Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekolog

  1. Do psychiatry wchodzi elegancko ubrany mężczyzna. - Co panu dolega? - pyta się lekarz. - W zasadzie nic, tylko ciągle łażą po mnie te wstrętne krasnoludki mówi mężczyzna i z obrzydzeniem wykonuje gest otrzepywania ubrania. - Tylko nie na biurko! - krzyczy psychiatra Żeby nie było, że w dowcipach, ostatnio, tylko Zbyszków uwieczniam. Nie mogę. No po prostu nie mogę nie zrewanżować się Szuu. Okazało się, że jednak ktoś czyta moje zaje**ste dzienniki gwiazdowe Może i dawno to było, może przez telefon niezbyt dobrze usłyszałem ale ... Pewna rozmowa z dziewczyną przypadkowo spotkaną w barze, w pewnym mieście daleko od Wrocławia, nabrała w końcu luzackiego charakteru, a potem ... ... Szuu: I wtedy dżin zapytał - chcesz mieć lepszą pamięć czy dłuższego k**asa? Ona: I co odpowiedziałeś? Szuu: Nie pamiętam
  2. ekolog

    Ekolog

    Wczoraj w nocy wybrałem się na Perseidy. Upolowałem dwa ewidentne, a trzeciego "zerkaniem". Jeden z tych ewidentnych lekko mnie przestraszył, bo spadał jakby na Wrocław. Pominę już komary ale wspomnę, że, jak zwykle, nie obyło się bez złośliwości rzeczy martwych. Dekiel obiektywu lornetki (TS 10x60) wypadł mi z ręki i potoczył się w prawie niedostępne miejsce. Następnie pojawił samolot, który, powolnym krokiem, koniecznie musiał przelecieć przez środek Kasjopei. Obserwacje te zaowocowały potem (nad ranem) dziwnym - ale kosmicznym - snem: Przez okno zobaczyłem spadający z kosmosu bolid średnicy nieomal jednego kilometra. Samego upadku z oczywistych przyczyn nie zobaczyłem - we Wrocławiu nie mamy horyzontu. Niemniej oceniłem, że spadł mniej więcej 20 kilometrów ode mnie (tak na oko - w rzeczywistości mogło być inaczej). Zgodnie z instrukcją położyłem się tyłem do okna na podłodze, w drzwiach do przedpokoju, czekając na rozprysk szyb na skutek fali uderzeniowej oraz na nieuchronne trzęsienie ziemi. A potem obudziłem i za nic w świecie nie mogłem sobie przypomnieć skąd ja znam taką instrukcję? Czyżbym, w poprzednim wcieleniu, był Japończykiem? Ups. Japonką! {nie bądźmy szowinistami - cokolwiek to znaczy} Obserwacje prowadziłem także lornetką. Najbardziej ucieszyła mnie niezawodna Kapella non stop zmieniająca swoją barwę. Na pewno ona. Tradycyjnie obserwowałem z obniżenia przy boisku pewnej szkoły. Z przykrością stwierdziłem, że od czasu poprzedniego tam pobytu zaświetlenie mojej dzielnicy uległo dalszemu pogorszeniu. Chyba pojawiło się jeszcze więcej lamp!? Obserwacje zakończyłem stosunkowo szybko bo do owego miejsca musiałem przejść przez nadspodziewanie wyrośnięte zielska. Uczniowie są na wakacjach więc nie wydeptali Stwarzało to teoretyczne zagrożenie kleszczowe. A kleszcz zwykle od razu nie gryzie, więc mamy te kilkanaście minut rezerwy, ale nie więcej. A tak poważniej. Gdyby Perseidy waliły jeden za drugim, albo zaświetlenie było mniejsze to bym sobie tę teorię pewnie odpuścił. W Bieszczadach to pewnie bym sobie każdą teorię odpuścił. Nawet ... ewolucji Pozdrawiam p.s. Czy ktoś ma jakąś wiedzę (lub przemyślenia) w kwestii czy wypatrywanie Perseidów lornetką ma jakieś zalety (rekompensujące choć trochę wadę mniejszego pola widzenia)?
  3. Wreszcie, oficjalnie, ujawniono wszystkie tajemnice strefy 51 w USA (tej od kosmitów). Chodziło najzwyczajniej w świecie o całkowicie nie zwyczajny w owych czasach samolot szpiegowski przeciwko ZSRR. Ludzie wtedy absolutnie nie spodziewali się czegokolwiek nad ziemią na wysokości 18 kilometrów. Oprócz UFO ! Przypominam, że z punktu widzenia człowieka (pilota) to już praktycznie kosmos bo ciśnienia tam tyle co kot napłakał Skrzydła miał długie niebywale (co widać na zdjęciach). http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,14451301,Tajemnice_Strefy_51__CIA_odtajnia_dokumenty_i_mapy.html
  4. Nie byle kto. Sam Elon Musk. Ten co na serio planował budowę na Marsie kilku szklarni z roślinkami (ale - zgodnie z ideą Szuu - bez ludzi). Bo nie biedny facet. Oj nie. Jak widzimy poświęcił całą swoją noc dla dobra ludzkości i ... wymyślił nowy rodzaj transportu. Wydaje się kontrowersyjny. Bo z jednej strony rozrzedzone powietrze w rurze (trzeba wypompowywać na całej długości) a z dołu jakby poduszkowiec (znowu się wpompowuje powietrze w obieg). No ale może ten pojazd jedzie tak szybko, że tego bardzo rozrzedzonego powietrza zbiera na jednostkę czasu akurat tyle żeby dołem wypuszczać jako napęd. Niemniej podczas hamowania, a zwłaszcza rozpędzania wstępnego ta sztuczka nie wystarczy. Czyżby wtedy "odpalał" ciąg z butli sprężonego powietrza? Znowu "straty" w rurze Rozwiązania techniczne pozwlające non stop odpompowywać powetrze z całej rury jakieś tam istnieją Moim zdaniem. Coś podobnego (próżnię) zapewne mamy w Wielkim Zderzaczu Hadronów. Ciekawszy, z punktu widzenia naszej pasji, byłby zapewne pociąg magnetyczny w rurze praktycznie całkiem pozbawionej powietrza, jak w kosmosie {sic!} Wsiadałoby się do takiego pociągu przez śluzy, jak w najlepszych filmach SF Chociaż tego podszkowca to też może nie tak łatwo (wcale) "załadować" ludźmi i puścic w ruch ze stacji, bez strat "podciśnienia" w całej rurze - jakieś śluzy chyba będą potrzebne?! Pozdrawiam według: http://fakty.interia.pl/nauka/news-pneumatyczna-poczta-dla-ludzi,nId,1010214
  5. To jednak tylko (zaledwie) nowa (w naszej galaktyce), a nie supernowa gdzieś tam. Ten biały karzeł może jeszcze kilka razy taki pokaz zrobić - no może nie za naszego życia Rekordzistki osiągają jasność rzędu bodajże 2. Pozdrawiam p.s. Ile jeszcze pożyje, jaka jest szansa na zobaczenie jej we Wrocławiu gołym okiem? O niej na szybko (bo idę na perseidy) co znalazłem: Widmo zawiera silną emisję serii Balmer wykazującą P profili cygni z prędkościami ~ 2.000 km / s. Ilość Fe (II również profile P cygni) i (słaby) He I linie mogą być obecne. Ten obiekt może być nowo wybucha classical nova (na wczesnym etapie fireball). Widma kraty, otrzymane . SN Shore i wsp. w 2013 sierpień 14.87 z spektrografu Coude na 2 metrowego teleskopu Zeiss z Ondrejov Observatory, wykazuje silne H-alfa emisję z P profil Cyg rozszerzenia do maksymalnie promieniowych prędkościach - 2300 km / s (wchłanianie, ok. EW 8.1A) i +2400 km / s (norma, EW \ ok. 52.9A) bez krawędzi terminala w wysokiej ujemnej prędkości. Widmo jest typowy klasyczny Nova - ewentualnie CO typ - na początku (optycznie grubości) etapie fireball, ale ze wskazaniem wystąpienia zdarzenia rekombinacji. EDIT Zaliczyłem 2 i pół Perseida, komara i samolot. Wszystko na lewo od Kasjopeji. Jeden - z tych wyraźnych - spadał, o dziwo, ostro w dół (nie w poprzek nieba). Ale raczej nie doleciał do wrocławskiego Ratusza W pole widzenia lornetki (też odpaliłem) nic nie wpadło. Ciekawe czy lornetka ogranicza szanse na liczbę upolowanych (wszak może .... może łapać te słabowite?)
  6. Naprawa Keplera ostatecznie już nie udana. Naukowcy z NASA są jednak dobrej myśli. Liczą, że uda się wykorzystać urządzenie do innych projektów, które nie wymagają takiego precyzyjnego pozycjonowania, jak np. poszukiwania asteroid, komet i innych ciał niebieskich. Jest jeszcze kwestia kosztów bieżących (18 mln dolarów rocznie). W końcu Kepler przegra na rzecz innych przedsięwzięć. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114885,14448424,NASA_o_Keplerze__Kosmiczny_lowca_planet_jest_nie_do.html
  7. Dzięki Szuu To popatrz na obrazek. PRZYSZŁOŚĆ JĘZYKA POLSKIEGO ... też warta chwili uwagi Fakt faktem, że w Iralandii, w sklepie, często można usłyszeć coś po polsku. Nawet z ust kasjerki. I dzieci z niedawno przybyłych polskich par się tam rodzą (znam osobiście takie przypadki). Niemniej tam istnieje obowiązek szkolny i dzieci zapewne będą preferowały angielski język (w myśleniu), co źle wróży językowi polskiemu w głowach prawnuków. Pozdrawiam p.s. A tak mniej poważnie. Rzecz dotyczy kwartałów. Coś mnie zastanowiło. Do trzech zliczyć każdy głupi potrafi. Szuukaj taniego lotu, jak już się przydarzy, żeby ... .... wrócić do Polski ... no chyba, że coś pokręciłem?
  8. Drogi Panie! - oburza się bankier - Jak pan śmie oświadczać się mojej córce?! Pan nie ma ani firmy, ani pieniędzy, ani nawet posady! - Tak ale mam widoki. Co? Widoki? W takim razie panu potrzebna jest lornetka, a nie moja córka!
  9. Typowa wizualna jasność absolutna supernowych typu Ia to -19,3 (około 5 miliardów razy jaśniejszy niż Słońce), z małymi odchyleniami. Czy słusznie wnioskuję, z powyższego, że tamta galaktyczka to nie należy do zbyt dużych (zasobnych w gwiazdy), albo widzimy ją pod niezbyt korzystnym kątem (i/lub częściowo ze stratami światła na nieprzezroczystych obiektach w całej jej masie)? Ten typ supernowej, typu IA, to tak zwane "świece standardowe" bo dosyć podobne wszędzie do siebie z racji konkretnych (maksymalnych) rozmiarów białego karła, który "pasie się" materią podkradaną do towarzyszącej gwiazdy, ale tylko do ... określonej masy. Potem następuje wybuch (synteza - w kilka sekund - cięższych pierwiastków z jego tlenu i wegla zwłaszcza). Pozdrawiam
  10. Niedaleko od nas odkryto nietypową, różową planetę, bardzo daleko od jej "Słońca" co koliduje z obecnymi teoriami powstawania planet http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114885,14429080,Naukowcy_odkryli_rozowa_planete__Jej_wielkosc_przeczy.html
  11. Najdokładniej (najlepiej) sfotografowana plama na Słońcu w dotychczasowej historii. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114885,14421216,Plama_na_powierzchni_gwiazdy__Pierwsze_tak_dokladne.html
  12. Łukasza szkic Kwintetu Stefana z 5-ego postu tego wątku trafił przedwczoraj na ASOD czyli Astronomy Sketch of the Day (Drawings and sketches of an astronomical nature) o tu: http://www.asod.info/wordpress/wp-content/2013/08/Kwintet-Stephana-AP.jpg Co ciekawe szkic ma dość spory opis autora na temat zastosowanej "techniki" patrzenia oraz zerkania No i w opisie: "picture made during StarParty Jodłów 2011" Był też pokazany wtedy w wątku Łukasza na temat jego dziesięciu{sic!} szkiców z Jodłowa o tutaj: http://astropolis.pl/topic/36872-jodlowskie-szkice-2011/?do=findComment&comment=436461 Gratulacje Pozdrawiam p.s. Łukasz opisał też sam obiekt (galatyki) i trudność ich obserwacji. Między innymi: "If you want to observe this objects, one thing is very necessary – clear dark sky. Why?" Nie warto tego powierzać automatycznemu tłumaczeniu na polski bo wychodzi: Jeśli chcesz, aby obserwować to obiekty, jedno jest bardzo potrzebne - jasne ciemne niebo. Chociaż przypadkiem jest w tym "deczko sensu". Z relacji niektórych mieszczuchów co widzieli bardzo ciemne niebo (np w Bieszczadach) wynika, że na bardzo ciemnym niebie, Droga Mleczna "aż świeci".
  13. Czym się różni kiełbasa od profesora zwyczajnego? - Kiełbasa zwyczajna nigdy nie była nadzwyczajna. Nauczyciel narkoman pyta dzieci: - Jakie znacie rośliny? - Ja,ja! - Proszę. - Konopia! - Konopia, tak, konopia, och konopia, uuuuuuu, siadaj. 6, nazwisko? - Malinowski. - Kto jeszcze? - Ja, ja! - Koka! - Koka, tak, kooooka, och koooooka, siadaj. 6, nazwisko? - Kowalski. - Kto jeszcze? - Ja,ja! - Topola! - Topola, tak, topola... topola? Siadaj, 1, nazwisko? - Maczek. - Oj maczek, maczek, uuuuuuuu!!! Przychodzi rolnik do baru. Prosi o setkę mocnej wódki. Wypija to na raz i mruczy pod nosem: - No po prostu nie do wytłumaczenia Barman spojrzał zaciekawiony, nadstawił ucha. Rolnik tymczasem ponawia zamówienie. Wypija na raz i mruczy pod nosem: - No po prostu nie do wytłumaczenia Barman nie wytrzymał: Niejedno, słyszałem. Niech Pan powie o co chodzi, może jakoś zaradzę. - Widzi Pan, dzisiaj rano doję sobie krowę. Siadłem sobie za nią spokojnie na zydelku, a ta jak mnie nie strzeli z kopyta! Spokojny człowiek jestem,to się nie denerwowałem, tylko wziąłem jej te nogę do słupa przywiązałem. Doje dalej, a ta jak mnie nie strzeli z drugiej nogi! No to przywiązałem jej i te nogę do drugiego słupa. Doje dalej, a ta jak mi nie zatnie z ogona. No to przywiązałem jej ten ogon do powały. Doję dalej, a ta jak mi nie puści bąka prosto w twarz. Wtedy to już się wkurzyłem. Pasa ściągnąłem, żeby ją zlać, spodnie mi z tyłka spadły i wtedy weszła moja żona. No po prostu nie do wytłumaczenia Na jednym z obrazków biustonosz inspirowany najlepszymi fotkami plam na Słońcu
  14. Najnowsze doniesienie - niesamowite!! A jednak chimery "pół czy ćwierć" ludzkie mogą się pojawić. Jest zgoda! Świnia z elementami ludzkimi. Wszędzie. Może nawet w mózgu. http://fakty.interia.pl/nauka/news-japonczycy-chca-wyhodowac-swinsko-ludzka-chimere-jako-dawce-,nId,1007766 ... Naukowcy zarzucają Nakauchiemu, że jego metoda budzi wątpliwości etyczne. Chodzi przede wszystkim o to, że w mózgach świń-chimer będą się znajdowały również ludzkie neurony. Japoński naukowiec twierdzi jednak, że i na to znalazł sposób: odpowiednimi manipulacjami genetycznymi można zapobiec temu, żeby z ludzkich komórek macierzystych powstawały komórki mózgu, jak również komórki rozrodcze i wiele innych. Wystarczy do ludzkich komórek macierzystych dodać gen, który podczas rozwoju embrionalnego blokuje formowanie się określonych tkanek i komórek. "Wystarczy do ludzkich komórek macierzystych dodać gen" ... łatwo się pisze, a różnie to bywa w praktyce Pozdrawiam
  15. Żona policjanta wygląda przez okno i krzyczy do męża leżącego na kanapie: - Józek tam ktoś kradnie auto! - No to co? - Józek, ale to nasze auto! Autentyczna historia. Kilkanaście lat temu. Żona kolegi przyjechała wypasioną nówką z Niemiec do Wrocławia. Kolega też słabo znał Polskie realia bo miał interesy w Kanadzie i USA (w oparciu o komputery, plotery itp). Zostawiła na chwilę auto na ulicy zamiast wjechać do garażu pod ich tutejszą willą. Zniknęło. Biegną na policję. Nieomal krzyczą - Trzeba łapać, blokada. - Spokojnie. Najpierw sporządzimy zgłoszenie. I w tym momencie podchodzi do drugiego biurka, na którym stoi pokaźna maszyna do pisania. To było piękne auto i takim pozostało we wspomnieniach. Jadą dwie blondynki rowerami. Jedna mówi do drugiej: - Mało masz powietrza w kole. Druga popatrzyła i odpowiada: - eee, tylko na dole. Z egzaminu wychodzi student. Cały tłum giełdy rzuca się na niego: - No i jak było, jak było?! - Jak w kościele. - ??? - Profesor zadał pytanie. Przeżegnałem się i odpowiedziałem. Profesor się przeżegnał. Aula, początek sesji, egzaminy ustne Wchodzi do auli dwóch lekko nawalonych studentów i pytają profesora trochę niewyraźnym głosem: - Czy przeegzaminuje pan nietrzeźwego? Na to profesor: - Niestety nie mogę, takie są zasady uczelni, przykro mi. - No, ale panie profesorze bardzo prosimy... - Niestety, to jest niemożliwe! Po kilku minutach i błaganiach w końcu profesor się zgadza: - No już dobrze, dobrze, przeegzaminuję. - Dziękujemy bardzo panie profesorze. Po tych słowach chłopaki odwracają się w stronę drzwi auli i krzyczą: - Chłopaki! Wnieście Zbycha!
  16. Sporo tutaj było o rewelacji naszego wieku Denisowianch, którzy zostali wykryci i rozpoznani na podstawie mitochondrialnego DNA. Także moment rozejścia się z przodkami Homo Sapiens Sapiens wyznaczono tym materiałem. Niestety odległe pokolenia mogą mieć problem z badaniem nas, jeśli upowszechni się ta metoda leczenia co na obrazku. http://fakty.interia.pl/nauka/news-w-brytania-moze-zalegalizowac-dziecko-trojga-rodzicow,nId,988798 Pozdrawiam p.s. Paether zaimponował mi dzisiaj. Szacun wielki i chylę czoła. Polecam wątek dowcipy: http://astropolis.pl/topic/33705-dowcipy/page-134?do=findComment&comment=502177
  17. Jaka jest siła tego programu symulacyjnego w oparciu, o który (jak sądzę) powstał wynik, który zobrazowałeś? Na tyle aż lat do przodu? Czy jest mozliwe, że pomija on wpływ pewnych zjawisk jak na przykład efekty "relatywistyczne" (wynikajace z Teorii Względności)? Czy jest jakaś "konkurencja" źródeł/stron/programów/instytucji wypowiadających się o takich zjawiskach? Pozdrawiam
  18. http://portalwiedzy.onet.pl/130211,,,,wybrane_ciekawe_zjawiska_na_niebie_w_xxi_wieku,haslo.html?drukuj=1 tam ostatnia pozycja w tabeli oraz gdzieś jeszcze w internecie (ale tam być może ktoś nawiązywał do powyższego) No tak VI a ni IV Dziękuje za czytanie i to uważne. Tak czy siak puenta tej anegdoty broni się nadal. Autorzy często piszą taką uwagę, a może istnieć młody czytelnik, który uzna, ża ma szansę osobiście na uczestnictwo Pozdrawiam
  19. Właśnie się dowiedziałem. 17.04.2076 podczas całkowitego zaćmienia Księżyca przyszłe pokolenia będą świadkami jak zaćmiony Księżyc zakrywa planetę Saturn. Może i przyszłe Sabazios - masz nie przegapić ! Bo Ci walnę z zaświatów
  20. A ja się dzisiaj wreszcie postanowiłem przyczaić na perseidy, o drugiej w nocy{sic}, w okolicach Kasjopei, z lornetką w zapasie, coby dymy dooglądać po większym jakimś. I czuję, że najwyżej kota w krzakach obaczę ... tfu ... usłyszę ... te no ... marcowe darcia Młoda dziewczyna załatwia wizę w konsulacie. Urzędnik wypełniając formularz pyta - Kolor włosów? - Rudy - Płeć? - też Jak Kuba Bogu - tak Bóg Hawanie Na ławeczce w parku siedzi facet i kobieta. Obydwoje tak około 40. Ona czyta książkę. on rozgląda się ciekawie dookoła. W pewnym momencie rozlega się krzyk kobiety : - Ratunku, policjaaaa. Jak spod ziemi wyrasta patrol Straży Miejskiej. - Co się stało ? - Ten facet chciał mnie zgwałcić. Aresztujcie zboczeńca. - Co pan ma na swoją obronę ? - strażnik zwraca się do mężczyzny - Paa-panie właa-adzo.To-o nie-nie-nieeeporozumie-e-enie. Siedzi-i-my tu-tutaj ra-ra-razem, a-a na ale-e-ejce spa-a-ace-erują go-gołębie. To-o ja mó-mó-mówię "Mo-mo-może my-y by-by-byśmy ta-a-ak ja-a-ak o-o-one". Ty-tylko, że za-za-za-nim skoń-skończyłe-e-em mó-mó-mówić to-o-o sy-y-ytuacja-a u gołębi sie-ę-ę ra-ra-radyka-a-alnie zmie-zmie-zmieniła.
  21. Pamiętacie wszyscy jak w "Tomek na czarnym lądzie" (Szklarskiego) ma on niebywałą okazję zobaczyć Okapi ! a tu proszę Badania DNA mają spore znaczenie nie tylko dla ugruntowania Teorii Ewolucji Tylko dzięki nim zdarzyła się niebywała sensacja Całkowicie nieznany gatunek .... WIELKIEGO SSAKA Nazwę już miał ale "niewidziany nigdy dotąd" normalnie ... YETI Chyba jednak jego mutacje daleko go nie zaprowadziły nie można jedank wykluczyć, że podobnie jak delfiny, jest świadomy ! Skoro nic o nim nie wiadomo można nawet założyć, że może być najinteligentniejszym zwierzecięm na Ziemi. Tylko czy wtedy byłoby go tak mało? http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114885,12808894,Naukowcy_zbadali_zmarle_wieloryby___Zaniemowilismy_.html
  22. A te bardziej szkodliwe nie bywają większe? Pozdrawiam
  23. Ano tak im mniej tym jaśniejsza ups widzę że już odpowiadasz O tyle jest tu niuans, że w momencie gdy (np w Naszej Galaktyce [lub w ogromnym powerze?]) wdzimy rozciągłą supernową to już trudno ocenić jej jasność Twoją metodą. Kiedy to ostatnio mieliśmy okazję w DM? Pytam akurat Ciebie bo staż astro masz imponujący {sic!} Pozdrawiam
  24. Gdy egzoplaneta chowa się (przed nami) za swoją gwiazdę mamy tak zwane zaćmienie wtórne. W tym momencie spada ilość kwantów światła, które do tej pory odbijała ona w naszym kierunku. Nie jesteśmy w stanie obserwować samej planety ale obserwujemy cały układ (gwiazdę i planetę). W omawianym momencie spada ilość kwantów o określonych długościach fali od całego układu. Odejmując stan przed i stan po schowaniu się planety dostajemy informację ile i jakiego światła odbijała planeta. To pozwala w znaczącym stopniu oceniać skład i temperaturę jej atmosfery (być może i inne cechy planety). Już takie coś wykonywano (np. Drake Deming, Dave Charbonneau na teleskopie Spitzera) Inna (już dawniej chyba znana i rozpatrywana metoda) to ocenianie światła przeświecającego przez atmosferę podczas tranzytu takiej planety. Wielkim wyzwaniem pozostaje wynalezienie sposobu jak "zdiagnozować" sztuczne oświetlenie planety emitowane w nocy, jeśli jest tam cywilizacja podobna ("w rozrzutności świecenia") do naszej. Na obrazku namalowałem je na niebiesko-fioletowo. Osoba, która wynajdzie dobry sposób i udostępni go naukowcom może (finalnie) doprowadzić do największej sensacji wszech czasów Wydaje mi się, że można tego dokonać poprzez odpowiednie poodejmowanie dostaw światła z momentów: 1. Świało z układu tuż przed tranzytem. 2. Sama gwiazda (na ten „układ” są aż dwie metody - tak oczywiste, że nie piszę) Niemniej dopuszczam możliwość jakiejś pomyłki. Czy aby jest tak na pewno? Pozdrawiam p.s. Materiały: Najnowszy Świat Nauki i działy naukowe dużych portali (oraz własne przemyślenia).
  25. Z ZOO uciekł goryl. Wezwano specjalistę od chwytania goryli. Po godzinie zjawia się ze strzelbą, kajdankami i psem dobermanem. Dyrektor ZOO pyta go: - Jak pan zamierza schwytać tego goryla? - Zwyczajnie. Pracownicy ZOO zlokalizują drzewo, na którym siedzi. Pójdę tam razem z panem i dam panu strzelbę oraz kajdanki. Potem wejdę na drzewo i strącę goryla na ziemię. Doberman zaatakuje mu jajka, goryl zasłoni je rękami, a wtedy pan do niego doskoczy i założy mu kajdanki. - W porządku. Ale po co ta strzelba? - Gdybym ja pierwszy spadł z drzewa, strzelaj pan do dobermana!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.