Balon to bardzo dobra analogia, ale 2D, bez czasu. Zaczynasz od malutkiej sfery, a następnie robi się ona coraz większa. Chodząc po powierzchni tej sfery (tak, jak mrówka po powierzchni Ziemi) nie jesteś w stanie powiedzieć, gdzie jest środek. Pobliskie mrówki oddalają się od ciebie, a dalsze mrówki - też się oddalają, ale szybciej! To dlatego, że jeśli np. obwód balonu zwiększył się z 10cm do 20cm w 10s, to jeśli mrówki były jedna na "równiku" a druga na "biegunie" to oddaliły się od siebie 5cm, więc zmierzą prędkość między sobą 0.5cm/s. Ale mrówki stojące na przeciwległych biegunach oddalą się od siebie o 10cm, i zmierzą prędkość 1cm/s. Czyli im dalej, tym szybciej - mrówko-balonowe prawo Hubble'a
Co ciekawe, każda mrówka poczyni te same obserwacje i każda dojdzie do wniosku, że to **ona** musi być w środku
Nie wiem, czy to coś pomaga, ale to jedna z lepszych analogii, biorąc pod uwagę jak skomplikowany matematycznie jest to problem