Skocz do zawartości

WielkiAtraktor

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 665
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez WielkiAtraktor

  1. Dziś bez chmur i prawdziwie ciemne tło, co widać było już na pojedynczych klatkach. Zebrałem sporo, ale to chyba kres możliwości tej kombinacji światłosiły, sprawności kwantowej i 31 s ekspozycji. Więcej światła już nie nałapię. Petri 55 mm/1,8, PGR BlackFly 2.3 MP (tryb 16-bitowy), 274x31 s (2:21 h), DSS + Fitswork + RawTherapee:
  2. Wkurzająca noc z uporczywymi chmurami, ale udało się wypróbować nową kamerkę PGR BlackFly 2.3 MP na M31. Petri 55 mm/1.8, 48x31 s (25 min), DSS, Fitswork, crop 1x1, bez odszumiania: Ciekawe, czy jak będzie okazja zebrać więcej materiału, ukażą się te bogate w niebieskie gwiazdy brzegi.
  3. Też mam wrażenie, że rozmyło się w obrocie. Z innej beczki: za każdym razem, gdy mijałem tego pękatego Veloce w Stężnicy, zastanawiałem się, jak wyszedłby z niego Jowisz... Barlow 5x będzie jak znalazł, spróbujesz?
  4. Po miesiącu niedostępnego nieba nawet obejrzenie jądra M31 z Katowic przy pełni przez 15x70 było dość przyjemne.

  5. Może jakiś wymyślny (przynajmniej wg producenta) wentylator przeznaczony dla lubiących się grzebać z chłodzeniem PC? Np. w popularnym sklepie cooling.pl mamy wentylator tej wielkości marki Noctua o niesamowitych właściwościach
  6. BlackFly nie szumi nawet po 32 s naświetlania (a Chameleon jak diabli). Tylko garść gorących pikseli tu i tam.

  7. Zachęcony zeszłorocznymi wynikami w kręceniu robali zrealizowałem ówczesne plany i nabyłem głównie do tego celu dość przystępną cenowo kamerkę: PGR BlackFly 2.3 MP (1920x1200/27 fps, 960x600/50 fps, Gigabit Ethernet/PoE, IMX136). Nowootwarty sklep Point Grey na Unię Europejską działa sprawnie, w czwartek zamówione, w poniedziałek na miejscu (przyleciała z Kanady). Z racji postępowej migawki w astro może być tak sobie, ale nie omieszkam przetestować na Słońcu, Księżycu i Jowiszu. Szczytowa sprawność kwantowa 65% (Chameleon: 64%), za to zakres dynamiczny (tj. pojemność studni/szum odczytu) 1:3419 (Chameleon 1:728). Mimo drobnych pikselków stary obiektyw Petri 55 mm (M42) ciągle daje radę. Obrazki truchła komarnicy ze wzrastającą ilością pierścieni makro (f/5,6, cropy 1:1): Z mikroskopowego PZO 10/0,24: Dziób orzełka 50-groszówki: Sama kamera to maleństwo; zestawienie z Chameleonem:
  8. Polecam twarde plastikowe pojemniki na żywność do przechowywania filtrów słonecznych (w supermarketach w dziale kuchennym). Mam takie na filtry od apertury 50 do 180 mm.
  9. Na www.astrobin.com możesz wyszukiwać zdjęcia po nazwie sprzętu, zakresie apertur itd.
  10. Właśnie. Dla takich danych powinieneś stworzyć wykres typu "Punktowy XY" (tak to się nazywa w LibreOffice, w Excelu pewnie podobnie).
  11. Miejmy nadzieję, że jednak poniżej pewnego poziomu nie zidiociejemy, jakbyś nas nie maglował. A co do pytania, to w ujęciu ogólnej teorii względności satelita nie porusza się po żadnej „linii prostej”, tylko po linii geodezyjnej. Taka linia tylko lokalnie jest „prosta”. Nie przeszkadza jej to globalnie wić się wokół „linii świata” Ziemi. Doświadczenie kilkunastoletnie wypada pochwalić, ale polecam dokształcenie się z metod numerycznych. Ty na razie nie wiesz, ale to „kombinowanie z upraszczaniem” i „odbijanie się na dokładności” jest bardzo dobrze opracowane na wiele sposobów, masywne symulacje grawitacji (czy ogólniej, oddziaływania wielu ciał punktowych) robi się z powodzeniem od dekad.
  12. Przeczytaj dokładniej. Wykresy i inne rysunki uzyskano właśnie dzięki symulacji komputerowej. Jeśli słyszałeś o metodzie Bulirscha-Stoera i innych tam wzmiankowanych, możesz powtórzyć to własnoręcznie. A tutaj bardziej lekkostrawny artykuł: Lunar Orbital Evolution: A Synthesis of Recent Results http://siba.unipv.it/fisica/articoli/G/GeophysicalResearchLetters1999_26_3045.pdf Ubiegając zarzuty, że „za długie do czytania”, „mydli oczy” czy coś w tym rodzaju, informuję, że wykres podsumowujący ewolucję orbity wg obecnych modeli znajduje się na przedostatniej stronie, podpisany jest Figure 2.
  13. Ależ my chcemy tylko, żebyś dowiódł poprawności swoich obliczeń (bo np. w przypadku tego rozmiaru Wszechświata obaliliśmy je). Dlatego jak już weźmiesz się za Księżyc, poprosimy o konkrety, wtedy będziemy mogli skomentować i choćby porównać je z tym podanym wcześniej artykułem. A nuż okaże się, że sformułujesz lepszy hamiltonian układu, albo wybierzesz i zaimplementujesz dokładniejszy integrator symplektyczny?
  14. Też już znudziło mnie kosmologizowanie, ale tym niezrozumieniem syntezy jądrowej i produkcji energii w gwiazdach kolega mnie zastrzelił. Może jednak da się coś wyjaśnić. Po pierwsze zapoznaj się z wykresem energii wiązania na nukleon dla poszczególnych pierwiastków (czasem zwany "najważniejszym wykresem we Wszechświecie"). Obejrzyj, zrozum, co przedstawia. Wnioski: jeśli weźmiemy dowolne jądra lżejsze od żelaza i skłonimy je do fuzji (np. w gorącym i ściśniętym jądrze gwiazdy), uzyskamy cięższe jądra i dodatkową energię (kwanty gamma i energię kinetyczną produktów). Podobnie, jeśli rozszczepimy jądra cięższe od żelaza, uzyskamy jądra lżejsze i dodatkową energię. (Jeśli chcielibyśmy syntezować jądra cięższe od żelaza bądź rozszczepiać lżejsze, trzeba dostarczyć energii - to jest możliwe i zachodzi też w naturze, np. przy wybuchu supernowej. Ale oczywiście reakcje takie nie mogą produkować energii w gwieździe). Co do podawania trytu i deuteru za przykład, przeczytaj np. artykuł (wnikliwie) o zastosowaniu fuzji jądrowej w (przyszłych) reaktorach na Wiki: http://en.wikipedia.org/wiki/Nuclear_fusion#Criteria_and_candidates_for_terrestrial_reactions Wybór paliwa zależy od przekroju czynnego reakcji, wymaganej temperatury, produkowania (lub nie) neutronów. Zobaczysz, czemu tryt i deuter są obiecujące. A co do syntezy z czystego wodoru, zapoznaj się z tzw. cyklem protonowym (ang. proton-proton chain). Słowo na koniec: te reakcje to nie wymysły fizyków. Zostały przeprowadzone laboratoryjnie, energie pomierzono, wszystko się zgadza. Na tej podstawie sformułowano model ewolucji gwiazd doskonale potwierdzony obserwacjami.
  15. Kilka miesięcy temu na sąsiednim forum na astronomia.pl też mieliśmy takiego forumowicza (może to ta sama osoba?). Pisał z grubsza to samo (bardziej zapalczywie, np. że ci od Wielkiego Wybuchu to "dyletanci" i "studenciki"), pojawił się nawet ten sam motyw "rządów ukrywających prawdę o fizyce jądrowej" - że to dlatego od dekad nie udaje się zbudować cywilnego reaktora fuzyjnego. Do tego przekonywał, że szczególna teoria względności to be-ze-du-ra i wszystkie potwierdzające ją eksperymenty są przez skostniałych fizyków zbiorowo źle interpretowane. Ale jak przychodziła pora na konkrety (np. wyjaśnienie przesunięcia odległych źródeł ku czerwieni, proporcje pierwiastków we Wszechświecie), cytowanym przez nas artykułom przeciwstawiał tylko swoje "wg mnie to bez sensu" oraz niszowe strony internetowe typu "oto wymyśliłem Teorię Wszystkiego, koniec skostniałej fizyki jest bliski". Brzmi znajomo... Otóż to. Obecne teorie odrzucasz, pora na jakieś konkrety: co w zamian? Ludzie wpływający na strukturę rzeczywistości? Akurat wiem o co w tym chodzi, czytałem w końcu Inne pieśni Jacka Dukaja (swoją drogą genialna pozycja).
  16. Właśnie nie znamy obecnie żadnej innej możliwości. Wysuwane alternatywne wyjaśnienia, np. równomierne poczerwienienie światła odległych źródeł wskutek "rozpraszania przez ośrodek międzygalaktyczny", są sprzeczne z obserwacjami i obecnymi prawami fizyki. Przypominam: ekspansja zaczyna przeważać tylko w dużych skalach. Struktury od gromad galaktyk w dół (zatem i nasza Grupa Lokalna, a już zwłaszcza bliziutka M31) są związane grawitacyjnie. Względny ruch M31 i Drogi Mlecznej zależy praktycznie wyłącznie od grawitacji. I nie ma tu żadnych "absurdów", raczej "nieintuicyjne dla nas, przyzwyczajonych do ziemskiej skali" efekty. Mechanika kwantowa i ogólna teoria względności mają takich "absurdów" więcej, a jednak eksperymenty je potwierdzają i oparte o nie urządzenia funkcjonują.
  17. Jest spekulacyjna jak diabli, ale nic innego nie tłumaczy istnienia promieniowania tła i jego dokładnego rozkładu widmowego tudzież niejednorodności. Na razie nic lepszego od „idiotycznej” (czy mówiąc formalniej: dziwnej i nieintuicyjnej) tzw. metrycznej ekspansji przestrzeni nie mamy. Aha, i nie „podważa” ona istniejących fundamentalnych praw fizyki, tylko jest do nich dodatkiem. Oddziaływanie grawitacyjne między galaktykami nie „słabnie”, po prostu jest zbyt wątłe, żeby oprzeć się ekspansji (nie dotyczy oczywiście galaktyk w gromadach – gromady pozostają związane grawitacyjnie).
  18. „Zwykłe” artykuły naukowe też są ciekawe (acz czasem nużące). Np.: 1. The orbital phases and secondary transit of Kepler: A physical interpretation based on the Lava ocean planet model (http://arxiv.org/abs/1109.2768) - rozważania o możliwym składzie ciekłego oceanu lawy pokrywającego być może planetę Kepler 10b, który wyjaśniłby jej b. wysokie albedo. 2. http://en.wikipedia.org/wiki/Habitability_of_red_dwarf_systems O (nie)przyjazności życiu planet wokół czerwonych karłów. 3. http://www.scientificamerican.com/article.cfm?id=the-color-of-plants-on-other-worlds O możliwości i wydajności fotosyntezy w otoczeniu różnych typów gwiazd. 4. The extreme physical properties of the CoRoT-7b super-Earth (http://arxiv.org/abs/1102.1629) Ciekawe rozważania o możliwych sposobach transportu ciepła na powierzchni i rozkładzie temperatur.
  19. Zaszło nieporozumienie (a nawet kilka). To rozdęcie na początku to tzw. faza inflacji, trwająca drobny ułamek sekundy (więc nie ma znaczenia dla rozważań o zmianie gęstości galaktyk w czasie; wtedy galaktyk nie było). Grawitacja nie „powstała”, jest ciągle obecna. Za niedawne przyspieszanie ekspansji ma odpowiadać tzw. ciemna energia – to zupełnie co innego niż ciemna materia. Lepszym źródłem z tej dziedziny jest angielskojęzyczna Wikipedia. Hasła są zwykle obszerniejsze treściowo i mają raczej charakter solidnego streszczenia (co znaczy, że dla zrozumienia trzeba sporo się zagłębić w kolejne podhasła i oczywiście w podaną bibliografię) niż uproszczonego ujęcia popularnonaukowego jak w polskojęzycznej.
  20. Nawet jak założymy dla uproszczenia, że Wszechświat jest statyczny, a galaktyki nie ewoluowały, to mamy poważny błąd obliczeniowy. Zgoda, że „przeciętna ilość galaktyk wzdłuż tego zdjęcia to pierwiastek z 10000, czyli 100”. Ale kolejny krok wnioskowania jest błędny. Przecież te galaktyki nie leżą wszystkie na powierzchni wycinka sfery, tylko zajmują niepłaski obszar przestrzeni. Zatem faktyczna długość boku zdjęcia byłaby znacznie mniejsza.
  21. Końcówka animacji ekstra. Dla tych chwil się wysiaduje na zimnie po nocy
  22. Wypróbowałem wreszcie aparat w fotografii dalekosiężnej. Babia Góra z hałdy murckowskiej (niestety była akurat w chmurach, ale różnicę widać), odległość 77 km. H10 + UV/IR cut: H10 + Astronomik Planet IR Pro 742, surowe i wyciągnięte:
  23. Hmm, używałem GIMPa do wszystkich swoich animacji (zawsze tylko BW) i nigdy nie miałem takiego problemu (używałem wersji 2.6 i 2.8). Klatki wejściowe mam w postaci plików BMP 24-bitowych, otwieram je GIMPem jako warstwy jednego obrazka, wyrównuję i eksportuję. Typ kolorów mam wciąż ustawiony na RGB (menu Image/Mode), nie zmieniam go. Zauważmy, że w takim wypadku nie ma mowy o niemożliwości "wciśnięcia tych 24 bitów do 8" - klatka 24-bitowa, która jest szara, i tak zawiera tylko 256 różnych kolorów, więc GIMP, gdy tworzy paletę dla wyjściowego GIFa, może bez żadnych strat stworzyć paletę ze wszystkimi odcieniami szarości.
  24. Ależ właśnie 8-bitowa paleta to poprawne zapisywanie, nie ma co zmuszać GIMPa i innych do czegokolwiek więcej, ani liczyć, że jakikolwiek program obsłuży czyjeś sztuczki Do dzielenia się kolorowymi animacjami pozostaje nam chyba wrzucanie filmików np. na YT.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.