Skocz do zawartości

Patryk Sokol

Społeczność Astropolis
  • Postów

    741
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Patryk Sokol

  1. Hej Pewien mędrzec powiedział pewne bardzo ważne zdanie: Dlatego czas EQModa położyć tam gdzie jego miejsce, czyli w trumnie i zająć się nową lepszą generacją softu. I w to miejsce wkracza Green Swamp Server. Sam program znajdziecie na jego stronie: https://greenswamp.org/ Sam soft jest całkowicie darmowy i obsługuje wszystkie konstrukcje SkyWatchera. Najpewniej również klony SW, ale nie mogę za to ręczyć własnym doświadczeniem, niestety. Instalacja jest banalnie prosta - ściąga się najnowszą wersję stąd: https://greenswamp.org/?page_id=105 I instaluje. Tyle, nic więcej, żadnej magi Tyle, że trzeba mieć ASCOMa. I teraz co znajdziemy po uruchomieniu: 1. Ekran główny: Który już wygląda lepiej niż cokolwiek co zobaczymy w EQModzie. Ponieważ aplikacja nie powstała w średniowieczu, to konfiguruje się ją spod tej samej aplikacji! Wystarczy zakliknąć trzy paski w lewym górnym i pojawia się menu konfiguracji: Konfiguracja jest naprawdę prosta: 1. Wybieramy port COM na którym mamy montaż (i w przeciwieństwie do EQModa - pokazuje tylko te porty COM które są faktycznie aktywne w systemie) 2. Wybieramy typ montażu 3. Ustawiamy guide rate'y na 0,9 (jeśli korzystamy z PHD2). I tyle... Można kliknąć połącz i będzie śmigać Opcje na które jeszcze warto zwrócić uwagę to: -Sync Limits - jak odhaczymy to przyjmie każdą komendę synchronizacji. Dzięki temu nie ma problemu z plate solvem po meridian flipie, ani z tym, że jak dystans od pozycji jest zbyt duży to komendę synchronizacji odrzuci. Po tym mamy praktycznie gotowy sprzęt do pracy. I tutaj mamy w zasadzie jeden dwa dobre bajery: 1. W trackingu można wybrać king rate, w miejsce klasycznego siderala. King rate ma zmienną prędkośc trackingu, zależnie od wysokości na jaką patrzy teleskop. Dzięki temu bierze to pod uwagę refrakcję. I u mnie to efekt robi - komend guidingu na rektascencji jest zwyczajnie mniej 2. Flip SOP - Pozwala to siłą wymusić meridan flip. Dzięki temu możemy montaż zmusić np. żeby meridan flip był wcześniej, a nie np. po dwóch klatkach. Poza tym jest jeszcze jeden bajer. Klikając w oznaczony element: Można wyciągnąć dowolny element interfeejsu na zewnątrz. Wisi to wtedy nad każdą inną aplikacją: Co zwyczajnie bywa wygodne. Do NINY raczej tego nie używam, ale kiedy avikuje SharpCapem - to już jak najbardziej. Jeśli zaś chodzi o konfigurację do pracy z innym softem to jest zwyczajnie prosta. W NINIe: A w Stellarium wybiera sie to tutaj: I... Tyle... Żadnego szarpania się z durnym konfiguratoram EQModa, żadnego patrzenia się na interfejs tak obleśny, że wypala oczy. żadnego gubienia pliku konfiguracyjnego (co EQMod robił regularnie...) Odpala się i działa. Polecam każdemu. nie widzę żadnego powodu, żeby zamiast tego używać EQModa. Jeśli miałbym szukać jakichś wad, to nazwa jest durna Aż nie dziw, że wiedza o tym sofcie rozchodzi się powoli.
  2. A ja 360s samego Pelicana Porównamy później kto ma lepszego ptaka, bo sprzęty mamy podobne
  3. Kolejna noc testowania rzeczy.

     

    Wczorajsza przewaga Metaguide'a nad PHD2 poleciała przez okno i tendencja się obróciła.

    Mam wrażenie, że MG daje radę jedynie gdy seeingj est naprawdę dobry.

     

    Za to Green Swamp Server jest super. Nigdy więcej nie odpalę EQModa :)

    A i King Rate zdaje się mieć legitny wpływ na jakość guidungu.

    Nic tylko stosować

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. wismat

      wismat

      @Renioo słyszałem o tym GS Serwer jakiś czas temu i powoli się przymierzałem.. ale twój komentarz o haluksach mnie przekonał. Następna sesja z GS.

      EQ mode wiąże buty na rzepy!

    3. Krzysztof z Bagien

      Krzysztof z Bagien

      Tak się czepiacie tego EQModa...

      Pisane to było gdzieś w średniowieczu, więc i interfejs ma średniowieczny - znak czasów, można by powiedzieć :P

    4. Patryk Sokol

      Patryk Sokol

      No to macie:

       

  4. MetaGuide to dziwaczna bestia:
    obraz.thumb.png.5dbf1de04105da93834cf0d1f8b2eefe.png

     

    Ale chyba się polubimy :)

    1. kubaman

      kubaman

      nie byłem w stanie tego skutecznie uruchomić

    2. Patryk Sokol

      Patryk Sokol

      Mi się całkiem nieźle udaje to uruchomić żeby po prostu guidowało.

      Problemy zaczynają się, gdy próbuję robić za jego pomocą sesję, bo totalnie nie dogaduje się, że przesuwem do obiektu i plate solvingiem.

       

      Tzn. Wtedy wywala błąd po 150" na każdej osi, a następnie montaż radośnie go kasuje i jest po plate solvie.

       

      Ale guiduje mi toto lepiej od PHD2, po prostu nie idzie z tym automatyzować sesji :|

      Ciężki dylemat prawdę mówiąc :D

       

  5. Hamal opisywał prostą metodę oceny tiltu: http://indexhamal.pl/astrofotografia/Ustawienie_prostopadlosci_matrycy_wzgledem_osi_optycznej.htm I to działa. U mnie w QHY163M był lekki tilt, skorygowałem dodając mylarowe podkładki pod mocowanie kamery (QHY mają taki dziubek przykręcany na wkręty imbusowe).
  6. Pałąk wygląda bardzo spoko, cela LG na zdjęciach też spoko. Wygląda jakby fabrycznie był tym, do czego GSO doprowadzałem przez rok. Jak pożenisz z aplanatycznym korektorem komy (bo wszelkie Baadery, GSO itp roboty nie zrobią), to naprawdę będzisz zadowolony. Kolimacji nie ma się co bać, swojego od początku roku nie kolimowałem, od kiedy mam pałąk podobny do tego co jest tu fabrycznie.
  7. Posiadam RC6" i mam parę uwag: -Wymagany jest korektor pola, nawet na ASI 1600, a gdzie na APS-C. Ja używam takiego: https://teleskopy.pl/product_info.php?products_id=4383 I jest OK, tylko backfocus bardziej w okolicach 70mm Ogólnie teleskop komy nie ma, to prawda, ale płaskiego pola to on nie posiada, to już wierutne kłamstwo, powtarzane przez sklepy -Kolimacja straszna nie jest, ale wymaga rzeczywistych gwiazd, bądź sztucznej. Problemem jest załapać o co w tym chodzi, po tym już idzie -Wyciąg jest do (_!_). Szczęśliwie przy tak małej światłosile to nie jest olbrzymi problem. -Moja sztuka przyszła ze źle ustawioną odległością luster od siebie. W efekcie zamiast ogniskowej 1370mm miałem 1400mm. A wtedy kolimacja jest po prostu niemożliwa. Niestety, do ustawienia tego trzeba użyć plate solvingu, nie znam prostej metody ustawienia tego bez gwiazd. Ogólnie kupując ten teleskop, kupujesz również dużo dodatkowej pracy, to nie stało niestety obok 'plug&play'. Jak to ogarniesz to jest on całkiem sympatyczny i pracuje się z nim nieźle (mały, lekki, sztywny, nie gubi kolimacji, skala jest interesująca) Ale muszę wspomnieć jedną rzecz - odkąd mam Newtona F/4 to Rysiek-Kretyn ani razu nie został założony na montaż. Powód bardzo prozaiczny - pogody mamy mało, a to co można wyciągnąć z 8h światłosiły F/4 daje zupełnie inny wynik niż 8h z F/9,1. Pamiętaj o tym, bo może to Wam popsuć ewentualną relację. Mi niestety psuje...
  8. Niestety - wciąż masz używasz błędnej metody znalezienia głębokości zwierciadła, bo wciąż bazujesz na prawidłowym offsecie (a ten potrafi być błędny w GSO! ) Zrób to według tego opisu: Konkretnie wg punktu 5. To jest autentycznie jedyna metoda, która pozwala ustawić wsunięcie LW poprawnie ze złymm offsetem Jak wrócę z majówki to zrobię szybki rysunek w CAD dlaczego te metody które stosujesz mogą nie dać wyników. Z
  9. Nie jest off top. Jest o rozwiązywaniu problemów z Newtonem. Uważasz, że to dobre rozwiązanie, to powiedz jak to zrobić. No i masz taki obraz i co dalej? Co wynika z takiego obrazu? Bo jedyne co wynika, to nierównomierne zaświetlenie obrazu dyfrakcyjnego. I co ciekawe - dokładnie w stronę w którą było widać offset na dużym rozogniskowaniu. I dziwnym to nie jest - wynika to z tego, że tam cień jest po prostu większy I Ty jesteś tego pewny? Bo figuryzację robi się na sztucznej gwieździe. Jeśli widzisz błędy figuryzacji na star teście, to masz figuryzacji skopaną w kosmiczny sposób (bo tak, podniesiony/opuszczony brzeg ujrzeć się da, ale to musi być solidna wada) Dodatkowo figuryzację widać jedynie przy mocno rozogniskowanej gwieździe, nie przy lekko rozogniskowanej Wciąż twardo twierdzę, że nie masz pojęcia jak użyć star testu w Newtonie. Osobiście też będę twardo stał, że test na rozogniskowanej gwieździe ma najwięcej sensu w teleskopach, które z definicji muszą mieć lustro wtórne centrycznie względem lustra głównego (jak Ritchei-Chretien). W Newtonie lustro wtórne centryczne być nie musi (i nie powinno) i cały układ nie musi patrzeć wprost z tubusu, bo można mieć taki układ: Co da całkowicie prawidłowy obraz (z nierównym tylko zaświetleniem pola), a na starteście wyjdzie tragedia. Więc tu pojawia się pytanie do @apolkowski - czy sprawdziłeś w ogóle poprawność offsetu? Bo bez tego nic nie zdziałąsz kolimatorem koncentrycznym. I wierz mi wiem co mówię, mój GSO F/4 8" miał skopany offset i użycie kolimatora koncentrycznego, a później dogranie laserem dawało DOKŁADNIE tak popsute gwiazdy jak Ty masz (czyli jajka po całym obrazie). Dopiero ustawianie głębokości LW bez użycia kolimatora koncentrycznego, metodą na Hamala, albo moją (na Cheshire'a) dawało dobry wynik na obrazie
  10. Ok. To powiedz jak użyć startestu do Newtona. Chętnie się tego nauczę.
  11. Wciąż nie rozumiesz. Zasadniczo masz rację - źle ustawiony offset nie wpływa na geometrię obrazu, wpływa jedynie na równomierność jego zaświetlenia. Dlatego sam, przy swoim opisie kolimacji, napisałem, żeby złym offsetem się nie przejmować, bo flaty załatwią temat. Problemem jest jednak gdy próbujesz kolimować kolimatorem koncentrycznym, bo wtedy przy złym offsecie ustawisz złą głębokość lustra wtórnego. Dlatego powtórzę po raz kolejny - nic mądrego się kolimatorem koncentrycznym tu nie ustawi, trzeba to zrobić za pomocą Cheshire'a (albo Hamalowskiego kolimatora z przesłoną, ale to zasadniczo ta sama zasada działania) W tak świałosilnym Newtonie startest nie pokaże NIC mądrego. Tzn. ze względu na offset, perfekcyjnie skolimowany Newton, będzie miał rozoogniskowane gwiazdki okrągłe, ale z cieniem lustra wtórnego NIE będącym w środku. Konia z rzędem temu, kto będzie w stanie cokolwiek mądrego w ten sposób sprawdzić. Żeby startest miał jakikolwiek sens to trzeba zrobić dodatkową maskę, zakładaną na pałąk LW. Znów, tak jak opisywał Hamal: I tak jak pisałem ja: Powtórzę, więc po raz kolejny - na skróty się po prostu nie da. Trzeba zacząć od wyciągu i wtedy po kolei wszystko dograć. Inaczej są takie jajowate obrazy jak wyżej, wiem bo sam się z tym zmagałem.
  12. Najczęściej - draw tube'a wystająca do środka tubusu. Jak nie to, to bafla na zwierciadło, żeby nie pokazywało śrub mocujący LG w celi i ogólnie pobaflować wszelkie śruby w środku etc.
  13. Nie, nie pozwala, temat już był wałkowany. Jeśli masz za duży offset to po ustawieniu LW kolimatorem koncentrycznym, to gdy LW ma kąt 45st, a oś LG jest ustawiona prawidłowo, to będzie odbijać środek lustra bliżej wlotu tubusu, a jak masz offset za mały to po ustawieniu LW centrycznie do wyciągu będzie odbijać środek LG poniżej centrum wyciągu. Fajnie to zobrazował Hamal. Gdy Offset jest za mały to lustro ląduje za głęboko w tubusie i wygląda to tak (bo trzeba wsunąć lustro głębiej, żeby wycentrować je wg wyciągu): A kiedy próbujemy to skompensować później to efekt wychodzi taki: I radosny astygmatym, jak na zdjęciach powyżej, gotowy. Dlatego ja twardo polecam swoją metodę: Pozwala ona uzyskać dobre wyniki nawet wtedy gdy teleskop offsetu nie posiada w ogóle, bo nie jest na niego czuła. Również pozwala obejść tilt na wyciągu. A ale - na Baaderowym korektorze komy, to zadowolony nie będziesz, nie skoryguje tego teleskopu jak należy.
  14. Kolimato 'concenter', to kolimator koncentryczny? Jeśli tak, to bez idealnego offsetu i perfekcyjnie ustawionego wyciągu jest bezużyteczny (bo jeśli te warunki nie będą spełnione, to obraz LW nie będzie w śroku wyciągu). Ustaw go porządnie Cheshirem (wg ) I wtedy popatrz przez koncentryka. Jeśli rzeczy nie będą koncentrycznie, to znaczy, że offset masz zły. Ogólnie najlepiej zrób całą tą metodę, inaczej to stracisz dużo czasu, a i tak tam wrócisz.
  15. Bo nie robią spike'ów. A mój pałąk masz tu: https://astropolis.pl/topic/79215-newton-gso-200800-mody-pod-astrofoto-poprawa-pająka-i-celi/
  16. Jak na to patrzę to już nie chce mi się tego kolimować, bo będzie się skręcać od klucza Odezwije się lepiej do Serwisu Astro, żeby wyfrezowali Ci taki pałąk jako jednolity kawałek aluminium (tak jak mój pałąk). Tylko wtedy będzie to miało sens.
  17. A planujesz to zabezpieczyć przed wilgocią? Bo wygląda jak łyse drewno, a to spuchnie na widok pary wodnej i kondensacji.
  18. Będę przejeżdżał w okolicach Wrocłacławia na majówkę, a później będę w Nysie. Mogę go skolimować, jak jesteś zainteresowany to pisz na PW.
  19. Czy w CMOSach binning różni się czymkolwiek od zrobienia zwykłego resamplingu przy obróbce?

     

    Jeśli wierzyć ATIKowi, to niespecjalnie:
    https://www.atik-cameras.com/news/binnning-the-differences-between-cmos-and-ccd/

     

    Czyli jeśli bym się chciał pobawić w binning, to równie dobrze mogę to zrobić oo sesji, prawda?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. riklaunim

      riklaunim

      tylko wybrane matryce CMOS mają sprzętowy binning. Większość nie ma.

    3. kubaman

      kubaman

      bin1obraz.png.41405c5aecb705c8e0fef8f0b1bbc444.png

       

      bin2                                                     resize

      obraz.png.5436372aa5f6941239e5ecc265aa8901.png      obraz.png.deb716a6195fb8e30f29f9a031fc056c.png

    4. licho52
  20. 5200 za ASI 294MC w Teleskopach... 900zł różnicy, ale za to polska gwarancja. Osobiście wolałbym kupić w Polsce, kiedy różnica jest taka w miarę niewielka, jednak głowa spokojniejsza jak się taką kwotę wydaje.
  21. Niekoniecznie czytasz co piszę. Większość tych problemów wynika z tego, że mam stare GSO. Nowe GSO już takiej jazdy nie wymagają. A taki Orion ma (patrząc po zdjeciach) dużo lepiej zrobioną celę i tego robić nie trzeba. Jedyne co zostaje to kwestia prowadzenia (co faktycznie może być problemem, ale mój HEQ5 ogarnia) i tego, że kolimacji trzeba się nauczyć. Tyle, że Newton jak ma skopaną kolimację to poprawisz, a jak refraktor ma skopaną kolimację to najczęściej już z tym nic nie zrobisz. Dlatego ja nie używałem refraktora I ja od tego nie odciągam. Po prostu jasno mówię, że Newton ma dużo większe możłiwości od dubletu i dużo więsze wymaganai od użytkownika. Coś za coś Oczywiście można pójść w porządne apo, wtedy dyskusja jest zupełnie inna. Ale i koszty są zupłenie inne, jeśli chce się mieć ogniskową jak w Newtonie
  22. No to potrafi być problem, wrócimy do tego za chwilę Kolimacja jest akurat bardzo prosta, nie tu jest problem Jak teleskop może być za jasny? Tak naprawdę większość narzekań na Newtony, według mnie, bierze się z próby dogadania się ze zwykłymi (dwuelementowymi) korektorami komy, jak np. Baader MPCC, czy korektor GSO. Efekt tego jest taki, że układ jest masakrycznie czuły na każde ugięcie, nieosiowości etc. W praktyce - niemodyfikowany stary Newton GSO 8" F/4 (czyli żenada totalna - nowe są już dużo lepsze) ze wspomnianym korektorem, po ustawieniu głębokości LW, osiowości wyciągu (to się robi tylko raz) i sprawdzeniu kolimacji okularem Cheshire daje naprawdę OK efekt (nikt nie powiedział, że refraktor będzie lepszy, też potrafi być różnie). Akurat ten Orion zdaje się mieć rozsądne celę lustra głównego (połowa sukcesu z moim GSO to była przeróbka celi LG) i wyciąg który z DSLRem podoła, więc większość bólu głowy jest załatwiona fabrycznie. Ale jak mówię kolimacji trzeba się nauczyć i nie, tego się nie załatwi laserowym kolimatorem, ale to jest ogarnialne.
  23. WO Megrez (jeśli dobrze znajduje) to jest zaledwie dublet ze szkłem ED. W takim porównaniu to Newton, pożeniony z takim korektorem komy ( https://deltaoptical.pl/korektor-komy-sky-watcher-aplanatyczny-2 i tylko z takim! Żaden tańszy nie ogarnie matrycy APS-C) ma nieporównywalnie większe możliwości. Obraz będzie bez aberracji chromatycznej, bardzo ostry i zbiera to światło bardzo szybko w porównaniu do WO. Ale - taki Newton to definitywnie nie jest 'plug&play', trzeba włożyć sporo pracy, żeby wyciągnąć maxa z tego sprzętu. Więc jak się nie boisz śrubokręta i gwiazdki (ani spike'i na nich) nie muszą być perfekcyjne to polecam. Jeśli chcesz perfect to Newtonem się da, ale jest to długa podróż. Z kolei ten refraktor urodził się meh, żyje meh i umrze meh Kwestia co się woli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.