Od momentu kupna, nie mogę skolimować teleskopu, żeby uzyskać płaskie pole na formacie APSC. Cała procedura jest dla mnie jasna i zrozumiała.
Próbowałem według poradników w sieci (znam wszystkie) i instrukcji dostarczonej do instrumentu. Swoją drogą w instrukcji część rysunków jest pomieszana, część jest od innego modelu teleskopu.
Rozmawiałem z kolegami, którzy też mają ten model. Wiem, że tu i tam powinienem jeszcze pokręcić, ale widzę problem już na starcie.
Muszę najpierw ustawić lustro wtórne idealnie w centrum krzyża. Kupiłem dedykowany kolimator- tubka z krzyżem i okular z otworkiem do obserwowania własnego cierpienia.
Na lustrze jest naniesiony punkt. OK ustawiam idealnie. I tu zaczynają się schody, bo jak nieznacznie obrócę rotator, to bardzo wyraźnie widzę, że krzyż z kolimatora orbituje wokół punktu na LW i po obrocie o 360° wraca na miejsce. Mam jeszcze inny cheshire, mam 2 lasery- każdy kolimator objawia taki mimośrodowy obrót. W związku z tym, że nie wiem gdzie dokładnie jest centrum pola widzenia, nie mogę liczyć na poprawne ustawienie. Sam rotator nie ma żadnych śrub regulacyjnych (jak np. Hypegraph6", który też jest konstrukcją hiperboliczną).
Tak to mniej więcej wygląda, każdy obrazek, to kolimator obrócony o 90°. Na ostatnim etapie, kiedy widać, że wszystkie kształty są zgrane, z pola widzenia zniknął jeden uchwyt LG. Tak jest od pierwszego dnia, kiedy dostałem teleskop. Sprzęt jest nowy. Co zrobić, jak to opanować, bo bawię się tak już od tygodni?
Próba ustawienia LW w centrum pola widzenia jako idealne koło jest niemożliwa, ponieważ śrubom kolimacyjnym LW brakuje zakresu, żeby widzieć całe LG.