Skocz do zawartości

Behlur_Olderys

Moderator
  • Postów

    5 148
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Behlur_Olderys

  1. Tyson, to pokaż z czym się je tą dekonwolucję, Łukasz podał stack, ciekawe, może coś Ci się uda wycisnąć?
  2. Hej, mógłbyś pokazać, jak wygląda pojedyncza klatka? Jestem ciekaw, na jakim poziomie jest sygnał mgławicy vs tło dla pojedynczej klatki... Jeszcze prosiłbym o informację - jaka jest tutaj skala na piksel? Oczywiście bardzo mi się podoba zdjęcie, niestety zdecydowanie widać ograniczenie seeingiem (i to na jakim poziomie? Nie wiem, jaką masz teoretyczną rozdzielczość zestawu, przypomnisz może? ). Czy wybierałeś najlepsze fotki czy to stack całego materiału? Dałoby się może podziałać tutaj jakąś dekonwolucją czy czymś podobnym?
  3. Chodziło mi o to, że jeśli przy jasnych obiektach musisz robić krótkie klatki, to zamiast cropa lepiej mieć moim zdaniem po prostu mniej materiału. Tj. jeśli Twoje USB nie daje rady ściągać wszystkich zdjęć na dysk to moim zdaniem lepiej po prostu robić dalej 1s klatki z pełną rozdzielczością, tylko już przy akwizycji odrzucać np co drugą albo 75% materiału. Czyli ustawić kamerze mniejszą wartość FPS przy tym samym czasie migawki, żeby USB się nie zadławił. Myślałeś o tym?
  4. Mógłbyś zawsze naświetlać 1s i odrzucać większość klatek (np brać tylko co dziesiątą). Jeśli byłyby miarodajne to i tak miałbyś mnóstwo materiału
  5. Czyli do astrometrii jako takiej może wystarczyć nawet duży dobson + goto, o ile czasy naświetlania będą w miarę krótkie? Swoją drogą nadpróbkowanie pozwala przekroczyć techniczne granice o których mówi Grzędziel (0.007 mag) ponieważ stackując 4^N zdjęć z przetwornika o głębi bitów M dostajemy jedno zdjęcie o głębi bitów N+M
  6. Ogólnie powinno wystarczyć wejść na dowolne wzniesienie powyżej smogu i problemu nie będzie. Żeby nie było niejasności: smog jest tylko wtedy, gdy dym łączy się z mgłą. Jak nie ma mgły to jest tylko dym i pył, a smog dopiero gdy przychodzi mgła, więc nie aż tak często Wydaje mi się że poważniejszym problemem dla obserwacji w Krakowie jest jednak zanieczyszczenie światłem, a nie smog. Edited: nie widziałem Twojej odpowiedzi, MateuszW, napisałeś chyba wszystko;)
  7. Problem jest taki: Wg tego co mówi sama tylko teoria względności, to w czarnych dziurach teoretycznie *powinna* być materia o nieskończonej gęstości. Tymczasem mechanika kwantowa wyraźnie daje nam do zrozumienia, że obiekty o nieskończonej gęstości nie mają sensu. Dlatego wniosek jest taki: skoro dochodzimy do sprzeczności teorii względności z mechaniką kwantową to znaczy, że ani jedna ani druga nie potrafi opisać tego, co tam się dzieje. Dlatego potrzebna jest nowa teoria, bo najwyraźniej to, co wiemy teraz nie daje sensownych rezultatów. Ja sam czekam z wypiekami na twarzy na wiadomości o sensownej teorii kwantowej grawitacji, ale jak na razie niczego takiego jeszcze nie ma. Na razie najciekawiej prezentuje się teoria pana Nikodema Popławskiego która wprowadza skręcenie przestrzeni jako konsekwencję kwantowego spinu. Ta teoria przewiduje że skręcenie przestrzeni "ratuje" ją przed nieskończoną gęstością. Ale poziom komplikacji tej teorii jest dla mnie zdecydowania zbyt wysoki i niewiele więcej mogę powiedzieć poza tym, że bardzo trudno taką teorię udowodnić eksperymentalnie. Pozdrawiam!
  8. Jak już mówiłem, w matematyce dzieją się bardzo dziwne rzeczy gdy pojawia się gdzieś nieskończoność. Dlatego fizyka nigdy nie odpowie Ci sensownie na tego typu pytania. Jak chcesz ulegnę jednak chwilowej fantazji i odpowiem: nieskończona grawitacja powoduje zagięcie promieni światła tak, że z daleka czarna dziura w środku wygląda jak choinka. Jak chcesz więcej fantazji to proponuję forum s-f
  9. Bardzo fajna skala i ciekawy obiekt, choć można odnieść wrażenie, że szczegóły mgławic są delikatnie nieostre. Jedno, co mnie zastanawia, to mam takie odczucie, że z prawej strony zdjęcia jest znacznie więcej gwiazd, niż z lewej, jakby pole gwiazdowe było gęstsze z tej strony. Czy to kwestia obróbki?
  10. Za horyzontem zdarzeń czarnej dziury może teoretycznie dziać się wszystko. Problem jest taki, że aktualnie nauka nie wie nic na ten temat (nie ma działającej teorii kwantowej grawitacji), dlatego wysnuwanie jakichkolwiek hipotez jest bez sensu przy stanie obecnej wiedzy nie ma jak tego sprawdzić. Także hipoteza pana Łamży jest tak samo prawdopodobna, jak moja hipoteza, że w środku czarnej dziury jest portal teleportujący Cię na najbliższy Szpitalny Oddział Ratunkowy Nieskończoność w fizyce (a właściwie w matematyce) rodzi bardzo dziwne sytuacje, dlatego nie używa się tego pojęcia - fizycznie nie ma żadnej wielkości obserwowanej, która mogłaby mieć wartość nieskończoną.
  11. Achro nie będzie na takim samym montażu co ED? Przy tych samych ogniskowych nie powinno to mieć znaczenia. Chyba że chodzi o wagę?
  12. Ja mogę się tylko wypowiedzieć jako człowiek ze skromnym budżetem: Nie wybrałbym 2x droższego teleskopu (cena 120 ED vs cena 150 achro) tylko po to, żeby mnie nie denerwowała fioletowa obwódka. Na litość boską, za 3k różnicy zacisnę zęby i nie będę patrzył na brzegi księżyca, tylko na środek. A pieniążki wydam rozsądnie na *kilka* dobrych okularów. Popatrzmy obiektywnie: 50% więcej zebranego światła, 50% niższa cena, trochę denerwujące fioletowe obwódki na obiektach które da się policzyć na palcach jednej ręki. Gdyby budżet był istotny to moim zdaniem nie byłoby w ogóle tematu. Ale oczywiście, kto bogatemu zabroni
  13. Skoro nie obejmuje ani Halpha ani tym bardziej SII to wydaje mi się, że spokojnie można to traktować jako "poszerzony" OIII, choć pewnie nie z takim super kontrastem, jak węższy filtr. Być może fakt, że dodatkowo łapie się CN pozwoli ukazać jakieś dodatkowe szczegóły w mgławicach, ale to raczej jest kometarna linia.
  14. omg wessel, co tu jest pojechane? bez przesady... Moim zdaniem zdjęcie to jedna z lepszych, jeśli nie najlepsza M42 w tym roku! Trochę może nieortodoksyjna kolorystyka, ale to tylko na plus!
  15. Nie znam się na Swifcie (bardziej C++), ale domyślam się, że kolejność działań jest taka sama, jak w matematyce? To jest jakieś podejrzane dla mnie, skąd to 0.5? Na pewno nie w nawiasie w mianowniku? Ale nie znam się na latach juliańskich itp. daySeconds nie jest raczej 23 godziny 56 minut i 4,1 sekundy? Ogólnie proponuję zrobić testy: wymyśl kilka wartości argumentów Twoich funkcji (w szczególności "toJulian" i "daysSinceJan12000"), oblicz "ręcznie" albo sprawdź w necie poprawne wartości, następnie napisz krótki program w którym używasz tych funkcji z tymi argumentami i sprawdź (np. wydrukuj na ekran wartości oczekiwane i obliczone), czy zwracają oczekiwane wartości. Kilka przykładów do sprawdzenia: toJulian(NSDate = 1.1.1970 ) = 0? daysSinceJan12000(NSDate = 1.1.2000) = 0? daysSinceJan12000(NSDate = 1.1.1970) = 10957? (2451545.0 - 2440588.0) dodatkowo, co to są za liczby: 280.16? 360.9856235? Proszę je ładnie nazwać a nie używać gołych liczb, to taka rada na przyszłość Pozdrawiam!
  16. Czy to jest crop czy pełna klatka? Obiektyw otwarty do końca? Dziwne, że wady optyczne widać tak wyraźnie tylko w rogu, może to jakieś ugięcie czy nieosiowość? Zdjęcie bardzo mi się podoba, zwłaszcza subtelna, trójwymiarowa m78.
  17. Możesz pochwalić się jakim sprzętem takie zdjęcia?
  18. Jeśli masz taką tarczę i enkoder analogowy kwadraturowy, to pewnie tak. Natomiast enkodery optyczne z drukarek są transmisyjne, tj. albo przechodzi światło albo nie. Wydaje mi się to bardziej dokładnym ustawieniem, niż odbiciowe... ale co ja tam wiem Tak na gołe oko to te paski nie są jakieś bardzo różne od siebie i wydaje mi się, że montowanie czujnika odbiciowego na tarczy enkodera transmisyjnego nie dałoby dobrych rezultatów. Na pewno transmisyjne enkodery mają tą przewagę, że tarczę można po prostu naświetlić, jak ktoś już tutaj zwrócił uwagę. Nie wiem, czy nieprzezroczyste też tak można załatwić.
  19. Mam silnik 12V 0.6A, 200 kroków, sterowany z DRV8825, i używam nominalnego napięcia dla silnika. Oczywiście, to co mówisz jest prawdą (2 mikrokroki po 1/16 = 1mikrokrok 1/8). Ja mówię natomiast o realnym przesunięciu każdego mikrokroku. Przy sterowaniu 1/8 widać, że każdy sygnał STEP daje na enkoderze niewątpliwie przesunięcie, natomiast przy 1/16 część kroków po prostu nie jest odzwierciedlona tj. silnik dostaje sygnał, ale się nie rusza. A dopiero następny krok powoduje przesunięcie ok. 2x większe niż zwykle. Mierzyłem to bez przekładni, więc nie ma mowy o błędzie mechanicznym gdzieś pomiędzy. Być może mamy tu niewielki problem komunikacyjny, natomiast myślę, że oboje się zgadzamy, że mniej więcej tak te silniki się zachowują Nie chcę też używać - na razie - mikrokroków ile fabryka dała (1/32) tylko po to, żeby praca była bardziej płynna. Może później coś z tym zrobię, ale na razie sytuacja, w której silnik nie reaguje na sygnał STEP wywołuje u mnie pewien niepokój, i wolę, żeby było te 1/8 i wszystko zachowywało się porządnie Jest jeszcze jedna sprawa: już przy pracy na 1/8 kroku mam teoretyczną rozdzielczość 0.32 arcsek/krok. To dużo powyżej realnej do uzyskania powtarzalnej precyzji enkodera (idealnie byłoby 2"). Więc 6 stepów to dopiero jeden sensowny poziom na enkoderze. Liczę, że to nadpróbkowanie przykryje trochę błędy na samym silniku (magnetyczne, mechaniczne). Jednocześnie ze względu na dużą rozdzielczość (sztuczne 14b z 10b ADC czyli 4^4=256 cykli x 40us czyli ok 10ms) pomiarów analogowych enkodera zajmuje to trochę czasu, a przecież niebo się obraca 15"/s. Przy rozdzielczości 0.32" muszę robić STEP 45x na sekundę (ok 20ms na STEP) + czas na pomiar musi się w tym zmieścić. To wcale nie tak dużo czasu, przy rozdzielczości 1/32 kroków robi się już zdecydowanie za ciasno.
  20. Mały update: Dysponując dosyć skromnym zasobem czasu (w wolnych chwilach zajmuję się synem, który właśnie odkrywa niezmienność praw fizyki względem transformacji przestrzennych, tj. czołga się po całym pokoju ) udało mi się wreszcie sklecić przekładnię do testów. Wyszedł de facto bardzo siermiężny Fastron/Astrotrac, tylko trzeba dorobić klin paralaktyczny Śruba trapezowa Tr8x1 plus nakrętka brązowa z kołnierzem. Nakrętkę przyłączyłem do jakiegoś kawałka drewna który akurat miał wywiercony 10mm otwór Napęd śruby ładnie oprawiony w dwóch łożyskach + sprzęgło + krokowiec. Dzięki temu wystarczy mi "trzymać" śrubę tylko z jednej strony. Ramiona z jakichś "stopniów sosnowych" z C-ramy, połączonych wałem 25mm, na jednym ramieniu wspornik wałka 25mm, a na drugim na stałe przykręcone łożysko w oprawie żeliwnej czteroma prętami M10 z drugim łożyskiem. Masywna konstrukcja ma w zamyśle tłumić drgania, i chyba tak rzeczywiście jest. Wymiary to jakieś 400mm ramienia i tyleż śruby, co powinno pozwolić machinie działać (gdyby pracowała z prędkością gwiazdową) ok. 3h. Jednocześnie uzyskuję w ten sposób przełożenie, przy pracy na 1/8 kroków i 200 krokach na obrót: 1 : 2*pi*400mm = 1:2513, a biorąc do tego kroki: 1: 2513 / ( (1 / 200) * (1/8)) = 1:4021238. Zatem uzyskuję rozdzielczość napędu 0.3 arcsek, aż nadto, ile mi trzeba. Co ciekawe, sprawdziłem doświadczalnie (enkoderem właśnie) że krokowiec przy sterowaniu 1/16 kroku lub wyżej gubi kroki, więc zostałem przy 1/8. Na razie wykonałem tylko jeden pomiar dla zakresu przesunięcia 0-720 arcsek, czyli jeden pasek czarny i jeden biały na enkoderze. Rozdzielczość odczytu zwiększyłem do 0.5 arcsek (oczywiście z jednoczesnym pogorszeniem precyzji, więc to tylko po to, żeby wykresy były bardziej szczegółowe). Na niebiesko/ czerwono jest kanał A/B z enkodera (piękne [co]sinusy!). Szaro to odpowiednio przetworzony atan(A/B), czyli przesunięcie kątowe, w jednostkach arbitralnych. Widać, że nie jest to linia jakoś super prosta, bo nakładają się tu jednocześnie błędy przekładni (powiedzmy sobie szczerze, jest wykonana niedbale) jaki i - być może - błędy samego enkodera. Co ciekawe, w okolicach połowy okresu widać symetryczny "piczek" lub też garb na sygnałach sinusoidalnych. Jest to - mówię to z pełną powagą - efekt wpływu zwiększenia mocy pobieranej przez komputer na odczyt ADC z Arduino (zasilanego nieopatrznie z portu USB zamiast osobno). Wcześniej podczas pomiarów zauważyłem bardzo dziwny efekt - co ok. 5s pojawiał się dziwny pik w odczytach i nie potrafiłem powiedzieć, skąd wynika. Przez przypadek zwróciłem uwagę później, że w tym samym momencie zmieniło mi się zdjęcie na tapecie Windowsa (mam pokaz slajdów ). Po każdej zmianie zmianie zdjęcia (wiąże się to z efektem wygaszenia i wczytania następnego, a wszystko trzeba wysterować na 1920x1080 okazuje się, że procek (lub karta graficzna) ciągnie na tyle prądu, że wpływa to na napięcie referencyjne ADC. Chyba, że ktoś może to inaczej wyjaśnić? Po zmianie częstości odświeżania tapety na 1min okazało się, że piki teraz pojawiają się co 1min, i na wykresie widać jeden z tych momentów. Morał z tego taki: precyzyjne pomiary tylko z dedykowanym zasilaczem! Wreszcie, pomiar błędu odnośnie idealnej prostej: Skala pozioma to tylko nr pomiaru, a pionowa - to sekundy łuku. Czyli wykres mówi: gdyby enkoder był idealny, to tak wyglądałby wykres zależności przesunięcia od czasu, dokładność prowadzenia innymi słowy. Peak-to-peak mamy 70 arcsek. Czyli słabo. Ale to na razie bez sprzężenia od enkodera, po prostu krokowiec co 10ms robił jeden krok. Oczywiście za krótko działało wszystko, żeby mówić o jakichś trendach itp. Chciałem tylko przedstawić swój warsztat i metodologię W najbliższym czasie (czyli w Nowym Roku, biorąc pod uwagę szybkość moich postępów) postaram się do "montażu" przyłączyć aparat i cyknąć parę fotek, żeby zmierzyć realny błąd prowadzenia względem gwiazd (tak, jak mierzy się PE w najprostszy sposób). Ostatnim krokiem będzie porównanie błędu względnego (tego, którego wykres dziś zaprezentowałem) do błędu bezwzględnego (z użyciem gwiazd). Przy odpowiedniej dozie szczęścia będzie można określić, jak dobry jest pomiar na enkoderze, a więc jaką rzeczywistą precyzję pomiarów można na nim zrealizować. Co przy pozytywnych wynikach pozwoli wreszcie zamknąć pętlę sprzężenia zwrotnego i w rezultacie - stworzyć platformę, która będzie gwarantowała obrót z dokładnością do 2-4 sekund łuku, obojętnie od tego, jak montaż jest wyważony, jak działają łożyska w ramionach, jak dokładnie jest zrealizowane połączenie śruby i nakrętki, ile jest luzu gdzie, i jak sterujemy krokowcem, oraz ignorować naprężenia, ugięcia i rozszerzalność temperaturową, przynajmniej w pewnym stopniu. Wtedy zastanowię się wreszcie, czy nie wykonać wszystkich elementów jeszcze raz, tylko ładnie i porządnie, np. na frezarce CNC. Ogólnie to takie moje marzenia Pozdrawiam!
  21. Nie wiem, czy znajdę, ale z chęcią obejrzałbym porównanie dwóch zdjęć o identycznej skali tylko jeden 8um a drugi 2um. Np. z obiektywem 135mm kontra jakieś apo f= 540mm, i ten sam rozmiar matrycy, powiedzmy, APS-C.
  22. Jak piksele za małe to trzeba zredukować ogniskową 2um piksele dadzą taką samą skalę w obiektywie 200 f/2.8 jak 8um w teleskopie, no nie wiem, 800 f/7 (są takie?:) ). Tylko pytanie, co jest łatwiejsze w obsłudze i tańsze
  23. No, zwracam honor! Można było się tego spodziewać Ale chyba przyznasz mi rację, że jakoś w ostatnich czasach (w epoce ASI 1600 itp) jednak nikt nawet nie **próbuje** czegoś takiego powtórzyć? Czy też jestem w błę EDITED: A nie, sorki, Trapez już jest
  24. Programista to rzemieślnik , algorytmy wymyślają i ulepszają naukowcy:)
  25. Problemem nie jest złapanie sygnału, tylko: 1. znalezienie klatek "lucky" klatek spośród tysięcy zarejestrowanych. W przypadku gwiazd łatwo stwierdzić że klatka się nadaje - znamy pożądany kształt sygnału od gwiazdy. Z innymi obiektami nie jest tak łatwo określić czy obraz jest zniekształcony przez seeing czy nie. 2. Stackowanie "lucky" klatek w przypadku, gdy bardzo trudno stwierdzic przesunięcie względem innych klatek (bardzo mało sygnału się złapało w 50ms) Z planetami jest łatwa sprawa bo są super jasne. No i widać planety na forum. Niektóre zdjęcia po prostu niszczą system i omijają seeing szerokim łukiem. Ale podobnie można z gwiazdami podwójnymi i wielokrotnymi - niestety, nie widziałem jeszcze amatorskiego lucky imagingu w celu rozbicia jakiegoś ciasnego układu wielokrotnego, a przecież możliwości jak najbardziej są. Co do obiektów DS - tutaj widzę na forum kilka ciekawych prób, ale widać, że dla uzyskania sensownych rezultatów potrzeba duuuużo więcej materiału, zauważmy, że dopiero stack 6000 klatek po 50ms daje ekwiwalent 5min klatki palonej non stop. A przecież żeby mieć te 6000 "lucky" klatek to trzeba odfiltrować 10 a najlepiej 100x tyle wstępnego materiału. Wciąż jednak, uważam że nie jest to dla wielu ludzi na forum problem jakościowy ( nie da się, nie wiem jak , nie ma narzędzi) tylko ilościowy (dużo materiału dużo obróbki i dużo ogólnie zabawy ). Dlatego właśnie z niecierpliwością czekam na post z tematem "lucky imaging po polsku" który wreszcie pokazałby jakaś nową jakość, jakiś przełom, zamiast 100 kolejnych M31/M42/Łabędzi itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.