Skocz do zawartości

Piotr K.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 054
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piotr K.

  1. Obrodziło nam ostatnio w M51, że hej Nic dziwnego, bo obiekt bardzo efektowny, i wyłazi z tła nawet po niezbyt długim czasie palenia. Ale wziąłem sobie do serca sugestię kolegi @Grzędziel, żeby przeznaczyć duuuuużo więcej czasu na akwizycję. Jak na razie łącznie nałapałem nieco ponad 9 h, z miasta, z przydomowego tarasu - Bortle 6. Zeszło na to cztery noce z pogodą w kratkę. Jedno, co muszę jeszcze dopracować (z tych rzeczy, o których wiem ), to zbieranie gwiazd na krótszych czasach niż materiał na obiekt, bo zdecydowanie jest tu pole do poprawy. Konkrety: Nikon D5100 @ ISO 400, ED 80 + FF/R 0,85x SW, EQ5 + OnStep, ASIair Pro. - galaktyka 136 x 240 s, dithering co każdą klatkę, flaty - gwiazdy 15 x 30 s, bez ditheringu (to był błąd :/ ) Stackowanie DSS, rozciąganie i kalibracja kolorów Siril, oddzielenie gwiazd Starnet++, poklejenie tego w całość i kosmetyka GIMP, opisy ASTAP. Zdjęcie w pełnej rozdzielczości, z ustawioną kompresją jpg tak, żeby zmieścić się poniżej 5 MB. Obróbka bez jakiegokolwiek odszumiania, ani innych mniej lub bardziej automatycznych poprawek (oprócz kalibracji kolorów na gwiazdach i Starnetu, wspomnianych wyżej).
  2. Na szczęście w internecie jest: https://www.zwoastro.com/mobile/downloads/asiair Wpawdzie dla wersji Pro, ale przypuszczam, że soft jest niemal identyczny.
  3. Co konkretnie przez to rozumiesz? W jakim trybie pracy? Preview? Autorun przy programowaniu sesji? BTW, czytałeś instrukcję obsługi?
  4. Od ponad tygodnia czekamy we Wrocku na pogodę. Dzisiaj miało być czysto. Było. Starczyło dokładnie na trzy minuty ekspozycji. JPRDL, kiedy się człowiek wreszcie wyleczy z tego debilnego hobby, które nie ma sensu przy naszej pogodzie??? ASI1600MC-C @ gain 0, Samyang 135 mm @ f/2,8, 1 x 180 s (sic!!!), bez kalibracji, bez stackowania. Bortle 6, czyli z miasta.
  5. Panowie, jest sobie taki przewód grzejny jak w załącznikach. Długość elementu grzejnego ok. 7 m, zasilany z 230 V. Na przewodzie jest oznaczenie 110 ohms/m. Jak to liczę po bożemu z prawa Ohma, to mi wychodzi, że moc takiego czegoś to ok. 480 W na metr, a to raczej niemożliwe, bo kupowałem go jako kabel grzejny do terrarium, więc realna moc powinna być ok. 30-50 W maksymalnie. Problem w tym, że kupowałem go wiele lat temu, za cholerę nie pamiętam, jaka była podana moc, a teraz chcę go sprzedać jako używkę, i nie wiem, co mam wpisać w ogłoszeniu :) Ktoś może coś podpowie?

    20230326_151716.jpg

    20230326_151758.jpg

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. MateuszW

      MateuszW

      Piszesz, że masz 7m, czyli 770 omów. A to daje 69 watów :) A dla potwierdzenia, jak pisze lkosz, zmierz go omomierzem.

    3. Piotr K.

      Piotr K.

      Łącznie jest ok. 7 metrów tego przewodu grzejnego, więc jeśli to się powinno sumować, to faktycznie wychodzi bardziej sensowna wartość mocy. Zmierzyłem, wychodzi 745 omów, czyli ok. 70 W. Dzięki, panowie, teraz mam jasność co i jak :)

    4. lkosz

      lkosz

      Bliżej 60W :) Opór rośnie ze wzrostem temperatury.

  6. Bo zapewne miałeś włączoną opcję Long exposure noise reduction, czyli aparat robił darka, żeby odjąć hot piksele Powinno się dać to wyłączyć (we wszystkich moich Canonach soę da), i raczej nie ma to nic wspólnego z formatem rawa Jeśli to miał być główny powód do przejścia na chłodzoną kamerę, to... Czytałeś instrukcję obsługj?
  7. "Podlecieć, nie podlecieć... Podlecieć, nie podlecieć... Aaa, może jeszcze poczekam..." Super, fajnie że złapałeś pogodę
  8. Wygląda jak resztki czegoś biologicznego, zatopione w bursztynie...
  9. Piotr K.

    NGC 2903

    Nazywa się GIMP BTW fajnie też można zrobić animację z poszczególnych kanałów, wyświetlanych po kolei - od razu widać, jak róźni się ostrość.
  10. I tu się kolego mylisz. To, że obiekty są ciemniejsze niż niebo nie oznacza, że nie można ich zarejestrować, ponieważ sygnały z nieba i z obiektów się dodają. Sygnały z bardzo słabych obiektów giną w szumie generowanym przez sygnał z nieba - ale przy długim naświetlaniu da się ten szum zredukować. Tu przykład: ARP299 deep sky project - Experienced Deep Sky Imaging - Cloudy Nights 8 godzin materiału spod nieba Bortle 7/8 - czyli nieba o jasności ok. 18 mag/arcsec2. A najsłabszy zarejestrowany na tym zdjęciu obiekt to galaktyka o jasności 22,1 mag. Czyli spod lepszego nieba zapewne dałoby się zarejestrować nawet słabsze obiekty.
  11. Wg mnie jeszcze rok-dwa, i przestanie mieć sens kupowanie kamer czy teleskopów za kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy monet. Bo jednym kliknięciem, bez żadnej większej wiedzy, będzie sobie można zrobić piękne gładkie zdjęcie. Co więcej, już teraz przestją mieć sens pytania o łączny czas palenia, pod jakim niebem itp. - bo wygląd zdjęcia przestaje o tym świadczyć. Gładkie i bez szumu jest nie dlatego, że ktoś palił po kilkanaście godzin, tylko dlatego, że kliknął jeden guziczek. Dlatego nie zamierzam wchodzić w żadne PIX-y, odszumiacze ani inne tego typu ułatwiacze. Focę wyłącznie podstawowym sprzętem, a to, co wychodzi na zdjęciach jest odzwierciedleniem możliwości tego sprzętu i moich w kwestii obróbki. Przy czym pisząc "obróbka" mam na myśli ręczną zabawę z obrazem w GIMP-ie, bez żadnych skryptów, remove-gradientów itp. Jedno co akceptuję to Starnet++, bo on bardzo niektóre rzeczy ułatwia - więc nie jestem do końca konsekwentny
  12. Panowie, no przecież jeśli ogniskowa to jest ten punkt, w którym się ogniskuje światło (a jest), to dodanie przedłużek do toru optycznego wymusza taką zmianę, żeby ognisko wypadało dalej. Czyli żeby ogniskowa zwiększyła się o długość tych przedłużek. Jak mamy ogniskową 1500 mm, i tak jesteśmy w stanie wyostrzyć np. z okularem włożonym bezpośrednio w visualbacka, ale dodajemy do tego przedłużkę np. 110 mm (a tyle mniej więcej ma długość toru optycznego kątówki 2"), to musimy oddalić ognisko o te 110 mm, czyli zrobi nam się ogniskowa 1610 mm. No i tyle, jaka tu jeszcze filozofia? Jedno co, to że im bardziej wydłużamy ogniskową, tym większe ryzyko, że nam przeloty zaczną przycinać stożek światła. (chyba, że czegoś fundametalnie nie rozumiem )
  13. Nie zrozumiałeś o co chodziło koledze @kjacek. A chodziło o to, że ogarnięcie ASIair jest prostsze, niż ogarnięcie softu bardziej skomplikowanego (innego niż soft ASIair), a nie o osoby "słabo orientujące się w ogarnianiu softu AsiAir" . Zabrakło przecinka w zdaniu "Dla osób słabo orientujących się w ogarnianiu softu, AsiAir może być lepszym rozwiązaniem." A jeszcze co do miniPC, to zdaje się, że ASIair ma jeszcze tą przewagę, że można z niej zasilać różne urządzenia z 12V, np. grzałki czy kamery (albo aparat, jeśli ma się odpowiedni adapter "dummy battery". W przypadku miniPC chyba takiej możliwości nie ma, i trzeba instalować jakieś dodatkowe powerboxy, astrolinki, regulatory grzałek itp.
  14. Kolego, ogniskowa wynika z krzywizny lustra głównego, i nie zmienia się, gdy zmieniasz położenie lustra wtórnego.
  15. To ogłoszenie jest ZAKOŃCZONE.

    • SPRZEDAM
    • Używany

    Sprzedam w cenie złomu trochę elektro-klamotów, które leżą od dawna nieużywane. Może się komuś przydadzą do jakichś robótek w czasie niepogody. W skład wchodzą: 1. Zasilacze 230 V / 12 V z wtyczkami 5,5 2,1 mm - 0,6 A, 1,5 A, i dwa 2,5 A 2. Dwie niedokończone grzałki na okulary lornetek, z wtyczkami 5,5 2,1 3. Przełużacz DC samoróbka, z wtyczkami 5,5 2,1 mm 4. Wtyczka kątowa DC 5,5 2,5 z przewodem, odcięta od jakiegoś zasilacza 5. Kawałek przewodu 12 V z gniazdem DC 5,5 2,1 mm 6. Dwa kawałki przewodów jak do guidingu, czyli czterożyłowe ST-4 7. Długi kawałek przewodu z sześcioma żyłami, nie pamiętam już, do czego mi to było... Sprzedaję tylko całość, czyli, jak to zwykle się pisze, "nie rozbijam zestawu" W cenie wysyłka paczkomatem InPost.

    65 zł

    Wrocław - PL

  16. To ogłoszenie jest ZAKOŃCZONE.

    • SPRZEDAM
    • Używany

    Sprzedam w cenie złomu górkę różnych przewodów na 230 V, która mi od dawna zalega w domu. Resztki jakichś niewykonanych projektów itp., może się to komuś do czegoś przyda, bo szkoda wyrzucić. Konkretnie, w skład wchodzą: 1. Wtyczki płaskie bez styku ochronnego, z przewodem dwużyłowym 230 V, odcięte od jakichś starych grzałek do akwarium. Pewnie ze 20 sztuk. Miedź przewodów już trochę utleniona, ale może głębiej pod izolacją jest OK. 2. Dwie wtyczki ze stykiem ochronnym, z grubym przewodem trzyżyłowym 230 V, odcięte od starych pomp cyrkulacyjnych. 3. Cztery oprawki E27 z przewodami i wtyczkami płaskimi 230 V (trzy białe, jedna czarna, słabo widoczna na zdjęciu) 4. Wtyczka kątowa ze stykiem ochronnym, z kawałkiem przewodu 230 V 5. Coś w rodzaju przedłużacza, tzn. gniazdo 230 V (chyba ze stykiem ochronnym) przyczepione do przewodu dwużyłowego z wtyczką płaską 6. Fragmenty dłuższe lub krótsze różnych przewodów typu drut i linka. 7. Jeden przełącznik suwany, do zakładania na przewód. W cenie wysyłka paczkomatem InPost. EDIT - akutalizacja ceny, 55 PLN z wliczoną wysyłką.

    55 zł

    Wrocław

  17. No nie blokuje, bo jak ma blokować, jeśli jest ten ślizg. Wg mnie to tylko takie utrudnienie w suwaniu drawtubą, żeby sama się nie wysuwała pod cieżarem kamery / aparatu. EAF pewnie ma sporą siłę obrotu, dlatego bez problemu może pokonać ten opór. Jak kręcę ręcznie gałką focusera, to też jestem w stanie pokonać ten opór - albo zacznie się ślizgać ośka przekładni planetarnej. No tak czy siak tak rozumiem funkcję tej śruby. Ale się nie upieram, może chodzi z nią o co innego. Ale pod względem mechanicznym wygląda, że chodzi właśnie o to
  18. U mnie w tym miejscu jest wklejony taki ślizgowy pasek, wzdłuż całej wewnętrznej ściany tulei wyciągu. Takie paski/ślizgi mam 4, co 90*. Nie wiem, czy jest to rozwiązanie fabryczne, bo mój TS kupiłem używany, i ewidentnie było przy nim grzebane. Ogólnie wyciąg ma banalnie prostą konstrukcję, spodziewałem się czegoś bardziej zaawansowanego Aha, jeszcze jeden myk jest taki, że pod obudową wału jest jeszcze jedna śruba, tym razem robaczkowa na imbus, podpierająca wyciąg od dołu. Zwrócił mi na to uwagę @MateuszW, gdy go podpytywałem o ten refraktorek. Łatwo ją przeoczyć, bo po prostu w obudowie wyciągu jest dziura, widoczna dopiero po zdemontowaniu obudowy wału, i nic z tej dziury nie wystaje - trzeba tam zajrzeć, świecąc czymś, żeby zobaczyć tę śrubę.
  19. W TS65Q ta śruba blokuje wyciąg. Ta od dołu służy tylko do regulacji docisku wału focusera do liniowej zębatki na drawtube. Nie wiem, jak to jest rozwiązane w TS71SDQ, ale jeśli podobnie (a tak ze zdjęcia, to bym powiedział, że wyciąg jest niemal identyczny), to tej od spodu bym za mocno nie dokręcał, bo jest tam w środku taki plastikowy element, stykający się z zębatką na wale, i zbyt mocno dociśnięty będzie się ścierał.
  20. Aktualizacja: Delos 14 mm - sprzedany Ethos 21 mm - 3900 PLN z wysyłką
  21. Dziękuję Jestem zwolennikiem naturalności, że tak powiem, a ta galaktyka jest tak jasna, że sama wyłazi z tła Byłem w szoku, gdy zobaczyłem, jak dobrze ją widać nawet na pojedynczej klatce. Oczywiście, wiem. Nie mam ADHD, ani potrzeby skakania po niebie za kolejnymi obiektami. Pacmana np. paliłem bodajże 8 h w Ha, a w RGB godzinkę, i wiem doskonale, że trzeba więcej (tylko już mi włazi w łunę od miasta, i na razie nie ma sensu go focić). Ta M51 wrzuciłem w ramach radości, że tak fajnie wyszła, mimo tak niewielkiej ilości materiału. Dzięki Będę musiał zrobić dokładne porównanie ilości szumu w materiale palonym istotnie powyżej szumu odczytu, a takim jak do tej pory, czyli zbyt ciemnym. Wg mnie ta M51 ma mniejszy szum niż wszystkie moje zdjęcia do tej pory robione - no ale to może być efekt homeopatii i wiary, że to działa
  22. Coś ostatnio pogoda szaleje, nie ma kiedy żyć, bo wciąż trzeba focić Wczoraj we Wrocku prawie cała nocka czysta, więc odpaliłem co miałem i się nazbierało. Głównie chodziło mi o parkę M97 i M108, żeby dopalić materiał na innych ustawieniach aparatu, a M51 pojawiła się jako obiekt zastępczy, w czasie gdy M97 & M108 przechodziły przez meridian. Więc tylko dwie godzinki materiału. Ale wg mnie wyszło świetnie. Palone z miasta, południowa część Wrocławia, Bortle 6. Szumu celowo nie usuwałem, i coś mi zdaje, że w ogóle przestanę to robić, ponieważ zdjęcia z takim naturalnym szumem coraz bardziej mi się podobają. Wg mnie jest lepiej niż było, a to dlatego, że zacząłem pilnować, żeby palić na tyle jasne tło, żeby "zalać" nim szum odczytu. Mam zmierzoną matrycę mojego Canona, mam policzone jaka powinna być jasność tła. To jest pierwsze tego typu zdjęcie. Canon 1100D mod @ ISO 800, TS65Q, CEM25P, 32 x 240 s, dithering co klatkę, kalibracja 60 flatów, stackowanie DSS, kalibracja kolorów i wstępne rozciąganie Siril, oddzielenie gwiazd Starnet++, obróbka i kosmetyka GIMP, opis ASTAP. Biegun północny jak zwykle na górze zdjęcia, fotka w pełnej rozdzielczości, kompresja jpg 94%, żeby zmieścić się poniżej 5 MB.
  23. Aktualizacja cen: Delos 14 mm - 1550 PLN z wysyłką Ethos 21 mm - 4000 PLN z wysyłką
  24. Dzięki za zwrócenie uwagi na AM, że fotka była zbyt ciemna Teraz faktycznie jest lepiej. Dzięki, panowie Szczerze powiedziawszy spodziewałem się raczej krytyki za gwiazdy - bo to ja się ciągle czepiam innych za kolory, a sam wrzucam coś, co pod względem gwiazd jest co najwyżej średnie. No ale na szczęście wygląda na to, że społeczność nie zwraca aż tak bardzo uwagi na gwiazdy jak ja Akurat to zdjęcie nie wymagało jakiejś szczególnej obróbki. Te obiekty są bardzo jasne, same wyłażą z tła, nawet w mieście. Cała obróbka to w zasadzie była kalibracja kolorystyczna i rozciąganie w Sirilu, i potem usunięcie w GIMP-ie tła rozwalonego przez firmware Nikona (patrz niżej). Takie fotki obrabia się pod tym względem bardzo łatwo, bo obiekty mają wielkość plamek, więc nic nie przeszkadza w usuwaniu gradientów. Gdyby była mgławica na pół kadru, to by już tak łatwo nie było. I tak, i nie Kwestia jest bardziej złożona. Faktem jest, że ten Nikon ma niższe szumy niż Canon 1100D - np. szum odczytu przy ISO 400 to ok. 1,6e- dla Nikona, a ok. 5,5e- dla Canona, a prąd ciemny przy 20 st. C to ok. 0,01 e-/s dla Nikona i ok. 0,08 e-/s dla Canona (zmierzyłem). Więc łatwiej zrobić mniej zaszumione zdjęcie Nikonem niż Canonem. Ale to nie oznacza, że Canonem nie da się zrobić podobnie mało zaszumionego zdjęcia - trzeba po prostu wyjść odpowiednio wysoko z jasnością tła na subach ponad szum odczytu. Do tej pory ciągle focę Canonem przy zbyt niskiej jasności tła (za mało naświetlone suby), ale jestem w trakcie korygowania tego. Z miasta wbrew pozorom jest łatwiej, bo z nieba leci więcej fotonów, niż pod ciemnym niebem. Natomiast trzecia rzecz, o której rozmawialiśmy (oprócz licznych innych rzeczy ), czyli to, że jak jest ciepło, to lepiej skracać czas ekspozycji, żeby się nie akumulował prąd ciemny - to nieprawda. I coraz bardziej się skłaniam do napisania jakiegoś dłuższego posta na ten temat, tu na forum, bo mam wrażenie, że chaos w tej materii panuje w głowach userów przeokrutny (tzn. tych, którzy się nad tym w ogóle zastanawiają; ci, którzy focą nowoczesnymi kamerami z chłodzeniem i ultraniskim szumem odczytu, mogą sobie tym nie zawracać głowy). Raczej nie będzie, ponieważ przy ekstremalnie niskim szumie odczytu tego Nikona (ISO 200 1,8 e-, ISO 400 1,6 e-) i biasie wyciętym niemal do zera wyjście w istotnym stopniu ponad ten szum jest bardzo łatwe - dla ISO 200 wystarczy naświetlić klatki do co najmniej 30 ADU (14 bit), a dla ISO 400 - do co najmniej 50 ADU (14 bit). Klatki w tej sesji mają średnią jasność tła ok. 985 ADU (14 bit), więc są tak daleko od jakiegokolwiek szumu elektroniki, że raczej nie ma się co nim przejmować. Zwłaszcza, że celowo naświetlałem do połowy histogramu, tak aby spróbować zniwelować skutki hardware'owej korekcji rawów, którą stosuje Nikon. Tu jest to dokładnie opisane: Nikon Coloured Concentric Rings - DSLR, Mirrorless & General-Purpose Digital Camera DSO Imaging - Cloudy Nights Mark Shelley, autor powyższego wątku, opracował programik, który usuwa skutki stratnej kompresji rawów. Ale niestety na korekcję ma tylko jedną radę, tzn. właśnie to, żeby naświetlać lighty do ok. połowy histogramu (tego na ekraniku aparatu, nie surowego rawa 14 bit), a flaty jak najdalej po prawej, ale tak, żeby nie przepalać. Tak wyglądał mój skalibrowany flatami stack z materiału na ISO 400, bez stosowania żadnych poprawek (rozciągnięty w Sirilu podglądem Histogram): [uwaga, materiał zawiera migające szybko jaskrawe kolory, może wywołać atak epilepsji ] Jak widać, są pierścienie, i są też takie falujące kolorowe paski-półokręgi, głównie w R i B. Pierścienie to wynik kompresji rawów, paski - korekcji rawów. Po zastosowaniu programiku Marka pierścienie pięknie znikają, ale paski zostają: Na szczęście są na tyle ciemne, że przy tak jasnych obiektach nie wyłażą za bardzo z tła, bo nie trzeba materiału jakoś dramatycznie ciągnąć za uszy. Ale i tak usunąłem całe to paskowane tałatajstwo w GIMP-ie, bo przy tak małych obiektach jest to stosunkowo proste. Natomiast przy ISO 200 już tak ładnie nie jest (poprzednia sesja, Łańcuch Markariana, sprzęt ten sam, czyli ED 80 i Nikon D5100): Jak widać, pierścieni w zasadzie brak (nie pamiętam, czy korygowałem rawy programikiem Marka - chyba nie, ponieważ dla odmiany trzymałem się tego, co Mark poleca na pierścienie, tzn. naświetlania nie bardziej niż 1/4 histogramu, licząc od lewej; ponownie - na ekraniku aparatu), ale falujące paski są o wiele lepiej widoczne. Gdybym palił dłuższe klatki, tak żeby dojść z histogramem do połowy osi, to może byłyby podobnie mało widoczne co na materiale z M97 i M108, palonym na ISO 400. Tylko że tu znowu wychodzi sprawa przepalania gwiazd. Bardzo mi się to nie podoba, i byłoby super, gdyby dało się wykorzystać zalety matrycy z niskim szumem - tzn. móc naświetlać ciemne klatki przy niskim ISO, tak żeby nie przepalać gwiazd, ale jednak mieć wystarczająco dużo marginesu od dołu, żeby materiał z tła / obiektów był już niezaszumiony elektroniką. Spróbuję zainstalować Nikon Hacker, czyli patch firmeware'u, który zdaje się te wszystkie przypadłości koryguje. Mam tylko nadzieję, że po takim upgrade mój Nikon nie zacznie np. sam używać mojej karty kredytowej do zakupów w internecie... Natomiast skąd się bierze ten ciemny poziomy pasek na górze kadru, to nie mam zielonego pojęcia (ani R i B pojęcia też nie ). Nie ma go na masterbiasie: Nie ma go na masterflacie: Wygląda trochę jak odwrotność ampglow, które ten aparat ma na dole kadru. Ale wolałbym, żeby to nie o to chodziło, bo robienie darków aparatem, który nie podaje temperatury na matrycy to nie jest to, co astro-tygrysy lubią najbardziej... Więc nie wiem do końca, o co kaman - trochę wstyd, biorąc pod uwagę, że w innych wątkach strasznie się ostatnio wymądrzam odnośnie kalibracji, a jak przychodzi co do czego, to z własnym materiałem nie bardzo wiem co i jak No ale dobra, work in progress. Uwagi i komentarze mile widziane
  25. Dzięki Już miałem pisać - podrzuć stacka do popróbowania, ale dotarło do mnie, że to przecież był mój stack...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.