Szybszy procek nie jest potrzebny, bo nie ma tu obliczeń, które trwają za długo, USB3 lada moment się pojawi.
ZWO wspiera tylko swoje kamery oraz mnóstwo DSLR. Biznesowo jest to chyba oczywiste i zrozumiałe.
Teamviewer to już dla mnie słabe ogniwo i nie chcę mieć na drodze telefon <>teleskop, dodatkowego punktu, gdzie coś może się wysypać.
Dla mnie akurat laptop jest bardzo niewygodny. Nie lubię łamać kręgosłupa, żeby przy lapku sterować, a nie zawsze jest jak postawić go wyżej.
Równie dobrze można powiedzieć "po co kamery chłodzone, jak te sensory są w lustrzankach za 1000 zł. Wystarczy je przerobić i schłodzić". Po to, żeby móc kupić produkt gotowy, niewielki, który działa zaraz po odpakowaniu. Jest gwarancja i bardzo dobre wsparcie producenta.