Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekolog

  1. Post Adama Jesiona z godziny 21:30 czy może 20:30 jest napisany językiem ze sporym już udziałem żargonu. A wątek jest chyba też dla wizualowców i laików? Wiadomo, że czasem składamy kilka kolorów i wtedy dochodzi może jeszcze przejście barwne. Uff. Pomińmy Rozpatrujac jeden kolor i tylko malutki kawałek finalnego produktu (pixele na ekranie ostatecznego widza oglądającego fotkę) Do stackowanie i suwaków (a nawet krzywych {globalnych}) nic nie mam. Szumy zaś pomińmy w tym pytaniu - załóżmy, na chwilę, że można wyciąć coś niesłusznie i lepiej nie odszumiać Czy jednak ja dobrze rozumiem Adama, że bez tych magicznych obróbek pixele będą tak jak z lewej, a po magicznej obróbce będą tak jak z prawej (ciut większy repertuar szarości bo pokolorowane i te pośrednie). Jeśli tak to dlaczego nie pozostawić tego wszystkiego oku/mózgowi widza. Jak sobie sam uśredni to zrobi to źle? Nic nie twierdzę. Nieśmiało pytam. Może to zupełnie co innego jest niż tu namalowałem. To sorry. Pozdrawiam
  2. Ty dajesz widzę takie dowcipy ze zmyłką filozoficzną Jeszcze fajniej jest gdy taki tekst poleci w realu - adekwatnie do sytuacji. 100% Autentyczna historia z Wrocławia (znam z pierwszej ręki od osoby nie kłamiącej) Dość aktrakcyjna blondynka lat 25 w kulturalnym wrocławskim lokalu z tańcem oraz stolikami. Zatańczył z nią po czym usiadł obok niej chłopak w podobnym wieku. Po jakimś czasie zaczął konsekwetnie wypytywać o wszystkie aspekty życia dziewczyny. Jakby robił ankietę - czy nadaje się na żonę. Gdzie pracuje, czym jeździ do pracy, jaką szkołę skończyła, itd, itp. Odpowiadała mu grzecznie ale w końcu przerwała i mówi: - Czy ja też mogę ci zadać jakieś pytanie? - Tak - Dziękuję. To było jedyne pytanie jakie chciałam ci zadać
  3. Wygląda rzeczywiście nieco lepiej. Choćby dlatego, że wyżej, a w tym wątku akcentuję też kwestię wysokości. Pozdrawiam p.s. (przy okazji) Twój dzisiejszy post Robercie, w "Porównanie wielkości planet, gwiazd i nietylko" jest super! Tym bardziej, że na filmach widać, że autorzy znają stosunkowo nowe doniesienia. Link: http://astropolis.pl/topic/14035-porwnanie-wielkoci-planet-gwiazd-i-nietylko/page-4?do=findComment&comment=507613
  4. Można na Kanary (należą do Hiszpanii) ale są i inne ciekawe miejsca z szybkim podnoszeniem się terenu. To zawsze cenne bo wysokość sprzyja obserwacjom. Na przykład Kreta (należy do Grecji) {zdjęcia bardzo aktualne, pewna tamtejsza wioska}. Co może mieć znaczenie - woda teraz ma 28 stopni i można sobie popływać. Samochód można wypożyczyć i da radę, choć są miejsca, że ... na jedynce Nie wykluczam, że Kreta ma jakieś drobne wady (ktoś coś wie?) i dlatego nie tyle polecam co rzucam pomysł. Pod rozwagę. Może ktoś zna inne, równie ciekawe miejsca? Pozdrawiam p.s. Pogoda też jest tam zwykle lepsza niż u nas.
  5. Szympans Bonobo imieniem "Kanzi" zna kilkaset słów oraz tworzy nowe! Udało się to dlatego, że, niezwykłym zrządzeniem losu, miał szansę poznawać je od małego. Swobodnie biegający po laboratorium młody Kanzi słuchał naukowców, obserwował swoją mamę zamęczaną wkuwaniem lexigramów i sam, bez żadnego specjalnego treningu, opanował wszystkie symbole. Savage-Rumbaugh mówiła do Kanziego w taki sposób, w jaki mówi się do małych dzieci. Na pozór dziwaczne zachowanie opiekunki sprawiło, że Kanzi jest obecnie najbardziej elokwentnym zwierzęciem na świecie. Nikt nie jest w stanie policzyć, ile dokładnie słów języka angielskiego rozumie. Na pewno jest ich o wiele więcej, niż sam jest w stanie wyrazić za pomocą lexigramów. Tradycyjny sposób komunikowania się Kanziego z otoczeniem polega na wskazywaniu palcem (lub naciskaniu, w przypadku urządzenia elektronicznego) odpowiedniego symbolu na specjalnej tabliczce. Nie potrzebuje osobnego lexigramu na oznaczenie każdego pojęcia, czasami sekwencja kilku symboli oznacza jedno słowo. Na przykład, gdy zechce zajadać się jarmużem, wystukuje na ekranie „wolny” i „sałata”. Wzięło się to stąd, że więcej czasu zajmuje mu przeżucie liści jarmużu niż zwyczajnej sałaty. Oczy za duże wcale nie są dobre - "ewolucyjnie" patrząc na sprawę. Może dlatego wygraliśmy z Neandertalczykami, że byliśmy upośledzeni w tym aspekcie piękna Zgodnie z: http://www.granicenauki.pl/index.php/pl/granice-nauki/filmy/103-kanzi-malpa-ktora-mowi-nie-tylko-w-wigilie http://nauka.money.pl/artykul/neandertalczycy-wygineli-przez-oczy-byly-za-duze,214,0,1268438.html Biologowie (ewolucjoniści) też lubią słowo "teleskop"
  6. Czyżby skutki globalnego ocieplenia? {wraz ze wzrostem średniej temperatury powietrza wzrasta jego "pojemność" na parę wodną} Japońska Agencja Meteorologiczna podała, że tajfun przyniósł ze sobą niespotykaną ilość opadów {sic!} http://news.money.pl/artykul/silny;tajfun;uderzyl;w;japonie;dziesiatki;tysiecy;ewakuowanych,247,0,1382647.html W dniu dziesiejszym Japonia została całkowicie pozbawiona energii nuklearnej. Na jej terenie nie pracuje żaden reaktor atomowy http://tech.money.pl/energia-i-ekologia/artykul/reaktor-jadrowy-w-japonii-wylacza-ostatni,35,0,1382435.html
  7. Czy z każdym zdjęciem ubywa gwiazd na niebie? (Adam Jesionkiewicz Polska 2013) Siatkówka Kobiet - sport dla prawdziwych mężczyzn (Ludowe Polska 2013)
  8. Moim zdaniem całe zamieszanie wzięło się z dwóch nieporozumień. Wimmer jest osobą ważną, z której zdaniem ludzie się liczą i śledza jego wypowiedzi. Swego czasu Olo napisał gdzieś, że zwykły, początkujacy użytkownik lornetki nie doceni jej tak jak teleskopu bo w teleskopie Łysego ma full (z karterami itp), a w lornetce to zobaczy "kropki". Odebrane to zostało jako (być może) jakaś zmiana frontu AP. A była to jedna, skromna wypowiedź "techniczna". Kiedy indziej z kolei Olo napisał, że rozwój astro-amatora jego zdaniem doprowadza do astrofotografii. I znowu ktoś zapewne odczytał to jako wskazanie jakiegoś generalnego ruchu i jedynej słusznej zasady. Niepotrzebnie. Bo potem, także w tym wątku i wątkach związanych ze zlotem w Bieszczadach, zostało wyjaśnione przez wielu wybitnych forumowiczów, ze wizual (w szczególności lornetki) to inny, równie wspaniały świat !!! Pozdrawiam i już tu się w tym wątku dziś/jutro nie zaprodukuję bo ... strach lekki czuję A Szuu to żartował z tym "cyk" EDIT @Szuu Napisałeś: >>> znacie to hasło? "Pisanie o muzyce jest jak tańczenie o architekturze" >>> i poniekąd pisanie o wizualu też jest nienaturalną formą wyrazu ALE TY NIE JESTEŚ OFERMA CYCUŚ TAKIEGO, WIĘC ZACZNIJ WRESZCIE OPISYWAĆ SWOJE OBSERWACJE!
  9. A potem o tym napisz - nie pękaj! W mojej opinii nazwa forum i struktura działów Astropolis nie powinna zniechęcać ani rodzić obaw, że jakaś forma astronomii amatorskiej jest tu mniej lubiana. Nawet teoretyczna znajduje tu czasem swoje miejsce. Na dzień dzisiejszy nie widzę żadnego poważnego problemu {sic!} Pozdrawiam p.s. A może fotki (co się wysypały po tylu dniach pogody) nie tyle peszą co łowią ... nowych wizualowców ? Formalnie mój ci ten wątek tom coś pisnął EDIT: Być może coraz większe zanieczyszczenie nieba światłem, a nie tylko spadajace ceny sprzetu do astro-fotografii, zmieniają szanse/możliwości w kierunku focenia? Ale wierzę, że jeszcze wrócą tu relacje wizualowców.
  10. http://fakty.interia.pl/raport-granice-nauki/centrum-kopernika/news-intencjonalnosc-czyli-co-rozni-szekspira-od-szympansa,nId,1017067 Materiał zaprezentowany przez: Serwis popularnonaukowy Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych i wydawnictwa Copernicus Center Press Odkryto co różni Szekspira od szympansów. Podobno szympans nigdy nie zrozumie poniższego zdania bo ono zawiera "intencjonalność". Szef agencji chce sprawić, by redaktor naczelny miał zamiar spowodować, że Donald będzie pragnął wpłynąć na to, że opinia publiczna pomyśli, że Jarosław sądzi, że Donald pragnie przekonać Bronisława, że Jarosław zamierza odkryć, co Bronisław naprawdę sądzi o Donaldzie. Szekspir był dobry w operowaniu "intencjonalnością". Na przykład: Szekspir chciał, żeby publiczność wiedziała, że Otello sądził, że Jago nie kłamał, mówiąc, że wie, że Desdemona kocha Kasja. Naukowcy z Houston zidentyfikowali jeden z największych wulkanów w Układzie Słonecznym. Na dnie Pacyfiku. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114885,14572700,Naukowcy_zidentyfikowali_najwiekszy_wulkan_na_swiecie_.html
  11. Post Alice prześliczny. Ale skoro już namalowałem rysunek to sorry, że zamieszczę. Przy takich rozważaniach możemy pozwolić sobie (geometrycznie) na nieskromność i założyć, że to cały wszechświat kręci się dookoła nieruchomej Ziemi. I wtedy łatwo pokazać, dlaczego jest tak jak pisze Piotrek. Nawet gwiazdy wschodzące nie na wschód od czarnoskórego (zazwyczaj) obserwatora lecz na północny wschód od niego też, w momencie wschodu, mają grot wektora ruchu skierowny "w górę" Czyli wschodzą pionowo nad horyzont według jego mniemania/wzroku. Niemniej, w odróżnieniu od gwiazd wschodzących dokładnie na wschodzie, te inne potem trochę "zakręcają". Czyli tylko wyjątkowo gwiazda ("na klatce aż godzinnej") da ślad prosty?! Tak sądzę. Pozdrawiam p.s. A temat, "ruchy Ziemi" to mi się fajnie obszernym wydaje bo ruchy Ziemi to są różne, wszak - poniekąd - względem: Gwiazd stałych, Słońca, Księżyca, Naszej Galaktyki, itp.
  12. Znam kilka fajnych gier i zabaw. Ale zacznę (w tym tygodniu) od klasycznej bo dziś akurat miałem ciekawe zdarzenie. Dawajcie Wasze. Gra nazywa się .... szachy Grając czarnymi obronę Skandynawską doprowadziłem do tej pozycji jak na obrazku. Przeciwnik zaczął długo myśleć po czym zastosował znany manewr. Opuścił wirtualne krzesło albo internet. To mógł być chwyt, na który nie dałem się nabrać. Gdybym nie poczekał do końca to byłby może remis. Gorzej. Gdybym poszedł sobie to istniała opcja, że przeciwnik wróci (bo system niekiedy czeka) i on wygra. W każdym razie raz się kiedyś na takiego spryciarza nabrałem. Czy potraficie wskazać najlepszy ruch w tym momencie dla białych. Obawiam się, że bez znaczących strat białe z tego nie wyjdą ale może się mylę. Dla profesjonalistów dodam, że przeciwnik grał tak na samym początku partii (jego ruchy z lewej strony myślnika) E4 - D5 E:D5 - SF6 C4 Skuteczna obrona "zdobytego" pionka ale ... kosztem bardzo spowolnionego rozwoju Ja oczywiście: C6 Wymuszam wymianę ale z rozwojem już drugiego skoczka! A on nic. Pozdrawiam
  13. Przez przypadek (a może jednak nie - tylko dostrzeżenie tego faktu też przez Antoniego) mocna (nie powiem) przeróbka Antoniego na moim monitorze CRT {sic!} w dosyć jasnym niestety pokoju ujawnia bezcenną informacje o całym tym rejonie. Naukową jak dla mnie! Dopiero na nim widzę, że tam wszędzie dominuje ten pył. Różnica jest kolosalna. Nie wiem czy to można nazwać "ujawnianiem detalu" ale coś w tym stylu. Ostre przerabianie fotek koleżanek lub kolegów, w tym dziale, byłoby dziwne ale tutaj pojawiła się zachęta więc kontekst tej sytuacji jest nieco inny. Ponadto Antoni nie czyni tego rutynowo (zatem wyjątkowo). Ja plusuje wiele fotek bo warto i jakoś nie pamiętam żeby tak było. A w ogóle. Co prawda Wessel jest świetny ale formalnie to jednak nie jest moderatorem więc spoko - więcej luzu. Nigdy nie mów nigdy Pozdrawiam serdecznie p.s. Moim zdaniem możliwe jest znakomite pogodzenie obu podejść i Panów - szkoda że nie Pań Wessel miał rację generalnie, a Antonii pokazał przesadną obróbkę, bo ta - wyjątkowo - wnosiła coś bardzo ciekawego.
  14. Najbardziej znaną żywą skamieniałością jest Latimeria. Niestety jest niezwykle trudna do zobaczenia. Zdobycie lub sfotografowanie jej jest wielkim wyzwaniem, na które ludzie jednak porywają się, płacąc czasem wysoką cenę. W dniu 28 października 2000 r., na południe od Mozambiku, trzech nurków głębinowych, Pieter Venter, Peter Timm i Etienne le Roux, wykonywało nurkowanie do 104 metrów i nagle zauważyli Latimerię! Pod nazwą "SA Coelacanth Expedition 2000", zespół powrócił ze sprzętem fotograficznego i kilkoma dodatkowymi członkami. W dniu 27 listopada, po nieudanych nurkowaniach w początkowych dniach, czterech członków grupy, Pieter Venter, Gilbert Gunn, Christo Serfontein i Dennis Harding, znaleźli wreszcie trzy latimerie. Największa miała prawie 1,8 metrów długości, dwie pozostałe nieco ponad metr. Ryby pływały głową w dół żywiąc się czymś. Grupa sporządziła nagrania wideo i fotografie. Podczas nurkowania, jedna osoba straciła przytomność, a druga wyniosła ją na powierzchnię ale w ramach niekontrolowanego wynurzania. Skarżyła się na bóle szyi i zmarła wnet na zator mózgu. Nierzytomna osoba wymagała natomiast żmudnego leczenia choroby dekompresyjnej. Ktoś powie: Nie pierwszy i nie ostatni taki wypadek. Ale Ci ludzie działali pod presją niesamowitej sytuacji. Byli jedynymi ludźmi na naszej plancie mogącymi poobserwować te pradawne w swojej budowie stworzenia w akcji! To mogło mieć znaczenie. To trochę tak jakby wsiąść w wehikuł czasu i cofnąć się daleko wstecz. Nic dziwnego, że w 2002 r. do obserwacji i pobierania tkanek latimerii zaczęto używać tam bezzałogowej sondy. Głębinowy Rekin Gobelin. Gobelin shark (Mitsukurina owstoni). Jest mało znany bo przebywa głębiej niż 100 metrów pod powierzchnią morza, a wiadomo, że nurkowie zwykle przebywają płycej. Wydłużona, górna część pyska to detektor sygnałów elektromagnetycznych emitowanych mimowolnie przez poszukiwane przez niego ofiary. Gatunek ten to tak zwana żywa skamieniałość. Jest bowiem niewiele zmieniony od około stu milionów lat. "Jako ostatni członek starożytnego rodu Mitsukurina zachowuje kilka prymitywnych cech" Osiąga sporą długość. Znane są osobniki 4-metrowe jak i znacznie większe. Wiadomo, że nie wiadomo ile strasznych potworów kryją najgłębsze głębie oceaniczne. Można zakładać, że w dziwnych miejscach ewolucja mogła preferować przedziwne mutacje Pozdrawiam p.s. Pewnego szympansa udało się nauczyć używać sensownie blisko dwieście słów (przez pokazywanie, bo z mową mają problem - mimo blisko 99% wspólnych genów z nami). Nie powinno zatem dziwić, że i karmienia tygryska można je nauczyć p.s.2. Rekina warto kliknąć bo się znacząco powiększa i wygląda wtedy prawie jak ten z filmu Obcy ósmy ...
  15. Mąż zdradza żonę z kochanką. Po nie lada wyczynach ubiera się i polewa alkoholem, aby żona nie poczuła zapachu perfum kochanki. Gdy wchodzi do domu żona od razu go bije mówiąc: myślisz, że jak się spryskałeś perfumami to wódki nie wyczuję?! W autobusie straszny tłok. - No nie pchaj się pan na chama! - O, przepraszam, nie wiedziałem z kim mam do czynienia. Pewien sprzedawca w sklepie bardzo nie lubił chińczyków. Pewnego dnia do sklepu wchodzi chińczyk i mówi: - Dzień dobry - Dzień dobry - odpowiedział wkurzony sprzedawca - Ja chcieć kupić pedigri pal dla mój pies. - Nie sprzedam Ci tego pedigri jak nie przyjdziesz z psem. - Ale Ja nie chodzić z pies w sklep - To Ci nie sprzedam! Zły Chińczyk poszedł po psa i kupił to pedigri. Na drugi dzień przychodzi i mówi: - Ja chcieć kupić whiskas dla mój kot - Nie sprzedam Ci jak nie przyjdziesz z kotem. - Ale ja nie chodzić z kot na zakupy - To Ci nie sprzedam. Jeszcze bardziej zły Chińczyk poszedł po kota i kupił ten whiskas. Na trzeci dzień przychodzi z papierową torebką i mówi: - Pan włożyć tu ręka - A po co? - No pan włożyć Sprzedawca włożył a Chińczyk do niego: - Pomacać - No - Ciepłe? - Ciepłe - Miękkie? - Miękkie - Ja chcieć kupić papier toaletowy!
  16. NASA wyśle dziś w nocy sondę, która będzie badała z orbity Księżyca jego atmosferę {sic!} (chodzi zatem o nasz księżyc). http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,14562370,NASA_wraca_na_Ksiezyc__Wysyla_sonde.html
  17. Trędowaty siedzi sobie w tramwaju. Wchodzi kanar, podchodzi do niego: - Bilet proszę. Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie. Odpada mu ręka. Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza, podnosi i wyrzuca. Już w kompletnej panice traci drugą nogę. Za okno. Kanar przygląda mu się i mówi: - My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spie**ala ________________________________________ Ja to chyba nieźle zboczony jestem ... do tych ekologicznych kolorów obrazek w: http://astropolis.pl/topic/42168-polecane-wtki-na-astropolis-nowy-bajer/?do=findComment&comment=505812
  18. Co do ideii zgoda. Ale algorytm uwzględniajacy specyfikę działu i specyfike postu przekracza chyba opłacalność jego wdrażania? Bo jak się widzi przepiękne (przyznaję) fotki to trudno powstrzymać się od dania plusa. To by raczej musiała być funkcja uwzgędniajaca czas (im lajk "nie dawniej" od ostatniego postu danego wątku tym bardziej uwzględniany - "ważenie/ułamkami") oraz względny udział sumy plusów w danym wątku w stosunku do sumy plusów najlepszych, w ostatnich 366 dniach, wątkach tego działu. A, poza tym, zaufajmy trochę Moderatorom. Jak oni zobaczą, że jakiś wątek (nawet w pozaastronomicznych tematach) zbiera nieprzeciętnie dużo plusów to zapewne drgnie im serce i dadzą tę ... czerwoną kartkę Jak spełni swoje zadania można potem ją zabrać {sic!} a może zielona byłaby lepsza? Pozdrawiam p.s. Jak matematycy zapraszają się na wódkę? - Chodź, zamienimy procenty na promile. EDIT: gdybym wiedział, że już działa system sortowania .... wg ilości plusów to bym tego nie zapostował niemniej koncepcję zmiany czerwonego labela na zielony uważam za cenną część tego postu
  19. Dodam, że pomysł ma jeszcze jedną zaletę. Niekiedy ktoś wkłada dużo pracy w obszerny post/wątek o astronomii lub sprzecie astronomicznym ale nie ma zacięcia uczynić go takim aby trafił do News / Artykuły (zakładam, że nowe artykuły nadal, z automatu, trafiają do "gorących" polecanych tu na górze) Perspektywa, że wpis ma szansą załapać się na "polecany" czyni taką pracę i publikację bardziej przyjemną. Pozdrawiam p.s. Wyobrażam sobie ze watek moze byc polecany np przez 2 tygodnie po napisaniu. A nie zawsze "wieczne". Zależy. Oczywiście polecania "starych" dobrych artykułow nie zabraniam bynajmniej
  20. Też mi sie podoba ten pomysł. Ale ten wątek co teraz piszemy go szybko spłynie w dół więc ... do czasu gdy nie pojawi się [button] lub [menusek] "pokaż only polecane wątki może warto gdzieś na stronie napisać po prostu info: "kliknij" czerwony label ktoregokolwiek z polecanych wątków aby zobaczyć wyłącznie polecane wątki Pozdrawiam p.s. O! np obok słowa "Regulamin" albo zamiast
  21. To zdjęcie to nie manipulacja. Autentyczny szpak na żubrze. Ewidentny przykład ewolucji zachowań. Do takiej współpracy gatunków nie dochodzi "od razu". Dokładnie tak samo może przebiegać zmiana tendencji, do takich czy innych zachowań, wśród ludzi. Jak wiadomo, ewolucja zdążyła wyraźnie zmienić cechy twarzy ludzi rasy żółtej, w stosunku do Europejczyków czy Afrykańczyków. Przypuszcza się (czytałem), że skrócenie nosów to pamiątka po etapie przebywania przodków tej ludności w klimacie z mroźnymi zimami. Panuje przekonanie (płynące z obserwacji podróżników), że skośnookie ludy cechuje powściągliwość w okazywaniu uczuć. Okazuje się, jak dalej zobaczycie, że okazywanie uczuć to jednak cecha gatunku Homo Sapiens Sapiens najpewniej bardzo dawna i trudna do stłamszenia "wychowawczym" doborem naturalnym na przestrzeni kilkunastu tysięcy lat. Mimo, że osoby wylewne, jako "nie kulturalne", na pewno miały tam mniejsze szanse na uzyskanie partnera i standardowo liczne potomstwo. Swego czasu Violetta Villas, polska piosenkarka o niebywałym głosie, śpiewała w Polsce niezwykle wzruszającą (mnie bardzo) piosenkę o Mamie. Podczas chińskiej wersji programu Mam Talent zaśpiewał piosenkę o Mamie chłopczyk należący do chińskiej mniejszości mongolskiej i prezenter miał łzy w oczach, a popłakała się publiczność oraz całe Jury. https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=7qwHZeQGHuk
  22. A możesz opisać jak się przygotowujesz do takich obserwacji i z jakich "pomocy" korzystasz na miejscu? No na przykład notatki, rysunki, mapy, książki,wydruk, komputer, komórka, internet, .... Bo wszystkiego chyba nie masz w głowie? Przymykam to oko z pewną obawą bo w konkursie Paethera wynik miałeś fenomenalny no ale jeszcze dochodzą komety (i inne ciała kosmiczne). Pozdrawiam p.s. Wyglądasz groźnie? Masz coś do obrony gdy jedziesz sam z drogim sprzetem, jakieś umiejętności, czy skalkulowane zaufanie do minimalnego (to fakt, tak oceniam) ryzyka. p.s.2 Moze nie wiesz ale znany powszechnie astromiłośnik Wimmer ma w "arsenale obronnym" także umiejętności
  23. ekolog

    BAMBERGA

    drobna korekta popraw ! na 1 bo to 13-tego. No to wyjątkowa sytuacja raz na 22 lat (bardziej już nie może się zbliżyć, bo lata dalej od Słońca). 255 km średnicy. Nie wiem czy jej inklinacja 11 stopni zacząco zmniejsza "szansę" na ewentualną przyszłą destabilizację jej orbity (przez Jowisza) ale gdyby kiedyś przypadkiem trafiła w Ziemię to takiego impaktu na pewno byśmy nie przeżyli Niezwykłym fartem (dla ludzkości, wiadomo, że tam się musimy przenieść za 3 mld lat) jest to że Marsa też jeszcze nie sięga (ale ma blisko) więc i nie zbamberguje Pozdrawiam p.s. Na interia.pl napisali: Taka konfiguracja położeń obu ciał zdarza się raz na 22 lata. Najbliższa wydarzy się już 13 września, kiedy Ziemię od Bambergi będzie dzielił dystans tylko 0,81 jednostki astronomicznej. Bardzo małe albedo (procent odbijanego światła - red.) Bambergi powoduje, że nawet podczas tej rzadkiej opozycji jej jasność nie jest duża. Nie da się jej dojrzeć gołym okiem, ale maksymalny blask na poziomie 8,1 magnitudo powoduje, że dojrzymy ją bez problemów przez niewielką nawet lornetkę - zapewnia Olech. Obecnie Bamberga świeci w konstelacji Ryb, przemieszczając się na sferze niebieskiej tuż nad gwiazdą Gamma Ryb o jasności 3,7 mag. Na obserwacje najlepiej wyjść około północy, kiedy ten obszar nieba znajduje się na wysokości 40 stopni nad południowym horyzontem. Pierwsza połowa września stwarza dobre warunki do obserwacji, ze względu na nów Księżyca wypadający 5 września Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/nauka/news-potezna-planetoida-bamberga-blisko-ziemi,nId,1021253?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=msie
  24. To słuszne podejście w pewnym sensie. Zakładałem jednak, że akurat autor tego wątka ma małe doświadczenie lornetkowe i prosi o taki wielki samolot na ekranie jak zobaczy potem przez lornetkę. Przemawiałby za tym jego post z obrazkiem z filmu. Pozdrawiam p.s. wykorzystałem Twój obrazek - ale trzeba go kliknąć żeby ujawnił większy rozmiar (w sam raz dla mojego ekranu).
  25. Nie. To sam samolocik ma mieć na ekranie długość 4 cm. Bo zakładamy, że oglądamy ekran z odległosci 50 cm. I samolocik na ekranie ma dokładnie zasłonić tamten realny samolot co jest od nas około poł kilometra (lornetki jakby nie ma ale równoważy ją fakt, że nie patrzymy aż na 5 km). Wszak tamten samolot ma 40 metrów czyli 4cm x 1000. Pozdrawiam p.s. Ja mam dość stary monitor LCD 17 cali 1280 pikseli wszerz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.