak ich poluzować, żeby paluszkiem robić obrót. Trzeba przyłożyć nieco siły, to i sie ugięcia pojawiają. Ale wraca wszystko na swoje miejsce i da się tym fotografować.

 

Wedga ścisnąłem raz i nie zamierzam kręcić tą rączką. Muszę wykombinować jakieś dwie, cieniutkie podkładki teflonowe o dużej powierzchni. Być może poprawią kulturę pracy przekładni elewacji przy zaciśniętym bocznym pokrętle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie odnośnie funkcji time lapse. To chyba tylko będzie użyteczne do zdjęć dziennych, tak? Poruszający się montaż nie w osi RA chyba zepsuje nam klatki 20-30 sekundowe?

 

Ciekawe jeszcze jak montaż będzie się sprawował zimą. Chodzi mi o baterie w obudowie bez możliwości jakiegokolwiek ogrzania. Bez modyfikacji umożliwiającej wyjęcie i trzymanie baterii w samochodzie, na przykład, chyba się nie obejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.