Skocz do zawartości

Behlur_Olderys

Moderator
  • Postów

    5 165
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Behlur_Olderys

  1. no, to jest piękne! Coś obrabiałeś dodatkowo w PS? BTW: w rogu trochę ucięta, ale wyraźna mgławica Welon
  2. Półtora godziny? Ja na 6 minutach w klatkach po 10s ze statywu tym samym szkłem miałem ładne kolory & everything, coś tu jest nie tak... Robiłem na f/2.8 a ty masz f/4, no ale wciąż różnica jest kolosalna. https://photos.app.goo.gl/WHEdoguy6x2aSSm58
  3. Rozwinę: Skoro człowiek reaguje słabiej na czerwone niż niebieskie, to znaczy, że używając mocniejszego źródła światła czerwonego można uzyskać podobny poziom pobudzenia czopków, co stosując światło niebieskie dużo słabsze. A skoro tak, to sygnał w pierwszym wypadku będzie miał dużo więcej fotonów, a więc stosunkowo większy SNR wywołany szumem fotonowym, niż sygnał z słabego, niebieskiego źródła. Ale być może to ślepa uliczka rozważań... Myślę, że klucz to poniższe zdanie: Wikipedia - hasło "Adapatation (eye)" PS polecam też obrazek na stronie 25 artykułu (obrazek pochodzi ze źródła zaznaczonego w Wiki jako 17) https://repository.library.northeastern.edu/files/neu:1865/fulltext.pdf
  4. Może dach Galerii Dominikańskiej? w sensie parking, dach - z tego co pamiętam chyba coś takiego jest? Albo jeszcze bliżej: 10 piętro wydziału Budownictwa PWr? tam jest wstęp wolny, o ile wyglada się jak student
  5. Mam na to jedną odpowiedź: szum fotonowy.
  6. wg http://www.boulder.swri.edu/~buie/pluto/ana02.html oraz http://adsabs.harvard.edu/full/1978BAAS...10..586T Separacja układu Pluton-Charon to aż 0.84 arcsek (maksymalnie), toteż pewnie dałoby radę spokojnie, jeśli chodzi o rozdzielczość (to dwa razy więcej, niż centralna gwiazda NGC 7008) Przy jasności Pluton-Charon 16-17mag (delta 1.7mag) , natomiast nie wiem, jak z jasnością, bo 16-17 mag to ok. 4mag mniej ( a więc ok. 40x słabiej) niż binarka na zdjęciu w pięrwszym poście (proszę uściślić moje dane, jeśli ktoś może?) To co, Hamal, próbny strzał?
  7. wg artykyłu: http://iopscience.iop.org/article/10.1086/300940/pdf (strona 493) separacja wynosi 0.42 arcsec.... wow!
  8. Czy Astropolis potrafi parsować LaTeX-a, np. w postach?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. Adam_Jesion

      Adam_Jesion

      Nie ma takiej możliwości aktualnie. Niby są wtyczki do edytora, ale jakoś nie udało mi się tego nigdy zainstalować.

  9. Można na f/1.8 robić fotki tylko będą gwiazdy dosyć śmiesznie wyglądały, szczególnie po rogach kadru Oczywiście dużo więcej światła wpada, większy zasięg gwiazdowy - to fakt. Wszystko zależy od tego, jaki masz gust co do gwiazd
  10. Kitowy jest za ciemny i za kiepski, ale możesz próbować, żeby zobaczyć czym różni się przeciętny ciemny obiektyw od dobrego i jasnego Niedrogi 50mm na sw adventurer: canon 50mm F/1.8 STM (mam go, i polecam zwłaszcza przymknięty do f/4), albo droższy 50 f/1.4 (ostrzejszy, ale i droższy, gdzieś na giełdzie chyba jest dość tanio) Są też ciekawe opcje w mocowaniu m42: pancolar 50/1.8 (ktoś na forum ma fotki), albo jakieś takumary smc (tylko pewnie też przymknięte do f/4). Mniej niż 50mm moim zdaniem to szkoda na montażu stawiać. Z niedrogich polecanych oczywiście jupiter 37a 135/f3.5 mocowanie m42, polecam (też mam, a na forum ostatnio ktoś też pokazywał super fotki z niego).
  11. Mały dowód matematyczny (wakacyjne nudy): Dane są dwa obiekty A i B o rozmiarach a i b, przy czym proporcja rzeczywistych wymiarów wynosi: P = a/b. [1] Wykonujemy zdjęcie aparatem umieszczonym w punkcie O obiektów ułożonych w taki sposób, że obiekt A znajduje się w odległości x od aparatu, a obiekt B jest oddalony od A jeszcze o d. To znaczy, odległość B od aparatu to x + d. Załóżmy, że a < b (obiekt A jest mniejszy niż B ), z czego wynika, że P < 1 i wyraża, jaką część wielkości obiektu B stanowi obiekt A. Proporcja pozorna R, jaką uzyskamy po zrobieniu zdjęcia będą wynikała z kątów, jakie utworzą projekcje obu obiektów na matrycy. Wyraża ona jaką część pozornej wielkości obiektu B będzie miał obiekt A na zdjęciu. Oznaczmy literkami greckimi α kąt utworzony przez obiekt A, i analogicznie β - przez obiekt B. Proporcja pozorna na zdjęciu wyniesie: R = α/β [2] Sytuacja przedstawiona jest na rysunku: Trójkąt utworzony przez oś poziomą i wysokość a jest prostokątny (zawsze można tak założyć, jeśli obiekty są kulami), zatem tangens kąta α wynosi a / x. Podobnie, tangens kąta β wynosi b / (x + d). Używając funkcji odwrotnych otrzymujemy wyrażenia na kąty: α = atan( a/x ) β = atan( b/ (x+d) ) Wstawiając je do wzoru [2] obliczamy pozorną proporcję: R = atan( a/x ) / atan( b/ (x+d) ) [3] Notabene: ogniskowa aparatu nie ma tutaj najmniejszego znaczenia, może ona jedynie decydować o rozległości pola widzenia, czy też o wypełnieniu kadru, ale nie o proporcjach. Decydują tylko odległości i wielkości obiektów, o czym mówi wzór [3]. Wzór [3] wygląda na dość skomplikowany, więc resztę obliczeń przeprowadzę w przybliżeniu dla małych kątów: Niech α i β będą mniejsze niż 10 stopni. Możemy teraz z dobrym przybliżeniem (błąd w granicach 1%) zamiast atan(x) stosować po prostu x. Teraz mamy: R = (a/x) / (b/ (x+d)) = a(x + d) / bx = ax/bx + ad/bx = a/b + (a/b)*(d/x) Korzystając z [1] wychodzi nam ostateczny wzór na proporcje pozorne dla małych kątów: R = P*(1 + d/x). Należy teraz przypomnieć założenie, że a < b (P<1). W przypadku Yavina IV i Yavina Prime P ~= 1/20. Mnożąc 1/20 przez cokolwiek większego od 1 zawsze dostaniemy coś większego, niż 1/20 (nigdy np. 1/75). Dlaczego? Skoro d i x są liczbami dodatnimi (bo wyrażają niezerowe odległości) to widzimy, że pozorne proporcje nigdy nie będą mniejsze, niż rzeczywiste, o ile nie zmieniamy ułożenia względnego obiektów. Gdyby np. d było ujemne, czyli obiekt B był przed obiektem A (bliżej obiektywu) to byłoby to możliwe, ale wtedy nie otrzymalibyśmy zdjęcia z pierwszego posta. Dowód można uogólnić na kąty większe, niż 10 stopni, ale od razu uprzedzam, że rachunki będą bardziej skomplikowane, mniej zrozumiałe, a wynik wyjdzie ten sam, bo uproszczenie małokątowe nie zmienia monotoniczności funkcji atan dla dodatnich argumentów.
  12. W ten sposób zarabia się pieniądze. Gdyby układ był przemyślany, elegancki i nowoczesny z dobrych materiałów kosztowałby 4x tyle. Trzeba pamiętać, że za te pieniądze kupuje się nie tylko funkcjonalność teleskopu, ale też oszczędza się ludziom czas i pieniądze potrzebne do zamontowania układu samemu, nie mówiąc o znajomości elektroniki, którą nie każdy ma. Ile czasu trzeba by to montować? Godzinę ? Dwie? Praca też kosztuje. Marketing i sprzedaż też nie są za darmo. 270 zł to normalna cena moim zdaniem, jeśli ktoś chce na tym zarobić, a nie pracować charytatywnie.
  13. enkoder szlag trafił, gdzie ja teraz znajdę HP Photosmart 7760? :) OLX na pomoc! :)

    1. MateuszW
    2. Behlur_Olderys

      Behlur_Olderys

      Nie wiem, pewnie tak: oba wyjścia (A i B ) zwracają napięcie zasilania ;/

  14. Myślę, że za bardzo wchodzisz w szczegóły. Moim zdaniem różnica między przymkniętą aperturą dużej soczewki od nieprzymkniętej apertury mniejszej soczewki (zakładając te same ogniskowe) to tylko minimalnie więcej szkła po drodze.
  15. Tylko że rozdzielczość teleskopu, jaka jest ważna w rozróżnianiu szczegółów definiuje się przez kątowy, a nie liniowy rozmiar dysku Airego. Kątowy rozmiar zależy tylko od apertury. Liniowy to kątowy przeskalowany przez ogniskową.
  16. Inna sprawa, że zazwyczaj - przynajmniej w obiektywach foto - przymykanie obiektywu zdecydowanie zmniejsza wady optyczne soczewki, takie jak koma czy abberacja. I to są rzeczy jak najbardziej zauważalne na zdjęciach.
  17. Ogólnie foton zawsze jest trochę cząstką trochę falą Nie ma nigdy tak, że nagle zmienia naturę z takiej w inną. Detekcja fotonu w matrycy światłoczułej to najczęściej efekt fotoelektryczny, czyli wybijanie elektronów z atomów przez fotony. Nie ma tu żadnej magicznej zamiany fali w cząstkę. Eksperyment w zalinkowanym artykule to dyskusja o anihilacji / kreacji par, mechanizmach bardziej związanych ze wzorem E=mc^2, dokonującymi się przy dużych energiach. Natomiast energia fotonów dolatujących od gwiazd jest najczęściej wiele rzędów wielkości mniejsza. Wydaje mi się, że na potrzeby tej konkretnej dyskusji w sprawie "dlaczego gwiazdy ciemnieją wraz z odległością" można przyjąć że foton jest w 100% cząstką bez wnikania w szczegóły. Oczywiście, gwiazdy ciemniałyby wraz z odległością nawet gdyby foton traktować całkowicie falowo. Bo przecież dźwięk z głośnika też jest coraz cichszy wraz z odległością, prawda? Ale na cząstkach ("piłeczkach" ) łatwiej mi się wyjaśnia się aspekty geometryczne.
  18. Dla uściślenia: Przez wielkość mamy oczywiście na myśli powierzchnię przekroju. A zatem załóżmy, że foton ma powierzchnię przekroju prostopadłą do kierunku ruchu równą d [m^2] (być może ta powierzchnia jest bardzo mała, np. 10^-30m^2). Gwiazda emituje N fotonów na sekundę w losowych kierunkach. To znaczy, że gdyby otoczyć całą gwiazdę detektorem sferycznym, to taki detektor zliczałby N fotonów na sekundę. Warto zauważyć, że skoro otaczałby całą gwiazdę, to łapałby wszystkie N fotonów na sekundę nawet, gdyby miał bardzo duży promień, np. równy odległości gwiazdy do Ziemi. Jeśli detektor otaczający gwiazdę miałby promień równy odległości R gwiazda - Ziemia, to miałby powierzchnię czynną A = 4*pi*R^2[m^2]. Skoro detektor o powierzchni czynnej A metrów kwadratowych łapie N fotonów na sekundę, to wycinek tego detektora o powierzchni czynnej p złapie N*p/A fotonów na sekundę (z proporcji) Jak widać, ilość fotonów na sekundę łapana przez taki detektor maleje wraz z kwadratem odległości od źródła. Dlatego przy stałej wartości p równej np. powierzchni siatkówki naszego oka, albo zwierciadła teleskopu, im dalej do gwiazdy tym mniej fotonów łapiemy i tym ciemniejsza się wydaje. Wracając do pytania: teoretycznie, można ustalić p = d i mamy wtedy detektor o powierzchni czynnej równej powierzchni fotonu (o ile taka istnieje oczywiście). Taki detektor będzie łapał N*d/A fotonów na sekundę. Biorąc pod uwagę, że zakładamy foton o niezerowej powierzchni d to nawet detektor o geometrycznej powierzchni równej zero (punkt) będzie miał powierzchnię czynną równą d, bo taką powierzchnię ma zbiór punktowych detektorów które wyłapią ten sam foton. Zatem detektor o zerowej powierzchni będzie łapał N*d/A fotonów na sekundę (zakładając, że fotony mają powierzchnię d) Podobnie w drugą stronę: jeśli foton miałby zerową powierzchnię, ale detektor miał niezerową powierzchnię d, to taki detektor będzie też miał czynną powierzchnię d i wyłapie N*d/A fotonów na sekundę. Jeśli i foton, i detektor są punktami, to taki detektor nigdy nie złapie żadnego fotonu, bo powierzchnia czynna detektora będzie równa 0. Ostatnia najbardziej skomplikowana możliwość: Jeżeli detektor ma geometryczną powierzchnię d, i taką samą powierzchnię będzie miał przekrój fotonu, to wtedy powierzchnia czynna będzie równa 4*d, o ile zakładamy że i foton, i detektor mają przekrój kolisty
  19. Dla rozluźnienia klimatu - jak upiec dobrą pizzę kierując się fizyką! 

    https://arxiv.org/ftp/arxiv/papers/1806/1806.08790.pdf

    1. Adam_Jesion

      Adam_Jesion

      Nie linkuj do tego skorumpowanego, niewiarygodnego źródła :P

    2. Paether

      Paether

      Hmmmm, zerknijmy co VixrA ma w tym temacie do powiedzenia:

       

      if-earth-isnt-flat-then-why-is-pizza-fla

  20. Chodzi mi o to, że kierunek emisji każdego pojedynczego fotonu jest losowy, więc unikalny. Jeśli losujesz liczby z ciągłego przedziału, to szansa na trafienie tej samej liczby dwa razy równa jest zero.
  21. Statystycznie rzecz biorąc po tej prostej nigdy nie przeleci więcej, niż jeden foton
  22. Przypominam tylko, że nawet punktowe źródło światła rozsiewa fotony na wszystkie strony w sposób zasadniczo losowy, więc nie lecą one "gęsiego" tylko jakby takim rozproszonym, bezładnym tłumem
  23. Przepraszam, widzę teraz mój błąd. To LP jest 10x mniejsze, a nie niebo ciemniejsze 10x . Raz po raz padam ofiarą własnych skrótów myśliwych i braku precyzji, do której przecież przykładam taką wagę
  24. No to dobrze rozumowałem. Jeśli jasność nieba (czyli "gołe niebo" + LP) jest 1.5x większa niż naturalna (czyli samo "gołe niebo") to znaczy LP = 0.5x naturalna jasność w Gorcach, 0.05x naturalna jasność w Bieszczadach. Czyli 10x mniejsze LP w Bieszczadach, QED
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.