Skocz do zawartości

Behlur_Olderys

Moderator
  • Postów

    5 147
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Behlur_Olderys

  1. Ja mam takie doświadczenie, potraktuj je jako pojedynczy punkt widzenia : Kupiłem silniki krokowe Nema17 z prądem ok 1A na cewkę z wbudowanym przełożeniem 1:5.18 (są dostępne też inne na ali) Następnie wchodzi to na przekładnię paskową 1:2 i wreszcie ślimak 1:130 (to akurat z EQ 3-2). Z mikrokrokami 16x uzyskuję wygodne około 0.3"/mikrokrok. Sterownik to RAMPS 1.4 + Arduino mega + DRV8825. Sam piszę soft do Arduino ale to akurat najmniejszy problem bo jestem programistą z zawodu. natomiast moim zdaniem najtrudniejsze to pierwszy (albo ostatni - zależy skąd patrzyć) stopień przełożenia - z osi RA na ślimak albo pasek. Trzeba mieć customowe koło zębate (nie widziałem ślimacznic fi50 tak o, ze sklepu), a przy okazji ślimaka to dodatkowo trzeba bardzo dokładnie ustawić przekładnię, co jeśli robisz całkiem sam może być trudne - chyba że wycinasz CNC to wtedy spoko Co do oporu to EQ3-2 z rozpiętym sprzęgłem chodzi leciutko. Nie wiem, na ile to się skaluje, ale chyba stożkowe mają większy opór niż zwykłe, kulkowe?
  2. Tak, dokładnie. To jest widok na zachód, tą trasą niedawno zachodziło Słońce. Pasuje mi 100% do światła zodiakalnego. Wow!
  3. Na ostatnim zdjęciu widać światło zodiakalne, czy to tak mi się tylko w oczach mieni?
  4. A ja właśnie zamówiłem mój pierwszy filtr z tej stronki: : https://opticalfiltershop.com Poszedłem w ekstremum - filtr 1018nm 60nm FWHM. Ciekawe, czy @dobrychemikstarczy Ci skali do zmierzenia czegoś takiego? https://opticalfiltershop.com/shop/bandpass-filter/nir-bandpass-700nm-to-1100nm/nir-bandpass-filter-1018nm-fwhm-60nm/ Najgorsze że przesyłka jest absurdalnie droga - ponad 200zł. No, ale czego się nie robi w imię hm... hobby Jak już przyjdzie to spróbuję coś opisać - wrażenia itp.
  5. Nie czepiasz się, tylko przewidujesz pesymistyczne scenariusze, które mogą, ale nie muszą się zdarzyć, lub ich efekty mogą być niezauważalne Widziałeś filmik? Tu jest pokazane w praktyce: https://youtu.be/-l7FbsJSteg Działa całkiem spoko. Poza tym, wyobrażam sobie, że to będzie stosowane do obiektywów max 50mm więc w ogóle nie ma o czym mówić.
  6. Oczywiście że tak jest. W końcu używamy komputerów, tosterów, jemy czipsy i odpoczywamy w weekend od naszych managerów
  7. Oblodzenie obiektywu jest spójne z Twoim opisem i z Mateusza, prawda?
  8. No to może ktoś Ci folią zakrył obserwatorium? Odbicie musiałoby być spowodowane przez coś, co jest niemal prostopadłe do osi optycznej, jak to zauważył @apolkowski. Folia by pasowała, bo jest cieńsza niż szyba. Może Ci przywiało coś?
  9. Jedna gwiazdka, nad małą galaktyczką w górnej części centrum zdjęcia jest jaskrawo seledynowa, rzuca się to w oczy - myślałem, że to może jakaś mała planetarka czy coś... Ale to "zwykła" gwiazda - gorący podkarzeł. Jest rzeczywiście niebieskawy, no ale bez przesady Ale to taka kosmetyka, poza tym uważam zdjęcie za przepiękne, no i obiekt bardzo urodziwy
  10. 1. Naświetlało się krótko w 1 pozycji, a potem dłużej w drugiej pozycji. Najprostszy scenariusz to że z jakiegoś powodu montaż prowadzi ci dokładnie w punkt przez jakiś czas, potem zatrzymuje się na chwilkę, a potem znów prowadzi jakby nigdy nic. Jakby ktoś na chwilę wyłączył prąd, ale tylko od montażu... Ale dziwne by było... 2. Montaż w kółko skacze to tu, to tam - jakbyś np. guidował na gwieździe podwójnej, i gościu łapie raz jeden składnik raz drugi. Niedaleko (+w stronę DEC) jest gwiazda podwójna, która - gdybyś na nią guidował - mogła by dać zbliżony efekt 3. Odbicia, odblaski - to już zgaduj zgadula. Gdybyś miał szybę z przodu teleskopu to odbicia byłyby 3 a nie dwa... Tutaj nic nie wymyślę.
  11. Mam Arduino Mega i chcę do niego dorobić obudowę + kilka wyjść na RJ45 / zasilanie. Czy ktoś robi takie rzeczy za pieniądze?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. apolkowski

      apolkowski

      Masz gotowy projekt albo jakiś wzór?

    3. Behlur_Olderys

      Behlur_Olderys

      Właśnie nie :) A jakbym miał? :)

       

    4. apolkowski

      apolkowski

      Mogę wydrukować, ale żadnych wyjść dodatkowych nie dorobię.

  12. Dziękuję, @anatol i @MateuszW za refleksję Ten rozejm to bardzo dobry przykład dla wszystkich. Zgadzam się z główną tezą - oby to wszystko jak najszybciej minęło (COVID, nie rozejm :D). Jak to jest, że niektóre sprawy potrafią tak mocno polaryzować ludzi? Chociaż jak się trafi dużo chmur to podobnie jak o polityce można i o wyższości CCD nad CMOS gadać Pozdrawiam!
  13. Panowie, ale trzymajmy się tematu zlotu
  14. Zawsze przy porównaniu można wybrać dowolny parametr jako niezmienny. Jeśli weźmiesz stałą rozdzielczość, to piksel maleje wraz ze zmniejszaniem rozmiaru matrycy Jeśli weźmiesz stały rozmiar piksela to rozdzielczość rośnie wraz z rozmiarem matrycy. Jeśli weźmiesz stały rozmiar matrycy to rozdzielczość rośnie gdy piksel maleje. Co nie zmienia prostego faktu: Rozjechanie gwiazdy zależy bezpośrednio tylko od jednego czynnika: wielkości piksela. Nic nie stoi na przeszkodzie by mieć malutką matrycę z wielkimi pikselami (np. IMX287 piksele 6.9um) albo wielką matrycę z malutkimi pikselami (IMX455 z pikselami 3.7um)
  15. Godzina materiału na IFN? Kto by pomyślał - kiedyś Poza tym, że jest ogólne wrażenie łał, to gwiazdki mają wszystkie kolor niebieski, co uważam za niemożliwość. Gwiazdy w Drodze Mlecznej są w większości pomarańczowe. Radziłbym zmienić lekko balans kolorów na bardziej realny
  16. Decyduje apertura. Masz kolejno: 50mm dla lornetki, ~70mm dla obiektywu, 100mm dla teleskopu 102/460. Oczywistym jest więc, że najlepsze rezultaty dostaniesz używając teleskopu
  17. 400 zł kosztuje taki test. W astrohobby to nie są dramatycznie duże pieniądze, prawda...?
  18. @dobrychemik, @trouvere W przypadku koegzystowania w społeczeństwie dwóch tak skrajnych postaw, zadaniem rządu jest wymusić na ludziach właściwe zachowanie, bo jak widać postępowanie wg "zdrowego rozsądku" jest dla każdego czym innym. Nie można pozwolić na indywidualne interpretacje, bo albo zajedziemy gospodarkę (rok konserw dla każdego) albo poumieramy na COVID (bez żadnych ograniczeń). Dlatego moim zdaniem to na rządzących spoczywa większa odpowiedzialność, niż na jednostkach.
  19. Oj, patrząc na histogram: To moim zdaniem coś poszło nie tak przy stackowaniu (robiłeś RAW-y? Czy jpg?) albo przy zapisie stacka. Możliwe, że go zapisałeś w 8bitach? Lepiej zapisać w 32b albo chociaż w 16b. W każdym razie taki grzebień to mi się jakoś bardzo nie podoba, powinien być gładki dzwon...
  20. Jak robisz 10 darków, to lepiej w ogóle nie robić . To dlatego, że aplikacja darków dodaje trochę szumu, a ten szum jest tym większy, im mniej darków... Zresztą 25s to wcale nie takie długie naświetlanie Ogólnie żeby darki miały sens, to najlepiej byłoby ich zrobić ich kilkadziesiąt. Jeszcze inna sprawa: dopóki nie robimy czegoś naprawdę dziwnego, to i tak usunięcie gradientów w obróbce praktycznie usunie sporą część sygnału dark current ze zdjęcia. Jak się jeszcze robi dithering (czyli przesuwanie kadru o kilkanaście-kilkadziesiąt pikseli w losowym kierunku co kilka klatek) to w ogóle - moim zdaniem - nie ma co się darkami przejmować. Ale to moje zdanie osobiste, oczywiście wiele osób jest bardziej doświadczonych, z pewnością doradzą jeszcze w temacie
  21. Nie można się zaszczepić jakoś?
  22. Proponuję zrobić drugiego stacka, tylko: Weź te same lighty, 0 darków (nie bierz w ogóle darków!!!) i nastukaj sobie np. 100x biasów (bo to nic nie kosztuje oprócz klapnięcia lustra). Udostępnij tak ugotowany stack i zobacz, co magicy wyczarują
  23. Szanse pewnie są, ale nie ma na to jakichś ścisłych naukowych dowodów, jedynie ekstrapolacje z innych wirusów i badania na dość mało reprezentatywnych grupach. W każdym razie - wolałbym jakieś twarde, ilościowe dane, procenty, badania, a nie jakieś tam skojarzenia, obawy i strachy na lachy. Jak na razie z tego, do czego się dokopałem reinfekcje COVIDowe są dosyć rzadkie, łagodniejsze, a ozdrowieńcy mają znacznie mniejszą szansę na powtórne zachorowanie w porównaniu do osób, które nie chorowały. Może jednak macie rację, a ja się mylę. Jakoś mam w sobie jednak podświadome przekonanie, że ten COVID w końcu przegra... Po pierwsze to mimo wszystko piszę trochę z przymrużeniem oka Ale jest w tym pewna logika, zobacz: Liczyłem to tak: nawet jeśli nie znasz konkretnie wartości szansy na jakieś zdarzenie, to jeśli jest ono dostatecznie małe, to z dużym przybliżeniem każda próba - początkowo!!! - będzie je najzwyczajniej sumowała. Do sprawdzenia! Z drugiej strony: jeśli podjąłeś już bardzo dużo nieskutecznych prób, to prawo wielkich liczb mówi, że kolejne próby bedą z dużym prawdopodobieństwem równie nieskuteczne. Innymi słowy: Masz 10000 kul złotych i jedną srebrną. Bierzesz jedną losową - szansa jest jak 1:10000. Odkładasz. Bierzesz jeszcze raz losową kulę - szansa, że w tym momencie będziesz miał już srebrną kulę jest w dużym przybliżeniu 1:5000. A z drugiej strony: Wziąłeś już kulę 100x i nie trafiłeś ani razu srebrnej. Kolejna próba nie wpłynie już tak znacząco na względne prawdopodobieństwo trafienia - zwiększy je o jakiś 1%. Jadę samochodem w długą trasę średnio raz w roku (zresztą jako pasażer). Jeśli pojadę drugi raz to zasadniczo podwoję swoje szanse, jakkolwiek nikłe, na śmierć na drodze w danym roku. Autobusem lub tramwajem jeżdżę kilka razy w tygodniu, w środku jest z reguły kilkanaście osób. Dotykam poręczy, drapię się po twarzy bo strasznie swędzi mnie maseczka, nie dezynfekuję co chwila rąk. W przedszkolu, gdzie posyłam dzieciaka jest kilkadziesiąt innych dzieciaków, w przypadku innych wirusów z reguły chorowałem razem z całym przedszkolem Stoję w różnych kolejkach, po ulicach, po sklepach. Nie zawsze ludzie mają maseczki, a na nosie to już w ogóle. Regularnie spotykam się z sąsiadami, oni podobnie. Czasem nawet chodzę do pracy, żona chodzi codziennie. Po roku takiej ekspozycji uważam, że "próbowałem" już naprawdę wiele razy, więc te kolejne kilkadziesiąt osób na zlocie nie będzie dla mnie aż takim zagrożeniem. Inaczej bym pewnie uważał, gdybym się przez rok całkowicie izolował, chodził w skafandrze ochronnym, z żoną utrzymywał stosunki jedynie korespondencyjne, za to robiłbym codziennie setki kilometrów autem, i nagle pojechałbym ni stąd ni z owąd na zlot:) Wtedy zupełnie bym nie myślał o wypadku drogowym, za to COVID napawałby mnie strachem. Mimo że szansa na zakażenie COVIDem podczas zlotu w obu przypadkach byłaby dokładnie taka sama. I chyba to jest sedno sprawy. Strach jest względny
  24. Masz rację, coś źle policzyłem, chyba wziąłem złe statystyki (<50 zamiast <60). Odwołuję w takim razie rekomendację, choć uważam, że wciąż ryzyko jest dosyć niskie. Biorąc pod uwagę to, ile ludzi jest już zaszczepionych, a ile ma infekcję już za sobą - trzeba by było wziąć statystyki np. tylko z 2021r żeby były w miarę reprezentatywne. Wiadomo - to są obliczenia na tzw. serwetce, ale moim zdaniem warto zauważyć, o jakich rzędach wielkości mowa, przynajmniej w kategorii prawdopodobieństwa. Ja np. cały czas jeżdżę autobusami, mam dzieciaka w przedszkolu, byłem u rodziny na święta, więc dużo się stykam z obcymi ludźmi i ich zarazkami, a autem praktycznie nie jeżdżę, zwłaszcza w długie trasy (preferuję pociągi). Dlatego dla mnie taki wyjazd na zlot oznacza podwojenie mojej osobistej, rocznej szansy na śmierć w aucie, a jedynie nieznaczne podwyższenie szansy na załapanie ciężkiego COVIDa od kontaktu z innymi ludźmi. Dlatego, @dobrychemik, nie zapomnij na ten pakunek z folii bąbelkowej zapiąć jeszcze pasy dla bezpieczeństwa Ale może już dosyć tych dygresji, bo się zrobi drugi wątek o COVIDzie a miało być o zlocie Niech każdy podejmie wszelkie środki ostrożności. Dla mnie nie ma problemu, żeby na zlocie chodzić w maseczce, jeśli trzeba będzie.
  25. Dla osób poniżej 60roku życia (których mniej więcej 2000 zginęło na drogach w ubiegłym roku) jest łatwiej o śmierć po drodze na zlot - w aucie, niż gdyby się podczas zlotu zaraziły. I to biorąc pod uwagę, że w tych 2000 osób sporą część stanowią piesi... Dlatego proszę wszystkich o ostrożność za kółkiem i dostosowanie prędkości do warunków na drodze. Nie ma się co spieszyć, szczególnie kiedy widzi się zachmurzone niebo Dla pozostałych osób powyżej 60lat - rzeczywiście, ryzyko Covidowe jest większe. Nie zaszczepieni / nie będący ozdrowieńcami lepiej żeby zostali w domach. Ale myślę że ludzie zdają sobie z tego doskonale sprawę... Ja przed zlotem jeszcze zrobię sobie test na wszelki wypadek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.