Oczy przecieram i niedowierzam: brak klasycznego watku o zacmieniu? Albo nie umiem szukac...
A gdzie fotki?
Stary kon jestem, ale tak cudownej nocy nie pamietam. Bo tez tak mi sie zlozylo, ze calkowite zacmienie od poczatku do konca przezylem wlasciwie pierwszy raz. W dodatku z foceniem zjawiska.
Nie jestem w Ostrawie, ale tam tez bylo dobrze z obserwacjami. Ale w malopolskim, miedzy Tarnowem a N. Saczem bylo cudownie.
Niebo ciemnialo i ciemnialo, coraz wiecej gwiazd i wyrazniejsza Droga Mleczna, golym okiem przy peryferyjnym patrzeniu M31, piekny ORION, SYRIUSZ, CASTOR, POLLUX i inne obiekty - golym okiem, lub lornetka. Potem Wenus jak latarnia, za nia Mars a jeszcze pozniej Jowisz...
Glowny aktor nocnej sceny pieknie poczerwienial , by nad ranem wracac - juz nisko nad widnokregiem - do swej okazalosci w okolicach pelni, ale final zobaczyli juz ci mieszkajacy znacznie dalej na zachodzie.
Fotek zrobilem mnostwo, ale zanim znajda sie w sieci i na forum - uplynie troche czasu; nie umiem dawac na web, przyznaje ze skrucha.
Reasumujac: calkowite zacmienie Slonca to inna kawa, ale Ksiezyca w tej porze roku i przy tak cudnym niebie przez kilka godzin - nic mu nie ustepuje, naprawde! Zwracam ale uwage na zbieg
okolicznosci: pelne zacmienie i gwiazdozbiory zimowe + najjasniejsze planety. Do szczescia brakowalo Saturna, ale ten wciaz marudzi w letnich gwiazdozbiorach nisko nad horyzontem...
PS. Jesli jest watek o tym zacmieniu ( nie fotki apod ), prosze admina z Krosna ( pozdrawiam ! )
o przelozenie