Jest *układ* geocentryczny: współrzędne liczymy względem Ziemi.
Jest *układ* heliocentryczny: współrzędne liczymy względem Słońca. Oba są równoznaczne i tak samo prawdziwie opisują obserwowaną rzeczywistość, bo to one dostosowane są do rzeczywistości a nie na odwrót (co wynika zresztą z definicji słowa "opisywać")
Ale jest też *model* geocentryczny, w którym przyjmujemy, że względem odległych gwiazd Słońce obraca się wokół Ziemi.
I wreszcie *model* heliocentryczny, w którym to Ziemia obraca się dookoła Słońca względem odległych gwiazd.
Rozróżnienie pomiędzy modelem a układem wymaga precyzji wypowiedzi, której jak zwykle w takich dyskusjach brakuje (i tutaj, niestety, sam biję się w piersi). Co gorsza, broni się modelu argumentami odnoszącymi się do układu i atakuje układ argumentami o modelu
Po tym wstępie, który mam nadzieję wyklaryfikował pewne pojęcia, powtarzam po raz kolejny korzystając z ustalonych definicji:
Układy współrzędnych: geo-, helio-, i cokolwiek-innego-centryczny, dopóki są powiązane prawidłowymi transformacjami są równoważne i równie prawdziwie *opisują* rzeczywistość. Różnią się Ale to tylko opisy. Tak samo działa opis słowny Pomówmy o modelach.
*Model* heliocentryczny od geocentrycznego różni się przewidywaniem paralaksy gwiazd, którą *obserwujemy*, dlatego ten pierwszy (helio-) jest dobrym modelem a ten drugi (geo-) jest modelem złym, bo paralaksy nie przewiduje, mimo że ta jest obserwowana.
Proszę używać słów "model" i "układ" w sposób odpowiedni, a na pewno zaraz dojdziemy do porozumienia!