Skocz do zawartości

AAO: Astropolis Astronomical Observatory - dziennik budowy by Jesion


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Adam, obawiam się, że zaplączesz się w tych kablach, w ciemności Ty lub któryś z twoich gości (a będziesz miał takich zapewne) wdepnie w całą tę plątaninę kabli i coś złego się stanie.

Proponuję abyś rozważył poprowadzenie do każdego stanowiska (słupa) po podłodze (lub lepiej pod) rynienki, w której zmieszczą się wszystkie kable. Innym rozwiązaniem było by umieszczenie „tablic” w bezpośredniej bliskości słupów.

Przez wiele lat pracowałem w ciemnościach, w plątaninie przewodów / rurek z różnego rodzaju czułymi detektorami i takie wpadki, szczególnie po wielogodzinnym czuwaniu, nie raz mi się (prawie) zdarzały.

 

Powodzenia.

Ale tam nikt nie przebywa. Obserwatorium jest jedną wielką tablicą, jakbyś siedział w niej w środku. Tam się zagląda raz na 2 tygodnie, za dnia.

 

Dlatego postanowiłem, że muszę mieć wszystko na wierzchu, bo czasami coś trzeba przemodelować i wtedy jest łatwiej.

 

A jeżeli jestem nawet w obserwatorium, to w strefie lewej, która jest tak pomyślana, że nic w niej nie ma (w sensie kabli). Tak samo podejście do teleskopu jest od strony "czystej".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czujka na nic się nie zda, jeżeli Adam nie zaimpregnował drewna stosownym preparatem. I porozmawiałbym z właścicielem Pola na którym jest obserwatorium, ażeby nie przyszło mu do głowy wypalanie ścierniska.

 

 

Witaj Adma

 

Nauczony złym doświadczeniem wyrzuć tego delinka do kosza na śmieci. Tylko nie w obserwatorium bi i tak może się coś zjarać.

A tak naprawdę to delkin i burza nawet mała kończy się często uszkodzeniem kompa i wszystko co tam jest do niego podpięte.

Zmień na 3com -(a) i będziesz zadowolony. Pracuje tu gdzie pracuje i widziałem wiele. Mam na głowie kilkanaście firm które obsługuje i wszędzie tam gdzie był delink były zejścia śmiertelne sprzętu.

Edytowane przez TomaszTech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Adma

 

Nauczony złym doświadczeniem wyrzuć tego delinka do kosza na śmieci. Tylko nie w obserwatorium bi i tak może się coś zjarać.

A tak naprawdę to delkin i burza nawet mała kończy się często uszkodzeniem kompa i wszystko co tam jest do niego podpięte.

Zmień na 3com -(a) i będziesz zadowolony. Pracuje tu gdzie pracuje i widziałem wiele. Mam na głowie kilkanaście firm które obsługuje i wszędzie tam gdzie był delink były zejścia śmiertelne sprzętu.

Przed nim jest linksys, więc to chyba nie ma znaczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed nim jest linksys, więc to chyba nie ma znaczenia?

 

 

Adam ciężko powiedzieć co może się stać. Nie ufam tej firmie. Co do linksysa to nie mam zastrzeżeń to przecież prawie sisco. A sisco to marka sam dla siebie, tak jak 3com profesjonalna. A przecież wszyscy jesteśmy Profesjonalistami prawda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Adamie,

 

Odgrzeje ten wątek ;)

 

Możesz podać mi szczególy sterowania dachem? Pytam ponieważ jestem w trakcie podejmowania decyzji o budowie

i ewentualnej ofierze dla żony za zajecie 1/10 jej ogródka kwiatowego ;) a w sumie jest to na tyle kardynalna rzecz,

że zdecyduję jaki kształt ma mieć projekt.

Co tak właściwie pozwala kontrolować Astro MC. Pytam bo zanim wydam 300 $ chcę wiedzieć jak to sprawdza się

w praktyce, w końcu już jakis czas działasz i masz wyrobioną opinię.

 

pozdrawiam,

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Możesz podać mi szczególy sterowania dachem? Pytam ponieważ jestem w trakcie podejmowania decyzji o budowie

i ewentualnej ofierze dla żony za zajecie 1/10 jej ogródka kwiatowego ;) a w sumie jest to na tyle kardynalna rzecz,

że zdecyduję jaki kształt ma mieć projekt.

Co tak właściwie pozwala kontrolować Astro MC. Pytam bo zanim wydam 300 $ chcę wiedzieć jak to sprawdza się

w praktyce, w końcu już jakis czas działasz i masz wyrobioną opinię.

Wybacz opóźnienie, ostatnio ciężko z czasem...

 

AstroMC (AMC) kontroluje u mnie wszystko, co związane jest z obserwatorium. Robi dokładnie to, co masz opisane na stronie.

 

1. Najważniejsza sprawa to kontrola samego dachu - czyli pozycji, silnika, etc. AMC jest w pełni kompatybilny z ACP, na bazie którego działa cała filozofia zrobotyzowanego obserwatorium. System zarządza całą "logiką" dachu. Wie kiedy ma się zamykać, otwierać, etc. To w połączeniu z np. miernikiem zasilania, czy pogody, pozwala automatycznie zabezpieczać obserwatorium (zamykać dach, parkować sprzęt, etc.)

 

2. Fizyczny pomiar zaparkowania teleskopu. To jest BARDZO ważna sprawa w przypadku zdalnych, a tym bardziej - zrobotyzowanych obserwatorów. Dzięki zamontowanym 2 czujnikom ultradźwiękowym AMC dokładnie wie, gdzie jest teleskop, mierząc fizyczną odległość od czujników. W oprogramowaniu mamy zdefiniowany zakres, który uznajemy za "parkowy". Jeżeli teleskop nie znajdzie się tam FIZYCZNIE, powtarzam, bo to co pokazuje nam montaż/komputer to wcale nie musi być prawda i już mi się to przytrafiło), to system nie zamknie dachu, nie uszkodzi teleskopu/kamery, a Ciebie poinformuje np. SMS, że coś niedobrego się stało. Działa świetnie!

 

3. Monitoring zasilania - u mnie podstawa. Niestety, tereny wiejskie to nie to samo, co tereny miejskie. Braki w dostawie prądu się zdarzają. Co wtedy? Wyobraź sobie, że śpisz lub oglądasz TV, obserwatorium pracuje. O godzinie 1 wyłączają prąd, a o 2 przychodzi potężna burza. Co wtedy? No i właśnie od tego jest ten system, który w tym przypadku, po stwierdzeniu braku zasilania uruchomi procedurę awaryjnego zabezpieczenia obserwatorium, czyli zatrzymania wszystkich procesów (sesji), zaparkowania teleskopu, zamknięcia dachu, wyłączenia kamer, komputera, etc. Oczywiście do takiej procedury wymagane jest zasilanie awaryjne, które wg mnie, jest także podstawą bezpiecznego zasilania sprzętu astro. W moim przypadku są to silne UPSy.

 

4. Sterowanie zasilaniem - tego nie będę opisywał, bo i nie ma co. Po prostu przełączniki prądu sterowane z poziomu komputera. Dodatkowo wykorzystuje jeszcze 2 przełączniki IP z 8 portami.

 

5. Dzięki pomiarowi i zbieraniu danych o wilgotności, temperaturze, punkcie rosy, AMC może sterować grzałkami. Jeżeli temperatura zbliża się do pkt. rosy, to system automatycznie odpali grzanie (2 stopnie przed punktem). W naszych warunkach bardzo przydatny bajer.

 

6. AMC zbiera dane pogodowe ze stacji Boltwood i integruje je z innymi. Jest to bardzo przydatne i wygodne, bo wszystko idzie przez jedno urządzenie, jeden serwer. Do ASCOM, poza danymi metrycznymi, daje info o tzw. fladze (RED, GREEN). Jeżeli flaga jest czerwona to obserwatorium jest chronione. Zielona - wiadomo, można "pływać".

 

Foster pracuje w tej chwili nad automatycznymi "deklami" do teleskopów. Dzięki temu, za pomocą AMC będzie można także fizycznie zamykać tubusy teleskopów.

 

Najważniejsze jest to, że wszystko jest w 100% kompatybilne z ASCOM (włącznie z serwerem pogodowym), co oznacza, że jest praktycznie wolne od jakichkolwiek problemów. Poza tym, że sam sobie spaliłem procesor w AMC (nie zabezpieczając go przed deszczem), nie miałem z nim żadnych problemów.

 

Czy powinieneś to kupować? Trudno na to pytanie jednoznacznie odpowiedź. To jest rozwiązanie dla tych, którzy chcą mieć wszystko, co można zrobić z obserwatorium - głównie w kontekście ROBOTYZACJI, nawet nie pracy zdalnej, bo to znacznie prostsze zagadnienie. AMC jest dla tych, którzy chcą napisać sobie skryp/opis sesji na cały miesiąc i zapomnieć o sprawie. Obserwatorium same sobie będzie pracować, zbierać dane, zamykać się, jeżeli wiatr, czy deszcz nie pozwoli na pracę.

 

Ja w tej chwili system fostera mam wdrożony w 100%. Oczywiści - to wszystko pięknie wygląda w takim poscie, jak mój... ale wymaga sporo czasu i nakładów, żeby zaczęło działać, jak sobie wymarzyliśmy. To jest sam rdzeń kręgowy - a do tego jeszcze trzeba zbudować system nerwowy, mięśnie, kości, no i na koniec połączyć to z mózgiem, czyli systemem ACP Observatory.

 

Jeżeli nie będziesz planował zakupu oprogramowania ACP, to kupowanie elektroniki Fostera nie ma sensu. Tak samo - jeżeli tylko będziesz chciał zdalnie pracować, to też nie ma sensu. Wielka wartość pojawia się w momencie automatyzacji - wtedy jest to PODSTAWA.

 

W takim kontekście Foster ma same zalety. Jest sprawdzony, bezproblemowo działa, jest komplementarny, i trudno szukać mu konkurenta, a na pewno nie w tej cenie.

 

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem. Robotyzacja to bardzo rozległy temat - trudno go streścić w tak krótkim poście. Po części, patrzenie na obserwatorium, jak na samodzielnie podejmującego decyzje robota, stało się kolejną moją pasją dającą ogrom satysfakcji. Jest to spore wyzwanie,... ale kiedy dzisiaj staje obok obserwatorium i widzę, jak pracuje całkowicie samo, na bazie opisanej sesji miesiąc wcześniej, to robi to ogromne wrażenie.

 

Dzisiaj wpisuje nazwę obiektu + dane ekspozycji a obserwatorium samo:

 

1. zaczeka na odpowiedni moment, kiedy najlepiej fotografować dany obiekt

2. następnie samo przeprowadzi procedurę start-up - kontrola pogody, otwarcie dachy, etc.

3. wybierze sobie odpowiednią gwiazdę do procedury autofocus (maks. 120 sek. teraz zajmuje taka czynność - cała)

4. ustawi idealnie kadr z pomocą procedury Plate Solvingu (czyli analizy astrometrycznej zdjęcia) - praktycznie co do piksela, przy dokładności mojego setupu

5. wykona plan sesji, sprawdzając w trakcie, czy wszystko jest ok -np. ostrość, jeżeli przekroczy szerokość połówkowa o 20% w porównaniu do wzorcowej (FWHM), to robot przeprowadzi procedurę autofokus, oczywiście na odpowiedniej gwieździe (pow. 60 stopni, dane magnitudo).

6. na koniec przeprowadzi procedurę Shutdown, czyli zaparkowanie teleskopu, zamknięcie dachu, wyłączenie kamer, montażu, itp.

7. wyśle sms/raport że wszystko OK.

 

Domyślam się, że jeżeli to czyta osoba, która marznie na polu, może stwierdzić, że wg niej, nie ma tu już astronomii. Mogę jedynie zauważyć, że właśnie tu zaczyna się moja astronomia (a może w ogóle astronomia).

 

Zbudowanie tego obserwatorium zajęło mi w sumie kilka lat, bo bez zebranej wiedzy i doświadczeń nie dałoby się tego postawić w takiej postaci. W zasadzie powinienem podziękować dziesiątkom, a pośrednio setkom osób z kraju i zagranicy, bez których nigdy bym tego nie dokonał. Taki "gadżet" to tak naprawdę połączona wiedza masy ludzi. Bez internetu, nigdy by się to nie udało.

 

No to się rozpisałem... Niestety "chwilowo" - od ponad 2 msc. - obserwatorium jest unieruchomione przez problemy z główną kamerą, która aktualnie przebywa w serwisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucę jeszcze kilka zdjęć zrobionych jakiś czas temu. Przy okazji, można zobaczy, jak wygląda monitoring parkowania teleskopu. To są te białe czujniki - jeden naprzeciw tubusu, drugi na podłodze, pod spodem. Obydwa tworzą trójwymiarową przestrzeń pomiarową.

IMG_2235.jpg

IMG_2236.jpg

IMG_2237.jpg

IMG_2243.jpg

IMG_2245.jpg

IMG_2246.jpg

IMG_2247.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla porównania, mój poprzedni czujnik parkowania - hitech, oparty na kontaktronach magnetycznych ;). Niezwykle zawodny... wiele razy zdarzało się, że wysyłał nieprawidłowe sygnały. Dzisiejsze ultradźwięki to zupełnie inna historia. Przypominam, że ultradźwięki nie zaświetlają matrycy - w przeciwieństwie do czujników na np. podczerwień.

IMG_0299.jpg IMG_0300.jpg

 

Na koniec pokażę jeszcze mój MUR OBRONNY ;) Wygląda niezbyt urokliwie, rzekłbym nawet - lekko obciachowo. Przypomina trochę mur cmentarny, ale taki właśnie ma być (ponad 2 m. wysokości). Solidny, prosty, i przede wszystkim - chronić przed silnymi wiatrami, ludźmi, zwierzętami, etc. W obrębie tego betonowego ogrodzenia działa pierwsza strefa monitoringu. Druga jest już w samym obserwatorium.

 

Poza tym, tu nikt nie przebywa. Generalnie można to chyba nazwać "stacją zamkniętą na końcu świata" ;).

 

Jakość zdjęć też podła, bo z komórki - czyli, jak zwykle.

20081114010.jpg

20081114012.jpg

20081114013.jpg

20081114014.jpg

20081114016.jpg

20081114017.jpg

20081114018.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Nawiązując do doświadczeń Adama z zalaniem elektroniki a także w nawiązaniu do innych ( złych) moich doświadczeń ze składowaniem elektroniki, po przeczytaniu dziś tego PDFa : http://www.bezpol.pl/CMS/fileStoragethree1/katalog_3.pdf .... stwierdziłem, że chyba jednak ktoś już za nas wymyślił cały system trzymania działającej i nie działającej cały czas elektroniki na mrozie, deszczu, wilgoci itp ( zaskakujące, prawda ?... hihi ...).

Wiąże to się także z tym, że od conajmniej miesiąca szukam dla siebie porządnego zasilacza 12V, ale prócz laboratoryjnych to właściwie NIE MA zasilaczy 12V stabilizowanych transformatorowych o mocach powyżej 2A ( są tylko do CB Radia 13,8V ). Niestety te laboratoryjne, podobnie jak i nawet te do CB radia nie nadają się na temperatury poniżej -5, -10C.... po prostu nie nadają sie i tyle. Nawet zasilacze służace do kamer CCTV, które teoretycznie powinny działać non-stop są do temperatur -10 ( i prócz tego nie ufam im ). Generalnie rzecz ujmując wogóle nie bardzo jak jest kupić zasilacz mający działać na mrozie i obciekać przy tym rosą .... przynajmniej nikt o tym nie pisze w instrukcji ...

 

Rozwiązanie ?

 

Nie kupować sprzetu na temperatury arktyczne ( polskie :P ) ... tylko podgrzać lekko atmosfere.

Inaczej mówiąc zrobić to tak jak robią to profesjonaliści - wsadzić elektronikę do szafy, szafę uziemić a następnie zamontować jej system utrzymywania wilgotności i temperatury na poziomie jaki elektronika jest w stanie przełknąć ... pewnie wilgotnosć 80% i temp +10* zimą ( latem sprawa jest chyba jasna ) ....

 

I taki własnie sprzęt oferują w podlinkowanym wyżej PDF.

 

Jak tak patrzę na obudowę Robofocusa to trochę mam wątpliwości, czy ten sprzęt jest w stanie długo wytrzymać to jak go zwykle traktowałem.... nie mówiąc o zasilaczach, komputerach itp.... im przecież tak nie wiele trzeba by poszły z dymem a jak tak patrzę na rozwiązanie Adama z ta dechą i elektroniką na niej to nie wiem czy też tak chce mieć.... a czeka mnie dość szybko znalezienie mojego rozwiązania na stacjonarne ułożenie sprzętu.....

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak patrzę na obudowę Robofocusa to trochę mam wątpliwości, czy ten sprzęt jest w stanie długo wytrzymać to jak go zwykle traktowałem.... nie mówiąc o zasilaczach, komputerach itp.... im przecież tak nie wiele trzeba by poszły z dymem a jak tak patrzę na rozwiązanie Adama z ta dechą i elektroniką na niej to nie wiem czy też tak chce mieć.... a czeka mnie dość szybko znalezienie mojego rozwiązania na stacjonarne ułożenie sprzętu.....

Sprzęt, który pokazujesz nie ochroni przed głupotą, a ja sprzęt zalałem sobie przez głupotę. Poza tym, nic się z tym nie dzieje, bo i co? Niskie temperatury nie są problemem. W obserwatorium wilgoci nie mam prawie w ogóle, to zapewne efekt podniesienie budynku obserwatorium (cyrkulacja powietrza).

 

Wiadomo, że lepiej mieć szafę, do tego klimatyzowaną z regulowaną atmosferą. Jeżeli ja jednak coś takiego będę robił, to po prostu kupię szafę serwerową. Zabawa w kolejny ATM to następne miesiące rzeźbienia. Mam wrażenie, że znowu komplikujesz sobie sprawę.

 

Przy takim podejściu, nie zrobisz wszystkiego przez lata, bo po prostu, od pewnego momentu zaczynasz mieć pewne rzeczy z "tyłu". Skupiasz się nad tym, żeby działało. Ja nakupowałem gadżetów, których nie mam siły już czepiać - choćby profesjonalny system alarmowy.

 

Może gdybym mieszkał przy obserwatorium, to wieczorami dla zabawy bym to wszystko porobił, ale kiedy mieszkam w Warszawie, to zasadniczo mi się nie chce. Niedługo będzie rok, jak sprzęt pracuje bez przerwy. Co jakiś czas zdalnie odpalam system, żeby sprawdzić, co się dzieje. Do tej pory nie miałem żadnych problemów.

 

Żeby była jasność, nie namawiam nikogo do rozwiązań, które ja przyjąłem. Serwer stoi sobie swobodnie całą zimę i pracuje - bez problemu. Taniej mi jest ten komputer co rok wywalać na śmietnik, niż teraz założyć do niego serwerową szafę z kontrolą atmosfery. Zobacz, ile kosztuje komputer paroletni z 2,5 Ghz zegarem P4, na którym to chodzi. A co tam wg Ciebie wisi na ścianie? Switche ethernetowe? Przecież to kosztowało 40 zł. Żadne nie odmówił przez rok posłuszeństwa. I znowu, lepiej mi nawet 2 razy do roku go wymieniać, niż inwestować w szafę.

 

Rozwiązania zabezpieczające w sposób dostateczny elektronikę, to rozwiązania klasy pro i po prostu ich ceny mnie ostudziły. Tak samo jak ubezpieczenie obserwatorium. To wg mnie totalnie nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że lepiej mieć szafę, do tego klimatyzowaną z regulowaną atmosferą. Jeżeli ja jednak coś takiego będę robił, to po prostu kupię szafę serwerową. Zabawa w kolejny ATM to następne miesiące rzeźbienia. Mam wrażenie, że znowu komplikujesz sobie sprawę.

Jasne, ze serwerową... myślałeś, że to będzie szafa z IKEI w którą wsadze regulatory atmosfery ?? biorę to za taki Twój żart w moją stronę.... <_<

Przy takim podejściu, nie zrobisz wszystkiego przez lata, bo po prostu, od pewnego momentu zaczynasz mieć pewne rzeczy z "tyłu". Skupiasz się nad tym, żeby działało. Ja nakupowałem gadżetów, których nie mam siły już czepiać - choćby profesjonalny system alarmowy.

Adam, wiem, ze kamera nie padła ci z powodu zalania czy innych tego typu problemów "atmosferycznych" ... ale pomyśl jak bardzo by cie szlag trafił gdyby tak było... ile już czasu zmarnowałeś z powodu kamery.

Mi padł montaż... na szczęście już działa .... ale można przyjąć, ze padł własnie z powodu mojej głupoty ( przypomnij sobie przykrecanie elektroniki do ściany ) czyli braku zainteresowania porządnym zasilaniem. Tak sobie myśle teraz, co jest cenniejsze - pieniadze czy czas..... 40zł na switch który posypie ci sie od wilgoci czy w zwiazku z tym tydzień bez obserwatorium ( kupowanie, zciaganie z allegro, jechanie do obserwatorium itd ).

Fajnie, jak ci padnie tylko switch... pomyśl jednak ile czasu potrzeba na zoorganizowane nowego komputera ( który damy na to kosztuje raptem 500-1000zł ) .... ile jesteś w stanie zarobić kasy w czasie kiedy będziesz musiał po raz kolejny instalować windowsy .....

No i ile czasu trwa zciaganie ze stanów elementów fostera....

Myśle, że czas w polskich warunkach astronomicznych, jest równie cenny co kasa.... moze nawet cenniejszy. Nie mówie u "ubezpieczeniu" (kasa ) co "zabezpieczeniu" ( czas )...

Dobra - koniec teoretyzowania ... liczymy:

 

Szafa serwerowa - 400zł : http://www.allegro.pl/item554726200_szafa_...0_standard.html

Higroterma ETF 012 (regulator temperatury i wilgotności w jednym ) - 267zł : http://www.allegro.pl/item554726200_szafa_...0_standard.html

HVL Ogrzewacz 150W z wentylatorem - 275zł - http://www.bezpol.pl/pliki/cennik/cennik.pdf

 

Czyli za tysiaka mamy full service czyli czysto, sucho i pewnie.... <_<

 

To jest dużo kasy i nie mówie, że tak zrobie ( pewnie nie szybko jeśli już ), ale jest to jedna z opcji do poważnego rozważenia...

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Philips, a co ze sprzętem do focenia? Co z samym foceniem? Bo wyjdzie na to, że obserwatorium za jakieś kilka lat będziesz miał mega wypasione a wstawisz tam EDka z Canonem na pokładzie... :rolleyes: Trochę dziwne masz podejście jak dla mnie ale spoko, lubisz wywalać kasę :)

 

Nie wiem jak Wy ale ja zauważyłem dziwną zależność: im mniej wypasione i zautomatyzowane obserwatorium tym więcej fot i na odwrót :lol: Może za dużo zawracania sobie głowy pierdółkami, żeby aby na pewno nic się nie popsuło i było perfekt, a efektu końcowego nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Philips, a co ze sprzętem do focenia? Co z samym foceniem? Bo wyjdzie na to, że obserwatorium za jakieś kilka lat będziesz miał mega wypasione a wstawisz tam EDka z Canonem na pokładzie... :rolleyes: Trochę dziwne masz podejście jak dla mnie ale spoko, lubisz wywalać kasę :)

 

Nie wiem jak Wy ale ja zauważyłem dziwną zależność: im mniej wypasione i zautomatyzowane obserwatorium tym więcej fot i na odwrót :lol: Może za dużo zawracania sobie głowy pierdółkami, żeby aby na pewno nic się nie popsuło i było perfekt, a efektu końcowego nie ma...

Qbanos... Ty weź sobie daj proszę spokój, co ?

Już nawet ja się znudziłem Twoimi kolejnym przytykami w moją stronę... philips teoretyk, philips buduje zamiast focić, philips wiecej gada niż foci itd.... Wszyscy już wiemy co masz do powiedzenia na mój temat. Skończ bo zaśmiecasz wątek.

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qbanos... Ty weź sobie daj proszę spokój, co ?

Już nawet ja się znudziłem Twoimi kolejnym przytykami w moją stronę... philips teoretyk, philips buduje zamiast focić, philips wiecej gada niż foci itd.... Wszyscy już wiemy co masz do powiedzenia na mój temat. Skończ bo zaśmiecasz wątek.

Rób co masz robić. A jak już zrobisz obserwatorium, to będzie tak, jak powiedział Kuba - fotek będzie pokazywał mało, bo nie będzie Ci sprawiać radości coś, co jest banalnie proste. A robienie zdjęć z obserwatorium stacjonarnego staje się w pewnym momencie bardzo nudnym i prostym zajęciem. Wtedy zaczniesz zajmować się sprawami, które pochłaniają znacznie więcej czasu. I na tym to polega. Nie po to buduje się obserwatorium, żeby mierzyć się w ilości zrobionych zdjęć rocznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 5 miesięcy temu...

Każdy kto zechce zbudować swoje prywatne obserwatorium zderzy się z problemem instalacji elektrycznej. Na początku wszyscy bagatelizujemy ten problem i robimy “po swojemu”, czyli amatorską prowizorkę. W moim przypadku sytuacja jest nawet zrozumiała, bo to w końcu pierwsze obserwatorium więc i wielkie emocje, i jeszcze większa infantylna niecierpliwość.

 

Kiedy jednak przeszedł okres pierwszej euforii zacząłem zdawać sobie sprawę z ryzyka. Po pierwsze: groźba porażenia prądem, po drugie: koszt sprzętu znajdującego się o obserwatorium nie uzasadnia prowizorek w systemie zasilania.

 

Projektem i realizacją koncepcji profesjonalnej instalacji elektrycznej zajął się Piotr Brych wraz ze swoją firmą – Teletechnika. Pierwszy etap realizacji zakończył się już parę miesięcy temu i obejmował przyłączenie budynku, zakopanie kabli, uziomy, etc.

 

Drugim etapem miały być prace wewnątrz, czyli przede wszystkim konstrukcja specjalnej, centralnej szafy, w której znajdzie się wszystko, co pozwala żyć obserwatorium. Od zasilaczy, zabezpieczeń (przepięcia, pioruny, itp), przez moduły sterowania (dach), monitoringu (pogoda, zachmurzenie, ultradźwięki do pozycji teleskopu, itp.), aż po serwer, czyli mózg obserwatorium.

 

Dzisiaj nadszedł czas instalacji szafy w obserwatorium, co oznaczało, że musiałem wstać o 7:00, a kto mnie zna, ten wie, że to dramat jakich mało. Nie mniej, było warto, bo szafa robi wrażenie. W tej chwili montażyści układają wszystkie moje klocki w środku i spinają je zasilaniem. Mi pozostanie podłączenie logiczne wszystkich elementów, bo nikt inny nie jest w stanie dojść, co jest do czego. W szafie wyprowadzone są gniazda nie tylko wysokiego napięcia, ale także 12V, co pozwoli wyeliminować standardowe zasilacze.

Po zakończeniu prac zrobię dokładną dokumentację żeby każdy mógł skorzystać z tej wiedzy. Zdaję sobie sprawę, że w tej chwili wiele rzeczy może być niejasnych.

 

Tak wyglądała instalacja na etapie mojego pierwszego podejścia:

IMG_0301-300x225.jpg

 

Później przyszła pora na porządkowanie:

IMG_1945-300x199.jpg

 

A tak wyglądają początki 3-ciego etapu porządkowania instalacji:

20091021164.jpg

 

Więcej zdjęć zobaczyć można w galerii na blogu (sorry za jakość - komórka):

http://www.jesion.pl/blog/szafa-w-obserwatorium-kolejny-dzien-pracy/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli robi to Piotr Brych, to wierze, że będzie to instalacja na bardzo wysokim poziomie. Na dokumentację czekam z niecierpliwością, szczególnie, że i pewnie u mnie Piotr będzie robił instalacje - będzie dobry podkład do rozmowy. Szczególnie schemat logiczny co do czego i po co.

Wyprzedziłeś mnie w realizacji z pomysłem gniazd na szynie...kurna.

Ciekawią mnie te zasilacze 12V... napisz coś o nich wiecej.

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że użyto tu nazwy mojej firmy to muszę się ze sprawy wytłumaczyć.

Idea jest taka, aby cała aparatura elektryczna i teletechniczna która nie musi znajdować się na teleskopie była zamknięta w jednej szafie która spełniać będzie następujące warunki stawiane profesjonalnym urządzeniom:

- solidność i wytrzymałość

- uziemienie ochronne każdego fragmentu obudowy

- ochrona przed zalaniem przy jednoczesnej wentylacji wnętrza

- zabezpieczenia różnicowe, nadmiarowe i przepięciowe

- gniazda AC230V i DC12V różnych standardów, wyeliminowanie kiepskiej jakości złączek, taśmy izolacyjnej itp. sposobów dystrybucji napięcia

 

Realizacja ww. idei zapewnia:

- bezpieczeństwo użytkowania zarówno dla użytkownika jak i aparatury

- zdecydowanie większą trwałość aparatury a zwłaszcza połączeń

- porządek w obserwatorium

- łatwość uporządkowanej rozbudowy poprzez wykorzystanie gotowych gniazd i płyty montażowej.

 

Realizacja całości oparła się o szafę Moeller ProfiLine o rozmiarach 1800x1000x250 mieszczącej w sobie półki na komputer i UPS, szynę z aparaturą elektryczną (zabezpieczeniami, 2 zasilaczami i w sumie 20 gniazdami) oraz płytę montażową z porządnej blachy 800x800 mm dla wszelkiego rodzaju aparatury. Ktoś może zawołać w tym momencie że przesadziłem z wielkością ale zapewniam, że jak chcemy mieć obserwatorium urządzone profesjonalnie i na lata to taka szafa to bardzo dobre rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawią mnie te zasilacze 12V... napisz coś o nich wiecej.

Zasilacz ZI-2 firmy F&F, impulsowy, stabilizowany, 4A/12V/50W. Zamontowany w 2 sztukach - a to w celu po pierwsze zwiększenia możliwości poboru prądu do 8A a po drugie rozwiązanie 2x4 jest lepsze od 1x8 bo w razie padnięcia zasilacza drugi może przejąć jego rolę. Za zasilaczami zamontowane są filtry OP-230 które umożliwiają pracę szczególnie czułej aparatury (o ile taka będzie używana) która może być wrażliwa na wysokie częstotliwości generowane przez przetwornicę zasilacza impulsowego. Filtry te są jednocześnie ostatnim, III stopniem ochrony przeciwprzepięciowej. Za filtrami 12 gniazd 12V w dwóch różnych standardach wymiarowych.

Edytowane przez Piotr Brych
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień prac w obserwatorium za mną. Praca została odebrana od firmy - wszystko pięknie. Zrobiłem przemeblowanie do docelowego zestawu, ale niestety - w czasie odpalania kompa po dłuższej przerwie, komp strzelił, syknął i wydmuchał z siebie zapach kapiszonów ;).

 

Aktualne zdjęcie w załączniku.

IMG_6953s.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że Twój dym się obraził. Moje dymy tez kilka razy się obrażały. Bo jak się nie dba o kompa to dym, który w nim mieszka po prostu się obraża i się z kompa wyprowadza. A jak dym się wyprowadzi... i na dodatek ze smrodem i sykiem ucieka z kompa to niestety ale komp bez wprowadzenia nowego dymu (naprawy) nie zadziała... matko co człowiek potrafi o tej porze spłodzić... a tak na serio. Wygląda to bardzo profi, w moim obserwatorium, mam nadzieję, będzie podobnie... no tyle, że dopilnuję by u mnie dymowi w kompie się dobrze mieszkało i by go nie opuszczał. Pozdrawiam :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.