Hej. Z dobsonem 8 cali przez pierwsze kilka miesięcy obserwacji podstawiałem pod spód zwykłą, drewnianą paletę (byle była stabilna). Problem dotyczył głównie obiektów bardzo blisko zenitu i klękania wtedy nisko na ziemi, ich obserwacja generalnie w większości teleskopów jest utrudniona. Z czasem zaniechałem paletowania, bo ja po prostu jestem dziwny - mogę na stojąco obserwować, lub klęcząc na futerale, byle złapać obiekt, ew. podziwiać! Natomiast czasem ktoś podstawił miu zwykły mysliwski trójnóg za bodajże 30 pln. - i to z Dobsonem znacznie poprawia wygodę obserwacji... A już najlepsze było wyższe i droższe krzesło z kilku-stopniową regulacją wysokości!
Ja jestem z centrum WWa i często obserwuje zarówno blisko za miastem, jak i 30-40 km poza granicami. Nie uważam, by ze strefy około-miejskiej nie dało się podziwiać również DS'ów - ale na pewno nie aż tylu, co daleko za miastem, i nie w takiej jakości (chociaż i tu są wyjątki typu jasne gromady otwarte, jakich wiele; albo ładne, kolorowe układy gwiazd).Wazne, rzecz jasna, by patrzeć w str. przeciwną do największej łuny WWa.
Zresztą, jak pogoda i czas dopiszą nam jednocześnie, to mogę wpaść do Ciebie z Dobsem i coś polukamy, i/lub dla porównania - wyskok kawałek dalej.