Skocz do zawartości

Jodłowski falstart 2007


jutomi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Miesiąc temu, całkiem spontanicznie i przypadkowo zaplanowałem delegację do Kotliny Kłodzkiej w dniach 11-14 września. B)

Z jednej strony chciałem jak najwcześniej cieszyć się jodłowskim, czarnym niebem , z drugiej - mam zajęty weekend i będę mógł być w Jodłowie do piątku rano <_< , a z trzeciej - czasami lubię trochę ciszy i samotności patrząc w niebo, a od czwartku nie będzie o nią łatwo. :szczerbaty:

I żeby nie było niedomówień od razu wyjaśniam: nie jestem żadnym forumowym anarchistą czy wywrotowcem; w pokoiku będę mieszkał od wtorku do czwartku, a noc z czwartku na piątek prześpię w namiocie ( ci co byli w Belęcinie wiedzą w jakim :D ). Po prostu nie zapisywałem się na listę do Piotra, żeby nie robić zamieszania.

Mam nadzieję, że moja relacja/kronika zaostrzy wasz apetyt na czwartkowe spotkanie.

Pogoda w drodze do Jodłowa była w kratkę: słońce - przelotny deszczyk - słońce - deszczyk itd.

 

Na miejse dotarłem cały szczęśliwy o 16.45.

Jodłów przywitał mnie... ulewą :szczerbaty: .

Zostałem zakwaterowany w słynnym pokoiku nr. 28, tym z garnuszkiem. Zeszłoroczni bywalcy z pewnością pamiętają, czym zasłynął. Chodzi oczywiście o przygodę Kordiana, który wchodząc do pokoju nad ranem myślał, że drzwi są otwarte, a nie były. :ha: Na szczęście gospodarze mądrzy po szkodzie dobrze się zabezpieczyli; drzwi zostały solidnie wzmocnione na zawiasach masywnymi podkładkami mocowanymi każda na 7śrub M8. Powinnno wystarczyć. B)

O 17.15 mam obiado-kolację, więc się rozłączam.

 

17.40. Dla tych, co jeszcze nie byli w Jodłowie: warto tu przyjechać choćby dla pysznej domowej kuchni.

Pora zgubić trochę kalorii, Trójmorski Wierch czeka.

Edytowane przez jutomi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostałem zakwaterowany w słynnym pokoiku nr. 28, tym z garnuszkiem. Zeszłoroczni bywalcy z pewnością pamiętają, czym zasłynął. Chodzi oczywiście o przygodę Kordiana, który wchodząc do pokoju nad ranem myślał, że drzwi są otwarte, a nie były. :ha: Na szczęście gospodarze mądrzy po szkodzie dobrze się zabezpieczyli; drzwi zostały solidnie wzmocnione na zawiasach masywnymi podkładkami mocowanymi każda na 7śrub M8. Powinnno wystarczyć. B)

 

Przekaz gospodarzom że w tym roku przed naszym przyjazdem nie muszą nic wzmacniać ,niestety Kordiana nie będzie gdyż zatrzymały go obowiązki na ...

 

... porodówce. :D:helo:

 

 

 

Więc wybaczcie mu ale na następny zlot wpadniemy na pewno razem ( trzeba wzmocnić schronisko w Roztokach :lol: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19.50 Wróciłem z Trójmorskiego

Różnica wysokości 285m; schronisko Ostoja 860m n.p.m. T.Wierch 1145m n.p.m.

Wg. mojego altimetru trochę większa: odpowiednio 846m i 1169m.

Czas wejścia: 56' (32' do granicy czerwonym szlakiem w zasadzie górską autostradą i 24' wąską ścieżeczką za zielonymi znakami).

Na szczycie odpoczynek 5', kilka pamiątkowych fotek. Widoki warte wysiłku.

Czas zejścia: 48' (17' - zbiegnięcie w deszczu do granicy i 29' - zejście w deszczu do Ostoi).

Jak na cepra z zawiązującą się w okolicy pasa oponką - całkiem nieźle. No dobrze przyznam się, miałem dopalacz - to był chrzest bojowy moich kijków do nordic walking. Spisały się świetnie; wydatnie odciążyły kolana i biodra, za to mięśnie rąk dostały wycisk. Efekt - w trakcie półgodzinnego podejścia do granicy nie robiłem żadnej odsapki i miałem średnią prędkość marszu ponad 7km/h.

Zdążyłem na styk przed zmrokiem.

 

 

Ciągle się przeciera :icon_twisted:, w przerwie między kolejnymi ulewami wychodzę szukać Jowisza. Na niebie oprócz chmur nic nie widać.

Może po północy będzie lepiej...

A od czwartku to już na pewno. :szczerbaty:

Z dołu, z kuchnio-salonu dobiegają dźwięki kultowego serialu "M jak Miłość".

 

c.d.n.

 

21.10.

Wyszedłem przed schronisko.

Spojrzałem w prawo...

Spojrzałem w lewo...

Prosto...

Jowisz pojawił się na chwilę i znikł za chmurami...

Nuda.

W ogóle brak akcji jest.

Nic się nie dzieje.

Edytowane przez jutomi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poza tym wilgoć jest teraz ogromnie duża w powietrzu, a przymrozki zapowiadają na czwartek brrrr....brrrr ... uhhh :zimno:

 

No niestety, prognozy ICM pokazują potężne mgły w nocy dla Kotliny Kłodzkiej. Cała nadzieja, że Jodłów dosyć wysoko jest położony i do tego ustawiony korzystnie na przewianie (do soboty ma wiać z S-W).

Ale walonki i tak trzeba naszykować. :szczerbaty:

Edytowane przez Lampka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17.20 Powrót do Jodłowa. Ciągle się przeciera.

 

Wiadomo ze falstart jest karalny ... :szczerbaty:

Ale żeby aż dwudniowym zakazem obserwacji nieba?

 

Po południu byłem na małym rekonesansie w Bielicach, miejscowości reklamującej się jako "najdziksze miejsce Sudetów polskich", "sudeckie Bieszczady". Teraz już jestem pewny, że jako miejsce na zlot Jodłów jest optymalnym wyborem w całej Kotlinie Kłodzkiej.

Wysokość Bielic: około 710m n.p.m. 150m niżej niż Ostoja w Jodłowie.

Są położone w V-dolinie o stromych zboczach, więc horyzont jest powyżej 25*

Dojazd: porównywalny, ostatnie 15km krętą, asfaltową drogą w dosyć dobrym stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21.15 Właśnie wróciłem z godzinnego slalomu lornetką między chmurami. <_< Mam nadzieję, że od jutra będzie lepiej.

 

Jeśli teraz się pakujecie to przypomnam o:

- nakryciu głowy:czapka, opaska, kaptur (obowiązkowo)

- rękawiczkach (zalecane)

- nieprzewiewnej kurtce (na pewno się przyda)

 

Za godzinkę wyjrzę czy przypadkiem się nie rozpogodziło. Jeśli nie, to spróbuję się wyspać na zapas przed jutrzejszą zarwaną nocą. B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7.20 Ranek przywitał mnie całkowitym zachmurzeniem; na szczęście bez niskich chmur deszczowych; widoczność dobra - na kilkanaście kilometrów.

ICM na dzisiejszy wieczór bardzo łaskawy. Mam nadzieję, że docenicie moje wysiłki z dwu ostatnich nocy; całe zachmurzenie z tej części Europy wziąłem "na klatę", żebyście weekend mieli pod cudownie ciemnym niebem. B)

 

10.05. Rysiek dojechał do Jodłowa.

Jodłowski falstart 2007 uważam za zakończony. :Salut:

 

Rozpoczynamy Zlot Jodłów 2007! :helo:

 

Życzę wszystkim zlotowiczom szczęśliwego dotarcia na miejsce.

Do zobaczenia po 16.00.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.