1. Osobliwości są poza jurysdykcją OTW. Metryka Schwarzschilda - nie.
2. Robi się to, jak wspomniałem w innym wątku, przez dodanie członu relatywistycznego do potencjału newtonowskiego. Działa znakomicie dla orbit wokół CD. W ograniczonym zakresie, ale jednak.
3. Niekoniecznie liczbowego, ale chociaż jakościowego. Dziwię się, że upierasz się tak bardzo przy swoim zdaniu, skoro nie wiesz nawet, czy można to policzyć aparatem OTW. Myślałem, że będziesz w stanie chociaż jakościowo odpowiedzieć na to pytanie. To clue całej sprawy. A jednak...
4. ...A jednak OTW potrafi to wyliczyć. Jest to podstawowe obliczenie odległości, dokonywane przez całkowanie odpowiedniej metryki. (Schwarzschilda, Kerra - dla tego przykładu to bez znaczenia specjalnego).
Bez wdawania się w szczegóły: funkcja czasu "dolotu" informacji z powierzchni o promieniu R dla dużego R ciała (np. dla R rzędu promienia Słońca) daje wyniki klasyczne.
Im R bardziej zbliża sie do promienia Schwarzschilda (Rs), innymi słowy: im gęstsze jest ciało, tym bardziej ten czas się wydłuża w stosunku do wyniku klasycznego, dążąc do nieskończoności dla R = Rs. Poniżej Rs (za horyzontem) ta wartość jest urojona. Horyzont zdarzeń jest zatem powierzchnią - membraną jednostronną. Jak śmierć - możesz tam pójść, ale nie możesz wrócić Zdarzenia zachodzące (wg układu spadającego na CD) wewnątrz HZ z punktu widzenia zewnętrznego, stacjonarnego obserwatora po prostu nie zachodzą. Równie dobrze mogłyby zajść w innym wszechświecie.
A w drugą stronę: wewnątrz HZ wszystkie geodetyki kończą się na osobliwości, lub cokolwiek jest zamiast niej w centrum (podejrzewam mieszankę krakowska, może iryski... To dużo ciekawsze, niż osobny wszechświat, ale równie niewykluczone). Innymi słowy: gdzie byś nie spojrzał, byłbyś otoczony osobliwością. Nie istniałby kierunek w stronę "skąd przyleciałem". Wszystkie drogi prowadzą w dół, zgodnie z gradientem siły, aż do rozerwania przez siły pływowe (chyba że wcześniej staniemy na powierzchni z irysków).
5. Może być foton, wtedy daj v =c. To nie zmienia bardzo obliczeń. Czas wyjdzie absurdalnie długi. Ale to tylko ciekawostka. Biorąc pod uwagę, że wszechświat jest odgrodzony od wnętrza HZ, zniknięcie samego horyzontu nic nie zmieni. To, że zamkniesz drzwi to nie znaczy, że za nimi nic nie ma
Podsumowując: wiele z rzeczy, co do których masz wątpliwości, lub z którymi się nie zgadzasz - można policzyć. Nawet jeśli bez dokładnego wyniku, to znajomość samych wzorów dużo pomaga, szczególnie w tego typu dyskusjach. To fajnie, że interesujesz się takimi tematami, większość ludzi z którymi tutaj się dyskutowało o czarnych dziurach to samozwańczy prorocy i pogromcy Einsteina z lekką nutą schizofrenii paranoidalnej