Miałem wrzucić zdjęcia no i tak jakoś mi zeszło... W każdym razie, tak to wygląda u mnie:
Z lewej jest ASI178MM, a z prawej jakaś chińska kamera monitoringu (nie pamiętam już dokładnie jaka, ale kupiłem ją na Aliexpresie jako samą płytkę). Obie są, jak widać, wsadzone w kopułkowe obudowy od kamer monitoringu. Te śmieszne osłonki, zrobione z jakiejś tam rury od kibla czy czegoś w tym stylu, są dołożone po to, żeby pobliskie latarnie nie świeciły na kopułki i obiektywy. Kopułkę od 178 okleiłem taką metalową taśmą samoprzylepną, a tę drugą po prostu pomalowałem srebrną farbą (robiłem to dużo wcześniej i nie wiedziałem wtedy nawet, że taka sprytna taśma istnieje), żeby przynajmniej trochę zmniejszyć nagrzewanie w pełnym słońcu.
A tak wygląda 178 w środku. Obudowę kamery musiałem rozbebeszyć, bo inaczej by się nie zmieściła. Wygląda to jak gówno, a działa jeszcze lepiej Kamera jest kontrolowana przez oprogramowanie AllSkEye, działające na starym laptopie z Windowsem 7.
Nie znam się za bardzo na takich rzeczach, ale chciałem mieć też grzanie. Sam byłbym w stanie co najwyżej ogarnąć jakąś grzałkę i prosty termostat czy coś, więc wymyśliłem sobie coś innego: wykorzystałem gotowca - w tych niebieskich owijkach termokurczliwych jest Wemos D1 z oprogramowaniem od miernika jakości powietrza (Nettigo Air Monitor) i moduł grzałki (sama grzałka to to aluminiowe po lewej na powyższym zdjęciu). NAM obsługuje różnego rodzaju czujniki (głownie chodzi o takie mierzące pyły zawieszone, ale też np. temperatury, wilgotności i ciśnienia - taki akurat miałem, więc zamontowałem go sobie pod kamerą; widać na pierwszym zdjęciu, w tym niebieskim siedzi BME280) no i właśnie kontroler grzałki (z własnym czujnikiem wilgotności i temperatury) - w założeniu ma on służyć do ogrzewania powietrza przed pomiarem przez czujnik pyłów, bo jak jest ono zbyt wilgotne, to te tańsze czujniki zawyżają wskazania. Tutaj pyłów nie monitoruję, ale sama logika działania grzałki jest dokładnie taka, jakiej potrzebuję: utrzymuje wilgotność względną poniżej zadanego poziomu, plus włącza się, jeśli temperatura spada poniżej zera. Oczywiście mówimy o parametrach wewnątrz obudowy (jest tam cieplej niż na zewnątrz, bo sama kamera trochę grzeje, ale jak jest zimno i wilgotno, to nie jest to wystarczające i kopułka potrafi zaparować).
Dodatkowo, miałem jakiś taki mały ekranik OLED, na którym NAM wyświetla to co tam sobie pomierzył:
(HECA to skrót od Heating Element Control Assembly czy coś w tym stylu)