Skocz do zawartości

Behlur_Olderys

Moderator
  • Postów

    5 195
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Behlur_Olderys

  1. Ostrość to jedno, koma to drugie. Ten kitowiec ma paskudną komę, i pewnie jeszcze musiałbyś skręcić przysłonę do f/8 żeby było jej mniej. Ale jak widzisz, zaczynamy tu już wchodzić w obszar, w którym jest już naprawdę bardzo ciemno Dlatego lepiej wymienić obiektyw, tutaj wątek na ten temat: http://astropolis.pl/topic/57156-stalka-50mm/?hl=sta%B3ka Obiektyw do polecenia w okolicach 80mm to pewnie Jupiter 9 85mm f/2 (powinien być < 500zł)
  2. Nie mam pojęcia, znalazłem ten wzór na angielskiej wiki pod czymś, co nazywało się "Flight angle" - kąt lotu? I to jest cos, a nie sin tego kata, ale dziala Ogólnie jest to złożenie kilku kątów, ale definicji nie do końca zrozumiałem.
  3. Grzędziel, możesz pokrótce przybliżyć jak obliczasz błąd w tych pomiarach?
  4. przyjmując sinus kąta pomiędzy v i r = (1 + e*cos(z)) / sqrt( 1 + e^2 + 2*e*cos(z)) powinno wyjść dobrze. A dlaczego nie używasz V( r ) = sqrt(mi * (2/r - 1/a))?
  5. Otóż to. Teorie są różne, a ważne jest tylko to, jak będzie wyglądał wzór, który da wyniki zgodne z obserwacjami
  6. OK, chyba jednak nie mam racji. Oczywiście powinien być stały obojętnie w jakich funkcjach (czasu czy kąta). Problem tkwi gdzie indziej. Wzór na moment pędu to p x r. Mamy tutaj mnożenie wektorowe wektora pędu i położenia. (p (pęd) = m*v, zwykłe mnożenie!) p x r = |p| * |r| * sin(kąt pomiędzy p i r). Tylko dla kołowej orbity będzie to zwykłe mnożenie p * r, ponieważ tam zawsze jest kąt prosty pomiędzy p i r, a sin(90) = 1. Jeśli jesteś w stanie znaleźć wyrażenie na kąt pomiędzy tymi wektorami, to powinno być ok. Ewentualnie przerzucić wszystko do kartezjańskiego układu i policzyć jeszcze raz Pozdrawiam, i przepraszam za zmyłkę
  7. L wyjdzie stałe w czasie, a nie w położeniu na orbicie. Jeśli wyrazisz R i V we wzorze na L jako funkcje czasu, to L(t) będzie stałe. Tymczasem wyrażasz R i V jako funkcje z, a to tylko dla kołowej orbity będzie liniowo zależeć od czasu.
  8. Zgadzam się z Winterem. Darek pokazał, że możliwości poza węglem są wcale nie droższe. Ja doskonale zdaję sobie sprawę, jak kiepskim ideowo jest przymus (państwo powinno się nie mieszać w ogóle, wolnoć tomku w swoim domku, częściowo zgadzam się z tym). Ale jeśli ktoś wierzy, że da się tą kwestię naprawić szybko i skutecznie w inny sposób -ten to dopiero jest naiwny. Dla biednych w ramach solidarności są dopłaty, proszę bardzo, mogę nawet sam płacić 2x więcej za moje ciepło z MPEC jeśli komuś to pomoże nie płacić wcale, byle wywalił piec węglowy. Nie ma nic za darmo, z chęcią wezmę udział w kosztach, niech to będzie moja opłata klimatyczna. Czy to nadal radykalna propozycja? Totalitaryzm?
  9. Ja w domu rodzinnym mam piec gazowy (od dwudziestu lat), a swoje mieszkanie w Krakowie ogrzewam z MPEC, nie mam auta (bo mnie nie stać, a raczej: żal mi kasy na coś tak niepotrzebnego). Gdyby każdy brał z tego przykład, smogu z pewnością byłoby mniej. Ale po pierwsze: nie jestem jakoś bardzo reprezentatywnym wycinkiem społeczeństwa (wspomniana naiwność). I po drugie: chyba nie będziemy rozstrzygać dyskusji argumentami ad personam? Ewentualna hipokryzja nie ma nic do rzeczy, bo aktualnym problemem jest smog, a nie konsekwentna postawa lub jej brak. Według różnych źródeł 60-70% smogu w Krakowie to efekt działania pieców na węgiel (w mieście i okolicach). Przemysł/ciepłownia itp. dokładają 15-20%. Reszta to auta. Domyślam się, że z MPEC korzysta więcej ludzi, niż z pieców, a jednak ciepłownia truje dużo mniej, niż te ostatnie. (tak, jak to zresztą sugeruje szuu). Miasto dodatkowo proponuje dopłaty do zamiany pieca na inny, niż węgiel (ukierunkowane do najbiedniejszych, więc sprawiedliwie). Niedługo zacznie się zakaz w ogóle palenia węglem, czego chcieć jeszcze na zachętę? A jednak ludzie nie chcą wymieniać pieców. I niech mi ktoś powie, że przymus nie jest jedyną drogą? Edukacja? Ogólna poprawa sytuacji materialnej ludzi? Nie wierzę. Dziś rano stolarz zasyfił całe moje osiedle jednym kominem. Żona kaszle mimo że okna są zamknięte, na klatce schodowej po prostu śmierdzi dymem (nowe budownictwo). Poważnie zastanawiam się, żeby rzucić w cholerę to całe miasto, pojechać w Bieszczady i zacząć nowe życie. Przynajmniej tam będę miał piękne niebo nocą...
  10. Bardzo fajne kolory, a jeśli można zdradzić: gdzie jest robione zdjęcie? Obiektyw - zgaduję - Samyang 135f/2 na pełnoklatkowym Canonie?
  11. Być może pierwszy kocioł jest produkcji rodzimej, a drugi - zagranicznej?
  12. Z doświadczenia jakie wyniosłem z pracy wypływa moje najgłębsze przekonanie, że ludzie często nie chcą zmian, nawet na lepsze; nawet jeśli wiedzą, że są dobre. I wiem, że jeśli chce się coś zmienić, to można zmienić tylko siebie, dać dobry przykład. A jeśli nie chcą go brać - to resztę trzeba zmusić. Dla 80% to i tak wszystko jedno, więc dla większości to nawet nie jest przymus. Myślę, że z wieloma innymi sprawami jest podobnie: szczepionki, pasy bezpieczeństwa, narkotyki, wyrzucanie śmieci do lasu, palenie w miejscach publicznych. Biorąc pod uwagę konsekwencje społeczne (koszty leczenia, straty środowiska, czystość powietrza) mamy do czynienia - od strony formalnej, teorii gier - z odmianą wieloosobowego dylematu więźnia. Przymus w mniej lub bardziej zawoalowanej formie to jedna ze strategii optymalnych w tym przypadku. Może to jest naiwny totalitaryzm. Ale szybki i skuteczny. W parę lat problem by zniknął. A edukacja może trwać i trwać, a ludzie będą przez ten czas kaszleć...
  13. Ja pochodzę z Oleśnicy, koło Wrocławia. Zamień "góral" czy "krakus" na "mieszkaniec Małopolski", dla mnie to wszystko jedno Poza tym to kawał, ma być śmieszny a nie politycznie poprawny. Już nie mówiąc, że jest taki dylemat: jeśli góral przeprowadzi się do Krakowa, to jest krakusem czy góralem? Może i mam myślenie trochę totalitarne. Ale na całkowitą swobodę w takiej kwestii też trudno się zgodzić. "Będę palił jakim g**** tylko chcę, a wy, hołota, łaźcie w maskach" to też nie jest droga wyjścia z sytuacji. Najlepiej byłoby: "zacznij palić gazem a nie węglem, a Ci damy pięćset plus mieszkanie i pracę w budżetówce". Wszyscy by się zgodzili bez mrugnięcia okiem! No bo jakie są jeszcze realne bądź teoretyczne rozwiązania? Mechanicznie czyścić powietrze? Wyludnić Kraków? Każdy niech robi, co chce? W magiczny sposób sprawić, żeby nikt niczym nie musiał palić, a ciepło samo przyszło do domu za darmo? Moim zdaniem sensowne rozwiązania to tylko: kary za palenie węglem albo nagrody za nie palenie węglem, a najlepiej jedno i drugie na raz. A że pójdzie po kieszeniach (palaczom z opału, reszcie z podatków)? A bo to pierwszy raz? Żeby tak zawsze kasa z podatków na sensowne cele szła...
  14. http://wymienpiec.pl/text/wymienpiec Proszę obejrzeć szczegóły Wydaje mi się to korzystne. Ale ja i tak dowaliłbym horrendalne opłaty za niewymienianie, tak żeby stworzyć warunki konieczności. Byłoby inne prawo, inne ceny, kary, opłaty itp. to by się zmieniły konieczności. Jak ktoś idzie do lekarza z chorobą płuc, to też jest konieczność. Ja też mam prawo samolubnie mieć w d*** innych ludzi i kazać im płacić za moje zdrowie, tak jak sam płacę podatki na różne społeczne cele. Jest taki kawał, na pewno wielu z Was go zna, akurat w temacie, na rozluźnienie: Jak górale segregują śmieci? 1. Takie, które się pali w piecu 2. Takie, które można palić, ale tylko w nocy 3. Takie, które już kategorycznie trzeba wywieźć do lasu.
  15. A co, wojsko nie używa najnowszych technologii? Nie mają tam komputerów, elektroniki? Nie znajdują tam zastosowania inne pierwiastki, tylko wolfram? Aż dziwne, że wojsko nie zabrało nam jeszcze żelaza, aluminium, złota, srebra, miedzi, cynku, chromu, molibdenu i krzemu... Dlatego nie wpadałbym w paranoję z wolframem, to jakaś bzdura. Jak zapłacisz odpowiednio, to kupisz sobie żarową żarówkę z wolframem i będzie się paliła 100k godzin. Po prostu inne żarówki są tańsze. Także stawiałbym pieniądz nad wojskiem, przykro mi, ale ten spisek wojskowy na wolfram z żarówek to jakiś nonsens. Nomen omen, z wolframu robi się ostrzałki do noży. Wojsko pozwala je sprzedawać? A pewnie więcej w nich wolframu, niż w cieniutkim żarniku Ale to znów offtopic. Ura, podsumowujesz moje myśli w temacie smogu (ale też w kwestii rolnictwa, edukacji, służby zdrowia i ogólnie życia społecznego) tym wyrażeniem: coś z nami jest nie tak, w każdej niemal sferze życia dostrzegam tą przesadę... :/
  16. Jeśli chodzi o Canony z tego co czytałem w testach optyczne.pl na pewno lepsza jest najnowsza wersja 50mm 1.8 STM, w porównaniu do mk 1 i 2. Osobiście mam ten obiektyw (STM) i nie narzekam, zresztą słyszałem, że np. dużo droższe Canon czy Sigma 50 1.4 też trzeba przymykać żeby pozbyć się komy, więc pytanie brzmi: czy dla tej jednej przedziałki (dla STM f/4 powinno być ok) warto wydawać 3x więcej kasy? stałka 135? Samyang 135 f/2 ale to nie m42 (możesz dorobić przejściówkę )
  17. Fotosnajper, nie przesadzałbym z tym wolframem. Tablica Mendelejewa to jest teraz w smartfonach, i zaskoczę Cię, wiele z tych pierwiastków jest rzadszych i droższych, niż wolfram. Poza tym teraz żarówki można kupić LED-owe, i nikt nie powie, że to nie jest krok technologii do przodu w stosunku do żarówek, bo pobierają 10x mniej mocy przy żywotności 50x dłuższej. (estetyczne kwestie związane ze światłem LED to inna bajka). Elektrownia jądrowa to inwestycja na 20-30 lat i ogromne koszty. Trudno sobie wyobrazić, żeby sytuacja polityczna w Polsce była na tyle jednomyślna wobec energii jądrowej, żeby spełnić tak dalekosiężny plan, chociaż optymistycznie trzymam kciuki. Ale to nie odciąży węgla, tylko go uzupełni. Ad rem: Nie wiem, jak to wszystko wygląda w mniejszych miejscowościach, ale w Krakowie w ogóle nie rozumiem istnienia domków jednorodzinnych w środku miasta, z których kominów wydobywa się dym w kolorach tęczy. Jeśli ktoś jest tak biedny, że nie stać go na porządny węgiel do pieca, to może pora sprzedać dom i przeprowadzić się do bloku? Oczywiście, to bardzo niesprawiedliwe społecznie i nikt się pewnie na to nie zgodzi, ale to rozwiązanie logiczne i optymalne. BTW: temat smogu dziś we Wiadomościach, coś jest na rzeczy
  18. Jak będziemy kiedyś robić szklane domy, to w ogóle nie będzie problemu z ogrzewaniem i z prądem.... Ale nam potrzeba rozwiązania teraz. I trzeba sobie udzielić w związku z tym odpowiedzi na tylko jedno pytanie: Jakim cudem u nas jest tak źle z powietrzem, a u sąsiadów jest tak dobrze? Nie wierzę, że wszystko załatwia wiatr. Nie wierzę też, że u nich ktoś wprowadził jakieś drakońskie prawo, które u nas wywołałoby bunt. Trzeba sprawdzić, jak inni sobie z tym poradzili i zrobić to samo u nas. Bez dyskusji, bez płaczu, zacisnąć zęby i zrobić dobrze. Aż dziwne, że Komisja Europejska, której tak bliski jest los zwierząt w Dolinie Rospudy nie narzuciła jeszcze Polsce kar za złą jakość powietrza. Chyba mamy najwyraźniej konflikt interesów...
  19. Szczerze mówiąc wolałbym 550d: bo tańszy, a oferuje to samo (z zakresu, który mnie interesuje). Ja nie potrzebuję wielu opcji, które są w aparacie dostępne, więc dla mnie różnicy specjalnej nie ma. Nie wierzę w to, żeby jakość jakoś niewiarygodnie się zmieniła na lepsze, ale problem jest taki, że starych aparatów w sklepie nie kupisz Poza tym oczywiście: bardzo fajnie mi się z nim współpracuje, jestem mało doświadczony, więc jeszcze nie znalazłem rzeczy, na którą mógłbym ponarzekać. Jeśli nie jesteś bardzo wymagający, to zawsze (chyba) warto za 100-200 zł (na giełdzie) kupić kitowca 18-55 żeby mieć po prostu obiektyw do zdjęć rodzinnych czy wakacji (żeby nie było strach za granicę brać). Ja osobiście kupiłbym tą 14-tkę Samsunga, jeśli masz kasę. Mniejsze ogniskowe przy podobnej jakości i świetle to już chyba 4-5x taka kasa...
  20. Wywalić piece, porobić osiedlowe kotłownie. Jedna ulica może spokojnie złożyć się na wybudowanie kotłowni: wydajnej i ekonomicznej, zamiast 50 małych, kiepskich piecyków. Jest to optymalne rozwiązanie oczywiście tylko w teorii, bo gdzie by ktoś wszedł do spółki z sąsiadem? :/
  21. Samochody powinny być wyrzucone z środków miast (są taksówki, MPK a niekiedy metro). Tak samo piece CO powinny być zakazane, jest MPEC ew. kotłownie osiedlowe. To jest moje radykalne stanowisko, które jest mi łatwo przyjąć, bo nie mam samochodu a ogrzewanie mam z MPEC
  22. Jeśli nie masz żadnego innego obiektywu, to polecam przede wszystkim Canona 50mm f/1.8 STM. (koszt ~500zł nówka!) Choć do landscape to pewnie nie jest idealny, ale światło ma w sam raz na szybką serię ze statywu, no i jest bardzo ostry po delikatnym przymknięciu. Osobiście używam właśnie też 700d. Przykładowe zdjęcie z tego zestawiku (nie jestem mistrzem obróbki, ale coś tam widać... no i to statyw! )
  23. Koma 55-200 to chyba nie jest jakiś super optycznie obiektyw, niestety.... :/
  24. Moim zdaniem mówienie o tym, jak doskonale stała Plancka jest wyznaczona, jest błędem. Zmiana stałej Plancka nie wchodzi w grę, bo geometrycznie jest ona równa jedności, i istnieje tylko ze względu na to, że używamy dziwnych jednostek w stylu kilogram, metr, sekunda. Energia fotonu jest równa jego częstotliwości, ale mierząc częstotliwość herzami a energię dżulami musimy wprowadzić stałą Plancka. Podobnie jak mierząc masę w kilogramach a prędkość w m/s trzeba wprowadzić stałą prędkość światła c żeby w zrozumiałych jednostkach wypowiedzieć równoważność masy i energii. Takie teksty "gdyby stała Plancka była trochę inna" to popularnonaukowe sensacyjki. Nie ma tu żadnej precyzji wartości. Precyzja łączy się z pomiarem, ale prawa fizyki nie zależą od pomiarów. Tekst Einsteina o kościach odnosi się - precyzyjnie! - do dyskusji bodajże z Bohrem (proszę mnie poprawić) nt. mechaniki kwantowej, kiedy kolejne jego genialne eksperymenty myślowe zostały obalane tak, że zawsze na wierzch wypływała zasada nieoznaczoności Heisenberga. Natomiast przypadkowość to temat poruszany dość ciekawie przez Penrose'a. Jeśli entropia, wg II zasady dynamiki zawsze rośnie (wraz z upływem czasu) to znaczy że początek Wszechświata był wydarzeniem o niewiarygodnie małej entropii. Co to znaczy? Że jego stan był bardzo uporządkowany, można by powiedzieć - precyzyjnie ustawiony. Odsyłam do jego książki "Droga do rzeczywistości". Pytanie czy to precyzyjne ustawienie to konieczność czy plan? To pytanie już metafizyczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.